Skocz do zawartości
  • 0

Ceny pszenicy 2023


Pytanie

Opublikowano

Jakie będą ceny pszenicy w 2023 roku?

każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2022 przyniósł wybuch wojny i tym samym wywindował ceny pszenicy do niespotykanych dotąd poziomów. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  

Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 

zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.

 

Jest to kontynuacja tematu: 

 

  • Like 3
  • Thanks 1

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Opublikowano
8 minut temu, witejus napisał:

Dziś tyle to się zarabia za 8 godzin, soboty wolne

To u was w 1983 roku jeszcze dziedzice byli i robili z worek żyta 3 dni?to gdzie ty qwa mieszkasz?👀🤣

A 8 godzin pracy od rana do wieczora to ile godzin?? 

Pozatym nie wszędzie się tyle zarabia, są miejsca pracy i to nie mało że tyle niema. 

  • 0
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, slawekz1975 napisał:

moj dziadek 40lat temu za worek zyta u dziedzica musiał 3 dni z kosa we zniwa napierd... a teraz worek zyta to na godzine trza dac pracownikowi we zniwa i jeszcze trudno o człowieka mechanik przy kombajnie 3 godz we dwoch 500zł gdzie to zmierza wszystko?

Polityka obecnej władzy zwiększanie dobrobytu przez dodruk i rozdawanie pieniądza zbiera właśnie żniwa. Ludzie zaczęli walić ceny z czapy bo wszyscy inni tak robią. Kumpel mi mówił, że elektryk za zrobienie instalacji w domku pod Warszawą policzył mu cenę nie od punktu tylko od m2. Po 100 zł.

Tak więc panowie rolnictwo i zbieractwo to tgz działy pierwotne gospodarki. Potem był przemysł itd itd na końcu pojawił się handel i usługi. Gdybyście ten kapitał tj ziemia i maszyny zainwestowali w firmy usługowe to zarabiali byście dużo więcej niż na roli tak działa ekonomia.

Edytowane przez hubertuss
  • 0
Opublikowano
2 minuty temu, hubertuss napisał:

Gdybyście ten kapitał tj ziemia i maszyny zainwestowali w firmy usługowe to zarabiali byście dużo więcej niż na roli tak działa ekonomia.

To dlaczego nie zainwestujesz?

  • Like 1
  • 0
Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, witejus napisał:

8, a masło maślane to ile masła?

Poprawka. Zima o rana do wieczora to ile godzin? 

8-16 

Wracasz to już ciemno. 

Zresztą jak tak źle i nie opłacalnie to czemu nie idziecie na etat? Takie mądre głowy to po 7 na rękę 🙂

Edytowane przez Tomek90
  • 0
Opublikowano
4 minuty temu, hubertuss napisał:

Polityka obecnej władzy zwiększanie dobrobytu przez dodruk i rozdawanie pieniądza zbiera właśnie żniwa. Ludzie zaczęli walić ceny z czapy bo wszyscy inni tak robią. Kumpel mi mówił, że elektryk za zrobienie instalacji w domku pod Warszawą policzył mu cenę nie od punktu tylko od m2. Po 100 zł.

Tak więc panowie rolnictwo i zbieractwo to tgz działy pierwotne gospodarki. Potem był przemysł itd itd na końcu pojawił się handel i usługi. Gdybyście ten kapitał tj ziemia i maszyny zainwestowali w firmy usługowe to zarabiali byście dużo więcej niż na roli tak działa ekonomia.

handel i usługi pojawiły się w momencie pojawienia się pierwszych nadwyżek towaru, czyli w momencie, gdy z ludu łowiecko-zbierackiego człowiek przekształcił się w półosiadły i osiadły lud rolniczy, który używał narzędzi

przemysł pojawił się później, gdy pojawiły się wyspecjalizowane cechy wytwórców

A że ceny zgłupiały, to fakt, spora część inflacji to zasługa firm, które pompują swoje ceny, chcąc "w imię inflacji" szybko zarobić, tylko coraz szybciej rynek weryfikuje te zapędy w postaci bankructwa

  • 0
Opublikowano
14 godzin temu, Wicherek napisał:

https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-powrot-samoobrony-pojdzie-do-wyborow-z-michalem-kolodziejcza,nId,6953322    Szkoda głosy marnować  ! `a takie były nadzieje

Może za liczbę opadania będzie dobra cena 

Coś Ty 
Tylko na paszę mogą wziąć 
Konsumpcja w okolicznym młynie to białko minimum 12%
I gluten chociaż 23-24
Wszędzie po okolicy z kim nie gadam jest problem z parametrami i to raczej nie tylko kwestia deszczu od 20 lipca 
Wczesne pszenice np. Arktis miał po 10-10,5% białka -koszony koło 20 lipca 

  • 0
Opublikowano
1 minutę temu, jahooo napisał:

tylko coraz szybciej rynek weryfikuje te zapędy w postaci bankructwa

Bzdura, rząd dotuje te firmy poprzez dopłaty bezpośrednie i pośrednie, dotacje do wszystkiego, prowy, srowy, itd.Jakoś nie słychać o bankructwach producentów wszystkiego dla rolnictwa

  • 0
Opublikowano
24 minuty temu, Tomek90 napisał:

Skoro znasz od podszewki to w czym problem?

W tym że przeciętnego rolnika nie stać na naprawę te g......Zwoże złom z Niemiec to wiem co mówię l.Nawet tam wielu odpuszcza.

  • 0
Opublikowano
2 minuty temu, witejus napisał:

I tyle wyszło z wiecowania😆a GRYN, co z GRYNEM?🤣jaki stary taki głupi🥴

A nie mówiłem 

  • 0
Opublikowano
48 minut temu, witejus napisał:

To dlaczego nie zainwestujesz?

Bo lubię to robić i mam inne dodatkowe dużo lepiej płatne źródło zarabiania. Ten opis to nie moje żale a jedynie wyjaśnienie rzeczywistości dla tych co narzekają, że za mało się zarabia na rolnictwie. Ale będzie się zarabiało jeszcze mniej.

  • Haha 2
  • 0
Opublikowano
1 minutę temu, hubertuss napisał:

Bo lubię to robić i mam inne dodatkowe dużo lepiej płatne źródło zarabiania.

Widocznie inni też tak mają, a że narzekają?widocznie od małego chodzili w ciasnych butach i tak im już zostało narzekanie😝

  • 0
Opublikowano

Jakby co ja też nie narzekam, podaje tylko realia. Rolnictwo daje mi 20 -30% mojego całkowitego rocznego dochodu (znaczy się dawało, bo w tym roku coś cienko to widze).   Obecnie spora grupa mniejszych gospodarzy  jest również gdzieś na etacie,  bo inaczej się nie da. Ewentualnie jak stary robi w polu to żonka gdzieś pracuje i tak się koło kręci. 

  • 0
Opublikowano
1 godzinę temu, Lubeelskirolnik napisał:

Coś Ty 
Tylko na paszę mogą wziąć 
Konsumpcja w okolicznym młynie to białko minimum 12%
I gluten chociaż 23-24
Wszędzie po okolicy z kim nie gadam jest problem z parametrami i to raczej nie tylko kwestia deszczu od 20 lipca 
Wczesne pszenice np. Arktis miał po 10-10,5% białka -koszony koło 20 lipca 

W Maju jeszcze za taką pszenicę mogą po rękach całować 

1 godzinę temu, witejus napisał:

I tyle wyszło z wiecowania😆a GRYN, co z GRYNEM?🤣jaki stary taki głupi🥴

Słyszałem , że koniecznie chcą go na listę wciągnąć a on mówi  NIE  !

  • 0
Opublikowano
10 godzin temu, ravoj napisał:

Niestety, zbytnio drożej nie będzie bez kolejnych dziwnych politycznych/pogodowych  wydarzeń, bo uprawa pszenicy to bułka z masłem w dzisiejszych czasach. Może do tysiaka dojdzie z racji słabych żniw w Polsce i gdzieniegdzie w świecie.

Mi by tysiak pasował jak by cena azotu i NPK nie przekroczyła 2 tys.

10 godzin temu, ravoj napisał:

Niech nawet 500zl na czysto zostanie, to 50 tysi jest. (Mówię na czysto )

Jak ma komuś zostać na czysto 500 zł czy nawet 1 zł, skoro ktoś ma samego kapitału do spłaty rocznie 7-8 tys. ?? W moich stronach (i nie tylko) doszło już do absurdu, że rolnik kupując ziemię dopłaca do interesu z upraw na gruntach które są jego własnością (czytaj - są spłacone) albo dzierżawą. A pomimo to jak się pojawi byle 4-5 ha to się ludzie zabijają jeden przez drugiego bo trzeba kupić. Takie coś jak piszesz jest możliwe w dzisiejszych czasach w wielkich gospodarstwach które dzierżawią tysiące hektarów ziemi państwowej za grosze. Taki np. Top Farms Głubczyce (za niedługo już były) płacił rocznie... 600 kg żyta dzierżawy za 1 ha gruntów,  dzierżawie miał cały były kombinat rolny Głubczyce. Ta firma w pewnym momencie nawet zrezygnowała z większości swoich maszyn jadąc na usługach które sobie w koszty wrzucała. W taki sposób to faktycznie można sobie słynną "tojotką" jedynie po polach jeździć, laski ruchać i z kumplami wódę pić 😜.

 

11 godzin temu, ravoj napisał:

Zobaczcie, że inflacja dotyka wszystkiego, dosłownie k**wa wszystkiego poza tym co dodajemy a pszenica po 750zl była w 2004 roku jak zaczynałem przygodę jako magazynier w skupie zbóż. Ogarniacie to?

Ogarniesz to ile wtedy kosztował hektar gruntu a ile teraz?? A pomimo to przynajmniej w mojej okolicy chłopki - roztropki jak by mogli to by żarli tę ziemię.

11 godzin temu, ravoj napisał:

Obecny trend wyniszcza małe gospodarstwa, bo już z 15 ha pszenicy nikt się nie utrzyma, a przecież 10 lat temu  było to bezproblemowe, nieźle nawet się żyło.

No cóż, jak ktoś nie liczył amortyzacji sprzętu i swojej pracy to może faktycznie to było takie bezproblemowe. W moich stronach od lat samodzielne gospodarstwo to minimum 25 ha.

11 godzin temu, ravoj napisał:

. Mój kuzyn rolnik, który uprawiał i żył z takiego areału właśnie szuka pracy. Chłop 55 lat szuka pierwszej pracy na etacie. Wiecie czemu? Bo nie powiększał areału, nie kupił ani hektara, pracował sobie spokojnie w swoim tempie bez stresu i kredytow.

Wybacz, więc wychodzi że twój kuzyn był naiwny skoro na własnym rachunku tylko spokojnie sobie pracował nie obserwując jaki jest trend w tej działalności. 10 lat temu mając 15 ha jeszcze miał szansę powiększenia areału, dziś musiałby liczyć na cud albo jedną nerkę sprzedać żeby jakieś marne 4-5 ha dokupić. Ja jestem w podobnej sytuacji co twój kuzyn, mam swoich 16 ha średnich gruntów. Jeszcze 10 lat temu stać mnie było wyciągnąć "z kieszeni" 100-150 tys. zł i kupić 4-5 ha (z pomocą kredytu i etatu na zachodzie mojego i żony). Dziś poniżej 85 tys. za jeden, jedyny hektar nikt nie chce gadać z rolnikiem bo wie że ten i tak kupi - bo jest pazerny. Gdzieś od 5 lat zderzam się ze ścianą jak szukam czegoś żeby kupić/wydzierżawić, bo albo ludzie naobiecują że dadzą znać "bo my z tej samej wioski" a potem i tak do "obszarnika" polecą żeby się potem chwalić jak to "melionów" nabrali, albo pierd&lą że ktoś im zaoferował 120 tys. za ha kupna albo 3 tys. dzierżawy. Moją jedyną ostatnią szansą jest fakt że państwo dobrało się do tyłka ww. firmie Top Farms która nie dokonała swojego czasu słynnych 30% wyłączeń gruntów na rzecz powrotu do skarbu państwa. W wyniku tego 5000 ha w moim powiecie ma być rozdysponowane przez KOWR dla rolników indywidualnych ,na szczęście w przetargach ofertowych. Dzięki temu mam choć w teorii szansę na dzierżawę jakieś kawałka w przedziale 10-15 ha w naprawdę dobrych pieniądzach, to jest na dzień dzisiejszy jakieś 700-800 kg pszenicy. A kuzyn jak nie ma wolną ręką gdzieś w skarpecie 1 mln złotych to niech zacznie traktować rolnictwo jako formę dorabiania a nie zarabiania. Mi jak się nie uda wydzierżawić nic od państwa po słynnych Top Farms to też puszczę to jakiemuś desperatowi i wezmę 3 tys. zł miesięcznie za to że będę stał i patrzył na idiotę co się męczy na kawałeczkach rozsianych w trzech powiatach, pięciu gminach i dziesięciu wioskach. No bo, jak to mówią, trzeba się rozwijać żeby zapewnić sobie i rodzinie byt na średnim poziomie  😆.

11 godzin temu, ravoj napisał:

Boje się, że niedługo zostaną tylko więksi i wykupią wszystkich  mniejszych,  bo tu już ilość zarabia. Powoli dziedzic wróci na wieś,  co będzie władał całą tą  wioską. Smutne kurde

Ten dziedzic już wrócił w miejscach gdzie są dobre grunty. Tylko w mojej wiosce największe gospodarstwo ma 450 ha, potem kolejne ma... 30 ha, następny jestem ja 16 ha i dwóch hobbystów po nie więcej jak 5 ha. W okolicy "grasują" już tacy gracze co potrafią kupować całe likwidowane RSP ze WSZYSTKIM jak leci (włączając grunt oczywiście), to nie rzadko jest po 150-200 ha, kupę sprzętu w stanie złomowym który pamięta PRL i niepotrzebne nikomu place z budynkami co potem latami stoją puste i tylko myszy mają gdzie grasować.   Witamy w XXI wieku...

11 godzin temu, Ksawery napisał:

Bez przesady, nie narzekajcie ciągle, rolnictwo zawsze będzie się opłacać, raz jest poprostu lepiej a raz gorzej, i rolnictwo polega na tym, że się powoli gromadzi kapitał, kto ma chęć do pracy zawsze będzie rozwijał gospodarstwo i się utrzyma, a nawet jeśli komuś przyjdzie pójść dodatkowo do pracy bo ma mniejsze gospodarstwo to co takiego, w mieście też ludzie pracują na dwa etaty od rana do wieczora by coś mieć więcej. 

Zasada jest prosta, rolnictwo tym bardziej się opłaca, im większa jest bieda w kraju. Bo im większa bieda, tym przeciętny obywatel wydaje więcej procentowo ze swojej pensji na żywność miesięcznie. A obecnie mamy trend odwrotny...

  • Like 1
  • 0
Opublikowano

Nie pamiętam kto, ale tutaj w temacie kilka dni temu było pytanie o dopłaty z 1 naboru pszenicy czy ktoś jeszcze nie dostał. Pisałem, że mój tata jeszcze nie dostał ale kasa przyszła właśnie wczoraj. Wysłali tyle ile obiecali, że wydrukują. 

A natomiast z drugiego naboru pszenicy ktoś dostał? Płacą tak jak mówili? Bo mają wypłacać w kolejności składania wniosków? Mój i siostry wniosek był składany 3ciego dnia naboru ale jeszcze nic nie mamy. 

  • 0
Opublikowano

jedni zarabiają na uprawie hektara 10 000 i powyżej i stać ich na zakup hektara po 100 000 bo warzywa np. albo dofinansowania po których zakup tego hektara wynosi grosze

a drudzy kupują  po 80 000 ha V klasy  sieją pszenżyto  i żeby spłacić idą na etat i wysyłają żone za granice na służbę haha 

ile takiemu 2 zawodowcowi na etacie zostanie po odjęciu kosztów  ?????????  tyle co na tym pszenżycie na V klasie

jak był rozgarnięty i dobrze zarabiał / myślał to by nie siał po etacie pszenżyta , taka prawda

pole w dzierżawę , 1 sobota do roboty np. i jest  wynagrodzenie za 2 etaty

a że nie myśli to to co zarobi na etacie to wyda na paliwo do auta  i kanapki haha dołoży do nawozu i ropy , a jak pszenżyto sprzeda to kupi opony  do auta , za dopłaty zapłaci kombajn i tak w koło

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
41 minut temu, melon10641 napisał:

Nie pamiętam kto, ale tutaj w temacie kilka dni temu było pytanie o dopłaty z 1 naboru pszenicy czy ktoś jeszcze nie dostał. Pisałem, że mój tata jeszcze nie dostał ale kasa przyszła właśnie wczoraj. Wysłali tyle ile obiecali, że wydrukują. 

A natomiast z drugiego naboru pszenicy ktoś dostał? Płacą tak jak mówili? Bo mają wypłacać w kolejności składania wniosków? Mój i siostry wniosek był składany 3ciego dnia naboru ale jeszcze nic nie mamy. 

Jeszcze nic nie mam składałem 4 lipca a nie ukrywam że czekam na nie żeby zboża nie sprzedawać.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez XTRO
      Witamy nowy rok w nowym temacie.
    • Przez aaimk
      Jakie będą ceny pszenicy w 2024 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2023 w głównej mierze opierał się na spadkach cen ziarna. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2022 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2022 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2022 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2022 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy KOWR, czyli Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który stara się określić, ceny pszenicy 2022 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji:
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2021 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2021 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2021 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2021 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2021 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/279526-ceny-pszenicy-2020/page/304/
       
    • Przez Matey
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2020 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2020 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2020 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2020 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2020 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja tematu z 2019 roku: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/273036-ceny-pszenicy-2019/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v