Skocz do zawartości
  • 0

Ceny pszenicy 2023


Pytanie

Opublikowano

Jakie będą ceny pszenicy w 2023 roku?

każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2022 przyniósł wybuch wojny i tym samym wywindował ceny pszenicy do niespotykanych dotąd poziomów. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  

Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 

zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.

 

Jest to kontynuacja tematu: 

 

  • Like 3
  • Thanks 1

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Opublikowano
18 minut temu, tmk1974 napisał:

No tak. Ważniejsze ograniczenia w stosowaniu ŚOR niż los wnuków..... Klapki na oczach, chomąto na szyi i jazda w pole 😆

łykasz propagandę jak pelikan

wyłączenie w praktyce z produkcji rolnej 20% obszaru kraju to stworzenie z Polski skansenu w Europie

przy obecnych kosztach produkcji rolnej tradycyjnej wychodzi się w praktyce na zero, produkcja ekologiczna wymaga większych nakładów, w tym nakładów siły roboczej, drogich maszyn - kto za to zapłaci i kto kupi 2-3 razy droższe truskawki czy warzywa ??

chcesz produkowac ekologiczną pszenicę ? życzę powodzenia, na małym areale jest to może do osiągnięcia i ogarnięcia, ale nie na tysiącach ha

uprawa bezorkowa, ekologia - to jest utopia eurokomunistów

nie wiem, do czego oni dążą, ale to wygląda na celową depopulację, takie utopijne myslenie sprowadziło już na manowce taką potęgę jak Chiny

troszcząc się o przyszłe pokolenia stosuje chemię tylko tam, gdzie to konieczne i tylko w ilościach niezbędnych do eliminacji patogenów

zazwyczaj nie mam po żniwach na polu klepiska, bo nie o to chodzi w ochronie roślin, aby zniszczyć wszystko, wystarczy , aby próg szkodliwości nie został przekroczony

jedna skrzypionka na kilka m2 nie jest powodem do kilkukrotnego wyjazdu w pole z opryskiem, a niektórzy tak robią, wystarczy poczytać na AF, ile środków, odżywek, oprysków itp, a przeciez niepotrzebne zużycie paliwa to także działania antyekologiczne

wszelkie zobowiązania są dla tych, co ubiegają się o dofinansowanie w postaci dopłat, u mnie już kilka osób skarżyło gościa, co nie składa o dopłaty i uprawia swoje pole tak, jak chce, dostali odpowiedź na piśmie  z ARiMR, że taki człowiek nie zobowiązuje się do przestrzegania żadnych unijnych ograniczeń, co najwyżej nie może stosowac środków chemicznych niedozwolonych w kraju, a od tego jest PIORIN, zresztą, gość jest bardziej ekologiczny niż większość dopłatowców

1 minutę temu, Zbyszek3939 napisał:

To będziesz gospodarzył chyba hobbistycznie , bo przy dzisiejszych cenach  rezygnując z dopłat  to już całkiem porażka.

na 90% ziemi, którą uprawiam, nie biorę dopłat, bo biora je właściciele ziemi, i żyję , pracuję, rozwijam gospodarstwo

  • Thanks 2
  • 0
Opublikowano

@jahooo, jeśli 90% areału nie jest Twoje, to albo te grunty oddasz, albo dostosujesz się do wymogów, bo właściciele pewnie z dopłat nie zrezygnują.

natura 2000, to nie zobowiązanie typu 80% okrywy, czy innej dywersyfikacji. Jeśli zatem poprzez rezygnację z dopłat uwolnisz się od arimr, to pozostanie piorin.  

  • 0
Opublikowano
3 minuty temu, bezbarwny napisał:

@jahooo, jeśli 90% areału nie jest Twoje, to albo te grunty oddasz, albo dostosujesz się do wymogów, bo właściciele pewnie z dopłat nie zrezygnują.

natura 2000, to nie zobowiązanie typu 80% okrywy, czy innej dywersyfikacji. Jeśli zatem poprzez rezygnację z dopłat uwolnisz się od arimr, to pozostanie piorin.  

PIORIN tylko w zakresie stosowania niedozwolonych w kraju środków, oni nic nie mają do obszarów N2000, jeśli prawo się nie zmieni

  • 0
Opublikowano
2 minuty temu, bezbarwny napisał:

@jahooo, faktycznie, masz rację. Jakiś tam monitoring agrofagów na obszarach natura 2000 prowadzi, ale to dotyczy terenów zadrzewionych. 
Nie zmienia to jednak faktu, że Ci wydzierżawiający pryskać nie pozwolą 😋

u mnie dzierżawa jest za "co łaska, aby chwastami nie porastało" tylu chętnych na ziemię

a zapewne wielu "bauerów" z Wawy jak wejdzie zakaz stosowania SOR wycofa się z dzierżaw na IV klasie, więc się nie martwię

  • 0
Opublikowano
3 godziny temu, Lolek74 napisał:

Zmienisz zdanie jak sytuacja zmusi cię do sprzedaży a nie do kupna. 

Obecnie mimo dużego areały to dla mnie dochod z ziemi to mniejsza część dochodów. Obecnie prym wiodą usługi rolnicze  i transport. I w naszej okolicy wiekszos  dużych gospodarstw ma też już inne źródła dochodu niż rolnictwo. Najgorzej będą w kryzysie miały małe i średnie które żyją tylko z pola.

  • 0
Opublikowano

Tak głupio się zapytam z samej ziemi się dorabiają i samych zasiewów jak rzepak , kuku , pszenica ?.

Wielu kupuje jak prowadzą usługi , lub inne działalności pozarolnicze jest takich bardzo wiele , lub zarabiają w inny sposób .

  • 0
Opublikowano

A niektórym ciężko jest pojąć, że jak ktoś w miarę dobrze gospodarzy to stać takie 50ha gosp na ciagnik za 500k tylko z produkcji roslinnej? Może nie płaci całości od razu, ale np połowę i resztę na 3 lata 0%, to nie jest żaden wyczyn dla takiego gospodarstwa 

  • Like 3
  • 0
Opublikowano (edytowane)

Owszem, ja mam 40ha same rosliny i bez problemu mógłbym kupić nowy za 500k za gotówke pytanie tylko czy ma to sens przy aktualnych perspektywach? Czy lepiej zostawić kase na przeżycie i jezdzić paroletnim. Potem jak jest kryzys to jadą tacy nowymi fyntami  strajkować, że nie ma za co nwozu kupić i trzeba im dopłat. Pozatym taki fynt 928 to raczej nie 500k

Edytowane przez Dastan
  • Like 2
  • Confused 1
  • 0
Opublikowano
20 minut temu, Bugii napisał:

Obecnie mimo dużego areały to dla mnie dochod z ziemi to mniejsza część dochodów. Obecnie prym wiodą usługi rolnicze  i transport. I w naszej okolicy wiekszos  dużych gospodarstw ma też już inne źródła dochodu niż rolnictwo. Najgorzej będą w kryzysie miały małe i średnie które żyją tylko z pola.

Male i średnie  mało kiedy  żyją tylko z samego  pola. Ja takich nie  znam 

  • 0
Opublikowano
Dastan napisał:

Owszem, ja mam 40ha same rosliny i bez problemu mógłbym kupić nowy za 500k za gotówke pytanie tylko czy ma to sens przy aktualnych perspektywach? Czy lepiej zostawić kase na przeżycie i jezdzić paroletnim. Potem jak jest kryzys to jadą tacy nowymi fyntami  strajkować, że nie ma za co nwozu kupić i trzeba im dopłat. Pozatym taki fynt 928 to raczej nie 500k

to czym mają strajkowac? samymi trupsusami?

  • Thanks 1
  • Haha 1
  • 0
Opublikowano
12 minut temu, skywalker89 napisał:

A niektórym ciężko jest pojąć, że jak ktoś w miarę dobrze gospodarzy to stać takie 50ha gosp na ciagnik za 500k tylko z produkcji roslinnej? Może nie płaci całości od razu, ale np połowę i resztę na 3 lata 0%, to nie jest żaden wyczyn dla takiego gospodarstwa 

znajdż mi dziś bank, co da ci kredyt na ciągnik za prawie milion zł na 50ha

  • Like 1
  • 0
Opublikowano

to zależy co dla ciebie znaczy średnie. Dla jednego średnie to będzie 20ha, dla innego 50, a dla jeszcze innego, nawet może być i 100.


jahooo napisał:

znajdż mi dziś bank, co da ci kredyt na ciągnik za prawie milion zł na 50ha

było mówione o 500k a nie milionie. A takie 500k (nawet w założeniu jakby miał cały traktor brać na kredyt i nie mieć ani złotówki wkładu własnego co jużby było dziwne) jest do wzięcia bez problemu jak się nie ma za wiele innych zobowiazan. Ba, sobie myślę że nawet milion by ci bank dał jakbyś się zgodził na odpowiednie zabezpieczenia w formie hipoteki na działki

  • 0
Opublikowano (edytowane)

Tak czy owak z publicznej kasy poszły miliardy na ratowanie rolnictwa, a wygląda że sobie co niektórzy pokupili za to Bentelye no to trochę słabo.

Skoro jest tak dobrze to zamiast dopłacać może podatki podnieść?

Edytowane przez Dastan
  • 0
Opublikowano
6 minut temu, nunu85 napisał:

to zależy co dla ciebie znaczy średnie. Dla jednego średnie to będzie 20ha, dla innego 50, a dla jeszcze innego, nawet może być i 100.

 

było mówione o 500k a nie milionie. A takie 500k (nawet w założeniu jakby miał cały traktor brać na kredyt i nie mieć ani złotówki wkładu własnego co jużby było dziwne) jest do wzięcia bez problemu jak się nie ma za wiele innych zobowiazan. Ba, sobie myślę że nawet milion by ci bank dał jakbyś się zgodził na odpowiednie zabezpieczenia w formie hipoteki na działki

mało które gospodarstwo 50 ha nie ma ani złotówki kredytu w banku i innych zobowiązań, a to się sumuje

poza tym sama zmiana konia to tez nowe maszyny itp, a z tego robi się juz milion albo i lepiej

gospodarstwo 50ha z produkcją roślinną można ogarnąć mając pracę na etacie

kwestia hipoteki, to jeszcze kwestia wartości działek, zabezpieczenie 1:1 wartości kredytu banku nie rajcuje, oni chcą x3 conajmniej

  • Like 1
  • 0
Opublikowano

 

9 minut temu, jahooo napisał:

znajdż mi dziś bank, co da ci kredyt na ciągnik za prawie milion zł na 50ha

250 dofinansowanie, 250 wkład, 500 tyś kredyt, zastaw, hipoteka. Kilka stron do tyłu było napisane, przy przychodzie 5 tyś z ha zysk na poziomie 1500złx 50 ha to 75 tyś rocznie, 6-7 lat i spłacone 😁

3 minuty temu, Dastan napisał:

Tak czy owak z publicznej kasy poszły miliardy na ratowanie rolnictwa, a wygląda że sobie co niektórzy pokupili za to Bentelye no to trochę słabo.

Skoro jest tak dobrze to zamiast dopłacać może podatki podnieść?

Popatrz na stronach gov ile przedsiębiorcy pobralixw ramach tarczy kovidowej.

  • Like 1
  • 0
Opublikowano

Mam ponad 100 ha i siałem do tej pory 30-40ha kukurydzy. Dwa lata temu, usługodawca siejący mi ów kukurydzę 15 maja,  powiedział, że „najgorzej to z takimi drobniakami się dogadać, co po 30 ha sieją, bo oni by chcieli na już i co do minuty się umawiać i jeszcze w kilku działkach mają”😂

To co w jednym regionie wydaje się duże, w innym drobnicą być może. 

3 minuty temu, toooomaszewski napisał:

 

250 dofinansowanie, 250 wkład, 500 tyś kredyt, zastaw, hipoteka. Kilka stron do tyłu było napisane, przy przychodzie 5 tyś z ha zysk na poziomie 1500złx 50 ha to 75 tyś rocznie, 6-7 lat i spłacone 😁

Popatrz na stronach gov ile przedsiębiorcy pobralixw ramach tarczy kovidowej.

Żeby dostać zwrot 50% w wysokości 250 tyś, trzeba mieć swoich 365 tyś, bo z vatem, to 615 tyś inwestycja. Poza tym, bank watu nie finansuje, chyba że pożyczka lizingowa. 

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
12 minut temu, toooomaszewski napisał:

 

250 dofinansowanie, 250 wkład, 500 tyś kredyt, zastaw, hipoteka. Kilka stron do tyłu było napisane, przy przychodzie 5 tyś z ha zysk na poziomie 1500złx 50 ha to 75 tyś rocznie, 6-7 lat i spłacone 😁

 

z tych 75 tys masz jeszcze przeżyć rok i wyżywić rodzinę, chyba, ze chcesz parę lat żrec piach

jak ja kocham takich optymistów, potem można od nich tanio kupic maszyny od komornika :D

  • Like 2
  • Thanks 2
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez XTRO
      Witamy nowy rok w nowym temacie.
    • Przez aaimk
      Jakie będą ceny pszenicy w 2024 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2023 w głównej mierze opierał się na spadkach cen ziarna. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2022 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2022 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2022 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2022 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy KOWR, czyli Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który stara się określić, ceny pszenicy 2022 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji:
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2021 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2021 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2021 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2021 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2021 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/279526-ceny-pszenicy-2020/page/304/
       
    • Przez Matey
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2020 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2020 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2020 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2020 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2020 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja tematu z 2019 roku: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/273036-ceny-pszenicy-2019/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v