-
Postów
86796 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez agrofoto
-
Nie tylko środki ochrony i technika ich stosowanie, ale również bezpieczeństwo w zakresie ich wykorzystywania są ważne dla firmy Syngenta. Dowodem na to była zainaugurowanie 27 sierpnia projektu Interra w Polsce. Jako Syngenta chcemy być nie tylko dostawcą środków ochrony roślin. Zapewniamy nie tylko pełną obsługę techniczną związaną z ich stosowaniem ale również dbamy o to, by ochrona roślin była prowadzona w sposób bezpieczny i racjonalny – podkreślał Marek Łuczak, prezes zarządu Syngenta Polska. Projekt Interra jest inicjatywą, która sprzyja dalszemu rozwojowi polskiego sadownictwa oraz promowaniu bezpiecznego postępowania ze środkami ochrony roślin na każdym etapie. Bezpiecznego zarówno dla osób wykonujących zabiegi, dla osób postronnych jak również bezpiecznego dla środowiska. Marek Łuczak Projekt Interra od kilku lat rozwijany jest w Europie a Polska jest 8. krajem, w którym zostało utworzone pokazowe gospodarstwo, spełniające wymogi bezpiecznej ochrony roślin. Poprzez projekt Interra chcemy pokazać, że intensywne rolnictwo czy sadownictwo może być prowadzone w sposób zrównoważony przy zachowaniu wymagań i zasad bezpiecznej ochrony roślin oraz dbałości o różnorodność biologiczną. – podkreślała Izabela Wawerek, dyrektorka ds. Korporacyjnych i koordynator projektu Interra w Polsce. Do realizacji projektu wybrane zostało gospodarstwo sadownicze państwa Puncewiczów. Gospodarstwo znajduje się w Lewiczynie, niedaleko Grójca – największego rejonu sadowniczego w Polsce. Celem naszego projektu jest pokazanie w praktyce, na przykładzie konkretnego gospodarstwa, jak można i jak powinno się postępować ze środkami ochrony roślin, tak by zminimalizować ich wpływ na zdrowie ludzi i na środowisko – podkreślała Izabela Wawerek. Po części teoretycznej uczestnicy spotkania mieli okazję zapoznać się z innowacjami w zakresie bezpieczeństwa wprowadzonymi w gospodarstwie. Prezentacji poszczególnych działań dokonał dr Grzegorz Doruchowski z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach. Na początek goście mogli obejrzeć prawidłowo przygotowany i wyposażony magazynek środków ochrony roślin. Jak podkreślał dr Doruchowski, pomieszczenie takie powinno być niedostępne dla osób niepowołanych, właściwie oznakowane i posiadać wentylację. Ważny jest też sposób przechowywania środków ochrony, które powinny znajdować się w oryginalnych opakowaniach, zabezpieczone przed działaniem wilgoci i pogrupowane na półkach wykonanych z nienasiąkliwego materiału. Posadzka w tym pomieszczeniu powinna być wykonana z materiałów niepalnych i łatwo zmywalnych. Należy zadbać też o wyposażenie magazynku w akcesoria pozwalające na usunięcie wycieków czy rozproszeń (szczotka, szufelka, wiadro z trocinami lub innym absorbentem) oraz pojemnik na zużyte opakowania. Warto zapewnić dobrą komunikację – w widocznym miejscu powinna być umieszczona tablica informująca o zasadach bezpieczeństwa oraz spis numerów telefonów alarmowych. Kolejnym punktem było stanowisko do napełniania i mycia opryskiwacza, połączone z opracowanym i opatentowanym przez firmę Syngenta urządzeniem Heliosec, przeznaczonym do utylizacji płynnych pozostałości zanieczyszczonych środkami ochrony roślin. Dr Doruchowski przypomniał, że planując budowę stanowiska do mycia i napełniania opryskiwacza należy wziąć pod uwagę przepisy określające minimalne odległości od ujęć wody, studni i wód powierzchniowych (min. 20 m dla urządzenia do napełniania opryskiwacza i min. 30 m w przypadku urządzenia do mycia). Miejsce takie powinno być utwardzone, wyposażone w kanał zbierający i odprowadzający ciecz do zbiornika oraz osłonięte przed działaniem wód opadowych. Do urządzenia Heliosec odprowadzane są resztki cieczy pozostające po myciu czy napełnianiu opryskiwacza. Magazynowana ciecz ulega powolnemu odparowaniu. Zjawisko polegające na dehydratacji roztworu jest bardzo skutecznym sposobem pozbycia się resztek cieczy i zawartych w niej zanieczyszczeń – podkreślał dr Grzegorz Doruchowski. Resztki osadu pozostające w zbiorniku powinny zostać raz w roku zebrane i oddane do utylizacji przez firmy odbierające odpady niebezpieczne. stanowisko do mycia i napełniania opryskiwacza Bezpieczeństwo i zrównoważone stosowanie środków ochrony roślin to także bezpieczna aplikacja środków. Dr Grzegorz Doruchowski zwracał uwagę na najnowsze rozwiązania dotyczące budowy opryskiwaczy sadowniczych, pozwalające na efektywne nanoszenie cieczy. Chodzi w tym przypadku o nadmuch strumieniem powietrza, równomierność rozprowadzania strumienia powietrza, a tym samym cieczy na całej wysokości kolumny oraz o rozdział powietrza na prawą i lewą stronę kolumny. Te czynniki, uwarunkowane budową i precyzją opryskiwaczy, wpływają na efektywność wykonywania zabiegów w sadach. Ważne są też takie elementy wyposażenia opryskiwacza, jak rozwadniacz środków ochrony, zbiornik na czystą wodę do mycia rąk czy zbiornik umożliwiający opłukanie opryskiwacza po wykonanym zbiegu. Dr Grzegorz Doruchowski Ciekawym punktem spotkania okazała się wycieczka po sadzie w Lewiczynie, w trakcie której gospodarz, pan Bogdan Puncewicz oraz jego syn Paweł opowiadali o tym, jak przebiega u nich produkcja jabłek i co robią, by uzyskiwać co roku plony na poziomie 50 t/ha. Gospodarze opowiedzieli też o zmianach, jakie nastąpiły w ostatnich latach w ich gospodarstwie, kiedy zdecydowanie ograniczyli liczbę uprawianych odmian, a sady prowadzą w sposób pozwalający szybko uzyskać oczekiwany plon. Paweł Puncewicz W gospodarstwie korzysta się z ochrony biologicznej, zasiedlając sady dobroczynkiem gruszowym z linii Bioline Syngenta. Dzięki temu w sadzie nie ma problemów z przędziorkami czy szkodliwymi szpecielami. W młodych sadach od niedawna introdukuje się również dobroczynka wielożernego (Amblyseius andersoni), również z linii Bioline firmy Syngenta. Spotkanie w Lewiczynie zakończyło się prezentacją nowego fungicydu Geoxe 50 WG. O zaletach tego produktu opowiedział dr Kamil Jeziorek z firmy Syngenta. Zwracał uwagę na takie zalety produktu, jak krótki okres karencji, niski poziom ryzyka występowania pozostałości w jabłkach , a zarazem bardzo szerokie spektrum działania fludioxonilu, czyli substancji czynnej Geoxe. Dzięki temu, wykonując zabieg nawet krótko przed zbiorami (najpóźniej na 3 dni), można kompleksowo zabezpieczyć jabłka na okres długiego ich przechowywania. Fludioxonil działa powierzchniowo, ma jednak zdolność wnikania w głąb tkanek, a tym samym hamuje kiełkowanie i tworzenie zarodników grzybów. Zastosowanie fungicydu Geoxe powoduje wytworzenie się na jabłkach dodatkowej bariery, która chroni je przed wnikaniem patogenów i rozwijaniem się infekcji – mówił specjalista z zakresu sadownictwa w firmie Syngenta, dodając: – Geoxe to inwestycja w przyszłość, czyli kilkumiesięczny okres, gdy jabłka czy gruszki są przechowywane w chłodniach. Źródło: Syngenta
-
Artykuł sponsorowany 0dwiedź nas na AgroShow w Bednarach na stoisku 622, sektor C VT-TRACTOR to flagowa linia ogumienia do pojazdów rolniczych klasy premium firmy Bridgestone, największego na świecie producent opon i wyrobów z gumy. Opony zaprojektowano tak, aby przyczyniały się do zwiększenia produkcji rolnej, wydajności pojazdów, a także ochrony gleby. Dzięki "bardzo wysokiemu ugięciu" (VF) i zaawansowanej konstrukcji bieżnika, opona Bridgestone VT-TRACTOR może być używana przy niższym ciśnieniu niż w przypadku standardowych opon. Zostawia ona większy ślad i przyczynia się do uzyskania większych zbiorów. Przyspiesza pracę, przenosi większe obciążenia i zużywa mniej paliwa, jednocześnie chroniąc glebę. Większa wydajność i mniejsze ugniatanie gleby Dzięki specjalnemu profilowi stopki, opona Bridgestone VT-TRACTOR pozwala na większe ugięcie przy niższym ciśnieniu w porównaniu do opon standardowych i opon o "podwyższonym ugięciu" (IF). Opony o bardzo wysokim ugięciu (VF) przy niskim ciśnieniu roboczym (0,8 bar) pozostawiają ślad do 26% większy niż opony konkurencji*, przez co zmniejszają ugniatanie gleby i przyczyniają się do zwiększenia produkcji. Doskonała przyczepność i większa wydajność W oponie VT-TRACTOR zastosowano nową konstrukcję żebrowania, która minimalizuje poślizg i odkształcenia gruntu, zapewniając doskonałą przyczepność, a tym samym szybsze tempo pracy w polu. Testy przeprowadzone przez Bridgestone** wykazały, że dzięki oponom VT-TRACTOR możliwe jest zwiększenie wydajności nawet do hektara dziennie w porównaniu z innymi oponami obecnymi na rynku. Niższe koszty operacyjne Lepsza przyczepność oznacza zmniejszenie kosztów eksploatacji dzięki oszczędnościom paliwa. W porównaniu do opon konkurencyjnych używanych przy ciśnieniu 1,0 bar, opona Bridgestone VF z ciśnieniem 0,8 bar gwarantuje oszczędność paliwa rzędu 36 litrów/50 ha***. Bridgestone VT-TRACTOR przenosi także ładunki cięższe o 40% w porównaniu do standardowych opon, przy zachowaniu tej samej prędkości. Oznacza to mniej cykli transportowych oraz dalsze zmniejszenie kosztów operacyjnych. Większa wydajność Dzięki oponie Bridgestone VT-TRACTOR, rolnicy zyskują również na czasie, ponieważ nie muszą się zatrzymywać żeby zmienić ciśnienie w oponach, gdy wjeżdżają z pola na drogę i z drogi na pole. Ponadto VT-TRACTOR sprawia, że kierowanie pojazdem jest łatwiejsze i wygodniejsze – jest to ważny atut podczas długich i ciężkich dni pracy. Bardziej elastyczna konstrukcja ściany bocznej tłumi nierówności podłoża, a dłuższe żebra bieżnika zapewniają płynne prowadzenie. Nowa oferta Bridgestone skierowana jest na rosnący najwyższy segment rynku opon rolniczych, dla dużych gospodarstw rolnych i podmiotów korzystających z najnowszych pojazdów. Opony VT-TRACTOR są obecnie dostępne w całej Europie, w rozmiarach od 28 do 42 cali. Bridgestone, światowy lider w dziedzinie opon rolniczych Od dziesięcioleci Bridgestone pozostaje w czołówce segmentu opon rolniczych dzięki swojej legendarnej marce Firestone. Dzięki długiej historii i ogromnemu dorobkowi, Firestone jest wiodącą na świecie marką opon rolniczych o stałej obecności na rynku europejskim. Ostatnie aktualizacje i poszerzenie oferty Firestone pozwoliły Bridgestone na pokrycie około 95% aktualnego zapotrzebowania rynku na opony do ciągników. Nowa opona Bridgestone VT-TRACTOR stanowić będzie uzupełnienie tego zapotrzebowania w najwyższym segmencie opon rolniczych. 0dwiedź nas na AgroShow w Bednarach na stoisku 622, sektor C *Na podstawie wewnętrznych testów Bridgestone przeprowadzonych w Bernburg (Saksonia-Anhalt, Niemcy) dla opon o rozmiarach IF 600/70 R30 i IF 710/70 R42 (przy ciśnieniu 1,2 i 1,0 bar) oraz VF 600/70 R30 i VF 710/70 R42 (przy ciśnieniu 1,0 i 0,8 bar) z wykorzystaniem technologii obrazowania ciśnienia XSENSORTM. **Na podstawie wewnętrznych testów Bridgestone przeprowadzonych w Bernburg (Saksonia-Anhalt, Niemcy) dla opon o rozmiarach IF 600/70 R30 i IF 710/70 R42 (przy ciśnieniu 1,2 i 1,0 bar) oraz VF 600/70 R30 i VF 710/70 R42 (przy ciśnieniu 1,0 i 0,8 bar) z wykorzystaniem holowanego ciągnika w celu symulowania obciążenia. ***Na podstawie wewnętrznych testów Bridgestone przeprowadzonych w Bernburg (Saksonia-Anhalt, Niemcy) dla opon o rozmiarach IF 600/70 R30 i IF 710/70 R42 (przy ciśnieniu 1,2 i 1,0 bar) oraz VF 600/70 R30 i VF 710/70 R42 (przy ciśnieniu 1,0 i 0,8 bar) przy zastosowaniu techniki objętościowego pomiaru paliwa. Artykuł sponsorowany
-
- bridgestone
- agroshow
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
4 września, w ramach 66-go Zjazdu Europejskiej Federacji Zootechnicznej (EAAP) odbyło się Krajowe Forum Nauka-Praktyce. Na wydarzenie składały się dwa bloki tematyczne – „Monitoring jako pomoc w zarządzaniu stadami bydła i trzody chlewnej” prowadzony przez prof. Zygmunta Macieja Kowalskiego oraz „Selekcja genomowa w praktyce” pod przewodnictwem dr Ignacego Misztala. Prof. Zygmunt Maciej Kowalski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie w swoim wykładzie omówił najważniejsze wskaźniki mogące mieć znaczenie w monitorowaniu zaburzeń fizjologicznych u krów mlecznych w okresie okołoporodowym, ze szczególnym uwzględnieniem wykorzystania składu chemicznego mleka. Jak zaznaczył, taki monitoring może być podstawą dobrego zarządzania stadem oraz prewencji zaburzeń metabolicznych. Do najważniejszych konsekwencji błędów popełnianych w okresie przejściowym należy niższa wydajność mleka, zwiększona zachorowalność na choroby metaboliczne i infekcyjne, problemy z rozrodem krów oraz zwiększone brakowanie. Do podstawowych metod oceny prawidłowości żywienia krów mlecznych należą: obserwacja, analiza raportów wynikowych z oceny wartości użytkowej bydła, częstsze badanie, ocena kondycji, oznaczanie składu chemicznego mleka, analiza krwi oraz monitoring ketozy w stadach objętych OWUB. Profesor Chris Knight z Uniwersytetu w Kopenhadze przedstawił prezentację poświęconą monitoringowi dobrostanu i zdrowia krów mlecznych w ramach platformy DairyCare. Jej celem jest polepszenie dobrostanu zwierząt poprzez przyspieszony rozwój i zastosowanie biotechnologii promujących dobre warunki chowu oraz upowszechnienie dobrych praktyk. Profesor zaznaczył, że istnieje potrzeba dla rozwoju technologii zdolnych do monitorowania dobrostanu zwierząt i zdrowia pojedynczych sztuk w dużych stadach. Pożytecznych informacji mogą dostarczać biomarkery i pomiary aktywności. Ale sukces zapewnia integracja branży i współdziałanie. Ważnym i szczególnie aktualnym dla Polski tematem jest afrykański pomór świń w Europie i kontrola jego rozprzestrzeniania się. Zagadnienie zostało przedstawione przez ekspertów z Instytutu Weterynaryjnego w Puławach – prof. Zygmunta Pejsaka, prof. Krzysztofa Śmietankę, dr Andrzeja Kowalczyka i dr Krzysztofa Niemczuka. We wnioskach z tej dyskusji należy zawrzeć fakt, iż nie ma możliwości zwalczenia ASF w Polsce bez współpracy ze wschodnimi sąsiadami. Wirus ten będzie problemem w populacji dzików przez wiele kolejnych lat, ale zasadniczą sprawą jest ochrona stad świń. To nie dziki, ale aktywność ludzi, przede wszystkim środki transportu i nielegalnie przemieszczone mięso zakażonych dzików lub świń będzie przyczyną rozwleczenia ASF na duże odległości. Z kolei prof. Dominiek Maes z Uniwersytetu w Ghent zaprezentował choroby o charakterze endermicznym w stadach trzody chlewnej oraz możliwości ich uniknięcia. W tym miejscu wymienił prewencję pierwotną i wtórną oraz monitoring. Dodał, że regularna i nowoczesna diagnostyka, m.in. szybkie testy do identyfikacji wielu drobnoustrojów, może stanowić ochronę przed chorobami. Druga część Krajowego Forum Nauka – Praktyce poświęcona była selekcji genomowej. Wstępu do tej części dokonał dr Ignacy Misztal z Uniwersytetu w Georgii, który podkreślił wagę selekcji genomowej i jej główną korzyść – lepszy szacunek pokrewieństwa. Z kolei dr Tom Lawlor z organizacji branżowej Holstein w USA zaprezentował praktyki zastosowania i wykorzystania selekcji genomowej w amerykańskiej hodowli bydła mlecznego. Dodał, że informacja genomowa zrewolucjonizowała hodowlę bydła mlecznego i pozwala na określenie wartości hodowlanej najlepszych osobników w młodym wieku, zarządzanie stadem, ustalenie pochodzenia, określanie udziału ras u mieszańców, badania problemów genetycznych. Daniela Lourenco z Uniwersytetu w Georgii odpowiedziała na najczęstsze pytania dotyczące selekcji genomowej oraz przedstawiła wdrożenia genomowej oceny wartości hodowlanej u różnych gatunków zwierząt hodowlanych. Marcin Pszczoła z Katedry Genetyki i Podstaw Hodowli Zwierząt przedstawił zarówno polskim, jak i zagranicznym gościom Forum aktualny krajowy status selekcji genomowej w hodowli bydła mlecznego. W Polsce ta dziedzina jest dopiero na początku drogi rozwoju z przyczyn prawno-organizacyjnych. Niesie ze sobą duży potencjał przy optymalnym wykorzystaniu technologii, w tym włączeniu samic do populacji referencyjnej. Krajowe Forum Nauka-Praktyce było częścią 66. Zjazdu Europejskiej Federacji Zootechnicznej, którego polskim organizatorem było Polskie Towarzystwo Zootechniczne. W spotkaniu udział wzięła rekordowa liczba uczestników – ponad 1100 osób z 62 krajów świata. Źródło: materiały prasowe
-
- krajowe forum nauka
- eaap
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Drugiego września 2015 roku w Niepruszewie pod Poznaniem odbyła się konferencja prasowa z okazji jubileuszu 10-cio lecia Timac Agro Polska. Poza podsumowaniem 10-cio letniej historii Firmy w Polsce, w Niepruszewie spotkaliśmy się też w celu zapoznania się z inteligentną technologią nawożenia chronionym azotem. Technologia ta wpisuje się w ogólne trendy efektywnego nawożenia upraw zgodnie z kierunkami wytyczonymi przez Komisję Europejską. Według prelegentów prezentowane nawozy dają lepsze efekty plonotwórcze i są bardziej zasobooszczędne oraz mniej obciążają środowisko naturalne w porównaniu z tradycyjnymi nawozami. Azot jest najbardziej plonotwórczym czynnikiem produkcji roślinnej. Jest też głównym składnikiem ograniczającym wzrost roślin i produkcję żywności. Organizmy żywe zbudowane są ze zredukowanych związków azotu, podczas gdy w środowisku dominują formy obojętne lub utlenione. Azot atmosferyczny nie jest aktywny biochemicznie, lecz roślina czynnie asymiluje ten pierwiastek w swoje struktury. Rośliny jednak muszą wydatkować znaczną część związanej energii słonecznej na procesy metabolizmu azotu. Nawożenie azotem jest zatem niezbędne, tym bardziej, że ten pierwiastek jest bardzo ruchliwym składnikiem w glebie i podlega różnym procesom, które powodują jego straty. Zapotrzebowanie rośliny na azot jest bardzo duże. Niestety tradycyjne nawożenie jest mało efektywne, ponieważ dochodzi do znaczących strat azotu poprzez: ulatnianie w postaci amoniaku podczas transformacji z mocznika do NH4+, ulatnianie się w wyniku denitryfikacji z NO3- i wymywanie NO3-. od lewej: dr Jean Claude YVIN Dyrektor Globalnego Centrum Badań i Rozwoju Timac Agro, Paweł Kocel Dyrektor Marketingu, Bartłomiej Anioła Product Manager, Grzegorz Iskra Buissnes Unit Dyrektor regionu południowo-wschodniego, Agnieszka Egberss Dyrektor Zarządzajaca, Artur Milewski Buissnes Unit Dyrektor regionu północno-wschodniego, Straty azotu stosowanego z nawożeniem mogą wynosić od 30 do 50%, dlatego azot jest pierwiastkiem, który musi być stosowany co roku, najlepiej w dawkach dzielonych, bezpośrednio w tych fazach rozwojowych roślin, w których zostanie szybko pobrany i dobrze wykorzystany przez rośliny. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe, a prawie zawsze trudne do zrealizowania, dlatego pierwiastek ten powinien być uzupełniany podczas wegetacji roślin, w przypadku jego niedoborów albo po okresach sprzyjających możliwościom jego wypłukania z gleby. Podczas konferencji przedstawiono rozwiązanie tego problemu, poprawiające efektywność wykorzystania azotu, zarówno na poziomie jego dostępności w glebie, jak i wykorzystania azotu w roślinie w zakresie poprawy efektywności pobierania, jak i przemian tego składnika. Tym rozwiązaniem jest N-Process, nowa technologia do produkcji nawozów azotowych. Chroni ona azot i daje inne nowe możliwości w odżywianiu roślin – ogranicza straty azotu w trakcie transformacji z formy mocznikowej do amonowej (efekt ochrony przemiany do NH4+ przez siatkę organiczno-wapniową), a więc wtedy kiedy jest on podatny na straty wynikające z ulatniania się amoniaku. Nowa siedziba Timac Agro w Niepruszewie Azot podany roślinie w takiej formie, to azot w dużo mniejszym stopniu narażony na straty, w dużo większym stopniu przeznaczony do odżywiania roślin, a podaż azotu dostosowana jest dodatkowo do potrzeb roślin. Inteligentne uwalnianie azotu, pozwala bowiem na jego bardziej dopasowaną do krzywej pobierania tego składnika dostępność dla roślin, a tym samym na ograniczanie start. N-Process umożliwia stopniowe odżywianie roślin doskonale dostosowane do ich zmieniających się w czasie wegetacji potrzeb pokarmowych. Magazyn główny Timac Agro Polska skąd dystrybuowane są nawozy płynne, mikrogranulaty i produkty zootechniczne Dodatkowo technologia ta zapewnia aktywną stymulację pobierania azotu przez korzeń, wspomaganie procesu redukcji azotu (przez wzrost aktywności reduktazy azotanowej), aktywację syntezy białek (efekt stymulacji metabolizmu azotu). W wyniku wieloletnich badań potwierdzono, że technologia przyspiesza przemiany azotowe, poprawia bilans azotu w roślinie, ogranicza straty tego pierwiastka i zwiększa jego akumulację w plonie – korzystnie wpływa na metabolizm azotu. Ponadto pozwala dodatkowo w większym stopniu czerpać azot z rezerwuaru glebowego (materia organiczna) poprzez stymulację mineralizacji, pobudzanie życia biologicznego w glebie. Inteligentne nawożenie chronionym azotem daje lepsze efekty plonotwórcze, co potwierdzają wyniki licznych badań przedstawionych podczas spotkania. Maja Janowicz Business Development Manager Animal Nutrition Zaprezentowana technologia nawożenia jest niewątpliwie rozwiązaniem innowacyjnym, które z pewnością zmieni podejście producentów rolnych do nawożenia. Anna Rogowska na podstawie materiałów konferencyjnych
-
- azot
- timac agro polska
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Za znakomite osiągnięcia, zaangażowanie oraz dobrą współprace opartą na partnerskich zasadach firma Raitech Raiffeisen Agro-Technika Sp. z o.o. Firma o trzymała zaszczytny tytułu Dealer Roku 2015. Osiągniecie to potwierdza, że firma Raitech Raiffeisen Agro-Technika należy do Najlepszych z Najlepszych Partnerów Handlowych Poettinger i jednocześnie jest sygnałem dla Klientów, iż znajdują się w najlepszych rękach. Wyróżnienia za dobrą pracę w roku obrotowym 2014/2015 otrzymały równiez firmy: Adler Agro Sp. z o.o. oraz Kunert spółka jawna Źródło: informacje prasowe
-
- dealer roku 2015
- agro-technika
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mianem narzędzia rolniczego określane są urządzenia techniczne używane w rolnictwie w celu ułatwienia lub mechanizacji produkcji rolnej. W świadomości ludzkiej zaliczane są do nich cięższe sprzęty, takie jak pług, kultywator, czy nawet kombajn lub ciągnik. Co jednak z mniejszymi urządzeniami dedykowanymi dla rolników i producentów żywności? 10 slajdów Niezależnie od tego, czym się zajmujemy, stale jesteśmy otoczeni przez wciąż rozwijającą się technologię, mającą usprawnić naszą pracę i ułatwić wykonywane czynności. Na polskim rynku można znaleźć tysiące przeróżnych narzędzi pomiarowych oraz akcesoriów do domu, ogrodu i budynków gospodarskich. Rolnicy nie zdają sobie jednak sprawy z tego, że wiele z nich mogłoby zdecydowanie ułatwić im codzienne obowiązki. W sklepach można bowiem zaopatrzyć się nie tylko w urządzenia do pomiaru warunków atmosferycznych i glebowych, takich jak wilgotność, temperatura czy pH, ale także w kompleksowe instalacje do obserwacji i pomiarów, na przykład stacje pogodowe czy kamery termowizyjne. Rynek jest bardzo bogaty, a oferty producentów bardzo szerokie. Każdy znajdzie zatem coś dla siebie. Przedstawiamy więc kilka najpopularniejszych urządzeń, mogących ułatwić prace w gospodarstwach rolnych. Wszystkie produkty oferuje firma Conrad Electronic. Oglądaj galerię
-
Powstaje kreatywna platforma, której głównym zadaniem jest zaprezentowanie społecznej wizji nowoczesnych metod produkcji rolnej Elanco Animal Health, firma specjalizująca się w obszarze ochrony zdrowia zwierząt gospodarskich, lider innowacji opartych na nauce, ogłosiła dzisiaj start europejskiego konkursu fotograficznego pod hasłem „JAK ROLNICTWO ZADBA O BEZPIECZEŃSTWO ŻYWNOŚCIOWE W PRZYSZŁOŚCI”. Uczestnicy konkursu, który otwarty jest dla wszystkich – zostali zaproszeni do przedstawienia zdjęć przedstawiających zwierzęta, krajobrazy, nowoczesne gospodarstwa rolne i styl zarządzania promujący innowacyjność w produkcji żywności. Uczestnicy mogą przesyłać swoje zdjęcia za pośrednictwem strony internetowej konkursu: www.elancophotocompetition.com. Komentując inicjatywę Dr Ramiro Cabral, dyrektor zarządzający w regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki firmy Elanco Animal Health powiedział: "Chcieliśmy stworzyć platformę, która zachęciłaby ludzi do twórczego zaangażowania się w temat nowoczesnej produkcji żywności i zrównoważonego rolnictwa w Europie. Ponad 20 mln gospodarstw domowych w UE nie może sobie pozwolić na spożywanie, chociażby co drugi dzień, wartościowego posiłku zawierającego mięso, ryby czy kurczaka. Problem przystępności cenowej żywności dotyczy więc także nas, Europejczyków. Wierzymy, że współpraca wszystkich zainteresowanych stron, w połączeniu z innowacjami technologicznymi w procesie produkcji, w przyszłości stanie się kluczem do rozwiązania problemu bezpieczeństwa żywnościowego i przystępności cenowej”. Elanco uruchamia ten konkurs w ramach zainicjowanego przez firmę Ruchu ENOUGH (www.enoughmovement.com; #Feedthe9), który mierzy się z rozwiązaniem jednego z największych problemów naszych czasów, jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego. W ramach konkursu 20 najlepszych zdjęć zostanie wybranych przez jury, będą one poddane głosowaniu online oraz zostaną wystawione w wybranych krajach UE. W Polsce wystawę będzie gościć Wydział Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w końcu października 2015 r. Główna nagroda to 1000 EURO. Konkurs będzie można także obserwować „live” na Twitterze pod hashtagiem #FarmtheFuture. W jury konkursowym zasiądzie m.in. Dominika Fetraś, popularna polska blogerka kulinarna i modowa. Aby uzyskać więcej informacji o tym, jak wziąć udział w konkursie, odwiedź stronę: www.elancophotocompetition.com. Eksperci szacują, że do 2050 roku światowy popyt na wiele produktów spożywczych, takich jak mleko, mięso, jajka, czy rośliny i zboża wzrośnie o 60%. Dlatego też głównym założeniem konkursu jest poznanie społecznej wizji nowoczesnego i innowacyjnego sposobu, w jaki rolnictwo jest w stanie w zrównoważony sposób sprostać problemowi wzrastającego popytu. Konkurs wyłoni najbardziej inspirujące fotografie przedstawiające takie rolnictwo, które w przyszłości stanie się gwarantem zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego. Patronat merytoryczny nad konkursem i wystawą objęły: Polska Izba Handlu, Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz, Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich oraz Krajowy Związek Producentów Trzody Chlewnej Patronat medialny nad konkursem i wystawą zdjęć objął portal www.agrofoto.pl Źródło: Elanco
-
- elanco
- konkurs fotograficzny
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Herbicyd zbożowy Syngenta Boxer 800 EC uzyskał szerszą rejestrację. Oprócz pszenicy ozimej, preparat można obecnie stosować także w pozostałych zbożach ozimych, tj. dla jęczmienia ozimego, żyta oraz pszenżyta ozimego. Preparat zawiera prosulfokarb (z grupy karbaminianów) – 800 g/l. Maksymalna/zalecana dawka dla jednorazowego zastosowania to 3,0 l/ha. Środek stosuje się jesienią po siewie zbóż, do fazy 3 liści (BBCH 00-13). Optymalnym terminem stosowania jest okres przed wschodami i wcześnie po wschodach chwastów do ich wczesnych faz rozwojowych. Preparat jest kluczowym elementem strategii antyodpornościowej w zwalczaniu miotły zbożowej w zbożach. Jest idealnym komponentem do mieszanin, a dawka 2l/ha pozwala całkowicie wyeliminować miotłę zbożową. Preparat uzyskał także rejestrację w ziemniaku w dawce 3-5 l/ha. Dodatkowo, dnia 5 sierpnia 2015 r. Boxer 800 EC uzyskał kolejne rozszerzenie o 33 nowe uprawy warzywne, zioła oraz rośliny ozdobne – czyli zastosowania małoobszarowe: cebula z siewu, cebula z rozsady, cebula z dymki, por z siewu, por z rozsady, czosnek, marchew, pietruszka korzeniowa, pasternak, seler korzeniowy, seler naciowy, chrzan, bobik, groch pastewny, soczewica łubin żółty, łubin biały, łubin wąskolistny, słonecznik, soja, rośliny zielarskie (dziurawiec zwyczajny, bazylia pospolita, hyzop lekarski, kolendra siewna, kminek zwyczajny, koper włoski, krwawnik pospolity, kozieradka pospolita, lawenda, majeranek, mięta, melisa lekarska, szałwia lekarska, tymianek właściwy) rośliny ozdobne Warto zaznaczyć, że łubin, bobik, soja to rośliny najczęściej uprawiane na tzw. zazielenienie. Boxer 800 EC_ zastosowanie ma+éoobszarowe.pdf Boxer 800 EC_etykieta_rejestacyjna.pdf ulotka BOXER.pdf Źródło: materiały prasowe Syngenta
-
Z początkiem nowego roku szkolnego rusza siódma edycja programu „Owoce i warzywa w szkole”. 1 września zaczął się kolejny rok szkolny, a wraz z nim z wakacji do szkół wraca program Owoce i warzywa w szkole, którego celem jest zmiana nawyków żywieniowych dzieci. W programie mogą wziąć udział dzieci ze szkół podstawowych objęte edukacją wczesnoszkolną, czyli uczęszczające do tzw. „zerówek” oraz klas I–III. Wg danych MEN w roku szkolnym 2015/2016 jest to przeszło 1,6 mln dzieci i jest to największa grupa docelowa w dotychczasowej historii programu. W ubiegłym roku szkolnym owoce i warzywa trafiły do ok. 1,340 mln dzieci z ok. ok. 11,3 tys. szkół, tj. ok. 96% dzieci z grupy docelowej. Do uczestnictwa w programie w I semestrze roku szkolnego 2015/2016 zgłosiło się ok. 11,4 tys. szkół podstawowych. Zgłoszone szkoły podstawowe aby mogły uczestniczyć w programie muszą zawrzeć umowę na bezpłatne dostarczanie owoców i warzyw z jednym z zatwierdzonych dostawców, których wykaz dostępny jest na stronie internetowej www.arr.gov.pl. Dostawcy zobowiązani są do zawarcia umów ze szkołami podstawowymi i dostarczenia ich kopii do OT ARR w terminie do 10 września 2015 r. W tym samym terminie zgłaszają się do programu szkoły, które samodzielnie będą organizowały dostawy owoców i warzyw i wnioskowały o pomoc. W roku szkolnym 2015/2016 dostawy owoców i warzyw do szkół mogą rozpocząć się już od 21 września 2015 r., dzięki czemu dzieci będą mogły skorzystać z dostępności sezonowych owoców i warzyw. Warunki uczestnictwa w programie wraz z formularzami dostępne są na stronie internetowej www.arr.gov.pl. Dzieci uczestniczące w programie otrzymują przez 10 tygodni w semestrze, co najmniej dwa razy w tygodniu, różnorodne porcje owocowo-warzywne. Do dzieci trafiają zarówno świeże owoce (jabłka, gruszki, borówka amerykańska, truskawki) i warzywa (marchewka, słodka papryka, rzodkiewka, pomidorki, kalarepka), jak i soki owocowe i warzywne. Ważnym elementem programu, oprócz udostępniania owoców i warzyw, są specjalne działania edukacyjne, w których uczestniczą dzieci. Szkoły podstawowe uczestniczące w programie co najmniej dwa razy w semestrze organizują zajęcia w ramach których dzieci uczą się m.in. zasad zdrowego odżywiania oraz pochodzenia owoców i warzyw. Najpopularniejsze działania to warsztaty kulinarne, zakładanie ogródków przyszkolnych, wycieczki do sadów itp. Program finansowany jest z budżetu UE (88%) i budżetu krajowego (12%). W UE budżet programu wynosi 150 mln EUR na rok szkolny. Polska jest jednym z największych beneficjentów programu w UE, na rok szkolny 2015/2016 otrzymała z Komisji Europejskiej trzecie co do wielkości środki na realizację programu w UE. Łączny budżet programu wynosi w Polsce ok. 20,5 mln EUR (ok. 87,8 mln PLN). Źródło: materiały prasowe
-
Finansowanie Fabryczne Farmtrac: 0% odsetek, 0% wpłaty własnej z przedłużoną do 36 miesięcy gwarancją producenta na ciągnik. Farmtrac Tractors Europe Sp. z o.o., producent ciągników rolniczych z Mrągowa, wprowadza nową ofertę, atrakcyjnego finansowania Fabrycznego. Przygotowując tę ofertę położono nacisk na maksymalne uproszczenie formalności oraz bardzo krótki czas reakcji – wizyta u Klienta już w pierwszej dobie od otrzymania zgłoszenia. Producent przygotował jednocześnie ofertę specjalną Finansowania, którą objęty jest nowy, najlepiej sprzedający się model z linii Heritage – 75 konny Farmtrac 6075 DTη. Warunki Finansowania: Oprocentowanie 0% (całkowity koszt finansowania pokrywa Farmtrac) Brak wpłaty początkowej (I rata płatna po 6 miesiącach od zakupu ciągnika) Spłata ciągnika w 4 półrocznych ratach: 4 x 16.250 zł (ciągnik z ramą ochronną) 4x 18.625 zł (ciągnik w wersji kabinowej Spłata VAT po jego zwrocie (trzy miesiące) - Niezmiernie interesujące jest to, że Klient nie musi wydawać żadnych pieniędzy żeby odebrać ciągnik Farmtrac – powiedział Piotr Kalinowski, Dyrektor – Wystarczy szybka i pozytywna decyzja Farmtrac Financial Services i można spokojnie zacząć pracę nowym ciągnikiem Farmtrac, który dodatkowo ma promocyjnie przedłużoną fabryczną gwarancję do 36 miesięcy (w programie 24+12)– dodał. Finansowanie Fabryczne Farmtrac 0% stanowi wyjście naprzeciw oczekiwaniom polskich rolników, planujących zakup ciągnika czy też wymianę wysłużonego sprzętu, z wykorzystaniem środków własnych czy też finansowania w ramach krajowych lub unijnych programów. Źródło: materiały prasowe Farmtrac
-
Przed nami rekordowa dla John Deere edycja Agro Show, podczas tegorocznej wystawy firma zaprezentuje bardzo wiele nowości. Na stoisku będzie można zobaczyć m.in. zaprojektowane od podstaw, sieczkarnię samojezdną nowej serii 8000, wielkogabarytową prasę kostkująca i szereg innowacyjnych systemów, które jeszcze bardziej podwyższą osiągi już dotychczasowych maszyn. Firma będzie też mocno promować rozwiązania teleinformatyczne spod znaku JD FarmSight, które wprowadzają zarządzanie pracami maszyn i operatorów na zupełnie nowy poziom. W badaniach1 przeprowadzanych wśród rolników w Polsce na zlecenie Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych (PIGMiUR), marka John Deere została oceniona, jako najbardziej innowacyjna i produkująca maszyn najwyższej jakości w branży maszyn rolniczych. Temat innowacyjności w maszynach rolniczych będzie głównym motywem na stoisku John Deere. Liczba nowości, która zaprezentuje w tym roku John Deere jest rekordowa. Ich opisanie w jednym artykule jest niewykonalne, dlatego wszyscy zainteresowani powinni zarezerwować sobie kilka godzin na odwiedziny stoiska tej marki podczas Agro Show, które jak co roku odbędzie się w podpoznańskich Bednarach. Obok zaprojektowanych od podstaw sieczkarni serii 8000, na stoisku zobaczymy m.in. udoskonalone kombajny serii T, nowe ciągniki serii 6R - średniej i niższej mocy, szeroką gamę nowych ładowaczy czołowych i nowe wielkogabarytowe prasy kostkujące. Jedną z najciekawszych nowości będzie kompleksowy pakiet usług JD FarmSight, który umożliwia m.in. pozyskiwanie danych na temat pracy maszyn, operatorów i sytuacji na polach i co za tym idzie optymalizację ich pracy niemal w czasie rzeczywistym. Właściciele maszyn John Deere będą mogli na stoisku zarejestrować się na portalu MyJohnDeere.com a później w dowolnym czasie z dowolnego miejsca skorzystać z szerokich możliwości, jakie udostępnia portal MyJohnDeere.com. Pakiecie usług JD FarmSight oferowany jest zdalny dostęp do wyświetlacza przez Kierownika zarządzającego gospodarstwem lub flotą maszyn. Właściciel maszyny może wyrazić zgodę na bezprzewodowy dostęp swojemu Dealerowi John Deere do monitora maszyn w celu optymalizacji ustawień maszyny i/lub narzędzia oraz pomocy w rozwiązaniu ewentualnych problemów. – Dzięki JD FarmSight rolnictwo informacyjne staje się rzeczywistością. Jest to kluczowy element naszej strategii dążącej do sprostania przyszłym potrzebom rolników i usługodawców - mówi Chris Wigger, wiceprezes Regionu 2 John Deere, dział sprzedaży i marketingu. – Nasi klienci zarządzają polami rozsianymi na większych obszarach, większymi flotami maszyn, większą liczbą częściej zmieniających się operatorów, a przede wszystkim muszą przestrzegać coraz większej ilości przepisów. Nasze rozwiązania spod znaku FarmSight dają klientom łączność z maszynami, operatorami i polami w całkowicie zintegrowany, innowacyjny sposób – dodaje. Nowości maszynowe Poza rozwiązaniami informatycznymi odwiedzający stoisko John Deere będą mogli zobaczyć dużą liczbę nowości sprzętowych. Wśród maszyn górować będzie sieczkarnia nowej serii 8000, którą tworzy 5 modeli: 8100, 8200, 8400, 8500 i 8600, dysponujących silnikami o mocy od 380-626KM. Wszystkie napędzane są silnikami John Deere spełniającymi wymogi normy emisji spalin Tier IV. Sieczkarnie jak większość modeli prezentowanych w tym roku podczas Agro-Show posiadają innowacyjne rozwiązania pozwalające zwiększyć wydajność ich pracy. W przypadku serii 8000 jest to między innymi system ESM, czyli rozbudowany system elektronicznego sterowania układem napędowym i silnikiem, który pozwala na automatyczne dopasowanie prędkości obrotowej silnika do aktualnego zapotrzebowania na moc i moment obrotowy, czyniąc realne oszczędności w zużyciu paliwa na poziomie do 20%. Na uwagę zasługuje również innowacyjna stylistyka, która opracowana został przez prof. M. Schoenherr – słynny projektant, który pracował wcześniej dla firmy Porsche. Na stoisku będzie można zobaczyć m.in. również nowy kombajn T670i. Podobnie jak inne kombajny z serii T oraz W został on w dużej mierze przeprojektowany na nadchodzące sezony. Zmieniono wiele podzespołów, aby uzyskać najwyższą wydajność w branży wśród kombajnów wytrząsaczowych. Połączenie największej powierzchni aktywnej separacji dostępnej na rynku z większą powierzchnią mechanizmu czyszczącego pozwoli operatorom zwiększyć wydajność nawet o 15%. Nowe ciągniki, nowe ładowacze W najbliższych miesiącach rozszerzona zostanie oferta ciągników serii 6R i 6M. Łącznie 14 nowych modeli zastąpi obecnie dostępne maszyny. Czterocylindrowe i sześciocylindrowe modele o dużej ramie z silnikami Stage IV/Final Tier 4 o mocy od 110 do 195 KM zastąpi obecne modele zgodne ze standardem Stage IIIB/iT4. Na stoisku będzie można zobaczyć nowe ciągniki serii 6R tradycyjnie na pełnej ramie. Będą cechować się one jeszcze lepszą zwrotnością, wyższym poziomem wygody operatora, szeroką gamą oferowanych przekładni. Zarówno ciągniki serii 6R, jak i 6M są specjalnie zaprojektowane do współpracy z nowymi, łatwymi do zamontowania i w obsłudze wielozadaniowymi ładowaczami wyposażonymi w nowe ramy montażowe i osłony maski. Nowa seria ładowaczy czołowych została zaprojektowana specjalnie z myślą o ciągnikach John Deere Final Tier 4. Nowe ładowacze są zaprojektowane tak, by zwiększyć widoczność przednią i boczną oraz by nie przeszkadzały im wahania osi przedniej, maksymalne kąty skrętu, błotniki i duże koła. Ładowacze będą dostarczane w standardowej wersji z nowymi ramami montażowymi i automatyczną blokadą wspornika. Nowości w segmencie pras Przed sezonem 2016 John Deere zaprezentował również kilka nowości w segmencie pras. Na stoisku firma zaprezentuje nową wielkogabarytową prasę kostkującą L1534 o wymiarach bel 90 x 120 cm, zapewniającą jeszcze większą wydajność zbiorów dla usługodawców i właścicieli dużych gospodarstw. Odwiedzający stoisko będą mogli zobaczyć, szereg wyróżniających innowacji rozwiązań np. nowy podbieracz o szerokości 2,3 m, pięć listew palców, które zwiększają wydajność podawania maszyny, czy układ 15 noży MaxiCut, które pozwalają skrócić długość cięcia do 45 mm dla lepszego efektu ubijania i większej gęstości bel. Na pewno warto wybrać się na stoisko John Deere na Agro Show, aby zobaczyć na własne oczy rozwiązania opisane po wyżej, jak i wiele innych innowacji, którymi naszpikowane są maszyny prezentowane w tym roku w Bednarach. Serdecznie pozdrawiam Piotr Dziamski Źródło: materiały prasowe John Deere Polska
-
- john deere
- agro show
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Grupa URSUS, największy polski producent ciągników z marką o ponad 120-letniej historii, odnotował w I półroczu 2015 roku kolejny rekordowy wzrost przychodów o 162% rdr do poziomu 175 mln zł oraz skokowy wzrost zysku do poziomu 6,79 mln zł. - Rekordowe wyniki I półrocza br. pokazują słuszność kierunków rozwoju Grupy URSUS opartych na intensyfikacji sprzedaży w kraju i poszukiwaniu nowych perspektywicznych rynków eksportowych. Pozytywny wpływ na osiągnięte wyniki miała również dywersyfikacja oferty produktowej w segmencie ciągników i maszyn rolniczych, a także rozwój w segmencie ekologicznych środków transportu publicznego – komentuje Karol Zarajczyk, Prezes URSUS S.A. WZROST PRZYCHODÓW GRUPY URSUS Po bardzo dobrych wynikach w 2014 roku, spółka zakończyła I półrocze br. kolejnym rekordem sprzedaży i poprawą zysków. Skonsolidowane przychody grupy URSUS w I półroczu 2015 roku wyniosły 175 mln zł – tj. wzrost o 162% rdr. W omawianym okresie sprzedaż w kraju wzrosła o 64% do poziomu 76,2 mln zł, zaś sprzedaż zagraniczna wyniosła 98,8 mln zł, tj. 385% wzrostu rdr. SPRZEDAŻ KRAJOWA ROŚNIE DZIĘKI TROLEJBUSOM I MASZYNOM ROLNICZYM W omawianym okresie grupa zamknęła realizację kontraktu na dostawę trolejbusów do Lublina i przekazała ostatnie 19 sztuk pojazdów na kwotę 26,4 mln zł (tym samym spółka zrealizowała wszystkie transze umowy o łącznej wartości 52,8 mln zł). Spółka sprzedała także na rzecz ZTM Lublin autobus ekologiczny Ursus Ekovolt, dzięki czemu łączne przychody ze sprzedaży trolejbusów i autobusów w tym okresie wyniosły 28,1 mln zł. W omawianym okresie URSUS zanotował także wzrost o 44,6% rdr w segmencie prasy zwijającej i zbieraczy – przychody na poziomie 6,5 mln zł oraz rozrzutników do nawozu – przychody na poziomie 5,3 mln zł, tj. wzrost o 104,5% rdr. Przychody ze sprzedaży ciągników w kraju utrzymały się na zbliżonym poziomie rdr, tj. 18 mln zł, pochodna ograniczenia mocy produkcyjnych w związku z realizacją kontraktu etiopskiego. Pomimo tego, po I półroczu 2015 roku spółka odnotowała wzrost udziału rejestracji ciągników URSUS w ogólnej liczbie rejestracji z 2% w 2014 roku do 3% w I półroczu 2015 roku (dane według CEPiK - Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców). KONTRAKT ETIOPSKI WSPIERA SPRZEDAŻ ZAGRANICZĄ, POTENCJAŁ NOWYCH PROJEKTÓW Sprzedaż zagraniczna w I półroczu br. odnotowała skokowy, 385% wzrost przychodów ze sprzedaży do poziomu 98,8 mln zł z 20,3 mln zł w I półroczu 2014 roku. W omawianym okresie spółka zrealizowała dwie ostatnie wysyłki ciągników w ramach kontraktu etiopskiego z firmą METEC o wartości 80,7 mln zł. Łączna wartość zrealizowanego kontraktu wyniosła 178,3 mln zł. Firma sprzedaje także na rynki skandynawskie i wschodnie, a także do Czech, Węgier, Belgii, Holandii, Słowenii, Chorwacji, Islandii i Irlandii oraz na Słowację. SKOKOWA POPRAWA ZYSKÓW W I półroczu br. zysk brutto ze sprzedaży wyniósł 33,7 mln zł, tj. 262% wzrostu rdr. Zysk na działalności operacyjnej wzrósł ponad 4-krotnie i wyniósł 10,5 mln zł z poziomu 2,5 mln zł w I półroczu 2014 roku. Spółka zakończyła I półrocze br. zyskiem netto w wysokości 6,8 mln zł wobec 0,17 mln zł rok wcześniej. Poprawa wyników jest efektem, między innymi, rozpoczętych już w połowie 2013 roku procesów restrukturyzacyjnych w Grupie URSUS, których celem było obniżenie kosztów stałych oraz zwiększenie efektywności wykorzystania majątku firmy. Wśród nich było obniżenie kosztów pracowniczych, konsolidacja dwóch oddziałów spółki oraz zmiana struktury strategii marketingowo-reklamowej. Efekty powyższych działań będą miały pozytywny wpływ na poziom kosztów Grupy w kolejnych kwartałach. DALSZY ROZWÓJ I DYWERSYFIKACJA OFERTY PRODUKTOWEJ, URSUS GOES GLOBAL Spółka konsekwentnie realizuje strategię budowania pozycji kluczowego producenta i dystrybutora ciągników oraz maszyn rolniczych na terenie Polski oraz na wybranych rynkach zagranicznych. Po udanych debiutach ciągników o mocy poniżej 74 KM i powyżej 110 KM w ub. roku, w I półroczu 2015 roku URSUS z sukcesem wprowadził do oferty 10 nowych produktów, w tym 6 modeli przyczep i 4 modele ciągników (C-360, C-380, C-380M, C-382) o mocy 75 KM. W II półroczu 2015 roku spółka planuje wprowadzić na rynek kolejny model ciągnika URSUS o mocy 150 KM oraz wzbogacić swoją ofertę produktową o ciągniki z zakresu mocy 50-60 KM o wersję bez kabiny – typu „ROPS”. – Mamy nadzieję na kolejne wzrosty sprzedaży w segmencie ciągników w kraju z uwagi na Program Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020, który powinien ruszyć w II półroczu br. Liczymy, że wpłynie to pozytywnie na wyniki firmy w całym 2015 roku – mówi Prezes Karol Zarajczyk. W kwietniu br. spółka otrzymała homologację na autobus elektryczny o nazwie Ursus Ekovolt, dzięki czemu można go sprzedawać do krajów Unii Europejskiej. Pojazd ten, na razie jako pierwszy, wyjechał w czerwcu br. na ulice Lublina. URSUS chce dalej rozwinąć segment komunikacyjny i powalczyć o nowe rynki zbytu w kraju i za granicą. – Przesłanki ku temu stwarza obowiązująca perspektywa budżetowa Unii Europejskiej na lata 2014–2020. Wspólnota promuje niskoemisyjny transport w miastach, a to oznacza, że w pierwszej kolejności chce dofinansowywać tramwaje i autobusy z napędem ekologicznym. Proekologiczna polityka UE jest także wspierana przez największe polskie miasta, które postulują wprowadzenie uregulowań prawnych na rzecz zakazu wjazdu do centrów samochodów niespełniających norm emisji spalin Euro4 i Euro5. W przyszłości należy spodziewać się wzrostu roli transportu miejskiego i zamówień w segmencie pojazdów ekologicznych, dlatego prowadzimy aktywną działalność na rzecz promocji swojej oferty komunikacyjnej w kraju i za granicą – dodaje Prezes Karol Zarajczyk. W ramach rozwoju oferty produktowej i rozbudowy zaplecza produkcyjnego URSUS przeznaczył w 2014 roku 16,8 mln zł na inwestycje. W bieżącym roku spółka planuje przeznaczyć na ten cel 29,4 mln zł, z czego w I półroczu 2015 roku wydatkowała już 9,1 mln zł. URSUS zakłada także dalszy rozwój na perspektywicznych rynkach zagranicznych. Istotnym partnerem dla URSUSA są firmy działające na rynkach skandynawskich i wschodnich oraz w takich krajach jak Czechy, Słowacja, Węgry, Belgia, Holandia, Słowenia i Chorwacja, gdzie eksportowane są wyroby z pełnej oferty spółki. Szczególne możliwości rozwoju stwarza rynek afrykański, gdzie URSUS uruchomił montownię w mieście Adama w ramach realizacji kontraktu z firmą METEC. W planach jest wejście na kolejne rynki afrykańskie. Obecnie spółka prowadzi rozmowy w Angoli, Tanzanii i Nigerii. W ostatniej dekadzie 6 z 10 najprężniej rozwijających się krajów świata pochodziło właśnie z Afryki. W okresie globalnego spowolnienia, które odcisnęło piętno na starym kontynencie, rynki afrykańskie rozwijały się niezwykle dynamicznie. W ciągu najbliższej dekady średnie tempo wzrostu krajów afrykańskich ma przekroczyć nawet 7% rocznie. Źródło: Ursus
-
Grupa Kazgod i Dalgety Agra Polska zdecydowały o połączeniu w jedną silną i bardziej konkurencyjną organizację. Tym samym Dalgety, jako firma kupująca, przejmuje odpowiedzialność za Agro Bakałarzewo, Kazgod i Agro-Plus – od dziś firm partnerskie Dalgety. Transakcja warta 92,5 miliona złotych czyni z Dalgety wicelidera na rynku agrochemicznym i siewnym. Po połączeniu powstanie jasna, silna struktura i solidna, ogólnopolska sieć sprzedaży. Biznes zostanie uporządkowany w ramach dwóch kluczowych dywizji. Dalgety i Agro Bakałrzewo zajmą się sprzedażą do gospodarstw, a Kazgod zaopatrzeniem sklepów. Firma będzie mogła poszczycić się większą siłę zakupową, szerszą gamę produktów, największą ofertę na wyłączność i lepsze dotarcie do klientów. Połączenie sił z dużym i solidnym partnerem – Dalgety – oznacza, że staniemy się wiceliderem rynku. Dzięki synergii zyskujemy największą sieć sprzedaży w Polsce, a także znacząco zwiększymy produkcję i sprzedaż naszego flagowego produktu, czyli nawozów dolistnych FoliQ. Dla mnie osobiście bardzo ważne jest bezpieczeństwo świetnego zespołu, który pracuje w Kazgod. Decyzję podjąłem, kierując się wizją nieuchronnej przyszłości, czyli konsolidacją na naszym rynku. Wiemy, że za kilka lat ten proces będzie się odbywał bardziej gwałtownie. Teraz mogłem sam decydować o wyborze partnera i wybrałem Dalgety, który daje pewność, że firma – którą budowałem przez 25 lat i której poświęciłem prawie połowę życia – będzie aktywnym i istotnym graczem na rynku – powiedział Kazimierz Kuźmiński, prezes Grupy Kazgod. Połączenie Grupy Kazgod z Dalgety przełoży się na kilka ważnych, biznesowych przewag: największa w branży sieć sprzedaży, działająca na terenie całej Polski oraz największy w Polsce, profesjonalny zespół agronomów, największa oferta agrochemicznych produktów na wyłączność oraz szeroka oferta nasion, nawozów i nowoczesnych rozwiązań niepestycydowych, w tym rynkowe bestsellery: nasiona Dalgety i nawozy dolistne FoliQ, największy gracz wśród dystrybutorów zboża, który będzie skupował ponad 1 milion (1,2 mln) ton zboża rocznie. 5 razy większy zasięg na rynku ogrodniczym, jednym z najbardziej obiecujących segmentów (urósł o 40% w ostatnich kilku latach). dwa razy więcej centrów logistycznych niż dotychczas (8 lokalizacji), podwojenie liczby sklepów partnerskich 95% nowych klientów, po połączeniu powstanie baza 5000 największych gospodarstw rolnych, którym Dalgety połączone z Grupą Kazgod będzie mogła sprzedawać produkty po najlepszych cenach i w szerszym wyborze niż dotychczas. Po połączeniu staniemy się wiceliderem rynku z doskonałą pozycją do negocjowania lepszych cen i kreowania marży, sprzedawania nowych produktów i produktów na wyłączność oraz rozbudowy sieci sprzedaży - powiedział Rafał Prendke, dyrektor zarządzający Dalgety Agra Polska. Dalgety po transakcji trafi na listę 100 największych przedsiębiorstw w Polsce. Wysokość podatków dochodowych (CIT i PIT) odprowadzanych do polskiego budżetu zamyka się kwotą około 15 mln złotych. Dalgety zamierza zainwestować w Polsce w następnych 3 latach ponad 20 mln zł w rozwój produkcji nawozów dolistnych i drugą fabrykę nasienną. Dalgety Agra Polska jest pionierem konsolidacji w Polsce, gdzie rynek agrochemiczny zintegrowany jest w 10%. Połączenie sił Kazgodu i Dalgety wyprzedza trendy znane choćby z rynku brytyjskiego czy niemieckiego, gdzie konsolidacja wynosi 25-30%. Firma może korzystać z bogatego, 100-letniego doświadczenia swojego udziałowca, irlandzkiej Origin. Dawniejsze Irlandzkie Towarzystwo Rolnicze Sprzedaży Hurtowej powstało jako stowarzyszenie irlandzkich rolników, którzy połączyli się, aby być silniejszymi i bardziej konkurencyjnymi zagranicą. Dalgety po transakcji z powodzeniem będzie mogła odpowiedzieć na wyzwania rynku w następnych latach i przygotować do kolejnych przejęć. Zgodnie z polskim prawem transakcja zakupu ma charakter warunkowy. Zgodę na połączenie firm musi wydać UOKiK, który na decyzję ma 90 dni. Przy niskiej, 10% konsolidacji polskiego rynku agrochemicznego i siewnego, ryzyko odmowy ze strony regulatora przez ekspertów branży uznawane jest za marginalne.
-
26 sierpnia 2015 URSUS SA zawarł umowę ze spółką Ethiopian Sugar Corporation (ESC) na dostawę ciągników, przyczep i części zamiennych do transportu trzciny cukrowej. Umowa na łączną kwotę 30,672 mln USD zawiera opcję powiększenia wartości zamówienia o 25% do końca września br. Zlecenie będzie realizowane w IV kwartale 2015 r. i I kwartale 2016 r. Umowa z ESC to już drugi afrykański kontrakt dla URSUSA, efekt wygranego przetargu, w którym oferta techniczna i finansowa URSUSA uzyskała najwyższą ocenę deklasując innych oferentów. URSUS to jedyny polski producent ciągników, który wspiera mechanizację rolnictwa w Afryce. Cieszymy się z kolejnego kontraktu, bo on ugruntowuje naszą pozycję jako partnera dla afrykańskich przedsiębiorców. Wygrana w tym przetargu to także dowód, że polska marka może z sukcesem konkurować na rynku międzynarodowym – podkreśla Karol Zarajczyk, Prezes Zarządu URSUS S.A. URSUS UMACNIA POZYCJĘ W AFRYCE W ramach kontraktu spółka dostarczy w IV kwartale 2015 r. i I kwartale 2016 r. 174 ciągniki oraz 390 przyczep, a także zapewni dostawę części zamiennych do tych maszyn. Łączna wartość umowy ze spółką Ethiopian Sugar Corporation na dzień jej zawarcia wynosi 30 672 075 dolarów amerykańskich z opcją powiększenia wartości zamówienia o 25% do końca września br. Płatność z tytułu umowy będzie zrealizowana w formie 40% zaliczki tj. 12 268 830 USD przed rozpoczęciem dostaw i pozostałe 60% w trzech partiach w toku realizacji projektu. Etiopski kontrakt URSUSA to zasługa programu rządowego GO AFRICA promującego polskie przedsiębiorstwa na kontynencie afrykańskim. Podpisanie kontraktu to wynik dwustronnej umowy rządu polskiego i etiopskiego. Umowa zawarta z Sugar Corporation jest drugim kontraktem URSUSA w Etiopii. W 2013 r. spółka podpisała umowę z etiopską spółką METEC na dostawę ciągników, wyposażenie centrów serwisowych w Etiopii oraz dostawę części zamiennych. W ramach realizacji kontraktu, 12 maja br. w mieście Adama uruchomiono montownię ciągników URSUS. Zatrudnieni tam miejscowi pracownicy zostali przeszkoleni przez polskich inżynierów i techników. URSUS PARTNEREM MECHANIZACJI ROLNICTWA W AFRYCE W planach URSUSA jest ekspansja na kolejne rynki afrykańskie, gdzie Zarząd obserwuje popyt na produkty dla rolników. Obecnie spółka prowadzi rozmowy w Angoli, Tanzanii i Nigerii. W ciągu najbliższej dekady średnie tempo wzrostu krajów afrykańskich ma przekroczyć nawet 7% rocznie. Wierzymy, że obecnie realizowane kontrakty ułatwią rozmowy z kolejnymi partnerami, ponieważ Etiopia jest punktem odniesienia dla innych krajów Afryki. Na poziomie rządowym obserwujemy coraz większe zainteresowanie produktami Ursusa w krajach afrykańskich, których przedsiębiorcy znają i cenią tę markę. Ciągniki URSUSA powstają na sprawdzonych podzespołach, dzięki czemu jesteśmy w stanie zaoferować wysoką jakość i żywotność produktu w dobrej cenie. Mamy nadzieję, że przyczółek, który zbudowaliśmy w Etiopii, otworzy drogę do dalszej ekspansji w Afryce i zapewni dynamiczny rozwój firmy na najbliższe 2-3 lata – dodaje prezes Zarajczyk. W czerwcu br. podczas 25. Szczytu Unii Afrykańskiej w Johannesburgu (RPA) rozpoczęła się kampania Unii Afrykańskiej na rzecz mechanizacji rolnictwa. W ramach kampanii w trakcie sesji plenarnej Szczytu, 54 przywódcom państw członkowskich organizacji zostały wręczone glebogryzarki URSUSA. Współpracę i zaangażowanie URSUSA na rzecz mechanizacji rolnictwa w Afryce docenia Unia Afrykańska. Przewodnicząca Komisji Unii Afrykańskiej Nkosazana Dlamini-Zuma wyraziła pisemnie podziękowanie za udział URSUSA w przedsięwzięciu oraz chęć dalszej współpracy.
-
Sadownicy z całej Polski 23 sierpnia wzięli udział w corocznym spotkaniu Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych, które odbyło się w Gospodarstwie Szkółkarskim Andrzeja i Szymona Nowakowskich w Żdżarach. Uczestnicy zapoznali się z sytuacją na rynku europejskim, problematyką zbytu jabłek i perspektywami dla branży w najbliższych miesiącach. Licznie przybyli goście mieli unikalną możliwość zwiedzania szkółek prowadzonych przez Nowakowskich oraz sadu doświadczalnego grupy hodowlanej AJ!APPLE. Jak co roku, Towarzystwo Rozwoju Sadów Karłowych zaprosiło na spotkanie zrzeszony członków i czołowych przedstawicieli polskiej branży sadowniczej. Gospodarzami wydarzenia byli Andrzej i Szymon Nowakowscy, właściciele Gospodarstwa Szkółkarskiego w Żdżarach oraz firma DITTA-SERIA. Spotkanie odbywające się 23 sierpnia stało się okazją do integracji środowiska, wymiany doświadczeń, a także do zapoznania się z najnowszymi informacjami dotyczącymi produkcji i rynku sadowniczego. Po uroczystym otwarciu spotkania przez prof. Eberharda Makosza Andrzej i Szymon Nowakowscy opowiedzieli gościom o historii gospodarstwa, swojej pasji do szkółkarstwa, a następnie przedstawili obecny profil działalności. Szkółka Nowakowskich jest jedną z najlepszych w Polsce i w Europie. Na 80 hektarach gruntów własnych i 30 hektarach gruntów dzierżawionych produkuje kwalifikowany materiał szkółkarski, w 100% wolny od chorób wirusowych. Powierzchnia szkółek drzew owocowych wynosi 40 ha, podkładek wegetatywnych 10 ha, sadu zraźnikowego 4 ha. Ważnym elementem jest 3-hektarowy sad produkcyjno-pomologiczny. Głównym produktem Nowakowskich są wysokiej jakości drzewka dwuletnie z jednoroczną koronką (knip-boom). Całość produkcji w gospodarstwie jest nawadniana, dysponuje nowoczesnym zapleczem technicznym, maszynowym, magazynowym oraz przechowalniczym, mieszczącym jednocześnie 400 tysięcy drzewek, 2 milionów podkładek i 800 tysięcy podkładek szczepionych i ze śpiącym oczkiem. Jak podkreślał Andrzej Nowakowski, bardzo ważne dla gospodarstwa są relacje z sadownikami. W ramach podziękowań za owocną współpracę najlepszy klient Gospodarstwa – Stanisław Melon otrzymał profesjonalną stację meteo marki iMetos. W części merytorycznej wydarzenia, przy bardzo wysokiej frekwencji uczestników, prof. Makosz zaprezentował sytuację na europejskim rynku jabłek. Podkreślając, że Polska jest jedynym krajem, w którym wciąż wzrasta powierzchnia sadów i produkcja jabłek, profesor przedstawił prognozy dotyczące cen skupu owoców deserowych i przemysłowych, a także kierunki eksportu jabłek i wymogi poszczególnych rynków. Mówił także o perspektywach dla producentów jabłek przemysłowych w najbliższych miesiącach. O problemach w zbycie jabłek w dużych korporacjach w dynamicznym wystąpieniu opowiedzieli Waldemar Żółcik z Unii Owocowej i Zbigniew Chołyk z LubApple. Ponieważ Polska zajmuje pierwsze miejsce w Europie pod względem ilości produkcji sadowniczej, kolejnym krokiem jest zwiększanie zyskowności. Wśród rekomendowanych sposobów znalazły się: współpraca grup producenckich, integrowana produkcja owoców, brak pozostałości środków ochrony roślin, stosowanie określonych opakowań oraz wysokie standardy transportu. Kłopoty, jakie napotykają w zbycie niezrzeszeni producenci, przedstawił Janusz Gabrysiak, który oprócz produkcji prowadzi skup i eksport owoców Z jego perspektywy problemem nie jest ilość produkcji owocowej w Polsce, ale jej odpowiednia jakość, która spełni wymagania dużych odbiorców. Część ekspercką zakończyła dyskusja, w której uczestnicy podejmowali najważniejsze dla nich tematy: konieczność jedności środowiska producentów owoców i wspólne stanowisko m.in. w sprawie cen, różnice między jesiennymi i wiosennymi stawkami skupu jabłek, polityka przetwórców skutkująca nieopłacalnością upraw czy też niewyjaśniona kwestia podstawy podatku VAT w produkcji owocowej. Podczas drugiej części spotkania uczestnicy mieli unikalną okazję, żeby osobiście zobaczyć szkółki Nowakowskich. Bardzo wielu gości brało udział w zwiedzaniu i poznawało tajniki produkcji szkółkarskiej aż do późnych godzin popołudniowych. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się również sad doświadczalny grupy hodowlanej AJ!APPLE, tworzonej przez Andrzeja i Szymona Nowakowskich oraz Danutę i Jana Krzewińskich z Gospodarstwa Sadowniczo-Szkółkarskiego INSAD-Prusy. Jan Krzewiński – współzałożyciel grupy oprowadzał zwiedzających i prezentował efekty wieloletniej pracy i pasji, czyli odmiany: Mutsu NK, Muna, Szampion Reno, Reno 2, Najdared, Zuzi Gala, Zuzi Red a także odmianę Sander, o której niezwykle pochlebnie wypowiadał się prof. Makosz, przewidując, że stanowi ona odpowiedź na zapotrzebowanie rynkowe i ma szansę osiągnąć znaczący sukces. Goście mogli również obserwować pokaz maszyn DITTA-SERIA podczas prac sadowniczych.
-
Farmtrac Tractors Europe, producent ciągników rolniczych z Mrągowa, wprowadził na rynek nową linię produktową, pod nazwą MIE.TEc dedykowaną warzywnictwu. Farmtrac oferuje 3 nowe ciągniki, wykonane na bazie znanych i cenionych modeli - 48 konnego Farmtrac 555 DT, 75 konnego Farmtrac 675 DTN i 86 konnego Farmtrac 685 DT Europeline. Ciągniki wyróżnia unikatowy design, w tym żywy, zielony kolor. Ciągniki standardowo wyposażone są w wąskie koła do upraw międzyrzędowych. Dla wygody operatora, w standardzie ciągnik wyposażony jest w kamerę i monitor, umożliwiające obserwację pracy maszyn towarzyszących. 48 konny Farmtrac 555 DT jest napędzany przez 3-cylindrowy silnik Forda, układ napędowy wyposażony jest w mechaniczną skrzynię biegów o ilości przełożeń 8/2. 75 konny Farmtrac 675 DTN i 86 konny Farmtrac 685 DT Europeline wyposażone są w oryginalne, niezawodne i ekonomiczne silniki Perkins, układy napędowe znanej firmy Carraro, z ilością przełożeń odpowiednio 12/12 i 24/24 i z rewersem. Ze względu na dobrze dobrane układy przeniesienia napędu, ciągniki rozwijają prędkości pożądane w zastosowaniach warzywniczych, w przypadku Farmtrac 675 DTN minimalna prędkość to 0,5 km/h, w ciągniku Farmtrac 685 DT minimalna prędkość wynosi 0,2 km/h. Oferta ciągników Farmtrac MIE.TEc stanowi wyjście naprzeciw potrzebom polskiego rynku, klienci i dealerzy zgłaszali zapotrzebowanie na tego rodzaju specjalistyczne ciągniki. Ciągniki MIE.TEc są już dostępne w punktach dealerskich Farmtrac, te i inne nowości będą prezentowane na zbliżającej się Wystawie Agro Show w Bednarach – stoisko C201, na które Producent wszystkich serdecznie zaprasza! Źródło: Farmtrac
-
Profesjonalna technologia dla wszystkich CLAAS zaprezentował największy na rynku zawieszany zestaw koszący z kondycjonerem. Nowa kosiarka DISCO 1100 C/RC BUSINESS osiąga maksymalną szerokość roboczą do 10,70 m. Oprócz tego na sezon 2016, firma CLAAS wprowadzi dziewięć nowych kosiarek montowanych z przodu i z tyłu ciągnika o szerokości roboczej od 2,60 do 3,40 m. To sprawia, że firma CLAAS oferuje profesjonalną technologię dla mniejszych gospodarstw i wprowadza nową belkę tnącą MAX CUT w prawie wszystkich modelach kosiarki DISCO. Belka tnąca MAX CUT została zaprojektowana i skonstruowana w firmie CLAAS i produkowana jest w fabryce technologii rolniczej w Bad Saulgau. Belki tnące charakteryzują się przede wszystkim specjalnym ukształtowaniem oraz tym iż są wytłoczone z jednego elementu. Dzięki falistej formie tarcze belki umieszczone są bardziej z przodu, co zapewnia lepszą jakość cięcia w każdych warunkach. Szeroki tunel pomiędzy płozami, jak również ich specjalny kształt zapewnia zwiększone samooczyszczenie, a tym samym wysoką jakość paszy. Koncepcja skręcania listwy i stale smarowane elementy napędu upraszczają konserwację i zapewniają najlepszą stabilność i wytrzymałość. Nowa kosiarka DISCO 1100 Nowe DISCO 1100 z maksymalną szerokością roboczą do 10,70 m w czasie transportu , dzięki teleskopowej ramie, osiąga wysokość transportową 4 metry i szerokość 3 metry. Wewnętrzne i zewnętrzne fartuchy ochronne są składane automatycznie. Blokada transportowa jest hydraulicznie ryglowana i odblokowywana w trakcie składania. Umożliwia to kompaktowy, zwrotny i bezpieczny transport. Możliwe jest również przechowywanie maszyny w pozycji transportowej. Nowe DISCO 1100 dostępne jest w dwóch modelach C BUSINESS i RC BUSINESS wyposażony w kondycjoner palcowy © lub walcowy (RC). Maszyny standardowo wyposażone są w komfortowy układ hydrauliczny Load Sensing, system ACTIVE FLOAT oraz hydrauliczną ochronę najazdową Non-Stop. DISCO 1100 BUSINESS jest kompatybilny z systemem ISOBUS, oferując klientom wygodne opcje obsługi. Tak więc wszystkie ważne funkcje (np. teleskopowe ramiona kosiarki) mogą być przypisane do klawiszy funkcyjnych ISOBUS w ciągniku. Obsługę kosiarki można dokonać za pośrednictwem dowolnego terminalu ISOBUS (np. COMMUNICATOR II lub S 10) . Alternatywnie, CLAAS zapewnia klientom aktualnie wprowadzaną aplikację do kontrolowania DISCO 1100 C/ RC BUSINESS przez aplikację „EASY on board” dostępnej na tablet. Istnieje również możliwość obsługi kosiarki bez konieczności używania terminala, poprzez dodatkowy przewód hydrauliczny. Profesjonalna technologia od szerokości roboczej 2,60 m Program przednich kosiarek CLAAS zostanie rozszerzony o kompaktowy (o zredukowanej masie) model o szerokości roboczej 3 m. Nowe DISCO 3150F dzięki skróconej budowie i dwuwymiarowemu dopasowaniu się po podłoża, dopasowuje się do kształtu powierzchni. Efekt ten występuje dzięki dwóm silnym źródłom odciążenia, które zmniejszają nacisk kosiarki na podłoże. Opcjonalnie dostępne jest również hydropneumatyczne zawieszenie ACTIVE FLOAT. Podobnie jak w przypadku innych kosiarek dyskowych w modelu DISCO 3150F jest również zamontowana belka tnąca MAX CUT. Indywidualne zabezpieczenie przed przeciążeniem dysków SAFETY LINK, możliwość pracy z obniżona prędkością WOM 850 obr/min oraz szybka wymiana noży są również dostępne w standardzie. Również seria DISCO 50 na sezon 2016 została zmieniona i otrzymała nowy wygląd. Nowe modele 2750 (C/RC), 3150 © i 3550 o szerokościach roboczych od 2,60 do 3,40 metra oferują zaawansowaną technologię dla mniejszych gospodarstw. Do nowości technicznych zaliczają się usprawnienia belki tnącej MAX CUT, opcjonalnie urządzenie do przechowywania pionowego i oszczędności miejsca składowania. Ponadto, dla zwiększenia komfortu podczas przyłączania i odłączania zostały zoptymalizowane mocowania i zwiększona została łatwość konserwacji. Półzawieszane kosiarki DISCO 3150 TC / TRC mają nowy wygląd, belkę tnąca MAX CUT oraz pozostałe usprawnienia techniczne. Dzięki wszystkim tym zmianom CLAAS oferuje profesjonalne koszenie od prostej maszyny bez kondycjonera o szerokości roboczej 2,60 m do rozbudowanej kombinacji z kondycjonerem o szerokości roboczej 10,70 m z belką tnącą MAX CUT. Źródło: CLAAS
-
Wraz z nowym MAX FLEX, VARIO i CERIO, CLAAS prezentuje swoje innowacje w przyrządach żniwnych. Dla przyrządów żniwnych o szerokości roboczej 10,50 m i 12,30 m CLAAS oferuje nowy wózek 2 osiowy, wyposażony układ jezdny ze skrętną osią tylną. W ubiegłym roku, CLAAS wprowadził modele VARIO 930/770 i CERIO 930/770, dwa nowe przyrządy żniwne z ciekawymi innowacjami technicznymi – początkowo o szerokościach roboczych 9,30 i 7,70 m dla serii LEXION i TUCANO. Główne cechy: zintegrowane blachy do rzepaku z bezstopniowym przesuwem o 70 cm, zwiększona średnica ślimaka wciągającego i lepszą widoczność z kabiny na stół do cięcia. Są to korzyści, które oferuje CLAAS także dla małych i średnich gospodarstw rolnychi wprowadzając nowe przyrządy VARIO i CERIO poniżej 7,7 m szerokości roboczej dla kombajnów LEXION, TUCANO i AVERO. Nowy przyrząd żniwny VARIO W tym przyrządzie, mamy zintegrowanie blachy do zbioru rzepaku, oraz możliwość regulacji wysunięcia stołu od -10 do +60 cm. Przyrząd żniwny VARIO ma wygodną zmianę przezbrojenia na rzepak w ciągu zaledwie kilku minut. Należy zastąpić oddzielacz łanu boczną kosa do rzepaku. Czynność ta wykonywana jest bez narzędzi, mocujemy dwoma szybkozłączami. Założenie bocznej kosy do rzepaku uaktywnia automatycznie pompę hydrauliczną do jej napędu. Końcowe pozycje stołu i nagarniacza są przekazywane automatycznie do kombajnu. Nawet z zamontowanym wyposażeniem do rzepaku stół można wsuwać i wysuwać o 15 cm, w celu dostosowania się do warunków zbiorów. Kosa do rzepaku przechowywana jest w skrzyni na wózku transportowym i jest dostępna w dowolnym momencie. Tak więc operator może w każdej chwili szybko zareagować na zmieniające się warunki zbioru. Z czterema nowymi przyrządami żniwnymi VARIO 680 / 620 / 560 / 500 CLAAS sprawia, że te zalety są dostępne dla serii kombajnów LEXION 600, TUCANO 500, 400, 300 i AVERO 240 i 160. Trzy nowe przyrządy żniwne CERIO Dla kombajnów LEXION, TUCANO i AVERO, CLAAS oferuje trzy nowe przyrządy żniwne: CERIO 680 / 620 / 560. Kompletna rama, ślimak wciągający, napędy i nagarniacz przyrządów żniwnych CERIO są takie same jak w serii VARIO. Przyrządy żniwne CERIO dysponują także automatyczną pozycją parkowania nagarniacza i posiadają możliwość dostosowania długości stołu. Ostatnia możliwość może być ustawiana ręcznie w pięciu pozycjach od -10 do 10 cm. Tak więc przyrząd żniwny CERIO może być dostosowany do różnych warunków zbioru. Optymalizacja wydajności rozpoczyna się już od cięcia. Poprzez równomierne ciecie i podawanie można uzyskać do 10 % większą wydajność. Pięć nowych przyrządów żniwnych MAXFLEX Perfekcyjne zbiory zaczynają się od perfekcyjnego cięcia. Jest to szczególnie ważne w przypadku roślin strączkowych, takich jak soja, groch, soczewica, których strąki rosną bezpośrednio przy ziemi. Aby nie było strat, należy kosić blisko ziemi. Przyrząd żniwny CLAAS MAXFLEX wyposażony w elastyczną listwę tnącą, automatycznie dopasowującą się do mniejszych nierówności gleby. Do tej pory przyrząd MAXFLEX był dostępny dla kombajnów LEXION o szerokościach roboczych 12,00 m i 10,50 m. Z pięcioma nowymi przyrządami MAXFLEX 930 / 770 / 620 / 560 CLAAS wprowadza elastyczną listwę kosy także dla szerokości roboczych od 9,30 do 5,60 m. Wraz ze zmianą kąta cięcia na kanale wciągającym można w każdych warunkach zbioru zapobiec stratom ziarna. Również oddzielacze łanu są ruchome i mogą dostosować się do terenu. Podczas pracy mają stały kontakt z podłożem. Ich okrągły kształt zapewnia optymalną pracę pod dowolnym kątem cięcia. MAXFLEX jest nie tylko elastyczny ale również zmienny. W zależności od zastosowania, stół do cięcia może być zblokowany mechanicznie bądź hydraulicznie. Ponadto pod przyrządem żniwnym są montowane czujniki dla automatycznego sterowania wysokością cięcia. MAXFLEX jest gotowy do użycia w zbiorach zbóż i może być używany jako zwykły przyrząd CERIO do standardowego cięcia. Nowe przyrządy żniwne CLAAS zostały opracowane w Harsewinkel a produkowane są w Törökszentmiklós na Węgrzech. Nowy, 2-osiowy wózek transportowy z tylną osią skrętną. Podczas żniw ważny jest szybki transport przez pola i drogi, a także w razie przemieszczania się z pola na pole. Duże przyrządy żniwne muszą być bezpiecznie transportowane na drogach do miejsca docelowego. Dla przyrządów żniwnych z szerokością roboczą 10,50 m oraz 12,30 m, CLAAS wprowadził nową podwójną oś transportową z tylną osią skrętną, który charakteryzuje się ulepszoną właściwością trakcyjnyną oraz stabilną jazdą na zakrętach. Oś przednia może dostosować się do nierównego terenu. Odpowiednio adaptując wózek, można na nim transportować przyrządy SUNSPEED, CONSPEED i CONSPEED LINEAR Dla przyrządów wyposażonych w kosy do rzepaku, wózek ma miejsce na kosy. Kosa przechowywana jest w skrzyni na wózku transportowym i jest dostępna w dowolnym momencie. Wózek transportowy może poruszać się 25 km/h oraz 40 km/h, może zostać zamówiony z hamulcami lub bez hamulców, z krótkim lub długim dyszlem. Opcjonalnie dostępne jest również koło zapasowe, światło ostrzegawcze, oświetlenie LED i oświetlenie obrysowe. Źródło: CLAAS
-
Firma CLAAS produkująca maszyny rolnicze wprowadziła w 1936 roku kombajn zbożowy, który udoskonalił europejskie żniwa. Od tego czasu firma CLAAS jest liderem na rynku kombajnów zbożowych w Europie. Aktualne modele składają się z kombajnów LEXION, TUCANO oraz AVERO. LEXION jest najpotężniejszym kombajnem zbożowym i od 20 lat zawiera największe doświadczenie w dziedzinie badań i rozwoju, jak również i w praktyce. Dalszy rozwój skupia się na szczegółach, które zapewniają wyższą wydajność, niezawodność działania, skuteczność i komfort kierowcy. To jest właśnie to, na czym skoncentrowano się przy dalszym rozwoju serii kombajnów LEXION. Udoskonalono układ czyszczenia, oddzielania, rozdrabniacz słomy oraz elektronikę. Nowy LEXION 700 spełnia również kolejny stopień emisji spalin. Z momentem spełnienia normy spalin Tier 4/ Stage 4, CLAAS zamienia przy kombajnie LEXION 700 silniki CAT na silniki Mercedes-Benz. W największych modelach 780 i 770 pracuje silnik najnowszej generacji Mercedes-Benz do 15,6 litra pojemności skokowej. Dla kombajnu LEXION 780 maksymalna liczba koni mechanicznych to 626 KM. Modele LEXION 750 i 740 napędzane są przez silnik 10,7 litrowy Mercedes-Benz. Wyjątkiem od tej reguły jest nowy silnik Perkins w modelu LEXION 760. Modele LEXION 750 i 740 są teraz wyposażone w system chłodzenia DYNAMIC COOLING ze zmiennym napędem wentylatora. Dzięki temu system chłodzenia dostosowuje się do wymagań maszyny. Firma CLAAS powiększyła zbiorniki na ziarno osiągając w dwóch największych modelach LEXION 780 TERRA TRAC i 770 TERRA TRAC pojemność do maksymalnie 13 500 litrów. Z prędkością wyładunku 130 l/s zbiornik ziarna zostaje opróżniony w mniej niż dwie minuty. LEXION z serii 700 W technologii oddzielania ziarna w kombajnie LEXION 700 pracuje pięć koszty oddzielających rotora, sześć przy modelu LEXION 780 i hydrauliczne pokrywy rotora dla pierwszych dwóch segmentów. Dla wyrównania pochylenia poprzecznego, CLAAS pracował z systemem czyszczenia 3D. W tym systemie sito górne reaguje automatycznie na pochylenie maszyny. Bez tego systemu, istnieje ryzyko ogranicznia wydajności maszyny, podczas pracy w pofałdowanym terenie. Czwarty wymiar – czyszczenie 4D Dla nowych, mocniejszych modeli LEXION 700, CLAAS stworzył czyszczenie 4D. Czyszczenie 4D składa się z dwóch komponentów: kontroli zawieszonych pokryw rotora i automatyczną kontrolę obrotów wentylatora. Jeżeli maszyna wyposażona jest w czyszczenie 4D, otrzymuje ona dodatkową trzecią parę pokryw pod rotorami. Aktywna kontrola pokryw rotorów działa zależnie od pochylenia maszyny. Pochylone boczne połówki segmentów klap rotora są automatycznie otwierane i zamykane. Prędkość obrotów wentylatora jest regulowana automatycznie w stosunku do jazdy pod górę lub w dół. Nowe czyszczenie 4D oddziela ziarno, odciążając tym samym układ czyszczenia. Czyszczenie 4D działa automatycznie i nie wymaga dalszej kontroli operatora. Jest w pełni zintegrowany z CEMOS AUTOMATIC i przyczynia się w pełni do automatycznej optymalizacji maszyny. Oczywiście, w razie potrzeby, operator może ręcznie interweniować i wyłączyć system poprzez terminal CEBIS. LEXION 750 teraz dostępny w wersji MONTANA Dla zbiorów w bardzo górzystym terenie dla modeli LEXION 760 i LEXION 750 dostępny jest wersja MONTANA. Utrzymuje wydajność także wtedy, gdy nachylenia boczne przekraczają 17%. Ulepszony rozrzut – powiększona średnica rotora bębna nożowego Zmiany zostały wprowadzone przez firmę CLAAS również przy rozdrabniaczu. Średnica bębna nożowego w nowym kombajnie LEXION 700 wzrosła o 5 cm i pozwala na bardziej równomierne siekanie przyjmowanie i transport. Zapewnia większe przyspieszenie posiekanego materiału, a zatem szersze i bardziej równomierne rozrzucenie sieczki. Nawet podczas korzystania z rozrzutnika radialnego, nowe modele osiągają równomierny rozdział materiału. Do rozrzutnika radialnego dostępny jest napęd mechaniczny. Nowy rozrzutnik radialny nie tylko ma stabilniejsze obroty, ale również oferuje wyższy komfort obsługi i oszczędność paliwa. Podstawa cierna oraz noże przeciwstawne rozdrabniacza mogą być teraz regulowane hydraulicznie, wygodnie poprzez terminal CEBIS z kabiny operatora. Przełączanie pomiędzy pozycją transportową, a siekaniem może być dokonywanie z kabiny. Zbiory w trudnych warunkach - automatyczna kontrola przepływu materiału Kombajny CLAAS znane są ze zbiorów w ekstremalnych warunkach. Aby zidentyfikować wcześniej krytyczne obciążenie, CLAAS opracował automatyczną kontrolę przepływu materiału w nowym kombajnie LEXION 700. W tym systemie silnika, napęd młocarni APS i oddzielania ziarna ROTO PLUS są ciągle monitorowane. Gdy wystąpi zbyt duże przeciążenie, wówczas może zostać zatrzymany przyrząd żniwny i wyładunek ziarna włącza się automatycznie, tak aby nie doszło to poważnej awarii. Doświadczenie czyni mistrza – CEMOS AUTOMATIC W 2012 CLAAS zaprezentował dla kombajnu LEXION 700 system CEMOS AUTOMATIC – pierwsza w pełni zautomatyzowana regulacja oddzielania resztek ziarna oraz czyszczenia. Jest on używany przy młóceniu pszenicy, jęczmienia i rzepaku. Ale CEMOS AUTOMATIC został automatycznie zoptymalizowany oraz zintegrowany z doświadczeniami zbioru na skalę światową. Tak więc, firma CLAAS rozszerza zakres pracy CEMOS z nowym kombajnem LEXION 700 do upraw kukurydzy i soi, a także pozwala na obsługę przez terminal CEBIS bezpośrednio z kabiny. Obsługa i menu jest identyczna dla wszystkich innych funkcji maszyny. Źródło: CLAAS
-
Wysoka wydajność pracy nie oznacza dużego zapotrzebowania na moc. Nowy, stworzony całkowicie od podstaw siewnik ESPRO został opracowany zdecydowanie z myślą o wysokiej wydajności pracy. Duża prędkość robocza nie oznacza jednak, że zapotrzebowanie maszyny na moc również będzie wysokie – siewnik o szerokości 6 m może pracować z prędkością 13 km/h nawet z ciągnikiem o mocy zaledwie 200 KM – to mniej niż 35 KM na metr! W przedniej części siewnika ESPRO znajdują się dwa rzędy talerzy uprawowych, które podcinają ściernisko i mieszają resztki pożniwne z wierzchnią warstwą gleby. Średnica talerzy 460 mm zapewnia dobre przygotowanie gleby do siewu, a ich wklęsły kształt gwarantuje efektywną pracę nawet na ciężkich glebach. Odpowiednie zagęszczenie gleby wokół nasion oraz stała głębokość siewu to kluczowe czynniki zapewniające prawidłowe kiełkowanie oraz wzrost roślin. Z myślą o stworzeniu optymalnych warunków, siewniki ESPRO zostały wyposażone w wał oponowy pośrodku maszyny, w którym każde koło dogniata glebę idealnie w 2 rzędach wysiewu: Koła dogniatające w siewnikach ESPRO są przesunięte względem siebie w kierunku tylnym, dzięki czemu gleba nie jest spychana i nie nawarstwia się przed wałem, co z kolei powoduje że ciągnik potrzebuje mniej mocy do ciągnięcia maszyny. Koła o dużej średnicy 900 mm, mają mniejszy opór toczenia w porównaniu z mniejszymi kołami. Zastosowanie opon o szerokości 215 mm pozwoliło zachować pomiędzy kołami dogniatającymi odstęp 85 mm, co zapewnia łatwy przepływ gleby wzdłuż maszyny. Opony kół dogniatających opracowano i wyprodukowano specjalnie dla firmy KUHN. Kwadratowy profil zapewnia równomierną konsolidację gleby na całej szerokości opony. Ostry i głęboki bieżnik dodatkowo kruszy bryły gleby, zapewniając optymalne rozdrobnienie warstwy siewnej. Siewniki ESPRO zostały wyposażone w zupełnie nową sekcję wysiewającą CROSSFLEX, która gwarantuje stałą głębokość siewu niezależnie od warunków glebowych i prędkości roboczej. Ta unikatowa sekcja wysiewająca stworzona przez firmę KUHN składa się z ramienia zamontowanego na poliuretanowych rolkach, stabilnie osadzonych na specjalnie wyprofilowanej rurze. Podczas gdy redlica kopiuje nierówności terenu w górę i w dół, dopasowując się do kształtu podłoża, poliuretanowe rolki zachowują się jak cztery małe sprężyny, nie ślizgając się jednak po powierzchni rury. Redlica za każdym razem natychmiast powraca do tej samej pozycji roboczej, zapewniając jednakową głębokość siewu na całym polu i jednocześnie pozwalając na zwiększenie prędkości pracy. System CROSSFLEX wykorzystuje te same redlice dwutalerzowe, które stosowane są w sekcjach wysiewających SEEDFLEX. Siewnik ESPRO jest kompatybilny z systemem ISOBUS – maszyna może zostać wyposażona w terminal sterujący CCI200 (pełna komunikacja ISOBUS) lub VT50 (kompatybilny tylko z maszynami KUHN ISOBUS). W wyposażeniu opcjonalnym dostępny jest także joystick. Niezależnie od wybranego terminala sterującego, operator ma do dyspozycji łatwy w obsłudze interfejs obsługiwany za pośrednictwem dotykowego ekranu i przycisków programowych. W celu ułatwienia zawracania na uwrociach siewnik posiada specjalny tryb sterowania, w którym po naciśnięciu przycisku podczas dojeżdżania do uwrocia, elementy robocze podnoszone są automatycznie w określonej kolejności, co umożliwia siew aż do samej krawędzi pola. Praca aparatu wysiewającego zostaje zatrzymana wraz z uniesieniem przednich talerzy uprawowych, co gwarantuje doprowadzenie materiału siewnego do gleby, zanim sekcje wysiewające zostaną podniesione – nasiona nie zostaną wysypane na powierzchni gleby. Po zakończeniu zawracania, sekwencja jest odwracana. Równie nieskomplikowaną czynnością jest próba kręcona, której wykonanie zajmuje mniej niż 5 minut. Przednie talerze, głębokość siewu i nacisk redlic wysiewających na glebę można regulować za pomocą łatwo dostępnych zacisków na siłownikach hydraulicznych – nie ma potrzeby wchodzenia na maszynę, aby ją wyregulować. Siewniki do siewu uproszczonego ESPRO zostały zaprojektowane z myślą o łatwej konserwacji i niezawodnej pracy przez cały sezon. Łożyska talerzy uprawowych i redlic talerzowych są całkowicie bezobsługowe (nasmarowane i uszczelnione na cały okres eksploatacji). Do minimum ograniczono ilość ruchomych elementów, dzięki czemu maszyna ma wyjątkowo małe wymagania pod względem konserwacji. Wyposażenie dodatkowe obejmuje między innymi: spulchniacze śladów, przednie koła dogniatające, znaczniki przedwschodowe oraz hydrauliczne lub pneumatyczne układy hamulcowe. Siewniki ESPRO 3000 o szerokości 3 m i ESPRO 6000 R o szerokości 6 m będą dostępne w ograniczonej liczbie od sierpnia 2015 r. W kolejnych latach planowane jest wprowadzenie na rynek kolejnych modeli i szerokości roboczych. Źródło: KUHN
-
Ponad 1100 uczestników z 52 krajów świata weźmie udział w 66 Zjeździe Europejskiej Federacji Zootechnicznej, który odbędzie się w dniach 31 sierpnia-4 września w Warszawie. Wśród zaproszonych gości znajdą się m.in. prezydent EAAP Philippe Cheminau oraz najważniejsi eksperci świata zootechniki. Program Zjazdu przewiduje liczne sesje tematyczne poświęcone między innymi zasadom nowoczesnej hodowli, strategiom żywieniowym, zapobieganiu chorób u zwierząt hodowlanych czy też genetyce. Panele i dyskusje będą dotyczyły chowu i hodowli różnych gatunków zwierząt gospodarskich – bydła mięsnego i mlecznego, trzody chlewnej, drobiu, kóz, owiec i wielu innych. „Polska już po raz trzeci jest organizatorem tego prestiżowego wydarzenia, jakim jest Zjazd Europejskiej Federacji Zootechnicznej. Bardzo duże zainteresowanie i rekordowo wysoka frekwencja przerosła oczekiwania organizatorów” – podkreśla prof. Roman Niżnikowski, prezes Polskiego Towarzystwa Zootechnicznego, które odpowiada za organizację Zjazdu EAAP. Zjazd EAAP odbędzie się w dniach 31 sierpnia – 4 września w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Hasłem przewodnim 66. edycji jest „Innowacje w produkcji zwierzęcej – od idei do praktyki”. Wydarzeniem towarzyszącym będzie Krajowe Forum Nauka-Praktyce, które odbędzie się 4 września z udziałem między innymi ekspertów z Instytutu Weterynarii w Puławach, Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie oraz Uniwersytetu Ghent w Belgii i amerykańskiego Uniwersytetu w Georgii. Forum zostało podzielone na dwie sesje: „Monitoring jako pomoc w zarządzaniu stadami bydła i trzody chlewnej” oraz „Selekcja genomowa w praktyce”. Więcej informacji: http://www.eaap2015.org/
-
Do tej pory rozmiar beli 120 cm x 70 cm były dostępne w CLAAS QUADRANT 3200 i 2200. Obie prasy kostkujące zostały całkowicie zmienione. Firma CLAAS dopasowała swój najstarszy patent do nowych pras QUADRANT 5200 i 4200 i opracowała nowy, wysokiej jakości supłacz CLAAS. Przy rozwoju QUADRANT 5200 zwrócono uwagę na wydajność, gęstość beli i komfort operatora. QUADRANT 4200 charakteryzuje się nowym supłaczem z różnymi wariantami oraz nowym wyglądem. Sercem każdej pracy CLAAS jest supłacz. Od 1921 roku CLAAS jako jedyny producent pras projektuje i produkuje sam swoje supłacze. Do tej pory zostało wyprodukowanych ponad milion sztuk w zakładzie produkcji pras w Metz we Francji. W praktyce supłacz CLAAS jest ceniony za bezpieczeństwo wiązania bez niechcianych odpadów sznurka. Główne komponenty aparatu wiążącego zdefiniowane na nowo Dostosowany do wysokiej wydajność aparat wiążący CLAAS jest powiększony i na nowo opracowany do każdego etapu pracy prasy. Ponadto, wysokiej jakości aparat ma aktywny przytrzymywacz sznurka oraz aktywny obieg powietrza podczas czyszczenia. Supłacz oraz płyty przytrzymujące końcówkę sznurka zostały strukturalnie zmodyfikowane tak, aby można było osiągnąć wydłużone końcówki sznurka na węźle, aby sznurek o różnej jakości wiązał solidniej nawet przy zwiększonym zgniocie. Dla skutecznego czyszczenia, nawet z bardzo cienkiej i kruchej słomy został wprowadzony TURBO FAN dla wysokiej wydajności bel w nowych pras kostkujących z aktywnym przepływem powietrza. Zapewnia oscylacyjną pracę wahadła i aktywna kontrolę przepływu powietrza. Przy prędkości 140 km/h sprawia, że powietrze nie tylko przepływa z przodu ale również po obu stronach i utrzymuje supłacz w pełni czysty. Dla uproszczenia konserwacji supłacz nie jest już przykręcony ale można go odchylić bez użycia narzędzi. Do pracy w nocy supłacz może być opcjonalnie wyposażony w oświetlenie LED. Nowe, automatyczne sterowanie siły zgniotu Dzięki nowej, automatycznej regulacji siły prasowania APC (automatyczna regulacja ciśnienia) nowe pracy mogą jeździć z maksymalnym obciążeniem. Do tego kierowca prasy może zarządzać pożądaną siła zgniotu oraz jakością sznurka z terminala ISOBUS. W zależności od tych dwóch wartości, które mierzone są za pomocą czterech czujników, prasa sama reguluje siłę nacisku. Dzięki APC niedoświadczony kierowca może zawsze wykorzystać maksymalna moc maszyny i wytwarzać sprasowane bele niezależnie od materiału o jednakowej masie. W standardowej specyfikacji czujniki APC obejmują trzy supłacze. Jako opcję, APS można uaktualnić do sześciu czujników KCS (System Kontroli Supłacza). Poprzez nowy system KCS kierowca dostaje wiadomość o jakości wiązania każdego supłacza, które są wyświetlane na terminalu. Wyświetlacz terminala można dostosować w nowych prasach indywidualnie do potrzeb kierowcy. Oprócz terminala COMMUNICATOR II, CLAAS oferuje aplikację „EASY on board”, którą można obsługiwać przez każdy tablet. Pierwsza prasa z hydraulicznym podbieraczem Wraz z wprowadzeniem prasy QUADRANT 5200, CLAAS producent pras, jako pierwszy rozszerza swoją ofertę Pickup o podajnik hydrauliczny. Dzięki napędowi hydraulicznemu Pickup POWER FEEDING SYSTEM (PFS) może być regulowany przy danej prędkości z kabiny ciągnika. Tak więc, kierowca może jeździć niezależnie od warunków pokosu przy maksymalnej mocy. Tak samo przy wrażliwych uprawach, tak jak lucerna można zminimalizować stratę przy danych prędkościach. Najwyższa częstotliwość tłoków na rynku W tworzeniu nowej prasy QUADRANT 5200 najważniejszym punktem stał się wzrost wydajności i gęstość bel. Tak wiec, wydajność została zwiększona o 30%, częstotliwość skoku tłoka zwiększyła się z 51 na 56 uderzeń na minutę i komora balotów została przedłużona o 40 cm do 3,85 m. Rezultatem tego jest większa gęstość bel i wymiarowo stabilne przy większej przepustowości. QUADRANT 5200 zastępuje prasę QUADRANT 3200 i będzie nadal oferowany bez noży -ROTO FEED, w wariancie z 25 nożami w wersji ROTO CUT i 51 nożami z systemem FINE CUT. Wysoki zakres sprzętu QUADRANT 4200 zastępuje QUADRANT 220, który jest dostępny z systemem ROTO CUT lub ROTO FEED. Oprócz wysokiej wydajności supłaczy i nowej konstrukcji nowa prasa oferuje wysoki zakres różnych opcji wyposażenia – na przykład nowy system APC lub KCS. Ponadto, CLAAS oferuje system SPECIAL CUT do nowych pras. -
Zaprawianie nasion jest czasami jedynym sposobem zwalczania niektórych chorób grzybowych przenoszonych w i na nasionach. Zabieg ten może być niezwykle skuteczny w zwalczaniu wczesnosezonowych szkodników i chorób, nawet przy użyciu znacznie mniejszych dawek niż w przypadku alternatywnych środków ochrony roślin stosowanych nalistnie lub doglebowo. 10 slajdów Do pierwszych odnotowanych w historii zapraw nasiennych należały stosowane w starożytnym Egipcie i Rzymie: sok z cebuli i wyciąg z cyprysa. Nowe sposoby pojawiły się dopiero w połowie XVII wieku, kiedy zaczęto używać zapraw z wody morskiej. Produkty na bazie miedzi opracowano ponad 100 lat później. Wraz z nimi w zaprawach rozpoczęto stosowanie arszeniku (wykorzystywano go w latach 1740–1808) oraz rtęci (którą posługiwano się od 1915 aż do 1982 roku). Obecnie niemal wszystkie produkty do zaprawiania nasion wytwarzane są na bazie wody i stosowane w bardzo niewielkich dawkach, co wymaga używania do tego zabiegu coraz precyzyjniejszych maszyn. Co ważne zaprawianie materiału siewnego zapewnia nie tylko lepszą zdrowotność roślin i wzrost plonów, ale także jednolity termin wschodów. Oglądaj galerię
-
Maszyny do ścielenia i zadawania paszy teraz dostępne z systemem regulowanego cięcia słomy! Firma KUHN uzupełnia linię maszyn do ścielenia słomą i zadawania paszy PRIMOR o nowy model: PRIMOR 4260 M CUT CONTROL. Potrzeby hodowców ulegają ciągłym zmianom ze względu na: Systemy utrzymania zwierząt: obory z boksami legowiskowymi na podłogach szczelinowych wymagają drobniej pociętej słomy. Koszt ścielenia: brak dostępu do słomy w gospodarstwach rolnych z ograniczoną ilością upraw zbożowych oraz coraz mniej opłacalne ścielenie trocinami (zjawisko występujące coraz częściej z powodu wykorzystywania słomy jako biomasy). Oszczędności paliwa: wielu hodowców wykorzystujących wozy paszowe do paszy długowłóknistej decyduje się na rozdrobnienie produktów przed dodaniem ich do mieszanki. PRIMOR 4260 M CUT CONTROL – przede wszystkim wydajne ścielenie i zadawanie paszy! - Wyposażony w zbiornik o pojemności 4,2 m³ model PRIMOR 4260 M CUT CONTROL mieści bele prostopadłościenne o długości do 2,70 m lub dwie bele okrągłe o średnicy 2,00 m. - Znaczna szerokość zbiornika modelu PRIMOR 4260 M CUT CONTROL (1,65 m) umożliwia ładowanie bel okrągłych o szerokości do 1,50 m. Ładowanie bel przebiega bardzo sprawnie, dzięki otwieranej tylnej klapie zbiornika. Manewry podczas cofania są również łatwiejsze dzięki klapie załadunkowej. - Duże koło dmuchawy umożliwia wyrzucanie słomy z prawej strony maszyny na odległość do 17 m – podobnie jak w tradycyjnych ścielarkach. - Bęben podający przystosowany do każdego rodzaju paszy (z sekcjami noży montowanymi na ośmiu pierścieniach) posiada opatentowany napęd pasowy POLYDRIVE, dzięki któremu PRIMOR 4260 M CUT CONTROL może być wykorzystywane również do zadawania pasz długowłóknistych, takich jak siano czy sianokiszonka. PRIMOR 4260 M CUT CONTROL posiada te same zalety pod względem ścielenia słomą i zadawania paszy długowłóknistej, co tradycyjne urządzenia. CUT CONTROL – system opatentowany przez firmę KUHN! - System CUT CONTROL zastosowany w nowych ścielarkach KUHN został opracowany z myślą o: Możliwość regulacji długości cięcia włókien w zależności od indywidualnych potrzeb – na górze dmuchawy zamontowane są trzy przeciwnoże, w tym jeden regulowany hydraulicznie. Hodowca może dowolnie regulować długość cięcia (np. długa słoma do stanowisk na głębokiej ściółce dla jałówek, czy mocno rozdrobniona słoma do boksów legowiskowych dla bydła mlecznego). Równomierne rozdrabnianie – osiem łopatek na kole dmuchawy wyposażonych jest naprzemiennie w pięć lub sześć noży. Włókna są cięte równomiernie i bardzo dokładnie (w trybie rozdrabniania 70% włókien słomy jest ciętych na fragmenty o długości poniżej 5 cm). Cięcie siana – system składający się z bębna podającego z napędem POLYDRIVE i noży napędzanych wysokoobrotową turbiną (620 min-1) umożliwia rozdrobnienie siana. Dzięki temu, PRIMOR 4260 M CUT CONTROL stanowi doskonałe pod względem ekonomicznym rozwiązanie dla hodowców, którym zależy na przygotowaniu wstępnej mieszanki o dużej zawartości włókna, jeszcze zanim trafi ona do wozu paszowego. Dystrybucja słomy w trybie „bez cięcia” – wielu hodowców poszukuje wszechstronnych rozwiązań, które umożliwiają również ścielenie długą słomą na odległość większą niż 15 m. W tym celu koło dmuchawy wyposażono w łopatki wyrzucające umieszczone pomiędzy nożami. Po całkowitym podniesieniu przeciwnoża sterowanego hydraulicznie, geometria łopatek wyrzucających i noży przypomina geometrię pełnej łopatki, co zapewnia optymalny efekt ścielenia. Maszyna doskonale sprawdza się w ścieleniu kurników.
-
W ostatnim czasie wyraźnie wzrosło zainteresowanie Polaków fotowoltaiką. Do inwestycji w panele PV, poza względami środowiskowymi i możliwością sporych oszczędności, przekonują także rozmaite programy wspierające rozwój OZE. Część z nich adresowana jest do właścicieli gospodarstw rolnych, którzy o dofinansowania mogą starać się m.in. w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW), a także ogólnej inicjatywy Prosument. Jeszcze kilka lat temu rynek energetyczny w Polsce opierał się niemal całkowicie na źródłach konwencjonalnych - gazie ziemnym oraz węglu brunatnym i kamiennym. Pomimo że zasoby te wciąż są głównym filarem polskiego bezpieczeństwa energetycznego, ich ograniczone ilości oraz względy środowiskowe sprawiają, że powinno się szukać alternatywnych rozwiązań. Nakłaniają do tego również wymogi UE, zgodnie z którymi do 2020 roku 20% energii powinno być uzyskiwane z odnawialnych źródeł. Jak prognozują specjaliści, prawdziwy bum na mikroinstalacje fotowoltaiczne jest dopiero przed nami. – W nowej ustawie o OZE, która zacznie obowiązywać od 2016 roku, znalazł się m.in. zapis o stawkach, po jakich produkowana z nadwyżką energia będzie mogła być sprzedawana do operatora. Dzięki tej zmianie inwestycje w fotowoltaikę będą się zwracać już po 6-7, a nie, jak wcześniej, 15 latach. Choć wzrost zainteresowania fotowoltaiką możemy obserwować już teraz – w 2013 roku moc paneli PV zainstalowanych w naszym kraju wynosiła 2 MW, rok później było to już ponad 23 MW, a do końca tego roku przewiduje się wytwarzanie w ten sposób 100 MW, prawdziwy rozkwit branży prognozujemy na całe kolejne 5 lat – do 2020 roku szacujemy w Polsce przynajmniej 500 tys. inwestycji w mikroinstalacje – komentuje Sławomir Reszke, prezes zarządu OPEUS Energia, lidera polskiego rynku fotowoltaiki, zajmującego się kompleksową realizacją projektów. Co warto wiedzieć przed przystąpieniem do budowy instalacji? Dofinansowania z PROW Łączna kwota dofinansowań do inwestycji w OZE, jaka jest zaplanowana w Polsce na najbliższe 5 lat wynosi ponad 80 mld zł. Programem specjalnie dedykowanym sektorowi rolnemu jest Program Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW). W ramach zadania 7.8.1 – inwestycje związane z tworzeniem, ulepszaniem lub rozbudową wszystkich rodzajów małej infrastruktury, w tym inwestycje w energię odnawialną i w oszczędzanie energii, beneficjenci mogą otrzymać dotację w wysokości 50-60% kosztów kwalifikowanych inwestycji. Są to zarówno nakłady poniesione na zakup i montaż instalacji, jak i ogólne koszty w związane z wydatkami na sprawowanie nadzoru inwestorskiego lub autorskiego, przygotowanie dokumentacji technicznej, kierowanie robotami budowlanymi, czy opłaty za doradztwo. Program Prosument Drugim programem, z którego mogą skorzystać osoby prowadzące gospodarstwa rolne jest projekt Prosument. W tym wypadku instalacja powinna jednak służyć głównie potrzebom budynku mieszkalnego. W ramach dofinansowania do inwestycji otrzymuje się 100% kosztów – 20-40% w postaci dotacji, a pozostałą część w formie niskooprocentowanej pożyczki, której spłatę można rozłożyć nawet na 15 lat. Program Prosument umożliwia założenie własnej mini elektrowni o ograniczonej mocy szczytowej do 40 kW, jednak szacuje się, że to te do 10 kW będą najczęściej instalowane. Dla porównania – zapotrzebowanie czteroosobowego gospodarstwa domowego na prąd można wystarczająco pokryć z instalacji o mocy maksymalnej 3 kW. Lepsza technologia, niższe ceny Przewagą inwestycji w fotowoltaikę nad mini elektrowniami wiatrowymi jest brak szeregu wymogów związanych z m.in. warunkami atmosferycznymi. – Panele fotowoltaiczne przekształcają energię słoneczną w elektryczną przez cały rok – również w dni pochmurne – z promieniowania rozproszonego. Nasłonecznienie w Polsce jest bardzo zbliżone do Niemiec, a pamiętajmy, że ten kraj jest liderem pod względem ilości mocy wytwarzanej z fotowoltaiki – informuje Sławomir Reszke z OPEUS Energia. Istotną zaletą posiadania własnego źródła energii elektrycznej w gospodarstwie rolnym w postaci instalacji off-grid jest też uniezależnienie się od przerw w dostawach prądu od tradycyjnego dostawcy, które często spowalniają pracę. Do inwestycji powinien przekonywać też fakt coraz to nowszych technologii używanych w fotowoltaice. – Powstają moduły, które mogą generować nawet o 25% większe uzyski energii, a także są one wykonywane z trwalszego szkła, co jest w stanie zagwarantować ich żywotność nawet do 30 lat, a to o 5 lat więcej niż wcześniej. Rosnąca popularność paneli przekłada się też na stopniowy spadek ich cen – mówi prezes OPEUS Energia. Warto też pamiętać, że panele fotowoltaiczne są bezawaryjne i bezobsługowe oraz tylko w pozytywny sposób wpływają na środowisko – ich zastosowanie zmniejsza bowiem emisję CO2.. Źródło: OPEUS Energia
