fasola

[skywalker89 833]

Większość? Raptem jeden pewny że nie placi ten ze szpikołos? 

Kumpel sprzedał jakiś czas temu do hojdy czerwoną to dostał standardowy chyba tam termin jak na tamtą chwilę 45dni, więc ja póki co moimi 90ma się nie przejmuję.

[Grzechooo 789]

Jak jak jest fv i nie płaci to pozew szykować do sądu. Ja kiedyś tak miałem z rzepakiem, wszyscy straszyli że upadłość ogłosili. W grunicie rzeczy wyszło tak że jak złożyłem pozew we wrześniu to w grudniu była kasa z odsedkami od komornika który ją ściągnął. Jednak Ci co nie składali pozwu to po czasie też kase odzyskiwali.

[lajkzxc 65]

jaka cena fasoli?

[rerz 1]

6 godzin temu, Grzechooo napisał:

Jak jak jest fv i nie płaci to pozew szykować do sądu. Ja kiedyś tak miałem z rzepakiem, wszyscy straszyli że upadłość ogłosili. W grunicie rzeczy wyszło tak że jak złożyłem pozew we wrześniu to w grudniu była kasa z odsedkami od komornika który ją ściągnął. Jednak Ci co nie składali pozwu to po czasie też kase odzyskiwali.

ile kosztuje taki pozew do sądu?

[skywalker89 833]

To zależy ile Ci ktoś kasy wisi.. 😄

[Grzechooo 789]

To było w 2011r. szczegółów nie pamiętam ale o koszty sądowe zwraca przegrany.

[dysydent 3131]

Tak mi się skojarzyło po przeczytaniu tego forum - oto jak się gołodupce za handel biorą
To może niech towar leży u mnie zanim przelewu nie zobaczę? co?
W końcu to nie są buraki czy jakieś maliny aby to technicznie nie było możliwe ...
Poważny handlarz wie gdzie jest bank i co to jest kredyt obrotowy a ja na pewno bankiem nie jestem abym kredytował komuś obrót bo taka odwleczona forma płatności przecież jest niczym innym tylko takim kredytem z tą różnicą że nie zabezpieczonym w/g prawa bankowego.

[mint 19]

Niestety długie terminy płatności to zmora dzisiejszego rolnictwa, 60 dni to jeszcze luksus. Niektóre chłodnie płacą za dostarczony towar po 180 dniach, a czasami długo i po tym terminie. Nic nie możesz zaplanować bo nie wiesz kiedy dostaniesz pieniądze. Dzwonisz kiedy będzie przelew i zawsze ta sama gadka, że za tydzień za dwa tygodnie.

[galan99 7577]

Będzie gorzej z roku na rok , rolnictwo staje się zmorą , sprzedasz i nie wiadomo czy będzie zapłata , za towar .

[Toru 15]

Ja na przykład zakończyłem dostawę brokuła 10 listopada, a przelew przyszedł pod koniec lutego.

Można też sprzedać fakturę za 1% jej wartości i masz kasę na drugi dzień, tylko płatnik i firma która odkupuje fv muszą wyrazić zgodę. Mój wuj który sieje dużo warzyw tak robi bo ludziom trzeba płacić, a chłodnie widać jak płacą.

[BADYL16 12]

Tylko dlaczego w tym wszystkim rolnik czyli producent musi czekać na swoje pieniądze które przecież z powietrza się nie wzięły . Trzeba ponieść koszty produkcji które z roku na rok rosną nawozy środki ochrony roślin itp . A później jeszcze wydzwaniać jeździć i słuchać bajeczek że towar lerzy na magazynie że raptem termin płatności na fakturze z 30 dni robi się 60 

[dysydent 3131]

Niewywiązanie się z terminu płatności faktury to jawna nierzetelność ale uzgodniona i zaakceptowana przez obie strony umowa odwleczonej zapłaty np przez przetwórnię to co innego i jest to do zrozumienia. Tylko fasoli nie trzeba przetwarzać i tutaj ta różnica bo towar nie musi zalegać w specjalistycznych przechowalniach jak np owe brokuły do daty ekspozycji w markecie i zbytu detalicznego.
Wiem że sugeruję - jeśli nie masz kapitału obrotowego i jednocześnie kupujesz na zapas to lepiej nie kupuj niż masz ryzyko nie znalezienia odbiorcy w przewidywanym terminie przerzucić na producenta. 
Kredytu bank nie udzieli na taki skup w ciemno a rolnik - jak widać - i owszem. Jakkolwiek nie patrzeć takie odwleczone płatności za towary oznaczają barierę popytu i mogą wskazywać na groźbę jeszcze większych problemów firm które zmuszone są do takiej formy pozyskiwania towarów.
Rynek zbóż przynajmniej i chyba rzepaku a jeszcze i mleka, i kilka innych pewnie by znalazł w miarę stabilne i tam nie widać takich problemów czyli jeszcze nie jest tak źle a fasola? no cóż; aby handlowcy odbudowali nowe rynki zbytu musza dysponować pewnymi rezerwami towaru czyli u siebie. Kwestie zaufania nabierają tutaj kluczowego znaczenia.

Edytowano Marzec 4, 2019 przez dysydent

[Grzechooo 789]

Ale jeżeli na fakturze jest 30 dni to kupujący nie może od tak zmienić sobie na 60. Może tak zrobić ale za zgodą sprzedającego jeżeli ten podpisze korektę.

[dysydent 3131]

Oczywiście każdą umowę można renegocjować ale najlepiej przed terminem wymagalności. Po tym terminie też ale wtedy wierzyciel ma podstawy podejrzewać nierzetelność zamierzoną dłużnika jeśli ten nijak nie tłumaczy opóźnienia ani nie szanuje własnego słowa i to podlega jednoznacznej ocenie zarówno moralnej jak i prawnej i tutaj już tylko rzeczywista niesciągalność zagrożeniem tylko... no i w naszych warunkach opieszałość sądów też woła o pomstę do Nieba.
 

[stempos1980 7905]

Grzechooo ma rację. Trzeba  korektę podpisać. Ostatnio byłem u Matki i zajechałem do sąsiada to mówił że na skupach z jabłkami jest popłoch i nie które  skupy kary płacą. Ktoś powiadomił US i UoKik za takie praktyki. 

[dysydent 3131]

Jeśli zaaneksujesz umowę np. dotyczącą terminu płatności to raczej zrzekasz się kar umownych za złamanie poprzedniego terminu. Chyba że aneks je uwzględnia.

Edytowano Marzec 4, 2019 przez dysydent

[galan99 7577]

Zaraz będzie koniec dopłat dla dużych .

https://www.mojarola.pl/ardanowski-platnosci-bezposrednie-powinny-byc-skierowane-zwlaszcza-dla-mniejszych-gospodarstw/?fbclid=IwAR2i79cu0lXj9VxzQOvZf0cFCjkERqPbJcigIKzaKQw49OaaEeXaLIE5j78

[Grzechooo 789]

Fakt, ale karę za złamanie terminu płatności może tylko wyegzekwować komornik po wyroku sądowym, no chyba ze jakaś firma ściągająca należności, bo przecież żaden kupujący nie bedzie taki wspaniałomyślny żeby Ci odsetki za zwłokę zapłacił.

[dysydent 3131]

Istnieje ryzyko że nawet prawną drogą niczego nie odzyskasz bo np. niesciągalny, "nikt nie powiedział że będzie w życiu lekko" i naprawdę "trzeba uważać z kim się tańczy".
Każdy przypadek kontaktów między ludźmi w tym biznesowych jest inny a reguły prawne tylko dają możliwości co nie znaczy że zawsze problem rozwiążą.
Fasola to poker już nawet w uprawie tak że starych fasolarzy nie powinien dziwić poker w biznesie  

Edytowano Marzec 5, 2019 przez dysydent

[Andrju65 35]

Za gotówkę można sprzedać I problemów nie ma

[dysydent 3131]

Szanowny ustawodawca sobie tego nie życzy bo musi trzymać łapę na obrocie gospodarczym a obrót gotówkowy wyjątkowo utrudnia pobieranie haraczy fiskalnych. Dużych transakcji wręcz nie wolno prowadzić bez korzystania z rachunków bankowych. Nawet drobnych rolników wciągnięto pod ten nadzór mimo  iż nie zdzierany jest VAT to jednak do statystyk towar musi trafić już na poziomie detalicznego skupu aby dalsze etapy obrotu golić z podatku od marży.
Towar musi trafić do systemu i już. Choć ma to tez i dobre strony to w tym przypadku ułatwia taki układ życie cwaniaczkom czy nieudacznikom.

Edytowano Marzec 6, 2019 przez dysydent

[ravoj 1287]

Z tym pomysłem ograniczenia dopłat dla wielkich gospodarstw zgadzam się w 100 a nawet w 1000%. To tak jakby dotować koncern ORLEN albo UNILEVER czy HENKEL. 

Wielkie gospodarstwa to przecież przedsiębiorstwa, oprócz tego, że praca odbywa się na roli nie różnią się niczym. Prezesi (właściciele) managerowie, brygadziści, kierownicy i zwykli robole. 

Żaden rolnik nie może z nimi konkurować a dzięki dotacjom rozrastają się jeszcze bardziej pochłaniając wszystkich i wszystko dookoła. Przez nich ceny 1ha w mojej okolicy osiągnęły 50 000zł. Nigdy nie powiększę gospodarstwa. Tego nie da się już zatrzymać. 

 

[Gość margolka_86]

W mojej okolicy osiągnęły 70tys zł za hektar, paranoja

[skywalker89 833]

13 godzin temu, ravoj napisał:

Z tym pomysłem ograniczenia dopłat dla wielkich gospodarstw zgadzam się w 100 a nawet w 1000%. To tak jakby dotować koncern ORLEN albo UNILEVER czy HENKEL. 

Wielkie gospodarstwa to przecież przedsiębiorstwa, oprócz tego, że praca odbywa się na roli nie różnią się niczym. Prezesi (właściciele) managerowie, brygadziści, kierownicy i zwykli robole. 

Żaden rolnik nie może z nimi konkurować a dzięki dotacjom rozrastają się jeszcze bardziej pochłaniając wszystkich i wszystko dookoła. Przez nich ceny 1ha w mojej okolicy osiągnęły 50 000zł. Nigdy nie powiększę gospodarstwa. Tego nie da się już zatrzymać. 

 

Niech przyjdzie urodzaj na świecie i zboże niech będzie po 300-400 to raz dwa ceny jeszcze zjadą bo w ostatnich latach ceny troszkę spadły...

Jak tam cena fasoli, ujowo ale stabilnie? 😄

[Gość]

 nie wierze w te cuda ze pole po 70tys ktoś może sobie cenić ,cena agencyjna pola klasy 1  47 tyś wiem bo ludzi jeden drugiemu wpuszcza plotkę ze po tyle pole a prawda taka ze puszczają taniej klasa 1 sprzedają 50-55 tyś max.