-
Postów
2714 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Alchemik
-
-
Z jednej strony błoto, z drugiej śnieg i mróz też nie jest jakiś super. Jak miałem naście lat, byłem akurat sam w domu to przyjechał nieplanowany transport z wysłodkami ( miał być po świętach...) Miałem "zabawę" w uruchomienie ciągnika przy minus 26 stopniach, żeby pomóc dojechać gdzie trzeba. Śnieg też nie zawsze fajny. Jeszcze dawniej rodzice pojechali na pasterkę 4km od domu Przez godzinę zawiało śniegiem tak, że nie było sensu kopać łopatą z bagażnika, tylko przez pola ojciec przyszedł po ciągnik z łańcuchami na kołach i odśnieżał drogę i wyciągał samochody.
-
Były też leśne wersję MTZ i Steyr (miał coś wspólnego z leśnymi valtrami zanim kupił go CNH) Nie wiem jak z częściami do Steyr'a, pewnie bedzie problem)
-
-
W tych okolicach ( Bydgoszcz, Toruń) to policja jest też często mocno nadgorliwa. Jakby zobaczyli jakie ciągniki rolnicze z wozami i inne cuda można spotkać w górach to chyba dostaliby zawału. Moim hitem już lata temu było jak zatrzymali mnie do kontroli jak jechałem starym oplem. Oglądali wszystko i szukali dziury w całym. Ewidentnie próbowali zabrać dowód, czy coś. Akurat, samochód mimo wieku był zadbany i wszystko było super. Sprawdzali, szybę, czy nie ma pęknięć ( nawet odprysków nie miała, bo zmieniona parę miesięcy prędzej), opony, luzy na drążkach, ręczny, totalnie wszystko, jak nie mieli o co się czepić to próbowali mi wcisnąć, że są zdemontowane zagłówki z tyłu ( fabrycznie nie było i policjant nie potrafił mi pokazać gdzie są ślady po ich montażu). Później nie pasowało mu coś w normie z jaką była wyprodukowana na gaśnicy (ważność miała), a na koniec sprawdzali ponad 30minut dokumenty i jak nic nie było to pouczyli ( za gaśnicę...) i łaskawie pozwolili odjechać.
-
-
-
-
-
-
Proszę o pomoc - Mtz 82 nowe tłoki oznaczenia i montaż.
Alchemik odpowiedział(a) na krawio4 temat w Belarus, MTZ, Jumz
A jak silnik ma głowice założoną i leży do góry nogami bez wału, to często da się wepchnąć tłok denkiem w dół 😉 Nie wiem jak w d240, ale zależnie od producenta często są znaczki ( u góry tłoka, na denku, lub przy sworzniu) która strona ma patrzeć w kierunku rozrządu. -
Światła
Alchemik odpowiedział(a) na kuba123456 temat w Urządzenia elektroenergetyczne (silniki, instalacje oświetleniowe, agregaty prądotwórcze itp.)
Jako światła robocze? Brat zamawiał jakiś czas temu 2szt za 100zł. Zamówił 2 komplety co wizualnie wyglądało dobrze i rokowało, że będzie świecić, opisane oba jako 36W . Wygląd na aukcjach bardzo podobny itp. Jak przyszły, to jedne były na żywo w cieńszego gorszego materiału i pobierały niecałe 15W, a drugie solidniej wyglądały, świeciły lepiej, pobierały 22W i te zostały. Te gorsze były odesłane. Później te lepsze były z ciekawości rozebrane, to wyglądały nienajgorzej i miały nawet w miarę dobre odprowadzenie ciepła. -
Warto czytać i wiedzieć co się zalewa. Nawet na płynie chłodniczym w perspektywie długoterminowej można się wyłożyć. Nie jeden na forum przypadek zalania niewłaściwego płynu hamulcowego w ciagniku, gdzie po czasie pojawiły się koszty. Co prawda w osobówkach, ale swojego czasu nagminnie rozszczelniły się też po czasie układy wspomagania w grupie VAG, bo ludzie zamiast na normę oleju to patrzeli na kolor. A ten był u kilku producentów oznaczony odwrotnie niż robił to VAG
-
Lata temu w wiosce jeden przywiózł wywar z gorzelni. Sam załatwił sobie spirytus i leżał nieprzytomny. Żona nakarmiła krowy i po paru godzinach zaczęły słabnąć i "padać". Wezwany weterynarz obejrzał krowy, zajrzał do beczki i mówi że krowy będą miały kaca jutro 😉. W beczce z wywarem była kana z lewym spirytusem i się otworzyła.
-
Z przepływem zboża z Ukrainy, to mnie ciekawi jak wygląda w praktyce np. u biznesmena który ma bardzo duży młyn, tysiące hektarów w Polsce i uprawia sporo ziemi na Ukraine.
-
Zabezpieczenie paliwa przed kradzieżą c330
Alchemik odpowiedział(a) na lukasz51195 temat w Modyfikacje
Jak za bardzo będzie zabezpieczony wlew i kranik to jak się ktoś uprze, to poprostu wywierci dziurę w zbiorniku i paliwo ukradnie. Pomyśleć o kamerze, czy foto pułapce. A jak ciągnik mało używany, to samemu spuścić i zostawić "opary" w zbiorniku i zwykły korek ( Trochę szkoda, bo zbiornik może rdzewieć, albo po złości może coś złodziej narzucać do środka) -
-
Jak wałek na którym są kółka nie jest skorodowany itp, to odkręca się kilka śrubek, co zajmuje chwilkę, a później "nawleka się koraliki" i wkłada na swoje miejsce. Takie zajęcie dla nastolatka- pomocnika, bardziej monotonne, robione mechanicznie bez zastanowienia.
-
A wiedział, że zmienia się coś więcej poza samymi dźwigniami? - bo w mojej okolicy sporo osób latami miało siewnik, potrafiło tylko dźwignie według tabeli przestawiać, a korytka tylko do czyszczenia na koniec. Nigdy nie robili próby kręconej, czy nie dotykali kół zębatych, czy łańcuchowych.
-
Kiedyś ojciec siał ,,wynalazki" na ziarno; bobik, wyka, łubin, trawy, gorczyca, groch itp. Teraz tylko zboża i rzepak. Generalnie sam słabo pamiętam w tej chwili którymi wysiewano łubin. W siewniku ( stary poznaniak, nie pamiętam modelu) ma takie kółka:
-
Dlaczego? // Warto przy oglądaniu też patrzeć, czy sprzedający ma w zestawie "kółka" wysiewający do różnych roślin i czy wszystkie regulacje, łącznie z przestawianiem kół zębatych pod osłoną chodzą itp.
-
Ale to nie sprzęt jest droższy, to pieniądze są mniej warte. Można było wtedy kupić szarota, popracować i po sprzedaży nie byłoby takiej utraty wartości jak straciły sama pieniadze trzymane w skarpecie. Można było też kupić nawozu na zapas i być jeszcze bardziej do przodu. A można było kupić w żniwa rzepak na przechowanie i być w plecy. Takie życie, taki biznes. A może za 2-3 lata jak ceny płodów rolnych będą śmieszne, to i ciągniki znówu będą tanie, jak gospodarstwa będą padać, albo szukać co można upłynnić za gotówkę.
-
-
