timo
Members-
Postów
3339 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez timo
-
Ale co oni mają "chcieć"? Są przepisy, identyczne w całej Polsce, a SKP jest jak d*pa od srania żeby zrobić to, z czym klient przyjeżdża, o ile oczywiście spełni wymogi formalne i pojazd jest sprawny. To tak, jakby stacja "nie chciała" robić przeglądów np. żółtym samochodom. Diagnosta to jest urzędnik i ma robić to, co mówią przepisy, a nie "chcieć" albo "nie chcieć". Nie ma to nic do rzeczy. Nie ma takiego przepisu, żeby przyczepa rolnicza musiała mieć wyjścia na drugą. Prosty przykład: przyczepa do bel, która ma 12 m długości, czyli max co dopuszczają przepisy. Ciągnik ma, powiedzmy, 6 m (z turem i krokodylem zbliży się do 8), a maksymalna długość zestawu to 22 m. Po co takiej przyczepie zaczep i przyłącza? Co można za nią legalnie zapiąć? Taczkę? Dokładnie tak, jak z "chceniem", stacja nie jest od wymyślania swoich bzdurnych interpretacji przepisów. Ogumienie na mieć odpowiednie indeksy nośności i prędkości, reszta tak jak napisałeś - bieżnik, brak uszkodzeń itd. Przecież mnóstwo nowych przyczep rolniczych wychodzi z fabryk na kołach identycznych jak w naczepach.
-
-
Tractor Puling Jastrzygowice 2022
timo skomentował(a) Adam355 grafika w Fuchtorf - Mistrzostwa Europy 2012
-
U nas w okolicy poleciłbym firmę, która się tym zajmuje, ale nie wiem, skąd jesteś. Ogarnięty ślusarz to zrobi, ale generalnie tłoczyska źle się spawają. Jakby zapiął samo tłoczysko na tokarkę, zafazował, dotoczył odpowiedni element z podobnej stali (z tym może być największy problem, bo taka stal w zasadzie nie ma innych zastosowań i w normalnych punktach jest raczej nie do kupienia) i wyosiował, to będzie ok. Największy problem to dospawanie tego kawałka w osi. Ewentualnie pozostaje dospawanie grubszego o np. 5 mm i potem obtoczenie, żeby była oś i dopiero gwintowanie.
-
Tractor Puling Jastrzygowice 2022
timo skomentował(a) Adam355 grafika w Fuchtorf - Mistrzostwa Europy 2012
Tak się zastanawiałem, czy ktoś coś wrzuci szkoda, że pogoda w tym roku nie dopisała akurat na finałowej dogrywce... Ale i tak na mokrej ziemi było dużo ciekawiej niż w poprzednich latach, jak był totalny popiół. W tym roku było super widać, jaką robotę robią opony i ciśnienie w nich. Limit wagi w kategoriach też zrobił swoją dobrą robotę, bo na poprzedniej edycji było może i widowiskowo, ale wypaczało to sens zawodów, jak sześćdziesiątka potrafiła ważyć grubo ponad 5 ton... -
-
-
-
-
-
-
-
-
Moim zdaniem lepiej kupić mauzera (nawet za grosze jakiegoś trupa z pęknięta górą albo pogiętym koszem), wywalić stelaż, obciąć na 15-20 cm od dna, przykręcić 4 obrotowe kółka pod paletą i gotowe. Plus jest taki, że czasami są takie roboty, że olej chluśnie, albo leje się z kilku miejsc lub z większej powierzchni niż jeden korek spustowy, a mauzer jednak zbierze ze sporej powierzchni. W takim wynalazku wylewka mauzera będzie ok. 25 cm nad ziemią, więc można zlać do wiaderka.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
@songo, potrzebuję starą kosę od Bizona albo nawet dwie... może być połamana, byle by były 2 kawałki po ok. 1,5 m w całości i w miarę z nożykami (mogą być zużyte, wyszczerbione itd., byle były). Jak masz jakieś takie zwłoki na stanie, to chętnie podskoczę do Ciebie po taką, a jak nie masz, a byś miał, to mi odłóż
