nunu85

co do aspika. nie wiem jaki jest sens dawania tebukonazolu na t1. ja go nie widzę. lepiej już kupić sobie czysty protiokonazol 300ec ( nazw jest multum, każdy dystrybutor ma coś swojego ale dla przykładu kanonik, pabi, poleposition itp) i do tego dodać coś zapobiegawczego na mączniaka np 0,15 taliusa ( żadnych morfolin bo one są tylko interwencyjne i działają bardzo krótko) cena będzie akceptowalna a jakość zabiegu bardzo dobra. a z tymi areapakami niech się pocałują w d. Skoro nawet nie chcą oficjalnie przyznać co wchodzi w skład pakietu na stronie producenta, tylko trzeba sprawdzać i się dopytywać jakby to jakaś tajemna receptura miała być.

w życie tak. jak dam w t1 protiokonazol (plus proqinazid na mączniaka w ilości 0,13 taliusa) to potem daje dopiero na kłos i do tego czasu żyto zdrowe. robię tak od paru już lat.

to co ono pomoże skoro ma w założeniu spaść na kłos i chronić go przed chorobami? Tebu na liście działa mało co. głównie tu chodzi o ochronę kłosa.

możesz łączyć. jak mocne żyto i dostanie sporo azotu to nawet 1l ccc plus 0,3 moddusa będzie odpowiednie. jak ma być porządnie zrobione to poleć 0,5l protiokonazolu 300ec (poleposition, pabi, kanonik i jeszcze multum innych nazw). cena nie zbija a jakość bardzo dobra. potem z grzybowki na kłos dasz tuż przed kwitnieniem 1l zwykłego tebu i wystarczy by zachować łan w zdrowiu.

borealis jest z Francji z Litwy jest achema. i jeszcze bodaj brytyjskie czy tam amerykańskie cf ( ci od nitram) też jakieś zakłady na Litwie kupili/ postawili.

na szkoleniu babka prosto z mostu powiedziała że w tym roku nie będzie kar za błędy, więc zaznaczaj i się nie czaj. na szkoleniu babka prosto z mostu powiedziała że w tym roku nie będzie kar za błędy, więc zaznaczaj i się nie czaj.

na olx widzę w Zambrowie litewska saletrę achema ( sprawdzona, pewna, europejska a nie z drugiego końca świata) za 2320 plus transport. niech się polskie koncerny ze swoimi cennikami całują w cztery litery.

tak jeszcze apropos tych polskich nawozów bo tu często widać komentarze wezmę polski bo będzie wiadomo że dobry. za pewność mogę dopłacić kilka stów. itp. no i kumplowi dziś przywiezli saletrę z Anwilu. nie wiem co im w produkcji nie poszło ale taka drobna że polowa granul dosłownie chyba poniżej milimetra. nie że rozkruszona czy co. po prostu takie mikroskopijne granulki. nie ma szansy tym w miarę równo posiać na choćby tylko nieco szerszych ścieżkach.

może i powinno być ale nie zawsze jest. ja mam zbiornik kingspan fuel master 2500 i on jest chyba co do litra wyskalowany bo jak zamowie 2500 litrów paliwa to się nawet nie mieści , to się nauczyłem zamawiać po 2480. ( pewnie dlatego że na dnie zostaje parę litrów z poprzedniej dostawy) Zbiornik paliwa to nie opryskiwacz.

mam to samo spostrzeżenie jak kolega wyżej. mi wystarcza prostownik z Lidla za 5 dych, żeby raz zima podładować akumulator od kombajnu, bo tak by rok bez używania to słabo. I może drugi raz w roku użyje jak się zapomnę i zostawię auto na światłach albo zrobię coś równie nieprzemyślanego. to już lepiej mieć dobre grube kable zapłonowe na jakieś awaryjne sytuacje.

póki co aplikowanie o dopłaty było dość łatwe, więc skoro dla większości kasa praktycznej za darmo to ludzie składali i mało kto sobie odpuszczał. Ale sobie myślę jak od przyszłego roku wejdzie ta norma gaec8, że musi być 4 procent ugorów plus jeszcze inne komplikacje w strukturze upraw, to całkiem sporo rolników zupełnie zarzuci składanie wniosków, bo ten niecały tysiak ( czy bez ekoschematow zaledwie 5 stówek) nie jest tego warte, żeby najpierw płacić za pole grube tysiące s potem patrzeć jak na nim chwasty rosną. mnie by krew zalała. i jak to by w niezmienionej formie miało wejść to wale całe te dopłaty. Tym bardziej że już na żadne prowy też nie ma co liczyć z tego co słychać, bo mają dotować tylko jakieś prośrodowiskowe inwestycje i już na żaden nowy traktor czy kombajn nie na co liczyć.