czesio200

alternator MTZ

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
seweryn20    825

Coś ma pokręcone temu nie ładuje. Skoro słabszy prawie 30% idzie jak burza to tamten tym bardziej powinien. Na twoim miejscu zrobił bym porządek z tym co masz. ja mam oryginał 700W i zero powodów do narzekań


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Co tak się wszyscy czepiacie ładowania na niskich obrotach? Alternator zadeklarowaną moc osiąga przy 5000-6000 obr/min. Na biegu jałowym silnika żaden alternator nie będzie ładował akumulatorów przy dużej ilości włączonych odbiorników. Założenia są takie, że silnik ciągnika ma nie pracować na niskich obrotach. Jeżeli już pracuje to potrzebny prąd jest pobierany z akumulatorów, które są doładowywane kiedy wirnik alternatora osiąga odpowiednie obroty.

Do autora: dla fachowca Twoja usterka jest do zdiagnozowania w kilka minut. Jeżeli sam tego nie potrafisz zrobić to wezwij kogoś, albo wymień alternator. Niekoniecznie na oryginalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesio200    3400

alternator poszedł do fachowca zobaczymy co powie. sam sie nie zabieram bo elektrykiem nie jestem podłączyć światła w przyczepie to mogę ale do większych rzeczy nie mam wiedzy ani narzędzi.


czesio200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

intalacja jest ok sprawdzana przez fachowca i nie mówię że coś jest nie tak tylko żeby jeszcze usprawnić i poprawić to ładowanie myślę tą szajbkę przepraszam koło pasowe zmienić na takie o mniejszej średnicy tak by od 1000 obr wsazówka była na 0 chociaż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alio    119

Moim zdaniem pomysł nie do końca udany. Gdyby tak było prawidłowo na pewno fabrycznie by to było tak rozwiązane. Jeśli znacząco zmniejszysz średnicę koła pasowego to może i na wolnych obrotach poprawisz ładowanie, ale zastanów się co się będzie działo przy normalnych obrotach roboczych? Raz że zmniejszysz powierzchnię styku paska z kołem pasowym co spowoduje łatwość poślizgu paska i zmniejszy znacząco jego żywotność a dwa to jakie wtedy będą obroty alternatora i ile wytrzymają Ci łożyska? Alternator jak każde urządzenie ma swoje obroty maksymalne i pod te obroty jest dobierane przełożenie z silnikiem ciągnika a nie pod dolne obroty. Przecież ciągnik większość czasu pracuje na górnych obrotach. Nikt Ci nie zagwarantuje, że po zwiększeniu obrotów alternator po prostu się nie rozsypie!


Witold zdjął lekkim płaszczem jorurt z

 drzewka...
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesio200    3400

mój alternator sprawdził fachowiec i stwierdził ze jest sprawny. na wyższych obrotach ładuje "na zielonym" ale po włączeniu świateł już nie. i co teraz?


czesio200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

na tym co był do tej pory właśnie było koło o zmniejszonej średnicy i nic złego się z nim nie działo a teraz są załozone swiatła robocze i dodatkowo druga nagrzewnica żeby na nogi dmuchało bo ten ciągnik chodzi w odśnieżaniu i dlatgo ta cała operacja,dodam że przewód prądowy od alternatora do akumulatora już założony jest nowy i delikatnie grubszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesio200    3400

w moim też jest to mniejsze koło pasowe od nowości. dodam sporo gazu to ładuje na połowe zielonego pola włączę światła i jest już ledwo na żółtym. nie mówiąc o innych odbiornikach prądu.


czesio200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biznez404    2

ja mam założony alternator od fiata 125p z kołem pasowym fiatoskim i bardzo dobrze mi ładuje poniżej 1000 obrotów :rolleyes: .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rami    18

wiecie może masz przestawione na słabsze ładowanie tam pod regulatorem z tyłu alternatora jest śrubka na której się określa moc ładowania przynajmniej ja tak mam w lewo słabiej a prawo mocniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

w moim też jest to mniejsze koło pasowe od nowości. dodam sporo gazu to ładuje na połowe zielonego pola włączę światła i jest już ledwo na żółtym. nie mówiąc o innych odbiornikach prądu.

Kolego, miernik w rękę i pomiary. Napięcie i prąd ładowania na małych i dużych obrotach bez i z obciążeniem. Skoro alternator jest sprawny, to przyczyna jest w instalacji. Wskaźniki w tablicy są tylko orientacyjne dlatego nie można się na nich opierać. Bez pomiarów nikt nie znajdzie przyczyny. Zwłaszcza na odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbyszekbrzuze    297

W którymś poście pisałem o podłączeniu bezpośrednim. Chodziło mi o to, że MTZty stare miały ładowanie przez amperomierz, gdzie po wielu latach wszystko rdzewiało i były straty (nie mówiąc już o kostce pod tablicą).

Pozdrawiam


KPK Kumurun Team
Naprawiam ciągniki, remontuję silniki,

GG: 33264431 t: 724772311

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zorzyk2    56

W każdej instalacji z amperomierzem całość prądu(oprócz rozruchu) przechodzi przez amperomierz i nie spotkałem się by amperomierz w jedna stronę był sprawny, a w drugą już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rami    18

masz może po ręką regulator prądu to weż wymień zobacz czy tak samo będzie ładował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesio200    3400

nowy alternator przyszedł.

ładowanie jest cały czas na "zielony polu" światła halogeny kogut ogrzewanie radio i nadal jest w porządku)

Edytowano przez czesio200

czesio200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Witam, czy w mtz z 96r, powinna być kontrolka ładowania? Z alternatora wychodzą dwa kable grubszy i cieńszy. Niepokoi mnie trochę ładowanie. Wszystkie połączenia sprawdzone. Mam jeden akumulator, bez przełącznika 12/24. Pół roku temu wymieniłem regulator.

 

Zrobiłem dokładniejsze pomiary.

 

Obroty silnika 1500rpm

 

Na alternatorze 12.85V

Na akumulatorze 12.53V (pomalutku rośnie)

 

Te same obroty + obciążenie 2x żarówka h3 55w

 

Na alternatorze 12.02V

Na akumulatorze 12.34V (a tutaj spada ok.0.1V na sekundę w dół)

Edytowano przez zenekc330

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tespis17    23

W alternatorze masz dwa kable i masz pewnie rosyjski altek. Jedne kabel to jest gruby "+" akumulatora a drugi tzw. "D+" kontrolka ładowania (możesz mieć inne oznaczenia). Powinna być kontrolka ładowania ale łatwo można sprawdzić altka. Weź żarówkę małą 4W lub próbnik samochodowy.

Podłacz "+" akumulatora na altku z "D+" na altku, żarówka powinna świecić (sprawdzenie na zgaszonym silniku)

Teraz zapal silnik i sprawdź tak samo-podczas zapalenia powinna zgasnąć żarówka, nie powinna świecić.

Potem zapal i włącz światła i sprawdź tak samo. Jeśli się żarzy to altek nie nadąża z ładowaniem.

Jeśli włączysz światła normalne jest to że jest spadek napięcia.

Dobrze Ci zapala ciągnik, słabo nie kręci????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz78    1029

W nowych belarusach jest śruba regulacyjna którą jak się wkręca to mocniej ładuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesio200    3400

taka śruba nie jest tylko w nowych belarusach bo w moim 13 letni też była regulacja zima lato. teraz mam nowy altek i już tego nie ma.


czesio200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1130

W nowych belarusach jest śruba regulacyjna którą jak się wkręca to mocniej ładuje .

 

 

Ja tam u siebie nie stwierdziłem różnicy w ładowaniu przy kręceniu wspominaną śrubką.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zorzyk2    56

Robiłeś pomiary? W/g instrukcji zalecana regulacja w warunkach zimowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Regulacja zima/lato w alternatorach 700W jest w regulatorze napięcia. Można kupić taki który ją ma lub nie. U siebie mierzyłem napięcie ładowania zima i lato....... jest takie samo.

Nie mam pojęcia czym mogło by się to jeszcze różnić.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Beniio369
      Dzień dobry mam pytanie MTZ 82 odnośnie działania opuszczania pływającego w podnośniku. Przerobiłem hydraulikę wyrzuciłem regulator pod siedzeniem i ten od siły podnoszenia pod kierownicą zostawiłem aby główny rozdzielacz i bezpośrednio puściłem przewody do siłownika, jednak pomimo wstawienia regulatora hydraulicznego na pokrętle do węża od opuszczania to jak dam podnośnik na pływający to cały ciężar maszyny opada od razu jakby regulator nic nie dawał,
      czy podczas dania podnośnika na pływający to olej wraca również przewodem od podnoszenia a nie tylko od opuszczania?
    • Przez Szczawa
      Co zrobić aby rozwiązać ten problem???


    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez komsim
      Witajcie koledzy na wstępie od razu zaznaczam że przejrzałem praktycznie wszystkie tematy związane z „białoruśką” , MTZ-etm i innymi „ruskami” w tym dziale związanych z pompami , rozdzielaczami , zaworami czy ogólnie szeroko pojętą hydrauliką (oraz problemami z nią) i dopiero po tym rozebrałem białoruśkę ….
       
      Tak po krótce gdyby któryś z modów chciał mnie nagrodzić banem
       
      Przy okazji ukłony w stronę moderatorów
       
      Najpierw szukam w Google potem na AF później zakładam temat i przyznam że konkretnej odpowiedzi nie znalazłem a wiadomo problemy nie zawsze są takie same ale mogłem coś przeoczyć mógł dojść nowy temat itp.
       
      Jeżeli jednak istnieje taki temat który opisuje problem proszę usunąć mój wątek.
       
      Osobiście mam nadzieję że temat się rozwinie i będzie pomocą dla innych a wiem że tematy są bardzo podobne w większości zadawanych pytań które czytałem na forach.
       
      A i jeszcze jedno ten tekst pewnie będzie długi więc jeżeli już to ktoś czyta to na wstępie to zaznaczam …
       
      A więc problem ma swój początek w czerwcu tego roku kiedy to podczas ładowania (wiadomo czego J ) opadło ramię i przestały działać wszystkie siłowniki słowem nic nie działało powrót do domu ciągnąc za sobą łychę…
       
      Później nie było czasu ruszać „ruska” więc wertowałem w necie tematy zarówno z AF jak i popularne serwisy z koparkami gdzie tylko wyskakiwały mi tematy w googlu związane z” białoruśką” i problemami hydrauliki .
       
      Tak więc w większości z czytanych tematów problemy zauważyłem w złej pracy rozdzielaczy lub zaworów które stanowiły problemy.
       
      Dążąc tą drogą zdemontowałem dekielek na zbiorniku z olejem wymontowałem filtr siatkowy który aż do połowy jego wysokości był wypełniony pozrywanymi gumkami wielkości a w zasadzie grubości czy średnicy powiedziałbym jakichś oringów tak więc po wielu przeczytanych tematach wybór padł na rozdzielacz.
       
      Ponieważ w sumie nie zdawałem sobie sprawy skąd aż tak wielka ilość poszarpanych gumek w filtrze siatkowym logicznie myśląc stwierdziłem że pewnie z rozdzielacza (w tym czasie nie miałem jeszcze katalogu do wglądu) ale i tak pomyślałem że po tylu latach pewnie jest tam syf i zapewne jakieś tam oringi go uszczelniają i się pewnie pozrywały …
       
      Rozdzielacze zdemontowałem ze szczególną uwagą posługując się jednocześnie katalogiem ilustrowanym (załatwiłem w między czasie) poszczególne części rozdzielacza i wnioskuję że nic raczej nie zgubiłem.
       
      Wszystko zostało wymyte wraz z samym rdzeniem rozdzielacza.
       
      Kupiłem zestaw uszczelniaczy z Alle czyli uszczelki pod dekle i kilka oringów w sumie i tak idąc za radą kogoś z AF kupiłem inne krajowe bo było za mało w paczce i spasowanie też były na „pałę” …
       
      Tak więc złożyłem każdy tak jak w katalogu i nic mi nie zostało J w sumie zdziwiony byłem jak po demontażu okazało się że w tych rozdzielaczach nie ma nic specjalnego jakieś tylko 3 dźwignie i bodajże 2 zawory na rozdzielacz zrodziło się zatem pytanie (jak to chol… działa no i skąd te gumki w sitku…)
       
      Co dalej a no dalej zostały założone oringi i „kapturki” na kule dźwigni no i oczywiście montaż na białoruśkę .
       
      Wlałem nowy olej hydrauliczny do zbiornika bo stary zmienił barwę na żółty był gęsty i zawierał mnóstwo gumek i innego syfu wyczyściłem zbiornik oczywiście mimo to z węży spłynął „stary ” olej i się trochę to zmieszało ale i tak już jest lepiej jak było choć w sumie teraz też przybrał kolor jasno żółty….
       
      Słowem usunąłem wszelkie wycieki nic nie kapie ale też mało co działa
       
      Pierwsze uruchomienie w początkowej fazie nie przyniosło skutku dopiero po chwili coś działało.
       
      Na chwilę obecna mam sprawy obrót w obie strony i działają obie podpory czyli opuszczę je i podniosę nawet całą koparkę na podporach da radę dźwignąć problem nadal tkwi w podnoszeniu ramienia głównego , wysięgnika oraz siłowników łyżek.
       
      Po ruszaniu obojętnie którą z dźwigni czy to od łyżki czy też ramion siłowniki wysuwają się max 5 – 7 cm w górę i dalej nie da rady tak jakby była za mała siła pchnąć olej bądź gdyby coś blokowało większy dopływ oleju do siłownika tak jakby tylko trochę szło na siłownik a reszta gdzieś bokiem jako nadmiar czy coś.
       
      Zdemontowałem przewody z siłownika ramienia skierowałem powrót do zbiornika a zasilanie do wiaderka po włączeniu pomp z przewodu zasilającego leciał dalej olej więc pompy pompują dalej jednak nie podnosi masztu ani łyżek.
       
      Następnie poprowadziłem zasilanie bezpośrednio z pompy do siłownika ramienia (ten największy siłownik) załączyłem napęd pomp i siłownik uniósł bez problemu cały bom ładowniczy na pewną wysokość po czym wyłączyłem szybko napędy by mi przewodów nie rozerwało i tak w ogóle dla bezpieczeństwa bo w tym wypadku całe ciśnienie szło od razu na tłok…
       
      W taki sposób sprawdziłem pompę lewą i prawą w obu przypadkach dały radę podnieść w górę cały bom z łyżkami nadmienię iż działo się to przy użyciu każdej z pomp osobno po podłączeniu pod siłownik.
       
      Etap drugi pompy sprawdziłem obrót działa , podpory też i same pompy też maja siłę więc dalszą drogę obrałem w kierunku górnego rozdzielacza odpowiadającego za niesprawne podzespoły oraz zaworów w nim zawartych jak i zaworu który wkręca się z prawej jego strony patrząc od tyłu ładowarki tuż koło błotnika prawego tylniego koła.
       
      Tegoż oto zaworu nie mogłem rozkręcić i tu pojawia się pytanie czy to czasem nie jest winne braku pracy bądź zawory w rozdzielaczu.
       
      Dodam iż oglądałem budowę tego zaworu w katalogu i są tam elementy które mogły się uszkodzić (chodzi mi o ten z prawej strony nad kołem)…
       
      Trochę próbowałem kręcić zaworem tym od góry patrząc na rozdzielacz z góry z kabiny operatora z kolei tego od strony kabiny między kabiną a ramą jeszcze nie ruszałem (ciężkie dojście) .
       
      Tak więc w gruncie rzeczy koledzy obstawiam na:
       
      - zawór ten którego nie rozebrałem
       
      - zaworki w rozdzielaczu
       
      - oby nie cały rozdzielacz….
       
      No i w końcu jeżeli ktoś to już przeczyta to może coś podpowie z własnego doświadczenia bo ja już Panowie nie wiem jak ta ruska technologia ma działać …
       
      Ponad 10 lat jak ją mamy chodziła byle jak czasem ale dawała radę i w chwili nic…
       
      Na chwilę obecną nurtuje mnie jeszcze parę kwestii które być może ktoś już poruszał więc może podpowie :
       
      - jak sprawdzić ten wkręcany zawór (nad błotnikiem)
       
      - czemu ramię się nie podnosi skoro pompy osobno dają radę
       
      - skąd te gumki w sitku
       
      - czy może warto spróbować zamienić rozdzielacze miejscami… ale jeżeli nie będzie efektu to co dalej ?
       
      - czy ma znaczenie jak były zakładane te jakby prowadnice (nie wiem jak to się fachowo nazywa) są tego 3 sztuki w rozdzielaczu w każdym po kilka dziurek pomiędzy żebrami czy istnieje jakaś poważna różnica jak się to montuje gdy się zmieni położenie o 180 stopni ?
       
      Dziękuję za uwagę tym którzy tu dotarli....
    • Przez michal0734
      witam mam problem z pronarem 82a kupilem 2 nowe aku i nie ma pradu w kabinie i świateł nic tylko jest prad na rozrusznik jak odpale to jest prad w kabinie ale tak jaby tylko z alternatora bo jak dam ale oborty to swiatla przygasaja radio gasnie ktos wie cos moze byc przyczyna?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj