Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Blanka
Opublikowano

Ty napisz coś o fasoli w temacie o fasoli a nie urządzasz jakieś personalne cwaniackie popisy bez treści i celu.
To nie jest temat o dysydentach i dość już tych dygresji tutaj nie na temat.

  • Like 1
Opublikowano

Jak młócicie fasolę u nas jeszcze mokra ,a słoma jeszcze zielonkawa miejscami kombajn beczy i nie może tego przepchnąć fasola wycięta ponad 2tygodnie. 

Wozicie to na suszarnie czy samo dojdzie na przyczepie?

Opublikowano
11 minut temu, matek89121 napisał:

obserwuję wątek fasoli  od jakiegoś czasu i na każe pytanie odzywa się jeden człowiek , wszechmogący

Widocznie ma na ten temat sporą wiedzę to się odzywa. Bez odbioru, szkoda czasu.

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, matek89121 napisał:

a co chcesz wiedzieć pytaj ?

rpm bębna w kombajnie dla fasoli
albo o ile trzeba zmniejszyć obroty w stosunku do pszenicy aby nie biło i wymłacało.
Pytam poważnie bo jak tak dalej pójdzie to nie będzie komu wymłócić na zawołanie u mnie i będziemy musieli przestawić jakiegoś staruszka John Deere (nawet z bliska nie widziałem) u znajomego.
Zero rosy, czyżby jutro miał być deszcz?

BTW
chwała że o byle co się nie obrażasz

1 godzinę temu, Forg napisał:

Jak młócicie fasolę u nas jeszcze mokra ,a słoma jeszcze zielonkawa miejscami kombajn beczy i nie może tego przepchnąć fasola wycięta ponad 2tygodnie. 

Wozicie to na suszarnie czy samo dojdzie na przyczepie?

najprofesjonalniej Doble master lub Solmax i podobno w Tygodniku zamojskim sporo ogłoszeń usług ale bez gwarancji że na zawołanie bo w tym roku... no właśnie zbyt często deszcze i jak z jeden dzień nadaje się do młocenia to chcą wszycy naraz a takich dni w te żniwa dla fasoli może było dwa i jutro może być trzeci bo rosy teraz nie ma i jutro po południu (o ile wcześniej nie popada)przynajmniej strąk powinien być na tyle suchy że bez dociskania klepiska powinno się wymłacać a przy opuszczonym klepisku maszynie dużo lżej ale jakie suche będzie ziarno to inna sprawa.
Jest w regionie wiele kombajnów adaptowanych do fasoli i trzeba pytać ale w ub r skupy preferowały białe odmiany po tych specjalistycznych maszynach bo wiele kombajnów typowo zbożowych maluje część ziaren plamkami nie wiem od czego jak i wybija skazy na ziarnach co dyskwalifikuje te ziarna z wyboru pierwszego i idą w odpad.
a suszenie? albo usługowe suszarnie ale też trzeba pytać, ja nie wiem, może podmioty kupujące mokrą kukurydze?..jeszcze nie sezon to suszarnie mają niewykorzystane lub we własnym zakresie i tutaj już kwestia własnej inwencji.
Fasola znosi względnie dużą wilgotność przez pewien czas ale też w końcu zapleśnieje, zatęchnie i jeśli kto nie wie czy dosuszy to zanim zdecyduje się wymłócić mokrą można podzwonić po skupach czy by nie przyjęli prosto z pola na dosuszenie.
Z punktu widzenia kupującego jeśli dysponuje suszarnią jest lepiej aby rolnik prosto spod kombajnu przywiózł niż zmarnował próbując kombinować bez doświadczenia.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Właśnie Przed chwilą chodziłem po polu z samosiewym rzepakiem. Rzepak już sięga po kostki więc buty powinienem mieć mokre A tu nic. Coś może popadać. Jutro po południu chyba burze mają być. 

Opublikowano

no to przypominają mi się czasy zmierzchu komuny kiedy w SKRze bili się o usługę kombajnem
Usługodawcy fasolowi muszą wykazać się dobrym wyczuciem aby Im na podwórku ringu sobie klienty nie urządzili :D

Opublikowano (edytowane)

Wczoraj fasola przynajmniej czerwona w wałach doschla bardzo dużo bo przed południem wychodzilo mi z gornych straczkow ok 25%, gdzie ok 17 było już 14,9.. Średnio dzisiaj spodziewam się że może będzie do 20 max, to nie będzie tak źle, trochę dzisiaj na przyczepach do słońca, później rozsypie na posadzkę i się zobaczy, ale pewnie po jakimś tygodniu może nie całym zechce to popchnąć

Edytowane przez skywalker89
Opublikowano
dysydent napisał:

rpm bębna w kombajnie dla fasoli albo o ile trzeba zmniejszyć obroty w stosunku do pszenicy aby nie biło i wymłacało. Pytam poważnie bo jak tak dalej pójdzie to nie będzie komu wymłócić na zawołanie u mnie i będziemy musieli przestawić jakiegoś staruszka John Deere (nawet z bliska nie widziałem)

Jak chcesz mogę Ci parę danych podać co prawda nie do staruszka JOHN DEERE, ale do dziadziusia Claasa😉 a nawet jak chcesz to zapraszam do siebie to pokażę i poopowiadam pisz na priv podam adres, zobaczysz, dotkniesz palcem. Pytaj o co chcesz służę radą. Era takich capajewek jak moja mija wraz z nadejściem masterów i solmaxów ale na własne potrzeby wystarcza. Ps. Ja nie chciałem Cię urazić swoim pytaniem, i źle mnie odebrałeś ze cwaniaczę. Po prostu piszesz bardzo inteligentnie na wiele tematów i mam do tego ogromny szacunek.

Opublikowano

Ludziska gnoju namłócili i kolejki do suszarni duże są? Trzeba się zapisać na przyszły tydzień i wymłócić bo na polu ona chyba nie doschnie jak to bywało w poprzednich latach?

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, skywalker89 napisał:

ale pewnie po jakimś tygodniu może nie całym zechce to popchnąć

przewąchałeś ceny? czy jeszcze sami nie wiedzą?

 

1 godzinę temu, Grzechooo napisał:

źle mnie odebrałeś ze cwaniaczę.

ależ to nie do Ciebie było
aż jeszcze raz przeczytam ostatnie dwie strony bo może co pokręciłem z jaką składnią czy tam czym

kombajna nie przestawiałem na fasolę ze trzydzieści lat a ostatni to byla Vistula tylko niedawno lubelkę i jestem w stanie metodą prób i błędów ustalic jakie rpm optymalne ale podpowiedż tych prób by mi oszczędziła bo lubelka ma sztyftowy omlot a kombajn cepowy i raczej analogizować prędkości liniowej elementów młócących nie można a jeszcze różne średnice bębnów i rpm nie jest uniwersalnym parametrem dla wszystkich mlocarń stąd chciałem wiedzieć w jakiej proporcji trzeba spowolnić bęben w stosunku do np pszenicy. Szczelina między klepiskiem minimalna jeśli mokre zależy od wielkości ziarna i najczęściej udawało mi się tak utrafiać że trąk był suchy a ziarno nie za suche fasoli i wtedy klepisko otwarte na maksa i wcale nie zostawi w słomie zwlaszcza jeśli fasola po ścięciu z jeden deszcz widziała
stąd wlaśnie pokończyłem wycinki i wcale mnie obiecany deszcz nie martwi a przeciwnie. Teraz mam czas co najmniej tygodnia na znalezienie usługi i znajomy wprawdzie obiecał i Jego slowo jest dużo warte ale zastrzegł "mam kilka ha swojej".
No i widzę że ludzie mają gotowe fasole a problem z wymłóceniem i co prawda w żadne kupki skladania nawet nie biorę pod uwagę ale gdyby było nieciekawie to już wrzucanie widłami w heder tak no i trzeba bodaj taką ewntualność nie tylko rozważyć ale i praktycznie przygotować.
Termin optymalny na młócenie fasoli to kilka dni po deszczu ale nie za dlugo bo się robi za suche ziarno i bije zwłaszcza czerwoną i inne drobne i optimum wilgotności to co najwyżej dwa dni i trzeba dysponować możliwością utrafienia w te dwa dni aby nie potłuc lub nie musieć dosuszać.
Uslugobiorca ma tę przewagę że może wybrać rodzaj sprzętu z oferty na rynku ale nie zawsze czas uslugi i trzeba "optymalizować" możliwości no to jutro obejrzę ze dwa kombajny po znajomych co by nie dało się łatwo przestawić aby się ratować w razie "w"

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

5zl brutto u hotelarza, za każdy % powyżej 14 wilgotności, %potrącenia z ceny.. chyba dosyć uczciwe? Bo za sortowanie chyba nie potrącają, przynajmniej tak się reklamują..

Aczkolwiek wolałbym aby było prawie suche i sprzedać komuś innemu bo słyszałem ze jeszcze w tamtym roku leciał w kulki z platnosciami i ktoś go tam konkretnie przemaglował to się okazało że na siebie nic nie ma...

Edytowane przez skywalker89
  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)
21 minut temu, dysydent napisał:

przewąchałeś ceny? czy jeszcze sami nie wiedzą?

 

ależ to nie do Ciebie było

Mam pytanie o jakiej wilgotności fasolę można zsypać do bigbagów, żeby potem spać spokojnie 😁😉?

Edytowane przez beata12596
Opublikowano (edytowane)

poniżej piętnastu a im poniżej tym sen spokojniejszy
KONIECZNIE big bagi muszą stać na czymś paroszczelnym (blasze, folii) a z praktyki wiem że najlepiej jeszcze tak aby gdy się rozsypie to nie poszło w straty lub do ponownego oczyszczenia z plew prochu etc bo gryzonie wprawdzie fasoli nie jedzą ale big bagi potną i to w miesiąc od ustawienia (ja musiałem drugi raz przepuszczać przez czyszczalnię jak mi się w zgoniny wysypala czerwona z pociętych worków ze dwa lata temu ....a teraz wszystko z pól ciągnie do budynków że chyba dopiero co słyszałem mysz w kredensie
no gdzie ten kot?!

na krótkie przecowanie i do osiemnastu może być (nawet tak podają jakieś tam normy) ale z czasem nabiera zapachu jakiegoś takiego niby fasolowego ale  z czasem przypomina bardziej stęchliznę i po dwu nies musiałem taką "osiemnastkę" wietrzyć różnymi spoobami ale na opisy nie mam już czasu bo jeszcze sąiad chce ciąć splachetek

właśnie zadzwonił.

Edytowane przez dysydent
  • Thanks 1
Opublikowano

Kurr. Mam tak zorany siłą żywą okólnik po okolicznych orkach pól, że trawsko przyjdzie się siać na nowo między drzewami. Tymczasem można nogę skręcić. Ponieważ trawa niska to kotyłów ze trzech się kręci i ptaszysko pióro zostawiło a myszy dalej swoje. O co to chodzi?

Opublikowano

Ja u siebie robię na 230 bęben i 500 silnik, ale przy takich obrotach silnika dół za słabo idzie czyli wytrząsacze, podsiewacze i wiatry i tu trzeba zmienić tzn zwiększyć 2x.


A i dla porównania pszenicę koszę na 1100rpm

  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)

dzięki
Jeśli zamierzasz siać fasolę w przyszłości a nie pretendujesz do dużych powierzchni aby jakiego bodaj solmaxa to raczej "dziadzia" bym się nie pozbywał nawet jeśli usługi specjalistycznymi maszynami. Czasem uratuje plon taka rezerwa sprzętowa no i kto parasol bierze ze sobą to deszcz wtedy zwykle nie pada ale spróbuj raz parasola nie wziąć :D.

jak zobaczyli pracę tej kosiarki sąsiedzi to podcinają drogę na kontrze
ktoś Im powiedział że rotacyjna owija na bębnach i nie liczyli...
a no owijała zanim ją na huzara nie przerobiłem :P

o do czorta
ten John Deere ma minimum 300 rpm . czyli albo szajb szukać albo mokrą ziarnem trzeba by z jakie trzy cztery dni po deszczu. Ot i jak jedna dobra podpowiedź zaoszczędzi czasu i eksperymentów
jeszcze raz dzięki. Wiele więcej już wiem co robić.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Suszarnia zamówiona teraz trzeba pogodę obserwować i na wały zbijać i omłot.

1 godzinę temu, beata12596 napisał:

Mam pytanie o jakiej wilgotności fasolę można zsypać do bigbagów, żeby potem spać spokojnie 😁😉?

Ile Twoja ma wilgotności?

Opublikowano

To sporo jak na przechowanie? Ja bym nie ryzykował ładować w bagi bo może być problem? Dużo tego masz suszarnia koszt tony 200 to trochę naleci ale jest pewność i do maja można trzymać?

Opublikowano
dysydent napisał:

ten John Deere ma minimum 300 rpm . czyli albo szajb szukać albo mokrą ziarnem trzeba by z jakie trzy cztery dni po deszczu. Ot i jak jedna dobra podpowiedź zaoszczędzi czasu i eksperymentów jeszcze raz dzięki. Wiele więcej już wiem co robić.

Dojdzie masa to bęben zwolni, ja bym próbował. U mnie zegar zaczyna się od 500 ale mierzyłem takim przenośnym obrotomierzem elektronicznym. Ale "dół" musisz sporo zwiększyć bo stanie masa na sitach i będzie zapychać. Parę lat nim latałem po zarobkach ale zrezygnowałem bo maszyna w tym kurzu strasznie się zużywa a kombajn mi służy także do zboża, rzepaku i innych.

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Andpol napisał:

To sporo jak na przechowanie? Ja bym nie ryzykował ładować w bagi bo może być problem? Dużo tego masz suszarnia koszt tony 200 to trochę naleci ale jest pewność i do maja można trzymać?

Stoi na przyczepach i raz dziennie trochę ją przewalamy z przodu na tył w miarę możliwości, jak nam robili próbę wilgotności to nie widziałam tych wartości na wyświetlaczu, po prostu wsypał ziarno do wilgotnościomierza, chwila i mówi nam, że ma 17 wilgotności, a u innego, że 18. Fasola młócona w poniedziałek wieczorem, rosy nie było. Dzisiaj pożyczyliśmy wilgotnościomierz od kolegi, robimy próbę i wychodzi 15,1 na tej, która jest na wierzchu, a z wygrzebanej że spodu 15,9. Codziennie wyciągamy te przyczepy na słońce czyżby przez te dni tyle straciła czy takie próby nam robili w skupach i sugerowali przy okazji, żeby jej nie przetrzymywać?

Edytowane przez beata12596
Opublikowano

w skupach zawsze robią próby żeby im pasowało ,a gadanie żeby sprzedawać jest po to aby tanio towar wyrwać od klijneta i jeszcze mu wmówić że nikt inny by takiego mokrego nie kupił

ps mało kto wymłócił a młócona w tym tygodniu czy po niedzielnych deszczach będzie gnojem

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Grzechooo napisał:

Dojdzie masa to bęben zwolni, ja bym próbował. U mnie zegar zaczyna się od 500 ale mierzyłem takim przenośnym obrotomierzem elektronicznym. Ale "dół" musisz sporo zwiększyć bo stanie masa na sitach i będzie zapychać. Parę lat nim latałem po zarobkach ale zrezygnowałem bo maszyna w tym kurzu strasznie się zużywa a kombajn mi służy także do zboża, rzepaku i innych.

a no właśnie jeden z sąsiadów Claasem
mistrz nad mistrze bo bystrzak potrafił suchą kontrę na 12% wymłócić i praktycznie nic nie pobić podobnie czerwoną no i zaniemógł na zdrowiu i On i Jego kombajn. Po trzech czy czterech latach fasoli i silnik do wymiany. Chyba nawet sprzedał kombajn lub zamierza.

Czerwona nie ma za dużo tej masy i za wiele nie spowolni maszyny, gorzej kontra. Kontry mam hektar ale nie uśmiecha mi się lubelką te flaki i ... no nic. Pokoszone że tylko parę metrów kwadratowych klinka mi zostało na ręczne dożynki. Przy okazji marchew i ogrody skoszone bo chomiki niewiele dla mnie zostawiły i same wydmuszki z buraków i tylko ogonki z marchewki tak od góry zjadły. Sarny z dziesięć arów fasoli wytłukły że zapleśniały strąki wdeptane za zielona a tu jeszcze nie ma kombajnu na zawołanie.
Tylko ja już mam dosyć w życiu "prosił pan, musiał sam" ale i tym razem pewnie się nie obejdzie i kombajn komu przestawić bo mi na trzy ha w tym i być może ostatnim z fasolą roku nie uśmiecha się kupować zawaligrata na obejście tylko po to aby... nie wiem co później.
Mam co najmniej tydzień może dwa zanim to powysycha i .. "jeszcze nigdy tak nie było żeby jakoś tam nie było' powtórzę za Haškowym Szwejkiem :P

Edytowane przez dysydent

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v