-
Postów
2714 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Alchemik
-
Z tego rowu da się gdzieś puścić wodę, żeby spłynęła? Nie ma tam czasem jakiejś starej melioracji, tylko coś jest przypchane? ( Po sąsiedzku kiedyś nowy właściciel nie pytając o meliorację nikogo z okolicy, czy patrząc po mapkach zasypał na polu małą sadzawkę i położył po swojemu dreny- efekt: zasypał przepływowe oczko wodne i poprzerywał zbieracze z sąsiednich ok 20ha robiąc sobie bagno na polu....) A jak wygląda ten teren w czasie mokrych lat? Tak samo jak w tej chwili? Bo teraz od lat mamy niedobory wody. Jak obok uprawia się jakieś warzywa to może warto zrobić sobie tam ujęcie wody do podlewania?
-
-
-
A napewno wyjdzie poniżej lustra wody w rowie jak będzie on gdzieś dalej poprowadzony? Na wspomnianych 40m spadek z linku o melioracji 4 promile to tylko 16cm
-
Jak są zachowane spadki to nie problem, że są pod wodą.
-
-
Jak wygląda ta instalacja od strony technicznej? Jako generator jest silnik asynchroniczny? Jaki silnik go napędza? Trochę zmodyfikowany "benzyniak" czy diesel z dołączonym układem zapłonowym? Jakiś popularny silnik? Da się uruchomić w pracy wyspowej ( bez przyłączenia do sieci elektrycznej) tylko do zasilania na własne potrzeby?
-
Najpierw trzeba się rozeznać co i jak, bo np. jeśli to jest np. torf to po osuszeniu zacznie degradować i mocno opadnie
-
Zawsze można jakimiś placami wysiać extra mała dawkę, sypnąć więcej wapna, czy wożąc obornik starym rozrzutnikiem, czy jakąś gnojowicę beczką na chwilę zmienić bieg. Na 15ha po latach, da się zapamiętc fragmenty pola ,,specjalnej troski"
-
Nie wiem jak autor, ale po sąsiedzku kiedyś bawili się w mapki GPS zasobności, plonu itp. i przy nawożeniu korzystano z mapy GPS i z automatu dawki korygowalo. Ale to duże gospodarstwo (3000ha?) i testowano na części. Co z tego wyszło, to nie wiem.
-
-
Kolega pisze o 5 próbkach z hektara, a chce badać 15 😉
-
-
-
Jak jest firma, to jak coś się stanie to ciągają po nieprzyjemnych instytucjach szefostwo itp. Zawsze jakieś domniemanie, że czegoś nie przekazano, coś kazano robić w sposób niezgodny z BHP i tak dalej.... A tak robi się szkolenie na prasę, daje się do podpisu różne instrukcje i jak coś się stanie to wina tylko i wyłącznie pracownika, bo wiedział, że tak nie wolno, bo był w pełni przeszkolony. Wtedy szef, czy jakiś BHP-owiec ma na obronę papierki chroniące ich 4 litery.
-
Jest to ułatwienie, ale nie jakieś ogromne. W nowym ciągniku obecnie to jest ułamek koszta całości, wytworzenie potrzebnych elementów też jest dużo tańsze, niż w czasach produkcji c360 (lepsze, wydajniejsze, tańsze obrabiarki itp), dlatego przedni napęd jest pchany do wszystkiego. Patrząc w wstecz większe ciągniki nie miały przedniego napędu i dawały sobie radę. W starociu taniej powalczyć innymi kołami itp. niż dokładać napęd. Jest to ułatwienie, ale nie jakieś ogromne. W nowym ciągniku obecnie to jest ułamek koszta całości, wytworzenie potrzebnych elementów też jest dużo tańsze, niż w czasach produkcji c360 (lepsze, wydajniejsze, tańsze obrabiarki itp), dlatego przedni napęd jest pchany do wszystkiego. Patrząc w wstecz większe ciągniki nie miały przedniego napędu i dawały sobie radę. W starociu taniej powalczyć innymi kołami itp. niż dokładać napęd. Czym innym jest gotowiec z napędem, a czym innym dokładanie napędu, w cenie ciągnika w którym montujemy napęd. Do takiego 3045 po drugiej stronie mamy np 6cylindrowego Ursusa bez ''przodu" czy 215 konnego case 2594 gdzie nawet nie było możliwości kupna wersji 4x4
-
Tylko co innego zabawa dla samej idei modyfikacji, chęci tworzenia czegoś itp. A co innego jak chodzi o walory użytkowe sprzętu. Często zamiast przedniego napędu sporo ugrałby montując inne przednie i tylne koła do różnych prac. Bliźniacze koła, zalewając płyn w koła, zmieniając obciążniki. Nie ma co ukrywać, że przy mocy 60 przedni napęd potrzebny jest mocno sporadycznie. Chyba, że to ciągnik do jakiś "zadań specjalnych"
-
-
Zależy co mówił. Jakie były warunki i okoliczności. Mi kiedyś sąsiad mówi, że ciągnął 4011, lub pochodnym ursusem ponad 60t i ja mu wierzę 😉Edit: Jego praca polegała na rozpędzeniu na dłuższej linie 2 załadowanych węglarek, wyskoczeniu z ciągnika przed mostkiem i odczepieniu od ciągnika, aby wagony przetoczyły się dalej.
-
Jak pisałem to nie było pole, tylko równa, twarda droga polna i ani kawałka pod nawet mała górkę, czy pokonywania jakiś bruzd itp. Podejrzewam, że w odwrotnym kierunku na tej samej trasie nie dałby rady. Ale skończmy ten temat, bo to nie był stały zestaw do transportu używany nagminnie i w różnym terenie, tylko ,,incydent" totalnie na granicy możliwości.
-
-
-
-
-
Można spojrzeć też na jakich kołach stoi, bo handlarze czasami wiozą ciągniki bez kół, czy zamieniają między ciągnikami. Tam chyba jest 16.9 38 i przód 12.4 28. Choć po latach mogą być inne, albo były w różnych opcjach. Zobaczyć czy ma jakieś zaczepy, obciążniki, pneumatykę do przyczep, hamulce hydrauliczne przyczepy. ( Jak na ciągać przyczepy to dołożenie pneumatyki sporo kosztuje) itp Jest jakaś znacząca różnica poza rocznikiem i chyba kolorem korpusu między Case IH 956xl, a IHC 956xl?
