Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Blanka
Opublikowano (edytowane)

zbędny bałagan z tego prostowania. za daleko to zaszło zatem ustalmy ;
Indianie udomowili fasolę a Hindusi nawet soi nie bo Chińczyki.
Indianie wymyślili palenie tytoniu a Hindusi konopi
W Azji Hindusi a w Amerykach Indianie....
i może niech tak już ... zostanie

jutro mam pryskać parę ha kartofli a te też od Indian, o i kukurydza też, amaranthus, quinoa i takie tam jeszcze.
no ale przede wszystkim bez Indian tego tematu by nie było.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Czym zwalczyć oset w fasoli.? Po etykietach nie bardzo opisane jest. Basagran czy corum raczej nie weźmie a jakieś spostrzeżenia odnośnie butaxone? A może ktoś robił jakieś doświadczenie z chloropyralidem? 

Opublikowano
Dnia 26.05.2021 o 22:46, Zetor9540iursusc330M napisał:

Witajcie panowie i panie. Mam pytanie czy ma ktoś może założony do wycinarki samojezdnej zamiast zespołu tnącego sekcje z wieloraka do pielenia proszę o wypowiedź czy waszym zdaniem ma to sens czy było by potencjalne zainteresowanie wykonania usługi. Myślałem o tym plus podsiewacz nawozów

 

Sens jest oczywiście, bo fajnie i sprawnie  tym się pracuje i klientów nie brakuje do usługi. Ten co pokazałem to akurat pożyczam od  kolegi a on nie ma za bardzo czasu po ludziach jeździć. 

Opublikowano
Zastosowałem na hektarze butaxone wczoraj w mieszaninie z basagranem, 0.2 butaxone+1.3basagran, ponoć dużego ostrożnia nie zwalczy, oprysk wykonałem wczoraj około 20, dzisiaj rano fasola miała liście do dołu jak soja, w porównaniu z sąsiadującą fasolą to wyglądała jak półprzytomna. Narazie czekam i obserwuję, na dobitkę pójdzie corum w dawce 0.3l i basagran, jeśli nie pomoże to zastosuje najstarszy, a sprawdzony środek w dawce jeden trzonek na osobę środka motykopielik
Opublikowano

Odbije, spokojnie, upałów nie ma to krzywdy jej nie zrobiłeś.

U mnie na szczęście nie ma co poprawiać. Glifosat standardowo dwa dni przed wschodami z odrobiną pendimentaliny i dualgoldem zrobił mega robotę. 

Duala zwyczajnie zapomniałem dodać do mieszanki po siewie, to poszedł przed samymi wschodami na wilgotną glebę. Dla fasoli nie zrobiło to żadnej różnicy. 

Opublikowano (edytowane)
10 godzin temu, damin1 napisał:

Czym zwalczyć oset w fasoli.? Po etykietach nie bardzo opisane jest. Basagran czy corum raczej nie weźmie a jakieś spostrzeżenia odnośnie butaxone? A może ktoś robił jakieś doświadczenie z chloropyralidem? 

motylkowe o wiele wrażliwsze na chlopyralid niż ostrożeń
miałem fasolę obok buraków to wiem, "doświadczenie" samo się zrobiło :D

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

No u mnie problem właśnie z osetem i rzepakiem. O ten drugi się nie martwię ale oset jeszcze parę dni temu był w kilku placach to myślałem że z plecakowym sobie pochodzę i popryskam ale wczoraj jak poszedłem to coraz więcej się jego znajduje. Nie mam pojęcia skąd na tym polu tyle osetu. 

Opublikowano (edytowane)

to wiatrosiewne czyli wziął się od nawietrznej ;)
wystarczy dać mu dość czasu od wysiania (kiedy to on się rozsiewa?) do ukorzenienia aby w roku następnym już z tych korzeni odrastał. Błędy uprawy w minionym roku lub poprzednich
_________________________________

BTW
czy ktoś rozpozna czyje to pole? bo być może to moja robota. Oczywiście nie podam miejscowości ani rejonu bo te będą potwierdzeniem że właściwy poszkodowany a nie przypadkowy "ochotnik na flaszkę za friko" ;)
niewprawiony jestem pryskania poronionymi konstrukcjami debila typu c360 i na tym dołku pewnie włączyłem WOM aby podnieść opryskiwacz w którym powinno nic nie być a jednak... po nocy nie zauważyłem że opryskiwacz włączony no i wracałem z pola po wypryskaniu do dna glifosatu.
Tamtędy z glifosatem raczej nikt wtedy nie jeździł i ... no wszystko by się zgadzało. Pewnie to ja tak podnosiłem włączony opryskiwacz sześćdziesiątką przy bocznym wietrze:D

Skłonny byłbym poprzeć przepis zabraniający używania maszyn zawieszanych i napędzanych z WOM w zestawieniu z tymi szrotami pokomunistycznego partactwa konstrukcyjnego.

Jeśli poznajesz czyje to pole to niech właściciel winnego nie szuka bo się na ochotnika zgłaszam i jak by co ew kontakt przez priv
co i tak postaram się innymi kanałami namierzyć...

Co prawda szkoda praktycznie mieści się w pasie drogowym (przynajmniej w/g Geoportal 2) ale ktoś posiał, koszty poniósł i ogólnie - "co do zasady" - to chleb.


 

vlcsnap-2021-05-29-09h25m30s767.png

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

ja pryskałem albo c330 albo ruskiem później Zetorem, MF i w tych tego ekscesu by nie było, z resztą i teraz... stąd owa rutyna że wolę wałkiem wyłączać niż wychylać się przez ... czasem nie da się wychylić bo okno zamknięte aby opryskiwacz wyłączyć na rozdzielaczu i nawet parę razy myślałem nad jakimi elektrozaworami bo przecież w czasie oprysków lepiej gdy kabina zamknięta zwłaszcza od strony opryskiwacza.
Unikam pracy sześćdziesiątką bo i dyskomfort i jest to tak toporna w obsłudze że kierowca traktowany jest przez konstruktora jak galernik.
dużo by pisać.
No ale jeśli kto nie ma porównania do innych konstrukcji ciągników, ergonomii, komfortu pracy i całej reszty to ... zawsze lepsze to niż "kóń" :P

w czasach jeszcze wcześniejszych niż 80-e były przecież i ciapki typu c325-28 i te - o wiele starsze przecież konstrukcje były (i nadal są) o wiele przyjaźniejsze dla operatora. czyli można
c360 to cofnięcie w ewolucji technologii w stosunku do konstrukcji projektowanych jeszcze przez kadrę przedwojennych konstruktorów
za komuny postępowało spsienie we wszystkich sferach w technologicznych też jak i aspiracji użytkownika.

chmm
na razie tyle ze mnie bo tak a'propos - idę robić instalację w... sześćdziesiątce bo się była sfajczyła jak ją mechanik od skrzyni czy silnika poskładał
na ra.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
9 minut temu, dysydent napisał:

czasem nie da się wychylić bo okno zamknięte aby opryskiwacz wyłączyć na rozdzielaczu i nawet parę razy myślałem nad jakimi elektrozaworami bo przecież w czasie oprysków lepiej gdy kabina zamknięta zwłaszcza od strony opryskiwacza.

I to duuuuuużo lepiej jak zamknięte. 😂

Opublikowano
panowie stosujecie moze zamiennik basagranu benz .czy lepiej kupić orginał
panowie stosujecie moze zamiennik basagranu benz .czy lepiej kupić orginał
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, DTaras napisał:

Można i elektrosprzęgło na wałku...

w opryskiwaczu jeśli inwestować to w coś bardziej finezyjnego no chyba że jako inwestycja w tego trupa konstrukcyjnego jakim jest sześćdziesiątka aby uniknąć rozbebeszania skrzyni aby poprawić konstruktora już wen tego "cudu techniki"
I tak trzeba by wtedy otwierać okno (o ile takowe jest a jeśli już to otwierane :P ) lub wychodzić na zewn aby sterować sekcjami.
Pewnie można kupić elektrycznie sterowane sekcje rozdzielacza albo i cały rozdzielacz bo inwestowanie w takie technologie z racji li tylko trupa którego ceny rynkowe są najniższe w relacji do mocy i wartości złomu ze wszystkich dostępnych na polskim rynku ciągników rolniczych. Lepiej już zuniwersalizować opryskiwacz jako taki bo w zasadzie o jego klasie świadczy najwięcej rozdzielacz no i może jeszcze jednolitość parametrów końcówek

o, znów zapomniałem to lepienie beczki hotairem sfotografować. no ale trzyma i nawet zapomniałem że była lepiona. to kolejny "cud polskiej myśli technicznej" ale temat bardziej do czegoś o opryskiwaczach na af bo pewnie jest i taki temat

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
6 godzin temu, dysydent napisał:

to wiatrosiewne czyli wziął się od nawietrznej ;)
wystarczy dać mu dość czasu od wysiania (kiedy to on się rozsiewa?) do ukorzenienia aby w roku następnym już z tych korzeni odrastał. Błędy uprawy w minionym roku lub poprzednich
_________________________________

BTW
czy ktoś rozpozna czyje to pole? bo być może to moja robota. Oczywiście nie podam miejscowości ani rejonu bo te będą potwierdzeniem że właściwy poszkodowany a nie przypadkowy "ochotnik na flaszkę za friko" ;)
niewprawiony jestem pryskania poronionymi konstrukcjami debila typu c360 i na tym dołku pewnie włączyłem WOM aby podnieść opryskiwacz w którym powinno nic nie być a jednak... po nocy nie zauważyłem że opryskiwacz włączony no i wracałem z pola po wypryskaniu do dna glifosatu.
Tamtędy z glifosatem raczej nikt wtedy nie jeździł i ... no wszystko by się zgadzało. Pewnie to ja tak podnosiłem włączony opryskiwacz sześćdziesiątką przy bocznym wietrze:D

Skłonny byłbym poprzeć przepis zabraniający używania maszyn zawieszanych i napędzanych z WOM w zestawieniu z tymi szrotami pokomunistycznego partactwa konstrukcyjnego.

Jeśli poznajesz czyje to pole to niech właściciel winnego nie szuka bo się na ochotnika zgłaszam i jak by co ew kontakt przez priv
co i tak postaram się innymi kanałami namierzyć...

Co prawda szkoda praktycznie mieści się w pasie drogowym (przynajmniej w/g Geoportal 2) ale ktoś posiał, koszty poniósł i ogólnie - "co do zasady" - to chleb.


Przez Hrubieszów nie jechałeś bo tam też ktoś kawałek pola spalił z głównej drogi fotkę cyknę jadąc na pole oglądać fasole bo podobno mszyca atakuje?

vlcsnap-2021-05-29-09h25m30s767.png

 

Opublikowano (edytowane)

no od tego miejsca ze screena jeszcze kawałek do Hrubieszowa że tym traktorem to bałbym się tak daleko zapuszczać nawet na pusto :D

i tak była to resztka cieczy jaka pospływała (pewnie prze przechył) i tylko na to jedno miejsce wystarczyło bo to nie ja wałek wyłączyłem a tylko oprysk się skończył  że więcej nie ma:ph34r:

tak że ten tam pod Hrubieszowem to nie ja bo oprysku wystarczyło tylko na to co widać ;)

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

nie wiem konkretnie bo nie szukałem ale powinny być
Przecież nowoczesne opryskiwacze mają kontrolę ilości wypryskanej cieczy na jednostkę powierzchni z automatyczną regulacją ciśnienia w relacji do szybkości jazdy. To musi być realizowane przecież na rozdzielaczu jak i automatyczne zamykanie sekcji w połączeniu z aplikacją na GPS aby nakładek uniknąć. Gotowy zestaw pewnie więcej kosztuje od całej tej sześćdziesiątki razem z tym prywaciarskim opryskiwaczem no ale... komfort i precyzja kosztuje bo komputerowo sterowane opryskiwacze w dużych wydajnościach/szer. roboczych wręcz wymagają automatyki bo operator nie jest w stanie wszystkiego opanować bo jeszcze utrzymywanie wysokości roboczej lancy do nachyłu pola.
Konstruktor ten od ... ten "komunistyczny" pewnie by ze czterem operatorom kazał jeździć każdy od pilnowania czego innego :P
___________________________
pada i może dobrze że nie opryskałem doglebówką ostatniej sianej fasoli. jej wschody przewidywane nie wcześniej niż koniec przyszłego tygodnia tak że ...

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

W poniedziałek likwiduję 5 ha fasoli,pytanie:jak przygotowc pole pod kukurydzę,orka,czy płytka uprawa wystarczy?Powód,to duzo zegnitych nasion,kiełki wypuszczone i zegnite,powschodziła ,jak u łysego na głowie,fasola Jaś

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v