Skocz do zawartości
  • 0

Ceny pszenicy 2023


Pytanie

Opublikowano

Jakie będą ceny pszenicy w 2023 roku?

każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2022 przyniósł wybuch wojny i tym samym wywindował ceny pszenicy do niespotykanych dotąd poziomów. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  

Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 

zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.

 

Jest to kontynuacja tematu: 

 

  • Like 3
  • Thanks 1

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Opublikowano (edytowane)

To nawet nie jest porozumienie a deklaracja czego oczekują rolnicy od Kowalczyka dostał termin na po świętach na udrożnienie eksportu jak to nie ruszy strajk generalny związków 

Edytowane przez marks50
  • Thanks 1
  • 0
Opublikowano

Teraz będą szukać winnego między sobą    !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

4 minuty temu, ravoj napisał:

Ale trafiłeś w sedno, bravo. Nie chciałem zbytnio pisać kto co kupił, ale do VITERRY nawet Wojewódzki inspektorat jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych nie może wjechać, cały rzepak techniczny w wciągnęli 3.3tys ton przez pośrednika, wiadomo kogo 

Chyba więcej tego sprowadzili

Sawicki był 100 % lepszy od pisowskiej bandy   !

  • Haha 2
  • 0
Opublikowano
56 minut temu, galan99 napisał:

ŻADNEGO bo to tylko ściema .

Mnie tylko dziwi jedno ci co maja po 1000 ha i 500 ha sprzedają pszenicę na skupu nie stworzyli , zbożowa grupa producencka .

największe w Polsce gospodarstwo rolne należy do jednego właściciela (nie jest spółdzielnią) to gospodarstwo braci Romanowskich z Bartoszyc w woj. warmińsko-mazurskim: Romana, Marka i Bogdana, którzy od 1978 roku z półhektarowego zagonu doszli do około 12 tys.

To gospodarstwo jak się ma tez protestuje ?.

Wśród gospodarstw z polskim kapitałem niekwestionowanym liderem jest Spółdzielcza Agrofirma Witkowo koło Stargardu Szczecińskiego. Spółdzielnia gospodaruje na obszarze ponad 13,2 tys. hektarów. Grunty położone są w 10. Zakładach Rolnych. 

Jak informuje Onet.pl zagraniczne koncerny, które zaczęły kilka lat temu gospodarować na polskich ziemiach, osadziły się na dobre, a przedsiębiorstwa które prowadzą, są dochodowe. Jednym z liderów jest spółka Poldanor, która należy w większości do Duńczyka Toma Axelgaarda. Spółka gospodaruje na ponad 15 tys. ha w okolicy Człuchowa w województwie pomorskim. Kiedy przeniesiemy się na południowy zachód, natkniemy się na Top Farms. W Polsce to gospodarstwo należące do Brytyjczyków, którzy wynajęli popegeerowski kombinat Głubczyce. Zajmują się produkcją zbóż, rzepaku, ziemniaków i buraków, a także mleka. Gospodarstwa, takie ja te, często wyprzedają asortyment. Ich oferty znaleźć można na Giełdzie Rolnej.

Dla porównania na Ukrainie największe gospodarstwo ma ponad 700 tys. ha. Rosyjski potentat rolniczy Ivolga to właściciel 1,5 mln hektarów w Rosji i Kazachstanie. A na półkuli zachodniej jest nim gospodarstwo El Tejar z Argentyny, które ma ponad mln hektarów.

Poldanor[Godvalley obecnie]  sie skończyło koniec dzierżawy w trakcie przenosin na Ukrainę, jakoś nie wspomniałeś o Stokłosie i jego ziemi w zależności kto liczy miedzy 12-16 tys ha

  • 0
Opublikowano
22 minuty temu, Karol6130 napisał:

Wczoraj po 800 mi nie chciał sprzedać 

W żniwa 1200 dawałem i też nie

Może za 500 kupię 

Pojadę klasikiem " nie będziesz się na jego zbożu dorabiał/karmił "

  • 0
Opublikowano (edytowane)

Poldanor[Godvalley obecnie]  sie skończyło koniec dzierżawy w trakcie przenosin na Ukrainę, jakoś nie wspomniałeś o Stokłosie i jego ziemi w zależności kto liczy miedzy 12-16 tys ha

Nie wspomniałem  .

Ale wspomnę o tym że skupy zboża i sprzedaży nawozów i  węgla  są w 90 % prowadzone przez rolników którzy uprawiają . Pszenicę , rzepak Sojee  są , posiadaczami ziemi nie kiedy po 100 ha 200 ha . Skupują od rolników w danej miejscowości , wielu krzyczy że nie , widzą ceny na giełdzie . Nie widzą bo ich giełda nie interesuje skupią od 200 zł do 300 zł niżej , bo sami muszą odsprzedać i zarobić .

Więksi rolnicy powinni sami wszystko wywieść na Port we własnym zakresie .

Taka sam sytuacja ze skupem malin czy truskawki niekiedy skup od skupu ma cenę o 0,60 gr wyżej lub niżej .

 

 

 

Edytowane przez galan99
  • Thanks 1
  • 0
Opublikowano
21 minut temu, ws71 napisał:

Poldanor[Godvalley obecnie]  sie skończyło koniec dzierżawy w trakcie przenosin na Ukrainę, jakoś nie wspomniałeś o Stokłosie i jego ziemi w zależności kto liczy miedzy 12-16 tys ha

Jeszcze niedaleko mnie Mróz miał koło 10 tys   i kolejne 10 tys zaliczkowanie ale PSL przegrali I zaliczki przepadły 🤣 A nawet parę tys sprzedał. Takich po 10 tys jest więcej ale spółek mają nazakladane że ciężko dojść kto właścicielem.

 

  • 0
Opublikowano (edytowane)

Nie chce szerzyć defetyzmu ale. Kto nam zgotował ten los ? Henio i spółka wykorzystali górkę cenową żeby się obkupić w ukrainskie ziarno.. a od nas kupić chcą za pół darmo, Czy na to nie jest paragraf vicepremier minister rolnictwa wprowadza rolników w błąd, oni się tak pazerni że aż strach myśleć co nam  są wstanie jeszcze zgotować... Oni chcą żebyśmy jak szczury bez jedzenia się pozagryzali... A wy macie złudzenia gdzie gośc z kotem rządzi całym krajem i mówi na rolników pazerne chłopy tak źle to nie było jeszcze. Płacimy podatki, pracujemy a co mamy ? Koszty z kosmusu ceny dno..Nowy rząd nowe wybory i to w trybie natychmiastowym bo to była zdrada stanu. Otruli ludzi i zepchali nas do dziadostwa...

Edytowane przez MarekUA
  • Like 3
  • 0
Opublikowano
22 minuty temu, galan99 napisał:

Taka sam sytuacja ze skupem malin czy truskawki niekiedy skup od skupu ma cenę o 0,60 gr wyżej lub niżej .

Bo dwa sąsiednie skupy z reguły wożą do dwu różnych przetwórni.😂

  • 0
Opublikowano
12 minut temu, MarekUA napisał:

Nie chce szerzyć defetyzmu ale. Kto nam zgotował ten los ? Henio i spółka wykorzystali górkę cenową żeby się obkupić w ukrainskie ziarno.. a od nas kupić chcą za pół darmo, Czy na to nie jest paragraf vicepremier minister rolnictwa wprowadza rolników w błąd, oni się tak pazerni że aż strach myśleć co nam  są wstanie jeszcze zgotować... Oni chcą żebyśmy jak szczury bez jedzenia się pozagryzali... A wy macie złudzenia gdzie gośc z kotem rządzi całym krajem i mówi na rolników pazerne chłopy tak źle to nie było jeszcze. Płacimy podatki, pracujemy a co mamy ? Koszty z kosmusu ceny dno..Nowy rząd nowe wybory i to w trybie natychmiastowym bo to była zdrada stanu. Otruli ludzi i zepchali nas do dziadostwa...

to był i jest przekręt stulecia takiego oszustwa nigdy bym się spodziewał po PISie 

  • Like 1
  • 0
Opublikowano (edytowane)

To zboże to upadlinskich  oligarchów i amyrykanskich biznesmenów było ..Sam zero to przyznał ...toć polski chłop zapłacił żeby te pany stratne nie były ...🤭

syn wielkiego brata i nie tylko ma ponoć tys ha na upadlinie 😋

Toć trza im pomagać aby ich interesa nie upadły ...😋

Edytowane przez Bogdan_ja
  • Like 1
  • 0
Opublikowano (edytowane)

Dlatego Kowalczyk jak był by mądry to by skorzystał z eleganckiej formy "dymisji" i kady by zapomniał ze tak kłamał  a tak pewnie czeka go trybunał stanu ale dopiero po wyborach .Jeśli nie wyeksportuja zbóż do żniw to problem zapchanego rynku wyjdzie w sierpniu , ulica wtedy pewna a za dwa miesiace wybory więc jeszcze sam PiS moze go poświęcic by umyć ręce jak Piłat że to henio winny , jakoś musza swojemu elektoratowi wytłumaczyć że to tylko on zawinił , cięzko by było wytłumaczyć ze problem zbóż to -wina Tuska :) .

Przeciez te wspominane Glencory, Vittary czy Cargille to maja swoje udziały w firmach na ukrainie , slangowo mówi się ze to oligarchowie maja pola ale są to zwykłe słupy które finansowane sa przez te firmy które natomiast podlegają pod fundusz BlackRock , dlatego lekcewarzenie że co znaczy mały rynek Polski czy ukrainy  a właśnie takie firmy maja wpływ na spekulacje i w komentarzach i analizach giełdowych bardziej się interesuja co sie dzieje na morzu czarnym czy granicy z UE i tym tłumacza ruchy na rynku giełdowym . 

Edytowane przez marks50
  • Thanks 1
  • 0
Opublikowano
2 minuty temu, marks50 napisał:

Dlatego Kowalczyk jak był by mądry to by skorzystał z eleganckiej formy "dymisji" i kady by zapomniał ze tak kłamał  a tak pewnie czeka go trybunał stanu ale dopiero po wyborach .Jeśli nie wyeksportuja zbóż do żniw to problem zapchanego rynku wyjdzie w sierpniu , ulica wtedy pewna a za dwa miesiace wybory więc jeszcze sam PiS moze go poświęcic by umyć ręce jak Piłat że to henio winny , jakoś musza swojemu elektoratowi wytłumaczyć że to tylko on zawinił , cięzko by było wytłumaczyć ze problem zbóż to -wina Tuska :) .

To wina Kowalczyka i jego nieudolności co nie zmienia faktu że to rolnicy za wszystko zapłacą 

  • Like 1
  • 0
Opublikowano

Martwicie się o potas fosfor a i tak mało kto kupuje bo drogę. Ograniczać azot będzie trzeba a dużo lud i blisko 200n w czystym do tego Oborniki i inne takie. Może faktycznie jak by im zaczęło zalegać to by obniżyli chociaż prędzej myślę że dostali by dotacje na eksport do ua żeby pomagać. 

  • 0
Opublikowano (edytowane)

przejebane, trzeba brać spray i takie firmy w nocy obsmarować hasłami typu zdrajca/judasz itp u nas ruch zamarł, ludzie jeszcze mają zboże i raczej nie widzę aby ktoś chciał je sprzedawać a raczej oddawać, 

Edytowane przez Tigon
  • Thanks 1
  • 0
Opublikowano

a czym są firmy winne wolny rynek kupili ziarno z Ukrainy maja zapasy polskiego nie potrzebują. wszystko za przyzwoleniem rządu. dbają o rolnika jak im trzeba żebyśmy kupili nawozy...

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
24 minuty temu, MarekUA napisał:

Fast chem mircze pszenica 850 i wymiana 900 brutto ( chwala ukrainie) ruch  nawet spory ..

Ktoś sprzeda na wymianę po 900 dostanie może wyrównanie do 1100 zł ,zamieni to na nawozy po 4 koła . Dla mnie to żaden biznes .Lepiej chyba sprzedać po 850 zł i dostać być moze dopłate do 1100 zł a nawozy kupic taniej gdzie indziej ale tu własnie sie rozchodzi że nikt nie wie ile tej dopłaty będzie bo niby wczoraj uzgodnili że dołożą 520 mln (jak sie kołchoz zgodzi) ale dopłaca do rzepaku i innych zbóż wiec to póli nie zwiekszy na pszenicę i kukurydzę więc za mało jest pieniędzy by wystarczyło dla wszystkich dopłacic srednio 200 zł .

  • 0
Opublikowano
43 minuty temu, MarekUA napisał:

a czym są firmy winne wolny rynek kupili ziarno z Ukrainy maja zapasy polskiego nie potrzebują. wszystko za przyzwoleniem rządu. dbają o rolnika jak im trzeba żebyśmy kupili nawozy...

A winne tym, że zafałszowali zboże, sprzedali ukraińskie jako polskie bo takie mieli umowy. To u nich techniczne ukraińskie  zmieniło się w konsumpcyjne polskie a jeden z nich powiedział wprost " w ketchupie masz więcej chemii, to co się technicznym przejmujesz, panie to dobre było, parametry miało" i się patrzy jak na debila. 

Gdyby legalnie kupili bez przekrętu to nie byłoby sprawy, niech zarabiają. 

 

  • 0
Opublikowano (edytowane)

Dokładnie tak że był przekręt na technicznym oleju , potem techniczne inne zboza jak przyduszono Kowalczyka to juz w grudniu znikły techniczne a niebadany tranzyt stał sie legalnym importem . jak rolnicy wymysili badanie wszytkiego zboża i Kowalczyk zakupił urzadzenia na granicę , zaczęto badac w lutym to okazało sie ze sami ukrińcy nie zamierzaja wysyłac zbóż bo wiedzieli ze nie przejdzie . Od razu zareagował kowalczyk i dał ten nieszczęsny papier ukraińcom o ponownym  niebadaniu zbóż tranzytowych od 8 marca i znów zaczeła się karuzela przekrętów , jedzie tranzyt a przy przeładunku staje się importem . Ja bym rozumiał że nas kiwaja tak ukraińcy a my sie musimy bronić ale to Kowalczyk do tego doprowadza , jakoś sie UE nie pytał ze może przez granice UE przepuścic niebadany tranzyt . FFirmy korzystaja z tego co my nazywamy przemytem a oni luka prawną a wystarczyło tylko podac do publicznej wiadomosci które firmy sa w tym procederze , niech konsument tez wie kto go kiwa ale tu znowu Kowalczyk nie , bo koledzy stracą . My tym milczeniem hodujemy sobie hybrydę ukraińsko-biznesową , firmy które maja pola na ukrainie - maja też w Polsce magazyny , przetwórnie, porty a więc sterują rynkiem na tyle duzym ze reszta podąża ich śladem . Dziś w przytoczonym przez @Wicherka wypowiedz radia wnet trochę wyciekło wiadomosci o monopolu Komorowskiego (nie Bronka) ale jest to firma z korzeniami jeszcze z komuny ,głównie wałki na olejach ale i młyny z prezesem Waldemarem Pawlakiem ciagneły zboża . Oczywiście wszystko trzeba wymiarkować by nie utopić całej branży np. Lubella od lat ściagała zboże z ukrainy ale spowodowane było tom że szukała zbóż typowo makaronowych których w PL było niewiele a teraz napewno straci w tym zamieszaniu i nie to bym ich popierał bo zawsze mieli dziadowskie ceny więc nie dziwota ze mało rolników z nimi współpracowało . W tej chwili skarzą  się producenci mleka ze przez ten syf z ukrainy komurki somatyczne w mleku powyzej norm ale jak to mawiał ws71 dodamy polepszaczy i krowa przezyje ale czy ludzie ????

Edytowane przez marks50
  • Like 1
  • Thanks 1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez XTRO
      Witamy nowy rok w nowym temacie.
    • Przez aaimk
      Jakie będą ceny pszenicy w 2024 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2023 w głównej mierze opierał się na spadkach cen ziarna. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2022 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2022 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2022 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2022 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy KOWR, czyli Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który stara się określić, ceny pszenicy 2022 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji:
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2021 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2021 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2021 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2021 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2021 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/279526-ceny-pszenicy-2020/page/304/
       
    • Przez Matey
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2020 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2020 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2020 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2020 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2020 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja tematu z 2019 roku: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/273036-ceny-pszenicy-2019/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v