Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
51 minut temu, krzychu121 napisał(a):

Jest ktoś taki za 3 tys ? Byle jaka Biedronka płaci już powyżej 4 

No wlasnie kto normalny majac 50 80 hektarow idzie na etat za 3-4 tys zl? Widze ze tu wiekszosc mysli ze etat to praca na magazynie za najnizsza krajowa. Przeciez sa zawody w ktorych mozna zarobic na reke minimum 8 a z checia do pracy nawet 10tys na miesiac

  • Like 1
Opublikowano
5 godzin temu, krzychu121 napisał(a):

Przecież Sołtys pisał wcześniej że cena już kawał czasu była dogadana. A że się nikomu nie spieszyło do finalizacji to w czym problem. Słowo to słowo. Chociaż coraz mniej warte teraz u ludzi. Dobrze że dał zadatek to odda podwójnie i chociaż Sołtys zarobi. A jak dał kilkanaście tys to wogole dobry zarobek. Żadna lokata tyle nie da. 
Aż mi się przypomniała sytuacja jak kiedyś ojciec kupił ziemię. Najpierw miał ją kupić brat cioteczny sprzedającego ale się rozmyślił. Więc ojciec poszedł  do sprzedającego ( dobry znajomy ojca ) i dał 20 tys zadatku. Bez żadnej umowy bo na szybko było. Znali się z gościem bardzo dobrze. Notariusz już był prawie załatwiony a sprzedający dzwoni że głupia sprawa ale ten brat się namyślił i chce bardzo kupić tą ziemię. Ojciec machnął ręką ale wytłumaczył im na czym polega zadatek. I że będą musili oddać go x2. Sprzedający powiedział że oczywiście tak zrobi ale jego brat nie był skłonny zapłacić dodatkowo 20 tysięcy na poczet oddania zadatku. I zrezygnował. Oczywiście według niego to go ojciec chciał oszukać. Dobrze że sprzedający okazał się honorowy i wie co to znaczy jak się da komuś słowo 

Na słowo to jak by był jakiś gigant to ani pola , ani tego zadatku można by nie zobaczyć , nie mówiąc już o zadatku w podwójnej stawce , bo powiedziałby że nie dałeś mu żadnego zadatku , i rób co chcesz 

57 minut temu, wilkołak napisał(a):

Nie porównujcie kogoś na etacie , do kogoś kto ma 100 ha , ile on musi zinwestowć , ryzykować , można porównać do kogoś kto jest właścicielem firmy

100 hektarowca to by trza porównywać właściciela firmy i to takiego gdzie kapitał jest podobny co i rolnika , czyli tak 10 milionów utopione w firmie trzeba by liczyć , żeby to miało ręce i nogi 

  • Like 1
  • Thanks 1
Opublikowano
22 godziny temu, mateo105 napisał(a):

 

 

Prosty przyklad na mojej osobie. Jakies 10-11 lat temu jak zaczynalem gospodarzyc na wlasny rachunek to wedlug moich wyliczen prawie zawsze zostawalo mi miedzy 2-3 tysiace z doplata zalezne od uprawy i pogody bo i susza nieraz byla. Ale odkad ta j**ana polityka zaczela robic z ludzi durni to tylko z rzepaku jakis sensowny zysk rzedu 3 tys w tym roku zostal. Kukurydddzza tez niektore dzialki po 2-3 tys z ha zostalo ( ogolnie straszna susza u nas byla ale ziemie mam w sumie w 4 gminach to jak tu gdzie mieszkam 0 opadu przez prawie 2 miesiace tak 20km dalej 5-6 porzadnych deszczy bylo co sytuacje uratowalo) tak z niektorych dzialek zysk rzedu 500 zl albo na koszty zabraklo i suma sumarum jak kiedys ze sprzedazy plodow rolnych wzialem 300 tys tam teraz tylko 250 a koszty nawozu uslug maszyn 2 razy wieksze i trzeba albo zwiekszac zeby jakos zyc albo likwidowac. Mnie akurat ratuje ze ja hobbistycznie 60 ha obrabiam bo ogolnie z etatu utrzymuje sie.

 

 

 

 

To uj nie gospodarz jesteś. Siuksy z 15ha na etat nie chodzą 🤣 a taki bauer i etat 

Opublikowano
Godzinę temu, mateo105 napisał(a):

No wlasnie kto normalny majac 50 80 hektarow idzie na etat za 3-4 tys zl? Widze ze tu wiekszosc mysli ze etat to praca na magazynie za najnizsza krajowa. Przeciez sa zawody w ktorych mozna zarobic na reke minimum 8 a z checia do pracy nawet 10tys na miesiac

Pokaż ta prace za 10 tysi na ręke, dla nielicznych może , do tego daleko do pracy

Opublikowano
Godzinę temu, mateo105 napisał(a):

No wlasnie kto normalny majac 50 80 hektarow idzie na etat za 3-4 tys zl? Widze ze tu wiekszosc mysli ze etat to praca na magazynie za najnizsza krajowa. Przeciez sa zawody w ktorych mozna zarobic na reke minimum 8 a z checia do pracy nawet 10tys na miesiac

Tylko mając 50-80 ha. jeszcze do tej pory, to chyba jakiegoś piasku żeby z tego nie dało się wyżyć, lub nabrało się nowoczesnego sprzętu, bo Ursusy i Zetory to przeżytek i teraz nie starcza na raty. Za trochę pewnie i tym bez wielkich poczynionych inwestycji będzie na tym ciężko, bo wszystko ku temu zmierza.

  • Like 1
Opublikowano
5 godzin temu, mateo105 napisał(a):

Nie do konca tak hobbistycznie. Bo poprostu z rolnictwa bardzo duzo nainwestowalem w wymiane sprzetu na nowy i powiekszylem gospodarwsto o kilka hektarow nie posilkujac sie kredytami tyljo wszystko gotowka a nawet kupilem mieszkanie ktore teraz jest wynajmowane. Ale ogolnie rzecz biorac jezeli mialbym tylko z rolnictwa zyc to nie mialbym nieraz  co do garka wlozyc. A tak to jak zarobie to inwestuje jak nie to brak inwestycji a etat co miesiac mam zastrzyk gotowki  

To kiedy,ty obrabiasz te 60 ha,jak jeszcze pracujesz?

Opublikowano
4 minuty temu, lukasz1995 napisał(a):

To kiedy,ty obrabiasz te 60 ha,jak jeszcze pracujesz?

Nie on jeden obrabia. Ja znam ludzi co tak działają i dają radę. Obrabiają ppo pracy, w weekendy i noce. Tu nie ma żadnej tajemnicy. I urlop wypoczynkowy na zniwa

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
8 minut temu, lukasz1995 napisał(a):

To kiedy,ty obrabiasz te 60 ha,jak jeszcze pracujesz?

Też bym chciał to wiedzieć, to się tylko tak mówi że cyk cyk i obsiane, zebrane i pieniążki się liczy, żeby cyk cyk, to musi być sprzęt nowoczesny, zwykłym do cyk cyk to daleko, jak nowoczesny sprzęt i na etacik trzeba za 3-4 tysiące, czyli przeinwestowane było i są braki.

Edytowane przez Desperado
Opublikowano

U nas nie znam nikogo co ma powyżej 25 ha , żeby był na etacie

1 minutę temu, Desperado napisał(a):

Też bym chciał to wiedzieć, to się tylko tak mówi że cyk cyk i obsiane, zebrane i pieniążki się liczy, żeby cyk cyk, to musi być sprzęt nowoczesny, zwykłym do cyk cyk to daleko, jak nowoczesny sprzęt i na etacik trzeba za 3-4 tysiące, czyli przeinwestowane było i są braki.

Pracować na etacie może ten co mu ojciec połowe , albo więcej zrobi

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
10 minut temu, wilkołak napisał(a):

 

Pracować na etacie może ten co mu ojciec połowe , albo więcej zrobi

Tylko wtedy nie powinno się fikać i innym doradzać że obrabiam i jestem na etacie, bo sam gówno by zrobił.

9 minut temu, Badwolf napisał(a):

Ja znam takiego co uprawia +80 ha i jest na etacie. I to ciągnie na swoich plecach a nie jak niektórzy że dziadek robi na gospodarce na etacie.

Nie wiem o co mu chodzi wtedy i się tak męczy, nie może uciągnąć? chce mieć ZUS-owską emeryturę? albo nie wiem, wykształcony i praca bardzo dobrze płatna, bo jak za 3-4 tysie mu potrzebne/ mies przy 80 ha. czy więcej, no to coś nie tak chyba z jego gospodarowaniem.

Edytowane przez Desperado
  • Like 1
Opublikowano
39 minut temu, wilkołak napisał(a):

Pokaż ta prace za 10 tysi na ręke, dla nielicznych może , do tego daleko do pracy

Wykończeniówka, ocieplenia, dekarka, murowanie, elektryk...

8 minut temu, Badwolf napisał(a):

Ja znam takiego co uprawia +80 ha i jest na etacie. I to ciągnie na swoich plecach a nie jak niektórzy że dziadek robi na gospodarce na etacie.

50ha gonię z braciakiem, do tego robota j.w. nie raz po 10 godzin i

  • Like 1
Opublikowano
7 minut temu, Desperado napisał(a):

Tylko wtedy nie powinno się fikać i innym doradzać że obrabiam i jestem na etacie, bo sam gówno by zrobił.

Nie wiem o co mu chodzi wtedy i się tak męczy, nie może uciągnąć? chce mieć ZUS-owską emeryturę? albo nie wiem, wykształcony i praca bardzo dobrze płatna, bo jak za 3-4 tysie mu potrzebne/ mies przy 80 ha. no to coś nie tak chyba

Dużo pola przybrał na kredyt + oczywiście nowe maszyny bo tyle ha by nie dało rady obrobić ursusami

Opublikowano (edytowane)

@Buszmen11 ja niecałe 20 ha uprawiam i na etacie jestem. Kiedyś jak koledzy wyżej pisali ojciec pół na pół ze mną robil. Teraz już ja ciągnę to na swoich barkach. Nie powiem ojciec, jeszcze autem podjedzie... Kupi coś jak na gospodarkę jak trzeba czy coś podjedzie załatwi. Wyciągnie ursusem jeszcze po dziadku nawóz na przyczepie, czy nasiona jak sieje pszenice... Jeśli chodzi o uprawę i zabiegi to już ja robię, ewentualnie dziadek jeździ jako pasażer ze mną. Poza tym pojdzie na lustrację pola jak nie mam czasu. Wyciągnie mi przyczepy ursusem jak kombajn kosi a ja w pracy( na mój główny ciągnik nie siada bo mówi że to nie jego świat), napuści czasem mi wody do opryskiwacza jak jestem w pracy, to jestem do przodu z czasem. Dzięki temu w niedzielę nie pracuje. Tak się kombinuje jak się ciągnie dwa etaty. 

Edytowane przez Badwolf
  • Like 4
Opublikowano

@Badwolf wszystko rozumiem, u mnie nie raz jeszcze żona podjedzie jak się coś upierdzieli w maszynie, czy trzeba przeprowadzić przyczepy pod kombajn. Jeden plus roboty "na swoim" że mogę zrobić sobie wolne np na sianie qq, opryski czy żniwa. 

  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, Buszmen11 napisał(a):

@Badwolf wszystko rozumiem, u mnie nie raz jeszcze żona podjedzie jak się coś upierdzieli w maszynie, czy trzeba przeprowadzić przyczepy pod kombajn. Jeden plus roboty "na swoim" że mogę zrobić sobie wolne np na sianie qq, opryski czy żniwa. 

Ja robię normalnie na umowę o pracę. Nie narzekam na swoją robotę. Nie zmęczę się w pracy. Zarobki niezłe (ale do 10 tys netto daleko). U mnie żona to podjedzie do banku, jakiegoś sklepu czy urzędu. Na traktor to moja żona nie wsiada jako kierowca. Czasem jak dziadek słabiej się czuł czy gdzieś wyjechać to z rana przed pracą się wyciągało przyczepy na pole żeby kombajn skosił czy zaczął kosić. Chodzi o organizację pracy i chęci do pracy

Edytowane przez Badwolf
Opublikowano
Godzinę temu, lukasz1995 napisał(a):

Chyba nie wiesz,ile osób pracuje za najniższą krajową

Jestem górnikiem i z sobotami tak wychodzi

57 minut temu, lukasz1995 napisał(a):

To kiedy,ty obrabiasz te 60 ha,jak jeszcze pracujesz?

 Od 9 lat pracuje tylko w nocy. I na zniwa biore zawsze urlop. Nie jezdze nad marze tylkp w tym czasie jezdze na kombajnie a reszte robot jakos po robocie bo raz spie 4 godz raz 6 

  • Like 2
Opublikowano

To że ktoś pracuje dodatkowo mając kilkadziesiąt hektarów to jego wybór bo i każdy ma inny pogląd na życie.

Mi do tej pory wystarcza dochód z gospodarstwa. Oboje z żoną pracujemy tylko w gospodarstwie.

Powoli stopniowo w miarę możliwości coś się kupi, coś wymieni, powiększy gospodarstwo.

Jeden chce żyć jak król i chce harować na dwa etaty, innym wystarczy skromne życie i praca na wysokich obrotach przez 8 miesięcy w roku. ( tyle że policzyć godziny to się też uzbiera dwa etaty)

.

Opublikowano

,, 

Godzinę temu, Buszmen11 napisał(a):

Wykończeniówka, ocieplenia, dekarka, murowanie, elektryk...

To ostatnie lata dobre zarobki ale już się kończy , a zarobki zapewne Januszy pracujących na prywatkach na czarno , sporo ekip jest wolnych od ręki  ostatnio 

Opublikowano
7 minut temu, jarecki napisał(a):

,, 

To ostatnie lata dobre zarobki ale już się kończy , a zarobki zapewne Januszy pracujących na prywatkach na czarno , sporo ekip jest wolnych od ręki  ostatnio 

Może u Ciebie. U mnie najmłodsze pokolenie co w tym robi to ja. Starsi odchodzą na emeryturę, młodych brak. Cena za usługi co roku w górę

  • Sad 1
Opublikowano (edytowane)

Tak i w tym roku też podwyżki , ale opłać podatki ,ZUS  i 10 tys netto ciężko na prywatkach wyciągnąć a ta 10 to już drugi próg podatkowy , do tego jakiś urlop , święta ....Ale skoro tyle Jesteś w stanie zarobić to szacun , ja jestem z regionu podwarszawskiego 

Edytowane przez jarecki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v