
beata12596
Members-
Ilość treści
588 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
298 ExcellentO beata12596
-
Ranga
Zaawansowany
- Urodziny 02/20/1977
Informacje
-
Płeć
Kobieta
-
Lokalizacja
dawne zamojskie,
-
Zainteresowania
rolnicwo oczywiście
Ostatnio na profilu byli
5500 wyświetleń profilu
-
Pierwsza pryzma buraków odebrana, siane 11 kwietnia, netto 83 t (!) , średnia polaryzacja 14,80%, średnie zanieczyszczenie 8,5. Cukrownia Werbkowice.
-
Przepraszam, od sprzęgła. Rewers jest mechaniczny oczywiście , w naszym jest założony tur ( mamy hodowlę) i to sprzęgło jest eksploatowane bardzo intensywnie 🙂
-
Dokładnie tak. Zdecydowanie odradzam zakup ciągnika u nich, bo serwis tam to jest jedna wielka porażka. Nie jest to tylko nasze zdanie niestety. Mamy również Farmtraca 665 dt z 2006 r, kupiony w Krasnystawie, teraz handlują Classami chyba, jak dla nas ciągnik bezawaryjny, raz wydmuchana uszczelka pod głowicą i notorycznie urywana linka od rewersu, ale po małych przeróbkach jest git. Jutro kolejny telefon do serwisu valtry i prośba o przyjazd i usunięcie awarii, bo ciągnik jest potrzebny, a ten dziad więcej stoi niż jeździ. Oczywiście przyjedzie dwóch serwisantów, jeden od razu podłączy komputer ( w tym czasie drugi sprawdza newsy na " fejsbuku"), a potem zacznie się duma nie co to może być. Kiedyś przyjeżdżał jeden serwisant i dawał radę, teraz koszty dojazdu razy dwa i koszty roboczo godziny razy dwa.
-
-
No, a nasza valtra n113 hitech z 2012 roku, zrobione 2000 h już w nie długim czasie zostanie chyba podpalona. To najgorsze awaryjne gówno jakie świat widział. Mamy jej już tak serdecznie dość, że mam co do niej szalone myśli. Tyle awarii od początku ( kupiona nowa), które w niej wystąpiły to już woła o pomstę do nieba. Miała być super bezawaryjna, bo to marka sama w sobie przecież. Średnio co nie całe 20 h wyskakuje coś nowego. M.in. co pamiętam wymieniony rewers, jeszcze na gwarancji, pęknięty bak paliwa tuż pod śruba koło schodków ( stwierdzili, że najprawdopodobniej z powodu drgań), pęknięty przewód hydrauliczny, który idzie do elektrozaworów, kolejny przetarty i kolejny wyciek oleju z tym związany, pęknięty zbiorniczek wyrównawczy, napinacz paska wentylatora wymieniony, bo piszczał, wymienione w zbiorniku adblue coś, nie pamiętam już jak się to nazywa, po przeciętne kabelki koło tłumika ( na wydechu), problem od początku z viskozą, nie działała od razu jak powinna, w tej chwili jest do wymiany, z takich drobnych to w czasie jazdy pękło lusterko wewnątrz kabiny i wyleciał głośnik. To tak po krotce, myślę, że niektórych ciekawostek już nie pamiętam. W tej chwili wyskakuje na pulpicie napis cool i ciągnik zaczyna szarpać, niestety raz byli z serwisu, podłączyli komputer i zasugeriwali odłączenie adblue. Dużym problemem jest to, że w serwisie nie ma dobrych i kompetentnych pracowników, co chwilę przyjmują nowych, bo jak ktoś popracuje chwilę i czegoś się nauczy to odchodzi tam gdzie lepiej płacą. Zaznaczę, że ciągnik jest zadbany, nie wypracowany, do wszystkich napraw i serwisów przyjeżdżali serwisanci od dealera valtry, niestety znamy też pana, który ma również ogromne problemy z takim ciągnikiem, a przede wszystkim duży żal do serwisu, który nie umie pomóc.
-
Szybkie pytanie, pewnie gdzieś wcześniej już była o tym mowa, ale nie bardzo mam czas wertować wszystkie strony, po ilu dniach od oprysku fusiladą pryskacie od dwuliściennych, w tym przypadku ma iść corum i oblix.
-
Czy tam w ubiegłym tygodniu nie było 50 zł więcej? 🤔
-
A może ciągle jest na proteście, tak jak spora liczba rolników, od początku do końca, a nie uprawia pierdolamento na forum.
-
Wicherek, a w okolicach Hrubieszowa gdzieś jutro coś blokują, albo strajkują, bo nie wiem co dla męża w nawigację wpisać 😁 ( to żarcik, ale o strajk pytam poważnie 🙂) czy najbliżej Dorohusk?
-
Jest młyn koło Starego Zamościa, miejscowość Wierzba bodajże, dzwoniłam i Pan co najmniej raz w tygodniu, przeważnie na sobotę, zbiera zamówienia od chętnych osób na zrobienie mąki ze swojej pszenicy. Przemiał 100 kg pszenicy kosztuje 48 zł.
-
Co roku to samo, skupy są zasypane, a pomimo tego wciąż kupują 🤔😂, to co było kilka lat temu jak fasola sypała po 3 t to gdzie oni ją zsypywali? Na pryzmę, na dworze, jak na Ukrainie zboże? Zawsze było, jest i będzie tak, że kto musi sprzedać, bo ma wydatki, to sprzedaje, kto może poczekać to czeka. Tak pod rozwagę, pamiętajcie, że nie jeden skupujący śledzi forum 😉.
-
Do mnie dzwonili hrubieszowskiego oddziału z pytaniem czy jeszcze mam pszenicę do sprzedaży, ile i czemu nie sprzedana.
-
Tak wiem, że tam się mogą dziać takie " cuda" 🙂, sama kiedyś opisywałam sprawę zanieczyszczeń, jak po pewnym czasie procent zanieczyszczeń części fasoli wcześniej oddanej na przechowanie, cudownie się zmniejszył, przy moich naciskach podczas sprzedaży reszty 🙂. Można? Można 😂.
-
Oj nie taki on zabytkowy 😄, w naszym gospodarstwie panuje przekonanie, że to najzwinniejszy ciągnik do użytku codziennego, rocznik 1976 🙂, a tym bardziej u nas przy hodowli rewelacja, założyliśmy do niego ładowacz i całą zimę dowozimy belki, ma założoną grzałkę ( korba też jest 😉🙂) więc zima nam nie straszna.
-
Był co najmniej jeszcze jeden z ładowaczem 🙂