ilovemtz

MTZ 82 co na jego temat powiecie?

Polecane posty

robert983    38

Dokładnie tak jak pisze kolega wyżej oba wejścia  z tyłu ?, Rusek dobry do owijarki bo na małych obrotach kręci a poza tym blokuje się dźwignia nie trzeba cały czas trzymać tylko patrzysz na licznik .

Słabo tylko z opuszczeniem bo mocno dość uderza w ziemię, ale to do opanowania   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Mówiłem że pytanie głupie, ale zapytać nie zaszkodzi. Dzięki :)


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbyszekbrzuze    297

Ja spiąłem tylko raz MTZ z owijarką i już dziękuję, lepiej nie próbować...


KPK Kumurun Team
Naprawiam ciągniki, remontuję silniki,

GG: 33264431 t: 724772311

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radio19966    16
45 minut temu, zbyszekbrzuze napisał:

Ja spiąłem tylko raz MTZ z owijarką i już dziękuję, lepiej nie próbować...

jak daleko balot poleciał ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Właśnie Zbysiu, o czym mówisz?


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robert983    38

Też jestem ciekaw, sam w tym roku owinełem ponad 130 belek jak dla mnie lepiej kręci niż 60tka  na małych obrotach wiadomo jak dasz w pedał to może spaść belka a raczej na pewno spadnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Przecież na wałku 540 powinien kręcić praktycznie tak samo jak 60-ka. 


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robert983    38

Ale owijarka ma napęd hydrauliczny przynajmniej moja i kolega co kupił metalfaha chyba też bo pytał o podłączenie przewodów

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

He no możliwe. Choć i tu problemu nie widzę kiedy regulator obrotów do silnika hydraulicznego kosztuje niecałe 300 zeta i ustawiasz jak pasuje.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam po dłuższej przerwie spowodowana tym, że czekałem aż odbiorę głowicę po regeneracji. Dzisiaj składałem cały dzień wszystko ładnie powolutku dokręciłem po kolei na 200 Nm i jeszcze nie dokończyłem wszystkiego dokładnie, ale chciałem przekręcić silnikiem i zobaczyć jak silnik reaguje po regeneracji głowicy i wtrysków i wszystko ładnie jak na razie, tylko podpada mi to że z cylindra od kabiny nie idą spaliny, a jeszcze lepiej to że wydechem lekko zasysa powietrze. Dodam do tego, że robię z ta głowicą drugi raz, bo pierwszy raz nie regenerowałem głowicy i po złożeniu i opaleniu z boku silnika (od kabiny) leciał mi olej, nie pocił się ale dosłownie ciekło i teraz się trochę nie pokoję żeby nie było powtórki z rozrywki bo robić to samo 3 raz, to już ciężko jest. Może ktoś wie co może być przyczyną tego że te spaliny nie idą (pozostałe cylindry pracują według mnie normalnie).
A we wtryskiwaczach zauważyłem po odbiorze od pompiarza, że w nich jest wkręcona taka śrubka, ale tylko w trzech a na czwartym nie ma tej śrubki i zastanawiam się czy tak powinno być czy śrubki powinny być we wszystkich 4 cylindrach (wtryskiwacz bez śrubki jest na  cylindrze z którego nie idą spaliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbyszekbrzuze    297
Są conajmniej 4 rodzaje wtrysków, różnią się sposobem regulacji ciśnienia, no i nie wiem czemu w większości MTZ trafia się jeden inny wtryskiwacz, nawet w tych które nie były rozbierane. Tym się nie przejmuj, może poprostu ten gar czysto spala i nie widać dymu, Ustaw jeszcze raz zawory i jeździj. A wracając do tematu owijarki, pożyczyłem owijarkę M-F, a myślę sobie sprawdzę jak chodzi z MTZ, podpiąłem węże, włączyłem chodzi, wyłączyłem, włączyłem jeszcze raz i łańcuch strzelił, a co najlepsze nie było na niej jeszcze beli...

KPK Kumurun Team
Naprawiam ciągniki, remontuję silniki,

GG: 33264431 t: 724772311

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Nie ma prawa wydechowym zasysać powietrza. Kręć silnikiem wolno to usłyszysz czy  zawór przepuszcza.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ok jutro popróbuję, bo mi się tak właśnie wydawało że coś było nie tak z tym, i powiem że ma na zaworach bardzo duże luzy, według mnie też nie takie, ogólnie chciałem je wyregulować, ale nie robiłem tego bo chodził dobrze, a po za tym miałem dość problemu z tym olejem jak mi wyleciał spod głowicy, ale widzę że regulacja będzie obowiązkowa. A takie pytanie jeżeli uszczelka jest dobra (w sensie z dobrego materiału, grubsza i niezniszczona, a głowica jest splanowana, to nie powinno być żadnych podstaw do uciekania oleju tam gdzie go w ogóle nie powinno być, bo zastanawia mnie to, czemu wtedy uciekał, ale myślę, że to była wina uszczelki która według mnie była nie najlepszej jakości pomimo swojej ceny, a głowica też nie splanowana była, więc pewnie to było powodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Teoretycznie jeśli wszystko jest ok to powinno być dobre.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też tak sądzę, dziękuję za pomoc, jak złożę i odpalę go to powiem jak to chodzi, a naszłam nie jeszcze taka myśl czy moze być coś takiego że spaliny nie zostaną wypuszczone i wychodzą bokiem przez uszczelkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

A zawory ustaw. Zawsze się to robi po zwaleniu głowicy.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mani51    373

Jak można nie ustawić zaworów po takim remoncie? Nawet po dociągnięciu głowicy musiałem wszystkie od nowa ustawiać. Nic dziwnego, że zasysa wydechowym, pewnie zawór uchylony. Dlatego też dym nie leci bo moze wcale nie ma spalania w tym cylindrze.

Wszyscy z którymi rozmawiałem radzili mi żeby dać oring w miejscu kanału olejowego między głowicę a blok. 

Edytowano przez mani51

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Po ilu godzinach się w ogóle dociąga, bom zapomniał oraz o ile Nm przeciętnie pójdzie klucz?


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Pytam, o ile Nm dokręci się jeszcze. Np. od 160 do 200 czy jak?


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mani51    373
To ja Ci odpowiadam jak się dokręca, czyli takim momentem jak przy montażu. Jak przy montażu było dokręcone na 180 i tyle chcesz mieć to ustawiasz klucz na 180 i jedziesz. Ile pójdzie to już zależy od uszczelki. Ja dociągałem na 200 i poprawiałem też na 200 i zdziwiłem się ile poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Szczawa
      Co zrobić aby rozwiązać ten problem???


    • Przez komsim
      Witajcie koledzy na wstępie od razu zaznaczam że przejrzałem praktycznie wszystkie tematy związane z „białoruśką” , MTZ-etm i innymi „ruskami” w tym dziale związanych z pompami , rozdzielaczami , zaworami czy ogólnie szeroko pojętą hydrauliką (oraz problemami z nią) i dopiero po tym rozebrałem białoruśkę ….
       
      Tak po krótce gdyby któryś z modów chciał mnie nagrodzić banem
       
      Przy okazji ukłony w stronę moderatorów
       
      Najpierw szukam w Google potem na AF później zakładam temat i przyznam że konkretnej odpowiedzi nie znalazłem a wiadomo problemy nie zawsze są takie same ale mogłem coś przeoczyć mógł dojść nowy temat itp.
       
      Jeżeli jednak istnieje taki temat który opisuje problem proszę usunąć mój wątek.
       
      Osobiście mam nadzieję że temat się rozwinie i będzie pomocą dla innych a wiem że tematy są bardzo podobne w większości zadawanych pytań które czytałem na forach.
       
      A i jeszcze jedno ten tekst pewnie będzie długi więc jeżeli już to ktoś czyta to na wstępie to zaznaczam …
       
      A więc problem ma swój początek w czerwcu tego roku kiedy to podczas ładowania (wiadomo czego J ) opadło ramię i przestały działać wszystkie siłowniki słowem nic nie działało powrót do domu ciągnąc za sobą łychę…
       
      Później nie było czasu ruszać „ruska” więc wertowałem w necie tematy zarówno z AF jak i popularne serwisy z koparkami gdzie tylko wyskakiwały mi tematy w googlu związane z” białoruśką” i problemami hydrauliki .
       
      Tak więc w większości z czytanych tematów problemy zauważyłem w złej pracy rozdzielaczy lub zaworów które stanowiły problemy.
       
      Dążąc tą drogą zdemontowałem dekielek na zbiorniku z olejem wymontowałem filtr siatkowy który aż do połowy jego wysokości był wypełniony pozrywanymi gumkami wielkości a w zasadzie grubości czy średnicy powiedziałbym jakichś oringów tak więc po wielu przeczytanych tematach wybór padł na rozdzielacz.
       
      Ponieważ w sumie nie zdawałem sobie sprawy skąd aż tak wielka ilość poszarpanych gumek w filtrze siatkowym logicznie myśląc stwierdziłem że pewnie z rozdzielacza (w tym czasie nie miałem jeszcze katalogu do wglądu) ale i tak pomyślałem że po tylu latach pewnie jest tam syf i zapewne jakieś tam oringi go uszczelniają i się pewnie pozrywały …
       
      Rozdzielacze zdemontowałem ze szczególną uwagą posługując się jednocześnie katalogiem ilustrowanym (załatwiłem w między czasie) poszczególne części rozdzielacza i wnioskuję że nic raczej nie zgubiłem.
       
      Wszystko zostało wymyte wraz z samym rdzeniem rozdzielacza.
       
      Kupiłem zestaw uszczelniaczy z Alle czyli uszczelki pod dekle i kilka oringów w sumie i tak idąc za radą kogoś z AF kupiłem inne krajowe bo było za mało w paczce i spasowanie też były na „pałę” …
       
      Tak więc złożyłem każdy tak jak w katalogu i nic mi nie zostało J w sumie zdziwiony byłem jak po demontażu okazało się że w tych rozdzielaczach nie ma nic specjalnego jakieś tylko 3 dźwignie i bodajże 2 zawory na rozdzielacz zrodziło się zatem pytanie (jak to chol… działa no i skąd te gumki w sitku…)
       
      Co dalej a no dalej zostały założone oringi i „kapturki” na kule dźwigni no i oczywiście montaż na białoruśkę .
       
      Wlałem nowy olej hydrauliczny do zbiornika bo stary zmienił barwę na żółty był gęsty i zawierał mnóstwo gumek i innego syfu wyczyściłem zbiornik oczywiście mimo to z węży spłynął „stary ” olej i się trochę to zmieszało ale i tak już jest lepiej jak było choć w sumie teraz też przybrał kolor jasno żółty….
       
      Słowem usunąłem wszelkie wycieki nic nie kapie ale też mało co działa
       
      Pierwsze uruchomienie w początkowej fazie nie przyniosło skutku dopiero po chwili coś działało.
       
      Na chwilę obecna mam sprawy obrót w obie strony i działają obie podpory czyli opuszczę je i podniosę nawet całą koparkę na podporach da radę dźwignąć problem nadal tkwi w podnoszeniu ramienia głównego , wysięgnika oraz siłowników łyżek.
       
      Po ruszaniu obojętnie którą z dźwigni czy to od łyżki czy też ramion siłowniki wysuwają się max 5 – 7 cm w górę i dalej nie da rady tak jakby była za mała siła pchnąć olej bądź gdyby coś blokowało większy dopływ oleju do siłownika tak jakby tylko trochę szło na siłownik a reszta gdzieś bokiem jako nadmiar czy coś.
       
      Zdemontowałem przewody z siłownika ramienia skierowałem powrót do zbiornika a zasilanie do wiaderka po włączeniu pomp z przewodu zasilającego leciał dalej olej więc pompy pompują dalej jednak nie podnosi masztu ani łyżek.
       
      Następnie poprowadziłem zasilanie bezpośrednio z pompy do siłownika ramienia (ten największy siłownik) załączyłem napęd pomp i siłownik uniósł bez problemu cały bom ładowniczy na pewną wysokość po czym wyłączyłem szybko napędy by mi przewodów nie rozerwało i tak w ogóle dla bezpieczeństwa bo w tym wypadku całe ciśnienie szło od razu na tłok…
       
      W taki sposób sprawdziłem pompę lewą i prawą w obu przypadkach dały radę podnieść w górę cały bom z łyżkami nadmienię iż działo się to przy użyciu każdej z pomp osobno po podłączeniu pod siłownik.
       
      Etap drugi pompy sprawdziłem obrót działa , podpory też i same pompy też maja siłę więc dalszą drogę obrałem w kierunku górnego rozdzielacza odpowiadającego za niesprawne podzespoły oraz zaworów w nim zawartych jak i zaworu który wkręca się z prawej jego strony patrząc od tyłu ładowarki tuż koło błotnika prawego tylniego koła.
       
      Tegoż oto zaworu nie mogłem rozkręcić i tu pojawia się pytanie czy to czasem nie jest winne braku pracy bądź zawory w rozdzielaczu.
       
      Dodam iż oglądałem budowę tego zaworu w katalogu i są tam elementy które mogły się uszkodzić (chodzi mi o ten z prawej strony nad kołem)…
       
      Trochę próbowałem kręcić zaworem tym od góry patrząc na rozdzielacz z góry z kabiny operatora z kolei tego od strony kabiny między kabiną a ramą jeszcze nie ruszałem (ciężkie dojście) .
       
      Tak więc w gruncie rzeczy koledzy obstawiam na:
       
      - zawór ten którego nie rozebrałem
       
      - zaworki w rozdzielaczu
       
      - oby nie cały rozdzielacz….
       
      No i w końcu jeżeli ktoś to już przeczyta to może coś podpowie z własnego doświadczenia bo ja już Panowie nie wiem jak ta ruska technologia ma działać …
       
      Ponad 10 lat jak ją mamy chodziła byle jak czasem ale dawała radę i w chwili nic…
       
      Na chwilę obecną nurtuje mnie jeszcze parę kwestii które być może ktoś już poruszał więc może podpowie :
       
      - jak sprawdzić ten wkręcany zawór (nad błotnikiem)
       
      - czemu ramię się nie podnosi skoro pompy osobno dają radę
       
      - skąd te gumki w sitku
       
      - czy może warto spróbować zamienić rozdzielacze miejscami… ale jeżeli nie będzie efektu to co dalej ?
       
      - czy ma znaczenie jak były zakładane te jakby prowadnice (nie wiem jak to się fachowo nazywa) są tego 3 sztuki w rozdzielaczu w każdym po kilka dziurek pomiędzy żebrami czy istnieje jakaś poważna różnica jak się to montuje gdy się zmieni położenie o 180 stopni ?
       
      Dziękuję za uwagę tym którzy tu dotarli....
    • Przez Beniio369
      Dzień dobry mam pytanie MTZ 82 odnośnie działania opuszczania pływającego w podnośniku. Przerobiłem hydraulikę wyrzuciłem regulator pod siedzeniem i ten od siły podnoszenia pod kierownicą zostawiłem aby główny rozdzielacz i bezpośrednio puściłem przewody do siłownika, jednak pomimo wstawienia regulatora hydraulicznego na pokrętle do węża od opuszczania to jak dam podnośnik na pływający to cały ciężar maszyny opada od razu jakby regulator nic nie dawał,
      czy podczas dania podnośnika na pływający to olej wraca również przewodem od podnoszenia a nie tylko od opuszczania?
    • Przez michal0734
      witam mam problem z pronarem 82a kupilem 2 nowe aku i nie ma pradu w kabinie i świateł nic tylko jest prad na rozrusznik jak odpale to jest prad w kabinie ale tak jaby tylko z alternatora bo jak dam ale oborty to swiatla przygasaja radio gasnie ktos wie cos moze byc przyczyna?
    • Przez upadłymtz
      Witam. Czy mógłby ktoś zrobić i wrzucić zdjęcie całego mechanizmu załączania świateł STOP pod pedałem hamulca w mtz Pronar? Z góry dziękuję
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj