nunu85
Members-
Postów
3638 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez nunu85
-
Wybacz kolego ale piszesz farmazony opierajac sie na błędnych zalożeniach Napisałeś Dlaczego nie sprowadzają saletry z zagranicy? To jest dobre pytanie. Weźmy na logikę, bo mnie tak kolega atakuje, żeby tej logiki używać. 😀 Przecież jak miała być saletra po 800, bo miała po tyle być w tym czasie, (chociaż wyszło inaczej, ale tego nie przewidzieli) to się nie opłaca sprowadzać. Lepiej poczekać do pewnego poziomu cenowego i wtedy zacząć sprzedawać. Może lokalnie cena na Litwie (przykładowo) jest i niższa niż te 800, ale co z tego, jeśli nie ma tego w sprzedaży na zagranicę. Tak jak u nas w niektórych składach: co z tego, że jest cena, jak towaru nie ma? Bo się wycwanili i czekają. Dopiero zaczną sprowadzać, jak cena z Azotów skoczy do 1200. Wtedy producent na litwie weźmie 1100, a pośrednik 50 i u nas będzie po 1150. A na swój rynek będą sprzedawać po 1000. No ale przecież na nasz rynek nie będą sprzedawać po 1000 !!! Po co, skoro można zarobić więcej. I w ten sposób chronią swój rynek, a cudzy nie. Dlaczego ktokolwiek z importerów miałby czekać z zaczeciem sprowadzenia, az azoty ustawią zaporową cene za 1200, zeby zarobić 50zł na tonie? Nie prościej kupić po te 800 (skoro twierdzisz, ze tam po tyle teraz jest), sprowadzic do nas i sprzedac obecnie za 950 (ludzie by sie bili i brali z pocałowaniem ręki kazde ilosci) zarabiajac 150 na tonie? Ja tu zadnej logiki nie widzę. A skoro nikt tego nei sprowadza, tzn, ze i na litwie i na wegrzech i we francji i w wielkiej brytanii nie ma obecnie nawozów na tyle tanich, zeby opłacało sie sprowadzic i zarobić przy obecniej cenie 1000zł/tone. Krótko- te 4 kraje (a pewnie i wiecej jest producentów azotów w EU) wszystkie razem, gremialnie nie broniły by sie przed sprzedazą nam azotów (bo i w jakim celu?) NA szczescie w handlu wewnątrzunijnym jeszcze nie ma zadnych obostrzen i ceł. edit i jeszcze apropos tego, ze gdzies na litwie moze być cena 800zł, a nie byc nawozu. Przeciez nawóz na chwile obecną niepotrzebny. Najważniejsza jest ustalona i potwierdzona cena. Mi wystarczy, ze podpisze kontrakt z gwarancją ceny i ze do wiosny dostarcza mi saletre po te 800 i bedzie git. JA jej przeciez na dzis ani na jutro nie musze miec.
- 2346 odpowiedzi
-
- nawozy sztuczne
- polifoska
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
kolego wyzej, juz tak nie przesadzaj (absolutnie nie bronie tu pisu, bo to patałachy), ale logiki. Gdyby tylko puławy i włocławek podnosiły ceny, to moznaby było bez problemu ściagać do nas saletre wegierską, brytyjska, czy litewską. A tych tanich też nie ma, wiec to nie tylko u nas ale i w całe Europie ceny podskoczyły.
- 2346 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- nawozy sztuczne
- polifoska
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
takie realia rynku. Tam podpisali umowy dośc tanio, byłeby był ruch w biznesie, nowi klienci etc, a zarobić gdzies trzeba, wiec gdzie jak nie na własnym podwórku. LUdzie kupią. I tak sytuacje ratuje import saletry litewskiej/wegierskiej/berytyjskiej/francuskiej, bo gdyby nie to, to anwil i azoty mieliby tu eldorado i za saletre byśmy płącili po 1500.
- 2346 odpowiedzi
-
- nawozy sztuczne
- polifoska
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
ale ponoc na serio Puławy cały czerwiec i lipiec mają robuć tylko na export, a nic na rynek lokalny tyle umów popodpisywali z zagranicznymi kontrahentami. A Anwil też cos sie ociaga z produkcją i gada coś o jakichś awariach czy innych wykrętach. TAkże jedyny ratunek to saletra importowana.
- 2346 odpowiedzi
-
- nawozy sztuczne
- polifoska
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
heh, mi jakies 2-3 tygodnie temu ziarn pol oferował saletre na skład z gwarancją, ze nie zapłace za nia wiecej niz 850, a w innym wypadku moge oddać. Wobec tego co obecnie piszecie żałuje ze na to nie przystałem.
- 2346 odpowiedzi
-
- nawozy sztuczne
- polifoska
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Krone variopack zrywający się łańcuch
nunu85 odpowiedział(a) na Doman21 temat w Prasy rolujące KRONE
jak masz 28 belek to ten łancuch jeszcze nie jest tragiczny. Sprawdź tylko czy nie jest za długi (po naciągnieciu ale z pustą komora czy z przodu juz nie stoi prawie ze pionowo). Jesli tak, to skróc o jedną belke i reszte zostaw. O ile jeszcze na nim sa napisy Rex Germany to bym sie wstrzymał z wymianą, bo to oryginał i bedzie trwalszy niz jakiekolwiek zamienniki. Mozesz powymieniac tylko te najbardziej porozciągane pojedyncze łancuszki. Tylko staraj sie tak robic, zeby łancuchy były równie długie z obu stron (bedziesz widział po napompowaniu ciśnienia do prasy) -
Krone variopack zrywający się łańcuch
nunu85 odpowiedział(a) na Doman21 temat w Prasy rolujące KRONE
kupiłes świezo prase czy masz ja od dłuzszego czasu? JAk kupiłes to policz bekli w łańcuchach. Powinno byc z przodu 28 a z tyłu bodajze 44. JAk tyle masz, to juz poł sukcesu. JAk mniej, tzn, ze ktos łancuch juz skracał przed toba i nie ma on długiego zycia przed sobą. W skrócie im łancuch bardziej zuzyty, tym czesciej zrywaja sie w nim zawleczki i obracają sworzonki w pojedynczych spinkach po czym sie rozłącza i zrywa. JAk takie cos Ci sie dzieje, tzn ze juz lepiej nigdy nie bedzie i trzeba wymieniac. JAk nic takiego sie nie dzieje, to jeżdzisz (chyba ze łancuchy zrobia sie za długie- wówczas wyciagasz po jednej belce i jeździsz dalej). Tylko dla własnego dobra przynajmniej raz na dzien warto zajrzec do komory i sprawdzic, czy wszystkie zawleczki siedza na miejscu. ponadto jeszcze mozesz łąńcuch dokładnie obejrzec i poobserwowac. dobrze sprawdza sie metoda z wkładaniem palca wskazującego (w zależnosci jakie masz grube dłonie) pomiedzy rolki łańcucha. Jeżeli wszędzie palec bedzie wchodził równie ciasno, tzn, ze łancuch jest jeszcze w dobrym stanie. Jeśłi natomiast czesc odstepów bedzie wyraźnie szersza niz pozostałe (najczesciej takie rozwleczone sa na wysokosci belki), tzn, ze łańcuch sie kończy. I wówczas możesz go tak dorzynac, dopóki nie zacznie zrywac zawleczek, ale kosztem szybszego zużycia zębatek. Jeśli natomiast jesteś perfekcjonistą, to takie rozciągniecia powinny Cie juz skłonic do wymiany łańcucha. Ja swoją prase jak kupiłem (też nie byłem świadomy co i jak sprawdzic), to w przednim łańcuchu brakowało 1 belki, a w tylnym chyba 5, tak mocno juz sie rozciągnał i był skracany. I jeszcze jakos jeździła, ale musiałem kilka razy dziennie sprawdzac zawleczki i dokładac brakujące, bo jak nie, to łancuch sie zrywał i była masakra. Nie wspominam tego dobrze. Po sezonie łańcuch wymieniłem (musiałem dokupić ze spalonej prasy te brakujące 5 belek, bo okazął sie za krótki) i teraz robie bez stresu. I czego jeszcze pewnie nie jesteś świadomy- wymiana łańcucha to nie taka prosta robota, bo ze starego musisz wyjąc belki i przełożyc do nowego, ktory kupujesz w odcinkach po 3 ogniwka i w pojedynczych spinkach. Jak nabierzesz wprawy i dopasujesz odpowiednie narzedzia, to wymiana łańcucha, to jest dobry dzien pracy dla dwóch ludzi. -
ja jak przerabiałem swoja d50 na wywrotke, to załozyłem jej koła 385/55r22,5 i na nic innego bym ich nie zamienił. Szerokie, wysokie jak 20-tki, w każdym terenie pójdą, dopiero totalne błoto jest w stanie zatrzymac przyczepe jak ta zapadnie sie po osie. Zamówiłem przez internet gdzies spod poznania pamietam za 450zł/szt kompletną (tzn nowa felga na 8 śrub plus nacinana-ale zdrowa i świeża, bo kilkuletnia opona)
-
-
i głupote zrobiłeś 8 kwietnia to sie pryszcze chloropiryfosem (dursban/pyrinex itp) teraz właśnie byłaby pora na proteusa a teraz, na chloropiryfos to juz za późno (chyba, ze jeszcze nie masz na polu żadnego kwiatka, nawet pośpiecha i jesteś pewien, ze przynajmniej do jakiejs niedzieli nic nie zakwitnie. Wówczas spoko)
-
-
-
Jak sie ma równe jak stół pola, to moze i 60tka nie czuje tych 4 ton na haku teraz jak jest tak twardo i ubite. Niektórzy jednak mają takie pola, ze z takiem opryskiwaczem, to musi iść 80tka i to z napędem, bo inaczej pod górke nie podwleczesz sie. Ja opryskiwacz 2500l wody ciągam u1014 i na wiekszosci pól muszę włączać napęd i ponadto jeżdzic rozważnie w ten sposób, by na największe zbocza zapuszczac sie dopiero, jak wody jest mniej niż pół. Co nie zmienia faktu, ze nie zamieniłbym go na zadne zawieszane pudełeczko 1000l czy mniejsze.
-
-
-
Widac zależy gdzie. JA tez kupiłem nowy opryskiwacz, o wykreśleniu poprzedniego, ktory puściłem do ludzi nawet nie pomyślałem i jakies 2 tygodnie temu miałem kontrolę. Wytłumaczyłem, ze sprzedałem, podpisałem odpowiednie oświadczenie, i myslalem, ze sprawa załatawiona. TYmczasem oni: skoro juz tu jesteśmy, to może zrobimy dokładniejszą kontrole. I musiałem pokazywac faktury skąd kupuję srodki, musiałem pokazac wypełnioną ksiażke (co, gdzie, kiedy i na co pryskałem- całe szczescie, że zimą przysiadłem i ją wypełniłem, a z wiosny stwierdziłem, ze jeszcze nie zaczałem pryskać i dali wiarę). Ponadto musiałem ich wpuścic do garazu, pokazac gdzie trzymam bańki z trucizną, jak mam to oznaczone itp. Obyło sie bez konsekwencji, bo wszystko było w miare ok, ale jakbym olewał przepisy i nie miał wypisanej tej ksiażki, to mogłoby być nieciekawie
- 14 komentarzy
-
- mccormick
- (i 5 więcej)
-
-
O kurcze, moje strony. Porówywałes oferte Kobuza z Agromexem Kurzętnik? Oni też sprzedają burego i sasiad brał od nich, bo wyszło go najtaniej. Opryskiwacz łądnie wygląda i cena nie wydaje sie jakas koszmarnie wysoka. Niech służy. Tylko te ramiona jakos strasznie wysokie jak złożone. Normalnie aż strach, ze zawadzis ie jakies gałezie drzew.
-
Wiem, ze Ci namieszam w głowie, ale rozważ. Poznaniakiem siejesz bez znaczników i dajesz rade, nieprawdaż? W tamtym agregacie, gdzie jeszcze z przodu bedzie talerzówka, to w ogóle bedzie wszystko miodzio widac. Wniosek- znaczniki sa zupełnie, ale to zupełnie niepotrzebne. Moje po jednym niepelnym sezonie uzywania wykręciłem, zeby nie robiły masy i lezą gdzieś w kącie i sie kurzą. A niezłą kase kosztowały. Mieszadła w skrzyni tez jeszcze nigdy nie uzyłem, a i tak zboża (wszystkie łacznie z jeczmieniem), rzepak, łubin, bobik, wysiewa równiutko. Nie wiem, moze do jakichs innych niszowych upraw sie przyda. Komputerek spoko rzecz (do ścieżek i liczenia hektarów) on ma jeszcze jakies inne bajery typu ustawianie próby kreconej, ale to raz zrobisz z nim, al potem juz bez niego, bo szybciej idzie.
-
jak masz jakieś pola V, VI klasy, piachy, to nawet zboże bedzie szło za głęboko- i to na zerowym docisku-(to była główna przyczyna dlaczego domontowąłem kółka. NO i potem takie zboze słabo rośnie, nie chce sie krzewić, czesc wcale na wierzch nie wyjdzie i jest na serio słabo. Jak bierzesz za swoje, to jeszcze zdązysz dokupić. Myslalem, ze bierzesz z dopłata, to wartoby było, zeby wziac za pół ceny. edit Mój ma juz 5 lat. Ile teraz za takiego cenią (i z jakim wyposazeniem)
-
-
-
- 3 komentarze
-
- 1
-
