Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

subiektywny, z mleka napewno się dowiesz co się z nią dzieje.

Możesz zrobić ketotest z moczu, bedziesz miał pewność czy to ketoza.

Dla mnie to wygląda na zespół nadmiernej mobilizacji tłuszczu, czyli zespół stłuszczonej wątroby. świadczy o tym ciągły brak apetytu pomimo intensywnego leczenia. Występuje zarówno przed porodem, powodując zatrucie ciążowe jak i po porodzie w 1-2 tygodniu laktacji. Zespół ten jest ściśle powiązany z ketozą, powstaje wskutek nadmiernej mobilizacji tłuszczu (nadmiar wolnych kw. tł we krwi) którego nadmiar nie jest w stanie przerobić wątroba, powstają wówczas ciała ketonowe, a to co nie przerobi wątroba osadza się wśród jej komórek miąższowych, co skolei powoduje jej niewydolność i uszkodzenie. Dodatkowo spadek apetytu i przebieranie w paszy może doprowadzić do następnego schorzenia którym jest kwasica.

 

Problemem jest jednak fakt, że leczenie tego jest długotrwałe i ciężkie. Pomimo iż w moczu może już nie być ciał ket, to wątroba pozostaje nadal do dalszego leczenia.

 

Objawami są tak jak opisałeś, brak apetytu, dodatkowo mogą to też być osowiałość, zaburzenia koordynacji jak i brak aktywności ruchowej, leżenie, patrzenie w jeden punkt

zwiększone pole opukania wątroby, spadek wydajności i masy ciała.

 

nie wiem czy trafiłam dobrze, bo mało napisałeś o jej żywieniu, ale chciałam pomóc.

 

Myślę że kolega może mieć rację. Ale żeby mieć pewność pobierz od tej sztuki krew i wyślij do jakiegoś laboratorium. Niech sprawdza jak wygląda poziom ASPAT, ALT, GLDH i BHB. Zapłacisz z 10 zł a będziesz miał pewność co dolega Twojej krowie. No i wtedy będzie można podjąć decyzje co dalej robić...

Opublikowano

kolego moim zdaniem zakwasiles ja dzwon po weta niech ja sprawdzi co jej jest jak jest zakwaszona to daj siarczan sodu na ruszenie zalegajacej tresci

 

i jakies drozdze mozesz jej podac albo rucha max bo moze ja zatkac

jakie dawki tych srodkow dawales??

 

Witam;-)

jestem nowy tutaj wiec prosze o troche wyrozumiałosci;-p

wedlug mnie to ktowa ma ketoze jezeli kal jest takijak opisales wiec warto by bylo za pomoca tastu paskowego sprawdzic czy sa ketony w moczu a przy okazji sprawdzisz czy jest zakwaszona, takie paski powinien miec lekarz wet albo mozesz sam sobie zakupic az glikolem glieryna i tetomiksem to dobrze by bylo uwazac czy przypadkiem nie podniosłes jej za bardzo glukozy we krwi bo i tym zrobisz jej kuku;-p

 

co do tej rui to u mnie miala cyste na jajniku i przez nia mialanieregularna

Opublikowano

subiektywny, z mleka napewno się dowiesz co się z nią dzieje.

Możesz zrobić ketotest z moczu, bedziesz miał pewność czy to ketoza.

Dla mnie to wygląda na zespół nadmiernej mobilizacji tłuszczu, czyli zespół stłuszczonej wątroby. świadczy o tym ciągły brak apetytu pomimo intensywnego leczenia. Występuje zarówno przed porodem, powodując zatrucie ciążowe jak i po porodzie w 1-2 tygodniu laktacji. Zespół ten jest ściśle powiązany z ketozą, powstaje wskutek nadmiernej mobilizacji tłuszczu (nadmiar wolnych kw. tł we krwi) którego nadmiar nie jest w stanie przerobić wątroba, powstają wówczas ciała ketonowe, a to co nie przerobi wątroba osadza się wśród jej komórek miąższowych, co skolei powoduje jej niewydolność i uszkodzenie. Dodatkowo spadek apetytu i przebieranie w paszy może doprowadzić do następnego schorzenia którym jest kwasica.

 

Problemem jest jednak fakt, że leczenie tego jest długotrwałe i ciężkie. Pomimo iż w moczu może już nie być ciał ket, to wątroba pozostaje nadal do dalszego leczenia.

 

Objawami są tak jak opisałeś, brak apetytu, dodatkowo mogą to też być osowiałość, zaburzenia koordynacji jak i brak aktywności ruchowej, leżenie, patrzenie w jeden punkt

zwiększone pole opukania wątroby, spadek wydajności i masy ciała.

 

nie wiem czy trafiłam dobrze, bo mało napisałeś o jej żywieniu, ale chciałam pomóc.

 

wyjełaś mi to z ust, wczoraj wieczorem trochę poczytałem i przeanalizowałem wszystko i wychodzi na 90% że to niestety jest wina wątroby, wszystkie objawy się zgadzają, jałówka jest osowiała, bardzo często leży no i to patrzenie w jeden punkt, mało tego ona miała to już przed porodem, muszę wezwać wet i z nim ustalić jakieś leczenie, tylko z tego co czytałem i tak jak ty napisałaś leczenie jest ściśle powiązane z ketozą więc czym to leczyć skoro te wlewki nic nie działają, najgorsze jest to, że mam teraz pod koniec stycznia wycielenie 3 jałówek gdzie 2 też mało jedzą, chyba popełniam jakieś błedy zywieniowe

Opublikowano

subiektywny, w swoich notatkach znalazłam trochę o leczeniu tego . Przede wszystkim należy dalej stosować preparaty glukoplastyczne, czyli tzw. prekursory glukozy, które spowodują wzrost glukozy we krwi - glicerol, glikol propylenowy, pronionian sodu(neopropiowet), a które zmniejszą odkładanie tłuszczu w wątrobie. Ja swoim jak trzeba to robię "tigery" z neopropiowetu, drożdzy, węglanu i gliceryny - każdy ma swój przepis.

Dobrze jest zachęcać krowę smaczną paszą, dobrym sianem czy sianokiszonką, treściwej nie odstawiać lecz troszkę zmniejszyć by nie spowodować kwasicy, jednocześnie obniżając produkcję mleka, co zmniejszy jej zapotrzebowanie na energię.

To tyle jeśli chodzi o nas zootechników, a przydałoby się zrobić kilka rzeczy więcej, przede wszystkim zmierzyć cukier glukometrem i stwierdzić hipoglikemię,

Jeśli tak to jakieś glikokortykoidy które zwiększają poziom glukozy i glikogenu w wątrobie, dalej możnaby podać insulinę która działa silnie antyketogennie i pomaga glukozie dotrzeć do kom. organizmu jednocześnie z podaniem glukozy dożylnie, należałoby też pobudzić czynnosci wydzielnicsze wątroby, jakieś żółciopędne preparaty, usprawnić usuwanie TG do krwi z wątroby(triglicerydów, czyli zego zaległego tłuszczu). Czyli nic innego tylko wzywaj koniecznie weta i coś ustalajcie.

 

a błedy żywienowe polegają na tym że karmimy sztuki w okresie zasuszenia zbyt energetycznie - "żeby ładnie wyglądały", a ta nadwyżka odkłada się pod skórą, w wątrobie, na narządach wewnętrznych, lub całkiem niedoborowo na 3 tyg przed ocieleniem, kiedy zapotrzebowanie wzrasta.

 

czas porodu i produkcja siary i mleka to czas w którym wzrasta drastycznie zapotrzebowanie na energię, do tego dochodzi stres który sprzyja mobilizacji WKT poprzez wytwarzaną adrenalinę i inne hormony, a bardzo często pasza podawana właśnie nie pokrywa tych potrzeb, więc krowa aby uzupełnic niedobór energii mobilizuje rezerwy tłuszczu wcześniej nagromadzone i powstaje tzw. ketoza spontaniczna - czyli ta fizjologiczna, która może mieć charakter kliniczny (objawy widoczne gołym okiem) bądz subkliniczny -krowa nam chudnie ale normalnie pobiera paszę, zmniejsza ilość mleka zamiast zwiększać, nie chce się zacielić albo wogóle nie wykazuje rui, do tego mogą dojść jakieś inne objawy - mastitis, kwasica, które mogą całkowicie zatuszować ketozę subkliniczną.

 

Mało tego, możemy sami wspomagać ketozę karmiąc paszami źle przygotowanymi, zawierającymi sporą ilość prekursora ciał ketonowych - kwas masłowy, lub paszami zbyt energetycznymi których udział spycha fermentację w żwaczu do nadmiernego powstawania LKT właśnie takich jak kwas masłowy.

 

Chodzi mi tu szzególnie o kiszonkę z liści buraków, wysłotek lub same buraki.

Opublikowano

subiektywny, w swoich notatkach znalazłam trochę o leczeniu tego . Przede wszystkim należy dalej stosować preparaty glukoplastyczne, czyli tzw. prekursory glukozy, które spowodują wzrost glukozy we krwi - glicerol, glikol propylenowy, pronionian sodu(neopropiowet), a które zmniejszą odkładanie tłuszczu w wątrobie. Ja swoim jak trzeba to robię "tigery" z neopropiowetu, drożdzy, węglanu i gliceryny - każdy ma swój przepis.

Dobrze jest zachęcać krowę smaczną paszą, dobrym sianem czy sianokiszonką, treściwej nie odstawiać lecz troszkę zmniejszyć by nie spowodować kwasicy, jednocześnie obniżając produkcję mleka, co zmniejszy jej zapotrzebowanie na energię.

To tyle jeśli chodzi o nas zootechników, a przydałoby się zrobić kilka rzeczy więcej, przede wszystkim zmierzyć cukier glukometrem i stwierdzić hipoglikemię,

Jeśli tak to jakieś glikokortykoidy które zwiększają poziom glukozy i glikogenu w wątrobie, dalej możnaby podać insulinę która działa silnie antyketogennie i pomaga glukozie dotrzeć do kom. organizmu jednocześnie z podaniem glukozy dożylnie, należałoby też pobudzić czynnosci wydzielnicsze wątroby, jakieś żółciopędne preparaty, usprawnić usuwanie TG do krwi z wątroby(triglicerydów, czyli zego zaległego tłuszczu). Czyli nic innego tylko wzywaj koniecznie weta i coś ustalajcie.

 

a błedy żywienowe polegają na tym że karmimy sztuki w okresie zasuszenia zbyt energetycznie - "żeby ładnie wyglądały", a ta nadwyżka odkłada się pod skórą, w wątrobie, na narządach wewnętrznych, lub całkiem niedoborowo na 3 tyg przed ocieleniem, kiedy zapotrzebowanie wzrasta.

 

czas porodu i produkcja siary i mleka to czas w którym wzrasta drastycznie zapotrzebowanie na energię, do tego dochodzi stres który sprzyja mobilizacji WKT poprzez wytwarzaną adrenalinę i inne hormony, a bardzo często pasza podawana właśnie nie pokrywa tych potrzeb, więc krowa aby uzupełnic niedobór energii mobilizuje rezerwy tłuszczu wcześniej nagromadzone i powstaje tzw. ketoza spontaniczna - czyli ta fizjologiczna, która może mieć charakter kliniczny (objawy widoczne gołym okiem) bądz subkliniczny -krowa nam chudnie ale normalnie pobiera paszę, zmniejsza ilość mleka zamiast zwiększać, nie chce się zacielić albo wogóle nie wykazuje rui, do tego mogą dojść jakieś inne objawy - mastitis, kwasica, które mogą całkowicie zatuszować ketozę subkliniczną.

 

Mało tego, możemy sami wspomagać ketozę karmiąc paszami źle przygotowanymi, zawierającymi sporą ilość prekursora ciał ketonowych - kwas masłowy, lub paszami zbyt energetycznymi których udział spycha fermentację w żwaczu do nadmiernego powstawania LKT właśnie takich jak kwas masłowy.

 

Chodzi mi tu szzególnie o kiszonkę z liści buraków, wysłotek lub same buraki.

 

nie pozostaje mi nic innego tylko wydrukować to co mi poradziałas i zasięgnąć opinii wet, na pocieszenie napiszę, że dzis rano zootechnik pobrał mleko do badania no i okazało sie że ta sztuka na raz dała 20 l mleka - jestem niesamowicie zaskoczony, jezeli chodzi o wyniki mleka to będą dopiero we wtorek, dzięki

Opublikowano

te 20 l dał na raz, czyli wychodzi koło 40/dzień, wiem, że to dużo ale ona zywi się tylko kukurydzą i mieszankami, problem w tym, że wogóle nie pobiera siana, sianokiszonki czy słomy no i dotego te pokładanie się i wszystkie inne objawy, które towarzyszą przy chorobie wątroby

Opublikowano

witam pisałem juz o tym jakoś 2 tygodnie temu mam problem z jałówką ma od dołu szyji do głowy takie jagby kużawki takie duże bomble w postaci stryba nie wiem co to może być czy grzybica czy coś innego prosze o pomoc czy da sie to wyleczyć jakie som na to leki?

Opublikowano

jak są na tyle odstające żeby je podwiązać, to zrób to najlepiej żyłką na ryby albo mocną nicią. ja miałam z tym problem w drewnianej oborze. niektóre same odpadły, resztę wiązaliśmy. pomogło wapnowanie całej obory

Opublikowano (edytowane)

Włókniakobrodawczyca - odpowiedzialny za występowanie tych brodawek jest wirus, który może się rozprzestrzeniać poprzez wektory takie jak wszy i muchy. Rozwojowi i występowaniu tego sprzyja duża wilgotność względna w pomieszczeniach (brak wentylacji).

Koleżanka marzencia dobrze pisze, jedynym sprawdzonym sposobem usunięcia tych brodawek jest ich podwiązanie i najzwyczajniej obumarcie i odpadnięcie.

Należy pamiętać o możliwości zakażeń wtórnych, czyli koniecznie dezynfekcja pomieszczeń, dobre wapno gaszone tak jak marzencia pisze, dobrym preparatem też kiedyś był Virkon ale juz wycofany, a obecnie dostępny o podobnym działaniu Rapicid, który mozna stosować w obecności zwierząt.

W atlasie chorób dermatologicznych bydła wskazana jest również dezynfekcja skóry zwierząt zarażonych, poprzez mycie i stosowanie jakichś środków. Jest również wzmianka o szczepionce która powoduje samoodpadnięcie tych brodawek, ale to już trzeba do jakiegoś dobrego weta z tym. Kiedyś myślałam że to grzybica, ale grzybica skóry wygląda trochę inaczej.

 

U mnie także w drewnianej oborze na jałówkach występują te brodawki, ale niestety nie mogę ich narazie stamtąd wyprowadzić bo nowa obora dopiero w planach. Pozostaje mi profilaktyka i leczenie. Pozdrawiam

 

ml 40

%tł 2,86

%bi 2,94

%lak 4,97

%sm 11,33

mocz. >100 (80)

ks 79

tł/bi 0,97

 

19 dni po ocieleniu, kwasica się szykuje?

 

Paweł20 nie mam stada pod oceną (do czasu bo przymierzam się przejść pod ocenę) ale z mojej wiedzy to kwasica się u tej mućki "nie szykuje" tylko juz jest w zaawansowanym stanie, mocznik mały, najprawdopodobniej zywiona jest niedoborowo w stosunku do swojej wydajności(40l !) podejrzewam też ketozę.

 

Powiedz mi co oznacza skrót ks? i jak może wyjść stos. tł/bi 0,97 skoro róznica tł-bi= -0,08?

nie wiem bo powtarzam, nie jestem pod oceną.

Edytowane przez 7891Firefox
Opublikowano

ks liczba komórek somatycznych.

tł/bi -iloraz tych wartości

Co do braków w żywieniu daje sobie z tego sprawę jednak myślę, ze jeszcze zbyt wcześnie, żeby po 20 dniach od porodu mećka się zakwasiła. Patrząc na jej poprzednia laktacje to nigdy nie miała za wysokiego tłuszczu, wiec może ten typ tak ma.

Opublikowano (edytowane)

7.00 5kg kiszonki z kukurydzy + 2 kg treściwej, (1kg śruta zbożowej, 1kg 18% z Nutreny), zaraz potem na to sianokiszonka około 8-10kg,

12.30 20kg kiszonki z kukurydzy+4 kg(treściwej (1kg śruty zbożowej 1kg sruty rzepakowej,1kg sruty kukurydzianej,kg 18% z Nutreny)

16.30 pasza treściwa 3kg (2kg 18% z Nutreny, 1kg śruty zbożowej)

19.00 słoma ze zbóż jarych, teoretycznie do woli.

 

Nie mam zbadanej jakości kiszonek, co do ilościi podawanej sianokiszonki to wartość orientacyjna, kiszonka z kukurydzy w tym roku raczej trochę wilgotniejsza, także sucha masa raczej bliżej 30%, sianokiszonka głownie z gruntów ornych, ale z traw pozostała głownie kupkówka, trawa mocniej podsuszona. Pasza treściwa jest mieszana z kiszonka z kukurydzy. Tak żywione są krowy tuz po ocieleniu mniej więcej do 100 dnia laktacji. Pory jak i ilości zadawanych pasz są dostosowane do wygody osób pracujących przy krowach, także dlatego trochę taki misz masz. Śruta zbożowa jest zmieszana z witaminami z polmasu. Czekam na sugestie.

Edytowane przez Pawel20
Opublikowano

wiesz dajesz sporo sruty zbozowej ona szybko fermentuje i jest stan kwasicowy bo jednak w poludnie 4kg to jest za duzo na raz i drugie spostrzezenie to w sumie wychodi 39kg jedzenia takze nie ma nawet 20kg w suchej masie to troche malo pobieraja zeby te 25 SM pobraly juz byloby lepiej i parametry bylyby inne ale przy 30% sm kiszonki ciezko bedzie osiagnac wieksze pobieranie paszy w SM

Opublikowano (edytowane)

W tej chwili 8 sztuk jest tak żywionych i tyko ta ma takie "niecodzienne parametry", u reszty białko wachą sie od 2,9% do 3,3%, mocznik od 80 do 160. W zeszłym roku kiszonkę z kukurydzy planowaliśmy zrobić trochę wilgotniejsza, żeby nie było problemów z ubiciem. Miarodajne jest badanie suchej masy za pomocą mikrofalówki, w jaki sposób pobrać próbke kiszonki, czy nie bedzie zafałszowan teraz przy tych niskich temperaturach?

Edytowane przez Pawel20
Opublikowano (edytowane)

pobierasz z kilku miejsc z balotu czy z pryzmy tniesz ja na kawalki mieszasz w wiaderku ,

wazysz naczynie w ktorym bedziesz suszul do mikrofalowki i zapisujesz wynik

odwazasz na wadze gramowce 100 lub 200 gram wymieszanej pocietej sianokiszonki ,w zalenzosci jak dokladna probe chesz miec

ustawiasz na np minute wyjmujesz i wazysz

zapisujesz wynik

i dalej wstawiasz

po ok 2-3 min takich prób wstaw pol szklanki wody zeby nie nastapil samozaplon

i powtarzasz tak ta czynnosc az wynik nie bedzie ulegal zmianie

odejmuszesz od startowej wagi koncowa - wage naczynia

i jak miales 100 g wazonego a zostalo ci 40 to masz sucha mase 40 %a jak 200 i 80 to dzilisz na 2

mysle ze jak jest przykryta to wynik mimo mrozow nie bedzie zaklamany chyba ze ze sniegiem probka bedzie

\

a jak bys tak zamienil ilosc,kolejnosc i to co dajesz kukurydze w 2 odpasie dal ja w 1 albo jej zamiast 5 to 10 na 1 i polaczyl z sianokiszonka

a 2 odpas kukurydzy dal te 12 kg po poludniu np po 12

 

kolego a wieczorem nie zadajesz im zadnej kisszonki z qq ?

 

strasznie duzo tresciwej to je zakwasza

moze lepiej bylo by dac jakas tresciwa 25 i dac kilka kg mniej

albo jakis bufor dorzucic ew kwasny weglan przy zadawnaiu tresciwej

Edytowane przez kyllee
Opublikowano

Były próby dawania rano więcej kiszonki z kukurydzy, ale kończyło się to duża ilością niedojadów. Wieczorem zazwyczaj lezą jeszcze resztki kiszonki z południowego rozdania. Trzeba by pomyśleć nad zmiana treściwej na mocniejsza, ale to chyba nie w tym roku kwotowym jeszcze.

Opublikowano

Paweł20, masz niezłe krowy, chciałabym mieć tak wydajne sztuki. U mnie narazie max wydajność w szczycie laktacji to tak 28-30l na dobę. W tamtym roku był u nas żywieniowiec i dał kilka dobrych rad przy żywieniu treściwą, chodzi o to by nie przekroczyć jednorazowej dawki w ilości max 3 kg, bo krowa nie jest w stanie żwaczowo wykorzystać większej porcji, nadwyżka może spowodować nadmiar LKT którego krowa nie nadąży przerabiać, dalej należałoby tak mniej więcej przeliczyć ilość tresciwej wg wydajności-na każde 3l wyprodukowanego mleka przypada 1kg mieszanki terściwej z głównym udziałem zboża, bodajze jeczmienia, nie pamietam już. Czyli ilość tresciwej masz dobra, może nawet przy mało, może warto byłoby właśnie skoncentrować tę dawkę jakimś tłuszczem lub białkiem chronionym które zaspokoiłoby wieksze zapotrzebowanie krów poprzez trawienie jelitowe, a nie spowodowałoby zakwaszenia żwacza.

U siebie komponuję mieszanki tresciwe, nie kupuję gotowych dodatków bo przeliczając za drogo mnie to wynosi, i jakoś wychodze na tym do przodu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Gość Krowiara
      Przez Gość Krowiara
      13. czerwca się ocieliła i po tygodniu trochę osłabła. Dzień wcześniej zerwała łańcuch (chciała iść chrupać trawę), a później już nawet z obory nie chciała wyjść. Jest słaba i mało je, brak jej apetytu, że tak powiem. Ketoza to nie jest, bo to nie krowa mleczna, a mięsna simentalka. Dużo przeżuwa, je z wyciągniętą głową i trochę chudnie.
      Bardzo mi na niej zależy, ponieważ to moja ulubiona krówka i nigdy się tak nie zachowywała.
      Dodam też, że przed zapłodnieniem była trochę utuczona, bo jej przeznaczeniem była rzeźnia. Los się zmienił i kryliśmy ją pierwszy raz w wieku 2 lat.
    • Przez rolnik50028
      Witam mam dylemat co hodować byki mięsne czy krowy polskie czerwone zachowawcze mam 3h
    • Przez MaciejF
      Witam!
      Mam do Was pytanie - jak poradziliście sobie z błotem przy oborze? Przy samym wejściu zawsze jest meega grzązko. Jak utwardzaliście teren? Wiem że najlepszy jest beton bądź płyty drogowe, ale ja zastanawiam się nad położeniem kraty drogowo parkingowej z plastiku. Można je znaleźć na internecie. Trzeba oczywiście przygotować grunt i dobrze je położyć, potem zasypać gruzem. 
      Czy ktoś z Was zastosował tego typu materiał u siebie? Czy to zdało egzamin i czy było tańsze niż beton?
    • Przez Berciik2015
      Mam do zaoferowania 3 krowy wysoko cielne termin ocielenia  11.04. Krowy są wysoko mleczne 1 sztuka rasy hf ok 97,5% oraz 2 krzyżówki hf75%-sm25%.  Są to odpowiednio 1 pierwiastka,  2 po 2 ocieleniach i 3 po 3 ocieleniach.  Krowy dojone były dojarką[zasuszone 26 luty], dawają średnio  38 litrów dziennie. Są dużego kalibru. 22 marca dostały bolus kekstone. Zacielane były sztunie wysokiej klasy hf. Sztuki są bardzo  spokoje. Waga krów ok 670-750 kg. Cena 5500zl brutto  z możliwością negocjacji. Sprzedaję z powodu  ograniczenia  produkcji 
    • Przez kamil5421
      Sprzedam paszowóz Trioliet 12m3 . Opis w Linku https://www.olx.pl/oferta/paszowoz-trioliet-12m3-2-1200-nie-straumann-pekon-10m3-CID757-IDsQrjj.html
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v