odrion

Dopłaty bezpośrednie na nowych zasadach- 2023

Polecane posty

rocco0987    112

Pomijając ilu ludzi mało co wie a ilu wcale nie ma pojęcia, to trzeba przyznać że zawiłość i sprzeczność tych głupot jest nie do uwierzenia, Spełnienie tych norm też jest w niektórych przypadkach niemożliwe lub nieekonomiczne a chyba chodzi o to żeby tak uprawiać żeby pieniądz był włąsnie z uprawy.

 

EKO- TRESURA dobre dobre, musze wprowadzić to pojecię do swojego słownictwa :)

 

Naszła mnie jeszcze taka myśl że okrywa ma być od listopada ale z tego co wiem można zaorać i zasiać pszenice po qq jeszcze w listopadzie czy grudniu? Więc w razie kontroli zawsze można mówić choćby to był styczeń że dopiero co skoszone zaorane i będe jeszcze to siał ozimą/przewódką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michciubar    84
34 minuty temu, rocco0987 napisał:

Pomijając ilu ludzi mało co wie a ilu wcale nie ma pojęcia, to trzeba przyznać że zawiłość i sprzeczność tych głupot jest nie do uwierzenia, Spełnienie tych norm też jest w niektórych przypadkach niemożliwe lub nieekonomiczne a chyba chodzi o to żeby tak uprawiać żeby pieniądz był włąsnie z uprawy.

 

EKO- TRESURA dobre dobre, musze wprowadzić to pojecię do swojego słownictwa :)

 

Naszła mnie jeszcze taka myśl że okrywa ma być od listopada ale z tego co wiem można zaorać i zasiać pszenice po qq jeszcze w listopadzie czy grudniu? Więc w razie kontroli zawsze można mówić choćby to był styczeń że dopiero co skoszone zaorane i będe jeszcze to siał ozimą/przewódką.

Bo to wymyślili kretyni którzy myślą że każda uprawa mieści się w roku kalendarzowym od siewu do zbioru

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pedro2    7226

Dzisiaj za te fanaberie z ekoschematami nam płacą, rok dwa i będzie nie dla chętnych tylko obowiązek i bez premiowania. 

  • Like 3

..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzacybyk    413

same ekoschematy, to placa za cos dla niby srodowiska. nie rozumiem tych geac, to jakies gowno, nie wiadomo do czego ma sluzyc?! bo jakoe uzasadnienie ma 4 % ugoru? w sredniowieczu, jak nie znali straczkowych, to 3 -uj polowka byla z ugorem. potem zamiast ugoru uprawiano straczkowe. albo okrywa na zime, czyli brak mozliwosci zaorania. ale obornik ma isc pod plug! to jesli ktos go rozrzuci jesienią, to co ma z nim zrobic? sa tez osoby co orza na zime, bo lepiej im sie to sprawdza!!! albo zmianowanie, sa rejony w europie ,gdzie kukurydza to idelana uprawa, zarabiaja, musza ja siac. kto komisji dal prawo im tego zabraniac???? to jest choroba, nazywa sie Komisja Europejska, a panstwa czlonkowskie maja mniej do gadania niz jakis komisarz! ktos potezny, stworzyl ten system!

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tymi poplonami to chodzi o to że na zimę jeżeli jest posiany poplon to woda tak nie paruje a rośliny magazynują wode . A co do obornika to chodzi o straty azotu największe straty azotu są w pierwszych godzinach więc aby uniknąć tych strat należy jak najszybciej to przyorać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karol19920    69
1 godzinę temu, mistrzkacpero napisał:

Z tymi poplonami to chodzi o to że na zimę jeżeli jest posiany poplon to woda tak nie paruje a rośliny magazynują wode . A co do obornika to chodzi o straty azotu największe straty azotu są w pierwszych godzinach więc aby uniknąć tych strat należy jak najszybciej to przyorać.

Tak rośliny magazynują wodę, lepszego argumentu nie słyszałem. Miałem poplony jeszcze przed ekoschematami, nazywało się to ochrona gleb i wód i wiem jak to wygląda na wiosnę. Na polu Herbapol, żeby to zniszczyć to min 2 razy talerzowka lub pług jak kto wolał. Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć co znaczy kilkukrotne mieszanie ziemi na wiosnę w suchym roku. W przybliżeniu ok 2,5 t jęczmienia z ha. 

  • Like 4
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9243

owszem , rośliny magazynują wodę, tylko jak przyjdzie mróz i wiatr, cała woda idzie w powietrze, a ziemia zostaje jak klepisko

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karol19920    69
26 minut temu, jahooo napisał:

owszem , rośliny magazynują wodę, tylko jak przyjdzie mróz i wiatr, cała woda idzie w powietrze, a ziemia zostaje jak klepisko

W teorii magazynują, w praktyce nie ma żadnego sensownego argumentu siewu tych poplonów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza103    2462
16 godzin temu, rocco0987 napisał:

Naszła mnie jeszcze taka myśl że okrywa ma być od listopada ale z tego co wiem można zaorać i zasiać pszenice po qq jeszcze w listopadzie czy grudniu? Więc w razie kontroli zawsze można mówić choćby to był styczeń że dopiero co skoszone zaorane i będe jeszcze to siał ozimą/przewódką.

Jeśli byś tą kukurydzę rzeczywiście kosił w styczniu , to już dla świętego spokoju przecież lepiej by było tą ścierń zostawić jeszcze z miesiąc i dopiero jak już ten wymóg okrywy minie to wówczas to uprawiać i siać , ale z drugiej strony jeśli kuku by była skoszona załóżmy koniec listopada i gdzieś koło 5-10 grudnia posiana pszenica , to choćby kontrola była w grudni, lub w styczniu i by stwierdzili że nie ma okrywy , to cię wówczas mogą cmoknąć bo masz udokumentowane(np jakieś zdjęcia że był siew ) że po zbiorze kuku zasiałeś niezwłocznie roślinę następczą , a że ona nie powschodziła przed zimą bo warunki jej nie pozwoliły , to już raczej nie twoja wina , a jak chcą to niech grzebią w ziemi i niech się przekonają że jest zasiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8691    26

panowie zostawiacie te 4% na ugory  czy siejecie a póżniej się pomyśli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9243
12 minut temu, mysza103 napisał:

Jeśli byś tą kukurydzę rzeczywiście kosił w styczniu , to już dla świętego spokoju przecież lepiej by było tą ścierń zostawić jeszcze z miesiąc i dopiero jak już ten wymóg okrywy minie to wówczas to uprawiać i siać , ale z drugiej strony jeśli kuku by była skoszona załóżmy koniec listopada i gdzieś koło 5-10 grudnia posiana pszenica , to choćby kontrola była w grudni, lub w styczniu i by stwierdzili że nie ma okrywy , to cię wówczas mogą cmoknąć bo masz udokumentowane(np jakieś zdjęcia że był siew ) że po zbiorze kuku zasiałeś niezwłocznie roślinę następczą , a że ona nie powschodziła przed zimą bo warunki jej nie pozwoliły , to już raczej nie twoja wina , a jak chcą to niech grzebią w ziemi i niech się przekonają że jest zasiane.

widzisz, dobrze rozumujesz, ale w praktyce zależy na kogo trafisz z kontroli

to są przepisy tworzone przez idiotów dla idiotów, nie uwzględniają ani rodzaju gleby, ani warunków lokalnych, ani rodzaju uprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza103    2462
52 minuty temu, karol19920 napisał:

Tak rośliny magazynują wodę, lepszego argumentu nie słyszałem. Miałem poplony jeszcze przed ekoschematami, nazywało się to ochrona gleb i wód i wiem jak to wygląda na wiosnę. Na polu Herbapol, żeby to zniszczyć to min 2 razy talerzowka lub pług jak kto wolał. Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć co znaczy kilkukrotne mieszanie ziemi na wiosnę w suchym roku. W przybliżeniu ok 2,5 t jęczmienia z ha. 

Bo nim się posieje poplon to najpierw trzeba pomyśleć to tam ma po tym rosnąć ,żeby to ogarnąć potem siewnikiem  i siać poplony takie które w zdecydowanej większości przemarzną , a wiosną siać bez żadnego tykania gleby , tylko w ten mulcz uprawowo siewnym , i ewentualnie przed wschodami rośliny uprawnej zniszczyć to co zostało randapem , osobiście to jedynie takie coś widzę żeby to miało ręce i nogi , i to dla takich gospodarstw gdzie z jakichś powodów nie da się uprawiać ozimin. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9243
19 minut temu, mysza103 napisał:

Bo nim się posieje poplon to najpierw trzeba pomyśleć to tam ma po tym rosnąć ,żeby to ogarnąć potem siewnikiem  i siać poplony takie które w zdecydowanej większości przemarzną , a wiosną siać bez żadnego tykania gleby , tylko w ten mulcz uprawowo siewnym , i ewentualnie przed wschodami rośliny uprawnej zniszczyć to co zostało randapem , osobiście to jedynie takie coś widzę żeby to miało ręce i nogi , i to dla takich gospodarstw gdzie z jakichś powodów nie da się uprawiać ozimin. 

do uprawy w mucz trzeba mieć sprzęt. Poza tym, orka jesienna w wielu miejscach się sprawdza

To jest taka polityka wyeliminowania z rynku pewnych grup upraw i małych gospodarstw, które nie mają sprzętu do bezorkowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza103    2462
1 minutę temu, jahooo napisał:

do uprawy w mucz trzeba mieć sprzęt. Poza tym, orka jesienna w wielu miejscach się sprawdza

To jest taka polityka wyeliminowania z rynku pewnych grup upraw i małych gospodarstw, które nie mają sprzętu do bezorkowej

Dla tego piszę że na jesień poorać , i zasiać poplon a na wiosnę nic tam z uprawek czy orek nie wykonywać , tylko siew , no tak siewnik jakiś talerzowy trzeba by mieć . Sam jestem z takich stron gdzie orka wiosenna to jakieś nie porozumienie ( gleby rędziny ), więc ja sieje praktycznie wszystko ozime 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poderwa    24
1 godzinę temu, 8691 napisał:

panowie zostawiacie te 4% na ugory  czy siejecie a póżniej się pomyśli ?

Ja sieję gdzież bym zostawił 3ha ugoru.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GRZES1545    8985
2 godziny temu, karol19920 napisał:

Tak rośliny magazynują wodę, lepszego argumentu nie słyszałem. Miałem poplony jeszcze przed ekoschematami, nazywało się to ochrona gleb i wód i wiem jak to wygląda na wiosnę. Na polu Herbapol, żeby to zniszczyć to min 2 razy talerzowka lub pług jak kto wolał. Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć co znaczy kilkukrotne mieszanie ziemi na wiosnę w suchym roku. W przybliżeniu ok 2,5 t jęczmienia z ha. 

Karol czym Ty to robisz że aż 2 razy mieszasz? 10 lat sieje poplony i nie mam żadnego herbapolu, chyba że liczyć rośliny które wysìałem.  Ziemię mam w dobrej kulturze i w tym roku miałem jęczmień Jary po poplonie ozimym,  raz gruberem po zimie płytko i raz głęboko potem siew zestawem talerzowym. Plon ponad 5t klasa 4b lekka . Pod kuku mniej w polu nie robisz, a wszystkiego ozimym nie sieje .  

1 godzinę temu, DrVVall napisał:

Magazynują tylko najpierw muszą jej wyciągnąć z ziemi kilka razy więcej niż zmagazynują

Porównaj ziemię zaorane na zimę i z poplonem 50cm, przypatrz się jak pada śnieg i są zawieje gdzie śnieg się utrzyma gdzie nie. Rośliny z korzeniem palowym jak rzodkiew fajnie drenuje profil gleby. U mnie się to sprawdza i narazie z poplonów nie rezygnuję.  A jak jest silna susza to i ozime siądą bez podlewania.

  • Like 2
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GABBER85    1310

Już sie zaczyna o Piciu wody przez poplony...

Odnośnie herbapolu... NA ŚCISŁOŚĆ to też poplon, do przyorania- w czym problem jesli sie nie wysypią nasiona Dla mnie najgorszy jest perz bo nie lubiwe stosować Glifo


>>>>>> 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GRZES1545    8985

Wiadomo że coś wypije, ale też i zatrzyma. 

Kiedyś siałem wcześnie aby wyrósł duży ale tak jak piszesz mógł wydać nasiona, a teraz nie śpieszę się z siewem i jest spoko z uprawą po zimie . Gryka już siadła, facelia rośnie, Wyka też się trzyma, a rzodkiew w górę już nie idzie, tak to wygląda obecnie. Teraz ma wszystko około 40-50cm👇

Na perz nie narzekam bo mam takk plodozmian że pryskam na jednoliscienne i jest całkiem czysto. 

16979764598302192696486720117885.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrest    25631
49 minut temu, poderwa napisał:

Ja sieję gdzież bym zostawił 3ha ugoru.

 

Czyli rezygnujesz z dopłat ?

80 ha x około 800zł daje 64tys.

3ha ugoru x 2tys utraty zysku daje 6tys zł.

Bilans minus 58tys zł🤭😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza103    2462
4 minuty temu, danielhaker napisał:

Nie musi rezygnować, będzie jakaś kara tylko za niewypełnienie zobowiązania

karą w pierwszym roku może być ileś tam% niższych dopłat , w następnym roku pewnie pół , albo i więcej , a potem już 100%dopłat zabiorą , , bo zobowiązanie jest takie do podstawowych dopłat , a ty pewnie mylisz z jakimś ekoschematem i myślisz że zabiorą jakiś % z ekoschematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez mllodyyy
      Witam mam takie pytanie czy ktoś się orientuje jaki jest przelicznik według którego ARIMR przelicza moc ciągników, chodzi mi głównie o to że mam 35 ha i zastanawiam się czy agencja przyzna mi ciagnik o mocy 110 KM a jak nie to ile musiał bym mieć ha żeby taki ciagnik mi przysługiwał, i czy dzierżawa jak nie jest zapisana notarialnie tylko jest umowa na piśmie między rolnikiem a właścicielem działki to tez będzie się zaliczać do wielkości gospodarstwa?? czy musi być raczej dzierżawa spisana notarialnie ??
    • Przez blacha
      Ostatnio kilku moich znajomych hodowców trzody chlewnej zaczęło się uskarżać na problemy z ARiMR odnośnie systemu wymienionego w temacie.
       
      Problem ich spowodowany jest tym iż w agencji ich stada są kilkukrotnie większe niż stan faktyczny, jak się okazało wynika to z tego, że zakupywali zwierzęta z innych hodowli(głównie jako remont stada podstawowego) , dokonywali zgłoszenia zakupu ze stada nr xxxxxxxxxx i przerejestrowania pod ich numer gospodarstwa. Po okresie użytkowania sprzedawali wyżej wymienione zwierzęta pod swoim numerem gospodarstwa do legalnie działającego rzeźnika, który dokonywał zgłoszenia zakupu(kiedyś z początku funkcjonowania systemu wyglądało to tak u nas, że fakt zakupu, sprzedaży zgłaszały obie strony transakcji, ale ARiMR zażądała kategorycznie zgłoszenia tylko od zakupującego, bo robił się bałagan). No i wracając do sedna sprawy, teraz nawet po kilku latach od sprzedaży okazało się, że te zakupione i sprzedane zwierzęta figurują dalej w ich gospodarstwie(powodując nadwyżki średnio 20 - 40 sztuk) i agencja chce wyjaśnień. Sami zainteresowani rolnicy zgłosili się do agencji w celu wyprostowania sprawy, niewiele załatwili, bo jak się okazało wg pracowników biura powiatowego zwierzęta zakupione z innych gospodarstw, zarejestrowane we własnym gospodarstwie, użytkowane przez X czasu powinni sprzedać z numerem gospodarstwa z którego zostały one zakupione czyli numerem gospodarstwa xxxxxxxxx.
       
      Wiem problem nietypowy i wg mnie dziwny, wynikający wg mnie z niekompetencji pracowników agencji, bałaganu w niej samej i nieścisłości przepisów, bo wg mnie jeśli zgłaszam przerejestrowanie zwierzęcia na moje gospodarstwo to sprzedaję je ze swoim numerem, podobnie jak to wygląda w przypadku bydła i wtedy ja w pierwszej kolejności odpowiadam za to jeśli np w mięsie wykryte zostaną jakieś substancje niedozwolone. Prosiłbym jednak jakiegoś kompetentnego agrofotowicza o odpowiedź, tym bardziej, że pomimo tego, że ja jeszcze nie dostałem wezwania w tej sprawie to wiem, że problem też mnie dotyczy.
    • Przez wojtek161
      mam pytanie czy trzeba podać cały sprzęt który się posiada czy też te maszyny co się chce kupić za młodego rolnika (56250zł) a za reszte chce kupić c360 i niewiem czy ją wpisać na wniosku że planuje kupić (napewno ją kupię) bo z własnych pieniędzy to ciężko chyba ze wziąśc kredyt i potem tymi pięniędzmi go spłacić co wybrac pomocy?
    • Przez katopo
      Komuś działa System teleinformatyczny ARiMR do składania wniosków o dopłaty bezpośrednie?
    • Przez green
      Witam
       
      Interesuje mnie jak wielu z Was spotkało się z czymś takim jak odmowa płatności obszarowych i/lub rolnośrodowiskowych do danej działki z uwagi na tzw. "MODYFIKACJĘ DO HISTORII TUZ"?
       
      Oznacza to nieuwzględnienie przez ARiMR do płatności działki z zadeklarowanym TUZ z takiego powodu, że w ciągu 5 poprzednich lat, któryś z wcześniejszych użytkowników zadeklarował na niej np. ugór, albo uprawy rolnicze (np. łąka, tyle że motylkowatych traktowana jako uprawa).
       
      Trwały Użytek Zielony jest zdefiniowany w przepisach unijnych (rozporządzenie 1120/2009):
      "grunty zajęte pod uprawę traw lub innych pasz z roślin zielonych naturalnych (samosiewnych) lub powstałych w wyniku działalności rolniczej (wysiewanych) niepodlegające płodozmianowi w gospodarstwie przez okres pięciu lat lub dłużej" .
       
      Istnieje Orzecznictwo Wojewódzkich Sądów Administracyjnych, wyraźnie mówiące, że żeby odmówić płatności do działki, na której jest użytek zielony, Agencja powinna mieć dowody, że działka była częścią stosowanego w gospodarstwie systemu płodozmianu, a nie tylko, że w którymś roku ją np. jednorazowo ugorowano.
       
      Z mojej praktyki wynika jednak, że większość Biur Powiatowych ARiMR "leci po całości": jakiekolwiek inne niż TUZ zadeklarowanie danej działki, albo nawet jej fragmentu, w ciągu poprzednich 5 lat powoduje, że dla nich był na niej stosowany płodozmian.
       
      W chwili obecnej jest w toku kilka spraw dotyczących tego problemu. Poszukuję rolników, którym również "obcięto" płatności do zadeklarowanych użytków zielonych, gdyż rzekomo nie były to użytki TRWAŁE.
       
      Jeśli zetknęliście się z tym w przeszłości, Wasz przypadek może pomóc zmienić niekorzystną dla rolników interpretację stosowaną przez ARiMR. Jeśli taki problem pojawił się teraz być może z kolei ja będę mógł pomóc ruszyć sprawę.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj