Skocz do zawartości
  • 0

Ceny pszenicy 2023


Pytanie

Opublikowano

Jakie będą ceny pszenicy w 2023 roku?

każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2022 przyniósł wybuch wojny i tym samym wywindował ceny pszenicy do niespotykanych dotąd poziomów. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  

Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 

zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.

 

Jest to kontynuacja tematu: 

 

  • Like 3
  • Thanks 1

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, stach12 napisał:

miwigos

afryka się nauczyła pomału  sama dbać o swoje interesy haah jak bida na ponton i gra gitara zaraz statek ze ziarnem się pojawia

rozumie twoje rozgoryczenie bo nawóz tańszy dostępny dla mniej zapobiegliwych według ciebie

rzepak za grosze wypychasz , za chwile zrobisz podobnie z pszenicą ,  kuku sucha tańsza od mokrej jesienią itd 

dzisiaj jak się pochylisz na kosztami i pomyślisz co się może stać  z przychodami to kolorowo nie jest

pewnie sobie poradzisz finasowo , ale psychika ????????? hmmm  będzie bolało długo

co zrobisz pewnie chciałeś dobrze a wyszło jak wyszło , wybuch wojny  dał nadzieje  a skutki  wojny  tą nadzieje  zaprzepaściły  i żeby gorzej nie było niż przed  wybuchem tej nadziei

podatek rolny +20 %  czynsz + 50 %  a pozostałe pewnie więcej

Ja rozgoryczony , nie żartuj saletre kupiłem po 3 tysie , teraz bym kupił 2800 tragedi nie ma , pszenice sprzedaje po 1290 ,rzepak na 2500 odbije to sprzedam, ceny netto, tak żle nie wyjde bo to co sprzedaje to na tanim nawozie, na ten rok też nie jest żle bo wieloskładnik był przed wybuchem wojny kupiony  i jeszcze na dopłate sie załapał

Dzierżaw nie mam bo 2 tysie bym nie dał , kredytów też nie mam , raz w życiu wziołem preferencyjny ,na lokacie były dwa razy lepsze %

Na 50 ha dobrej ziemi  nie umiecie wyżyć , niezrozumiałe dla mnie 

Edytowane przez miwigos
  • 0
Opublikowano
40 minut temu, Rolnik1973 napisał:

Dopłata do 30 ha za 100 ton  , to taką wydajność 3,3 toy z ha to tylko działacze pisu mają  !   Na proteście jeden z uczestników chodził i dzielił sie ze wszystkimi stwierdzeniem  " Lepiej mieć przyrodzeni w  zwisie niż być członkiem w pisie

  • Like 1
  • Haha 2
  • 0
Opublikowano
10 minut temu, PawelWlkp napisał:

Przy dzisiejszej technice chcecie żyć na dobrym poziomie z 50 ha zbóż?  To jest robota na  miesiąc. A resztę co chcecie robić? Strajkowac? 

Można robić coś innego za darmo ale czy się chce być wolontariuszem jak się ma 30-40 lat. Bo nie ma co ukrywać że większość pracy w Polsce to wyzysk więc po co się wysilać, żeby ktoś się na mnie dorabiał 

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
4 godziny temu, Tigon napisał:

I nie zapomnij ze to cenna netto

 

Przecież nikt kto normalnie myśli wie że nie będzie opłacało wieść się tej pszenicy na zachód do Niemiec czy dalej bo na transport kołowy są to za duże koszta, tak samo pociągi podciagną max do świętokrzyskiego i tory się kończą, więc wszystko z Ukrainy ląduje na naszym rynku, północ kraju sprzeda w Porcie, zachód sprzeda do niemca i na to miejsce wejdzie ukraińska i będziemy wp***dalać GMO. 

Tory kończą się na śląsku w Sławkowie

  • 0
Opublikowano
1 minutę temu, wojak1986 napisał:

Można robić coś innego za darmo ale czy się chce być wolontariuszem jak się ma 30-40 lat. Bo nie ma co ukrywać że większość pracy w Polsce to wyzysk więc po co się wysilać, żeby ktoś się na mnie dorabiał 

Jak wszędzie widzisz wyzysk to może  po prostu jesteś leniem i do roboty się nie nadajesz

  • 0
Opublikowano
14 minut temu, PawelWlkp napisał:

Przy dzisiejszej technice chcecie żyć na dobrym poziomie z 50 ha zbóż?  

A dlaczego nie? W wolnej chwili można dorobić i przeznaczyć na dodatkowe inwestycje bądź odłożyć dla dzieci na przyszłość. 

  • 0
Opublikowano

Przy 50 ha typowo rolnych upraw to wyżyć można ale o rozwoju nie ma mowy. Przy takim areale powinno się mieć dodatkową robotę żeby się nie zanudzić. 

  • Confused 1
  • 0
Opublikowano
6 minut temu, mysza103 napisał:

Tory kończą się na śląsku w Sławkowie

Może i tak ale to wciąż jest pół Polski i dalej na zachód, idzie do świętokrzyskiego to co po drodze nie nadąża wyładować i tam wiem ze jest spory terminal przeładunkowy, złote ziarno czy jakoś tak. 

  • 0
Opublikowano
4 godziny temu, Łukaszek napisał:

A młodych gotowych do rozrodu ukrainek też nawiozą , może bym z jedną kupił .

Mocno ambitny jesteś 💪💪💪

  • 0
Opublikowano
34 minuty temu, PawelWlkp napisał:

Przy dzisiejszej technice chcecie żyć na dobrym poziomie z 50 ha zbóż?  To jest robota na  miesiąc. A resztę co chcecie robić? Strajkowac? 

Przy dzisiejszej może nie

Ale przy wczorajszej całkiem spoko mozna zyc.

  • Like 1
  • Haha 1
  • 0
Opublikowano (edytowane)

Rysiu tam inne koszta ludzie mają na WLkp, niektórzy oddają za dzierżawę po 3t pszenicy, k dopłatach już nie wspomnę to wiesz jak jest😬

Edytowane przez GRZES1545
  • 0
Opublikowano

Nowoczesne technologie również zawitały w pozostałych działach gospodarki i nie bardzo wiem co wy chcecie na tych etatach robić i po co . Na hektar za 80 000 po odliczeniu dojazdów i kolejnych kalorii  zużytych na dodatkowym zajęciu trzeba pracować 20 lat pod warunkiem  ze rozgarniety egzemplarz  na nowoczesny traktor średnio wyuczony egzemplarz musi pracować do śmierci pod warunkiem że osiągnie średnią przebiegu na ziemi. Tak ze nie wiem po co chcecie pracować na okrągło tym bardziej ze oprócz 1 etatu istnieje cos takiego jak GOPS a w miastach MOPS których obowiązkom jest pomagać tym skrzywdzonych przez los i niezaradnych życiowo 

  • 0
Opublikowano
25 minut temu, Ulman napisał:

Przy 50 ha typowo rolnych upraw to wyżyć można ale o rozwoju nie ma mowy. Przy takim areale powinno się mieć dodatkową robotę żeby się nie zanudzić. 

 

49 minut temu, PawelWlkp napisał:

Przy dzisiejszej technice chcecie żyć na dobrym poziomie z 50 ha zbóż?  To jest robota na  miesiąc. A resztę co chcecie robić? Strajkowac? 

Ludziom to widzę się w d*pach poprzewracało , skoro twierdzą że  z 50 ha nie da się wyżyć , oczywiście mówimy o normalnej ziemi , a nie jakiś piachach . Jedyne z czym się mogę zgodzić to to że na areale jak u mnie 30 ha to się można nudzić poza sezonem , a i w sezonie też to się obleci chwila moment , ale żebym nie mógł z tego wyżyć , to bym tego tak nie określił , przynajmniej do tej pory , chociaż wszystko zmierza w coraz gorszą stronę .

  • Like 2
  • 0
Opublikowano

Dam Wam przykład. W okolicy jest kilka spółek rolnych, uprawiają od 500 do 2000 hektarów. Mają rzepak, buraki, pszenicę, ziemniaki i kukurydzę na ziarno. Największe gospodarstwo zatrudnia około 20 osób. Ziemie nie są własnością, są dzierżawione z KOWR. Wszyscy na umowach o pracę, jeden pracownik to koszt powiedzmy 5-6 tysięcy na miesiąc. Czyli na każde sto ha (dzierżawionych, nie własnych) jest jeden zatrudniony, a firmy co roku inwestują grube miliony w sprzęt itd. Czyli jak ktoś nie wyżyje z 50 ha WŁASNEJ ziemi, to jest z nim coś nie tak. 

  • Like 2
  • Thanks 1
  • 0
Opublikowano
30 minut temu, Rolnik1973 napisał:

Przy dzisiejszej może nie

Ale przy wczorajszej całkiem spoko mozna zyc.

Ja chce wyżyć z ponad 10 ha i ponad 10 sztuk bydla. 

A niestety cena pszenicy w dół w moich rejonach.

  • 0
Opublikowano (edytowane)
14 minut temu, AdamKutno napisał:

Dam Wam przykład. W okolicy jest kilka spółek rolnych, uprawiają od 500 do 2000 hektarów. Mają rzepak, buraki, pszenicę, ziemniaki i kukurydzę na ziarno. Największe gospodarstwo zatrudnia około 20 osób. Ziemie nie są własnością, są dzierżawione z KOWR. Wszyscy na umowach o pracę, jeden pracownik to koszt powiedzmy 5-6 tysięcy na miesiąc. Czyli na każde sto ha (dzierżawionych, nie własnych) jest jeden zatrudniony, a firmy co roku inwestują grube miliony w sprzęt itd. Czyli jak ktoś nie wyżyje z 50 ha WŁASNEJ ziemi, to jest z nim coś nie tak. 

A ja nie pisałem o wyzyciu tylko życiu na dobrym poziomie. A tego za 6 tys na miesiąc nie uświadczysz.

No właśnie inwestują w sprzęt który na tym areałem jest wykorzystany. Nie są to jakieś fanaberie na 50 hektarow za miliony

Edytowane przez PawelWlkp
  • 0
Opublikowano
24 minuty temu, Ulman napisał:

Przy 50 ha typowo rolnych upraw to wyżyć można ale o rozwoju nie ma mowy. Przy takim areale powinno się mieć dodatkową robotę żeby się nie zanudzić. 

Nie pisz takich bredni. Z 50ha dobrej ziemi można żyć jak pączek w maśle, może sprzęt nie będzie najnowszy ale co z tego. Zakładając najgorszy scenariusz, niech na czysto zostanie 3tysie z ha co daje 150tys rocznie. Uważasz że za takie pieniądze nie można się rozwijać? Druga sprawa ile czasu poświęcisz na obrobienie tego, dwa miesiące pracy po 8h dziennie. Można też iść sobie dorobić.

Śmieszy mnie już ten ciągły ból d*py w tym temacie. Trafił się rok raz na parę lat gdzie cena gorsza niż w żniwa i płacz bo opłacalności niema. Znam takich co po 1800 nie sprzedali w tamtym,bo będzie 2000. Myślę że koszty w zeszłym roku każdy się zamknął w 4,5 tys/ha. Zakładając 7ton pszenicy,niech to będzie po 1100zł. Zostaje 3200zł plus dopłata. To jest mało? Ludzie muszą miesiąc na takie pieniądze robić. 

 

  • Like 1
  • 0
Opublikowano

Jak ty chcesz żyć i się rozwijać za 150 tys rocznie? Pracuje na jednych z najlepszych ziem w Polsce, mam mniejsze koszty i wyższe plony wzgledem wielu rolników i uważam ze z 50 ha nie ma szans na rozwój a tylko na przeciętne życie. Przy tym areale trzeba miec dodatkową robotę i najlepiej w pełnym wymiarze.

  • Haha 2
  • 0
Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, Papkin napisał:

Nie pisz takich bredni. Z 50ha dobrej ziemi można żyć jak pączek w maśle, może sprzęt nie będzie najnowszy ale co z tego. Zakładając najgorszy scenariusz, niech na czysto zostanie 3tysie z ha co daje 150tys rocznie. Uważasz że za takie pieniądze nie można się rozwijać? Druga sprawa ile czasu poświęcisz na obrobienie tego, dwa miesiące pracy po 8h dziennie. Można też iść sobie dorobić.

Śmieszy mnie już ten ciągły ból d*py w tym temacie. Trafił się rok raz na parę lat gdzie cena gorsza niż w żniwa i płacz bo opłacalności niema. Znam takich co po 1800 nie sprzedali w tamtym,bo będzie 2000. Myślę że koszty w zeszłym roku każdy się zamknął w 4,5 tys/ha. Zakładając 7ton pszenicy,niech to będzie po 1100zł. Zostaje 3200zł plus dopłata. To jest mało? Ludzie muszą miesiąc na takie pieniądze robić. 

 

No to powiedz mi za czym oni strajkują i czego by chcieli? Poprostu z braku zajęć strajkowania się zachciało w okresie zimowym?

Przecież niektórzy takie czarne wizję kreślą jakby komornik pod brama stał odebrać im zaległe raty za chwilówkę,  którą wzięli żeby dzieciom buty na zimę kupić.

W innym temacie ci sami piszą za ani ziarka nie sprzedali i nawóz kupili po 5 bo ich minister oszukał. 

A ty śmiesz pisać że jak pączek w maśle 🙈🙈 przecież to cały kraj zyje z wyzysku na nich i cała gospodarkę rozkręcają swoja krwawicą. 

Edytowane przez PawelWlkp
  • 0
Opublikowano
26 minut temu, Ulman napisał:

Jak ty chcesz żyć i się rozwijać za 150 tys rocznie? Pracuje na jednych z najlepszych ziem w Polsce, mam mniejsze koszty i wyższe plony wzgledem wielu rolników i uważam ze z 50 ha nie ma szans na rozwój a tylko na przeciętne życie. Przy tym areale trzeba miec dodatkową robotę i najlepiej w pełnym wymiarze.

A co ty, w luksusy chcesz opływać, będąc "jedynie" rolnikiem ???   rolnik od zarania dziejów był na jednym z najniższych poziomów w ludzkiej hierarchii i nadal tak jest postrzegany w społeczeństwie.. Inteligencja, robotnicy i dopiero na końcu rolnicy. 

  • 0
Opublikowano (edytowane)

Jak czytam to forum to jakbym w innym kraju żył. Większość to chyba dzieci po 16 lat, a reszta to albo jedynacy albo dzieci rodziców, którzy zapewnili start w życie tylko jednemu potomkowi.  Ciekawe czy byście się tak cieszyli z zysków z hektara rzędu 3000 zł, gdybyście chociażby musieli spłacić rodzeństwo, o rodzicach nie wspomnę. Dla przykładu gospodarstwo 50 ha: 50 ha * 50000 zł = 2,25 mln, budynki i maszyny 0,75 mln zł. 3 bańki i dwójka rodzeństwa, czyli na dzień dobry powinniście wziąć kredyt na 2 bańki i spłacić ich. Przy 3000 zł dochodu z ha macie 150 000 zł rocznie zysku. Po 14 latach spłacilibyście dopiero rodzeństwo smarkacze, a do tego czasu szczaw, mirabelki i pomoc z GOPS. I to wszystko pod warunkiem, że przez te wszystkie lata gospodarstwa nie dosięgnie klęska nieurodzaju... Na zachodzie młodzi nie chcą zostawać na gospodarstwach, bo tam jedno dziecko nie dostaje wszystkiego za darmo, a opłacalność nie jest na tyle wysoka, żeby utrzymać siebie, żonę, dzieciaki i jednocześnie spłacać kredyt wzięty na spłatę bliskich.

Edytowane przez JanKrzysztof
  • Like 5
  • Thanks 1
  • Haha 2
  • 0
Opublikowano

Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji. Ale z 50 ha ziemi, własnej ziemi,nie żadnych dzierżaw po 4000zl/ha można już żyć i przy sprzyjających latach coś odłożyć. Oczywiście mówię o tym że pracuje na tym jedna osoba i jest to ziemia niezłej klasy. Jeżeli nie szło by wyżyć z 50 ha to napiszcie ile jest w Pl gospodarstw powyżej tych 50 ha? Całkiem nieduży odsetek. Czyli reszta już dawno powinna zbankrutować. 

  • Like 3
  • Thanks 1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez XTRO
      Witamy nowy rok w nowym temacie.
    • Przez aaimk
      Jakie będą ceny pszenicy w 2024 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2023 w głównej mierze opierał się na spadkach cen ziarna. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2022 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2022 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2022 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2022 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy KOWR, czyli Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który stara się określić, ceny pszenicy 2022 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji:
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2021 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2021 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2021 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2021 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2021 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/279526-ceny-pszenicy-2020/page/304/
       
    • Przez Matey
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2020 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2020 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2020 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2020 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2020 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja tematu z 2019 roku: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/273036-ceny-pszenicy-2019/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v