timo
Members-
Postów
3339 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez timo
-
-
-
-
-
-
-
-
A jak Tobie nie jest wstyd odbierać takie coś, skoro zapłaciłeś kupę kasy? Sam siebie poniżasz w ten sposób, A diler widzi kolejnego przygłupiego chłopka roztropka, co to go można ruchać bez wazeliny na wszystkim (to nie personalnie do Ciebie, tylko chodzi mi o punkt widzenia dilera - po co mają się starać, jak o takie coś upomni się jeden na dziesięciu albo dwudziestu klientów?).
-
Manometr do Łuparki hydraulicznej
timo skomentował(a) Genius9872 grafika w Wynalazki i udoskonalenia
Ale co to ma dawać w łuparce? Ciśnienie skądś się bierze - jeśli z ciągnika, to wiadomo, jakie jest i skoro cały układ jest do niego przystosowany (a raczej sobie nie wyobrażam, żeby ktoś używał do tego węży ogrodowych, więc każdy normalny komponent układy hydrauliki siłowej wytrzyma bez problemu), to po co manometr? Jeśli z innego źródła (np. elektrycznej pompy), to też ciśnienie jest znane (a jak nie jest, to można je raz zmierzyć, a nie wpinać na stałe niepotrzebny manometr w układ) i dostosowuje się do niego resztę. W każdym przypadku ciśnienie jest znane i większe nie będzie, więc jaki jest sens tego manometru? -
Massey Fergusn & agregat Kverneland
timo skomentował(a) griga grafika w Agregaty uprawowe Kverneland
-
Podobne rozwiązanie było jakieś 40 lat temu w jugosławiańskich ciągniczkach łamanych - tam też hamowanie przyczepy było rozwiązane tak, że hamulec roboczy ciągnika działał, oprócz kół, na siłownik do sprzęgania przyczepy. Jak się ją podpinało, to trzeba było skręcić ze sobą dwa korpusy: wspomniany siłownik z pompką przyczepy, która zasilała tłoczki przy kołach. Później, jakoś na początku lat 90-tych, powstał prototyp ciągnika siodłowego na bazie Poloneza Trucka i było tam zastosowane identyczne rozwiązanie.
-
-
Biorąc pod uwagę różnice w umiejscowieniu osi obrotu ramienia, to nie sądzę. W Twojej oś obrotu jest niżej, ale też bliżej przodu. Swoją drogą producenci powinni podawać tzw. moment udźwigu (w tonometrach), tak jak się to podaje w HDS-ach - wtedy byłoby łatwiej porównywać maszyny). W wolnej chwili z ciekawości porównam wykresy udźwigu naszych maszyn.
-
-
Szczerze mówiąc, to nasza nie miała poważniejszych awarii poza ukręconymi wałkami od napędu dolnych walców (jeden jakoś po 2-4 latach od nowości, drugi po wielu latach eksploatacji). Poza tym łańcuchy czasem się rwały, ale sukcesywnie wszystkie zostały wymienione na wzmocnione, problem zniknął. I kiedyś jedno koło łańcuchowe straciło zęby. Wymiany palców i blach podbieracza pomijam, bo uważam to za rzecz eksploatacyjną. Kiedyś po wciągnięciu kamienia urwał się jeden z tych płaskowników na mimośrodzie, które "upychają" masę do komory. Został dorobiony na laserze, wspawany i chodzi do dzisiaj. To w sumie tyle przez ponad 20 lat eksploatacji. Co do sianokiszonki, to teraz też mamy stałokomorową i bele są zbite idealnie, więc nie widzę problemu ani podstaw do Twojego stwierdzenia.
-
-
-
Z całym szacunkiem - nie wierzę. Nasza Manitou MT930 ma 3 tony udźwigu (nominalnie), dźwiga spokojnie ok. 3,5. Według wykresu wysięgu ma udźwig na widłach przy pełnym wysuwie coś około 800 kg i jest to raczej zgodne z prawą, bo pełnego mauzera nie wysunie do końca nawet stojąc w miejscu na betonie. A maszyna waży około 8500 kg. Więc jakoś nie wydaje mi się prawdopodobne, żeby sporo mniejsza i lżejsza maszyna o mniejszym udźwigu swobodnie jeździła z 1200 kg na pełnym wysięgu.
-
U nas identyczna prasa chodziła na co dzień z Ursusem 4512, a sporadycznie (awaryjnie) z C-360 (ale tylko w słomie i sianie). Dzieciak wtedy byłem, ale z tego, co pamiętam, to sześćdziesiątka miała co robić przy prasowaniu siana. Potem z Renault - najczęściej 145-14 i o dziwo nic jej się nie działo. P.S. Prasa do sprzedania.
-
-
Ok, to trochę zmienia sprawę. Natomiast, jak widać na innym zdjęciu, ta Twoja "chłodnica" będzie tuż przed chłodnicą cieczy. Uważasz, że nie będzie odbierać z niej ciepła? Jakby chłodzenie oleju było tak proste, jak Tobie się wydaje, to powszechne byłoby montowanie w ciągnikach i innych maszynach kawałka powyginanej rurki zamiast normalnej chłodnicy. Skoro jednak producenci ciągników instalują chłodnice oleju w "normalnej" postaci, to może coś jest na rzeczy? Chyba, że Twoje zaplecze badawczo-rozwojowe przewyższa te z Fendta, Agco, Valtry itp. Jeśli tak, to powinieneś czym prędzej stawić się w urzędzie patentowym, bo a nuż ktoś podpatrzy Twój wynalazek, opatentuje jako swój, a potem będzie ciągnął miliony od wielkich koncernów za korzystanie z niego.
-
-
