Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano
1 godzinę temu, dysydent napisał:

no ja mam w okolicy takich dziadków co jak Im piwa na pole nie dostarczysz to nawet prychać nie będą, niezależnie od temperatury xD

Czasem zdarzy się plantacja gdzie pójdzie coś nie tak i wtedy rzeczywiście może i warto mieć w odwodzie jaki pielnik to zanim nie nauczą się herbicydami tych tam dyń robić to jeszcze można na amortyzację bodaj .... ;)

kilka lat temu jeden chwalil mi się że Afalonem pastewne dynie pryskał i wyszły, jest jeszcze chlomazon a jak by poszukał to jeszcze by co wynalazł. Szkoda że to taka mało sensowna uprawa bo niski plon masy "zjadliwej" daje co w obliczu konieczności intensyfikacji produkcji żywności z jednostki powierzchni... nawet mnie korci potestować to i owo ale nie. Masowej skali produkcji toto nie osiągnie tak że zostawmy jak najdłużej w statusie "eco" ;)

chociaż pewnie i tak graminicydami to pryskają tak że... no.
Dyniami to my ludzkości nie wyżywimy :)

U nas testowali inny oprysk na dynie i też dobrze wyszło dynia trochę była z 2 dni trochę ją wstrzymało ale odżyła pole czyste 

Opublikowano (edytowane)

A zabiegi pielnikiem wpływają na większy plon fasoli ? W literaturze niby podają że tak, niektórzy ludzie mówią że też. Jak to z tym jest może ktoś robił jakieś próby i wyciągnął jakieś wnioski.

Edytowane przez Mechanikrafal
Opublikowano (edytowane)

jeżeli po ulewie zbijającej na asfalt pole przychodzi susza to wtedy przed tą suszą spulchnienie tego asfaltu może uchronić fasolę przed zrzucaniem strąków ogólnie osłabi niekorzystny wpływ suszy. Innych pozytywnych wpływów z doświadczenia ani zaprzeczyć ani potwierdzić nie mogę bo takowych nie dostrzegłem
Oczywiście chwasty to odrębna sprawa i oczywista no i ew ułatwienie pracy podcinarek pasywnych ale nie o to było pytanie.

Edytowane przez dysydent
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

no i co? mam za takie wieści podziękować? no ale przecież informacja ze wszech miar istotna

jakiś "zdaltonizowany" ten motylek. kiedyś były kolorowsze choć rysunek na skrzydłach niby się zgadza

2 godziny temu, Michall51 napisał:

Cześć.

Ile stosujecie fusilade forte w Jaśku i do jakiej fazy rozwojowej fasoli? 

zależnie na jakie trawy np na perz do 2l/ha a nie do fazy fasoli bo to nieistotne byle karencja do żniw wygasła, na kwiat też nie szkodzi a przynajmniej jeśli coś poszkodzi to ew woda z zabiegu np w obiad wykonanego. Graminicydy w zalecanych dawkach są dla roślin dwuliściennych niemal obojętne a zwłaszcza Fusilade.

Edytowane przez dysydent
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
29 minut temu, dysydent napisał:

no i co? mam za takie wieści podziękować? no ale przecież informacja ze wszech miar istotna

jakiś "zdaltonizowany" ten motylek. kiedyś były kolorowsze choć rysunek na skrzydłach niby się zgadza

Tak, przestrzegam innych, aby monitorowali swoje plantacje pod względem tego robactwa. 

Też się zdziwiłem, że taki kolor. Aczkolwiek takiego udało mi się upolować. Ale w polu jadąc traktorem sporo tego latało właśnie zabarwionego tak jak w lata poprzednie. 

29 minut temu, dysydent napisał:

zależnie na jakie trawy np na perz do 2l/ha a nie do fazy fasoli bo to nieistotne byle karencja do żniw wygasła, na kwiat też nie szkodzi a przynajmniej jeśli coś poszkodzi to ew woda z zabiegu np w obiad wykonanego. Graminicydy w zalecanych dawkach są dla roślin dwuliściennych niemal obojętne a zwłaszcza Fusilade.

Dzięki za odpowiedź.

Perzu nie ma, sporadycznie "płaskucha",

dałem po 1 l/ha fusilade forte 

Oprysk wykonany wieczorem, woda ogrzana z mauzera :D

Ktoś z was zwalczał te motylki? 

Ale chyba trzeba obserwować i czekać wylęgu gąsienic z jajek i wtedy atakować. Tylko czym? 🤔 Zwykłym perytroidem? 🤔 

Edytowane przez Michall51
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
40 minut temu, Michall51 napisał:

Zwykłym perytroidem?

przy coraz większym ubóstwie dopuszczonych substancji czynnych i w obliczu faktu że zabiegi te wypadają na czas kwitnienia fasoli to do głowy przychodzi mi jedynie dwie substancje - deltametyna i/lub acetamipryd i tylko wieczorem po oblocie pszczół. Przy czym na larwy rzeczywiście skuteczniejszą wydaje się deltametryna ale tylko przy dokładnym opryskaniu czyli drobnokroplistym bo to środek kontaktowy i powierzchniowy. Zabiegi acetamiprydem można traktować jako nieco i zapobiegawcze czyli można wystartować gdy samo się wykluwają z jajeczek a o decyzji co lepsze zaważyć powinna temperatura. Deltametryna gdy chłodno acetamipryd gdy upały i noce powyżej 15 stoppni bo wtedy deltametryna bardzo słabo działa

jeśli ktoś ma jakieś inne pomysły mieszczące się w zaleceniach oficjalnych chętnie poczytam bo może nie wiem o jakichś nowościach
zaznaczę jedynie że pozornie ekologiczne preparaty oparte na thuringiensis jeśli trafią z nektarem lub pyłkiem do ula to mogą spowodować spustoszenie w czerwiu jeśli nie większe nawet niż wcześniej wycofane nikotynoidy.

wszelkie wynalazki spoza zaleceń to i ja znam aż nadto i co prawda nie zabronię pomysłów ale niczego tu nie zamierzam .... dywagować. :)

a w ogóle to w ichnich zaleceniach to wiedzą coś o osetnikach w fasoli?

Edytowane przez dysydent
  • Like 1
Opublikowano

witam moja mieszanka kuku z fasolą narazie ładnie rośnie. Pytanie czy fasola może dostać dolistnie mocznika? zawsze na kuku daje mocznik siarczan magnezu cynk bor pojdzie jeszcze molibden i mangan + ekoplon kukurydza. mocznika standardowo 6% daje w kuku

Opublikowano
4 godziny temu, mat22889 napisał:

witam moja mieszanka kuku z fasolą narazie ładnie rośnie. Pytanie czy fasola może dostać dolistnie mocznika? zawsze na kuku daje mocznik siarczan magnezu cynk bor pojdzie jeszcze molibden i mangan + ekoplon kukurydza. mocznika standardowo 6% daje w kuku

W jakim celu zasiana taka miesznka?

Opublikowano

Widziałem ostatnio ludzi pryskają kwitnąco fasolę niby pryskajo nawozem na lepsze kwitnienie ktoś coś daje na kwiat dobrego jakiś nawóz 

Opublikowano (edytowane)
10 godzin temu, mat22889 napisał:

Po tyg może dostać jeszcze raz 4kg? Kuku ładnie wykorzysta ale czy fasola wytrzyma 

to nie jest fasola na ziarno i ew przeazotowanie w fasoli opóźnia dojrzewanie strąków i przy bujnej zieleninie ich zagniwanie w tym buszu.
W tym przypadku to nieistotne, a  co do oparzeń to jeśli pierwsza dawka nie oparzy dlaczego miała by kolejna jeśli będzie dana w kilka dni po czyli po zresorbowaniu przez liście lub zmyciu deszczem poprzedniej?
Jedyne co to zwiększone ryzyko chorób jeśli w glebie niedobory K a zwłaszcza P (bo Mg ma być dostarczany dolistnie).

W zasadzie to "zdolność doradcza" "suchych fasolarzy" tutaj się kończy bo to Ty jesteś pionierem w pastewnym zastosowaniu zielonki fasoli w Polsce tak że po zakończonym sezonie to już Ciebie można będzie o porady pytać i ciężar decyzji eksperymentu jak i dobór parametrów spoczywa głównie na eksperymentatorze, ryzyko również :)

Może tylko jeszcze jedno wtrącę ad pastewnej fasoli to nie po to sie ją wprowadza do uprawy aby zniwelować główną zaletę roślin motylowych czyli "samodzielność azotową" zwłaszcza w czasach gdy nawozy azotowe drożeją w postępie geometrycznym no i jeszcze w imieniu zjadaczy tej fasoli wspomnę że przeazotowane liście roślin a zwłaszcza dwuliściennych gorzknieją jak i gorzej zakisają czy wręcz gniją miast kisnąć, zwłaszcza roślin wysokobiałkowych
chociaż to pewnie jest przedmiotem eksperymentu tzn nie tylko plon ale i jego zjadliwość

49 minut temu, Jeremiasz33 napisał:

Panowie czym odchwascic fasole igolomska od dwuliściennych.

Nigdy jeszcze nie odchwaszczales powschodowo, zawsze jakoś ta doglebowka trzymala

bentazon imazamox
więcej w ulotkach środkow jakie wyskoczą w szukajce na te hasła jak i na poprzednich stronach tego forum i podobnych

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Ja dałem mikro+siarczan przed kwitnieniem i pier...le więcej nie wjeżdżam i tak już kupę kasy poszło na chwasty a nie wiadomo czy się to zbierze, więcej w to nie inwestuję jak będzie taki rok jak ubiegły to całkiem rezygnuje z tej uprawy.

  • Like 4
Opublikowano
30 minut temu, Grzechooo napisał:

Ja dałem mikro+siarczan przed kwitnieniem i pier...le więcej nie wjeżdżam i tak już kupę kasy poszło na chwasty a nie wiadomo czy się to zbierze, więcej w to nie inwestuję jak będzie taki rok jak ubiegły to całkiem rezygnuje z tej uprawy.

Ja też chyba odchodzę powoli od fasoli wolę już dyni zwiększyć jak fasola będzie sypac nawet te 3.5T to będzie po 4 zl albo i taniej w tamtym roku małe plony i cena też za dobra nie była fasoli 

Opublikowano
4 godziny temu, dysydent napisał:

to nie jest fasola na ziarno i ew przeazotowanie w fasoli opóźnia dojrzewanie strąków i przy bujnej zieleninie ich zagniwanie w tym buszu.
W tym przypadku to nieistotne, a  co do oparzeń to jeśli pierwsza dawka nie oparzy dlaczego miała by kolejna jeśli będzie dana w kilka dni po czyli po zresorbowaniu przez liście lub zmyciu deszczem poprzedniej?
Jedyne co to zwiększone ryzyko chorób jeśli w glebie niedobory K a zwłaszcza P (bo Mg ma być dostarczany dolistnie).

W zasadzie to "zdolność doradcza" "suchych fasolarzy" tutaj się kończy bo to Ty jesteś pionierem w pastewnym zastosowaniu zielonki fasoli w Polsce tak że po zakończonym sezonie to już Ciebie można będzie o porady pytać i ciężar decyzji eksperymentu jak i dobór parametrów spoczywa głównie na eksperymentatorze, ryzyko również :)

Może tylko jeszcze jedno wtrącę ad pastewnej fasoli to nie po to sie ją wprowadza do uprawy aby zniwelować główną zaletę roślin motylowych czyli "samodzielność azotową" zwłaszcza w czasach gdy nawozy azotowe drożeją w postępie geometrycznym no i jeszcze w imieniu zjadaczy tej fasoli wspomnę że przeazotowane liście roślin a zwłaszcza dwuliściennych gorzknieją jak i gorzej zakisają czy wręcz gniją miast kisnąć, zwłaszcza roślin wysokobiałkowych
chociaż to pewnie jest przedmiotem eksperymentu tzn nie tylko plon ale i jego zjadliwość

bentazon imazamox
więcej w ulotkach środkow jakie wyskoczą w szukajce na te hasła jak i na poprzednich stronach tego forum i podobnych

w 2020 była kuku na jesien(chyba) dostała obornik na wiosne(tu na pewno) gnojowica koło 40tys/ha, 2021 była pszenica na oborniku na jesien daje koło 100-150kg polifoski na wiosne kizeryt i koło 550kg saletry + 100-120kg na kłos plon 8t+ pod 10 podchodziło. Azotu inne lata dawałem normalne czyt. wysokie dawki bo gleby gliniaste 2-3 klasa wiec potencjał jest. w tym roku nawozy kosztują ile kosztują wiec poszła gnojowica 40-45tys/ha i na jednym kawałku pod kuku był dawany obornik i tam nie dawałem nic do siewnika nawozu a na tym kawałku z fasolą miała być polifoska 100-150kg/ha ale wyszło że nic nie poszło, wiec mieszanka kuku z fasolą rośnie na tym co zostało w glebie z innych lat + kizeryt i ta gnojowica wiec myślę że mocznik dolistnie nie przeazotuje mi tej mieszanki ;)

mieszanka kuku z fasolą zasiałem na kiszonkę, jest to gotowa mieszanka. fasola podnosi białko w kiszonce i tylko trochę obniża plon masy ale jak bedzie to zobacze. dodatkowo bedzie to jakies zmianowanie dla moich pol sianych pszenicą i kuku. Poplony sieje pod kuku ale myśle że roślina strączkowa w głównym plonie więcej da niż w polonie :) dodatkowo lubie nowości

 

odchwaszczanie jak narazie poszło dobrze ale czekałem na jakiś deszcz i wtedy dopiero oprysk na wilgotną glebe był zrobiony

Opublikowano (edytowane)

Fasola.. po tylu latach uprawy śmiem wątpić w odżywianie mikro, nie tylko fasoli.. jeśli ma się w miarę przyzwoicie wyrobione skladnikowo pola i żadna chemia nie trzyma fasoli, czy to stosowana na fasole czy wcześniej to ładnie sama powinna dać sobie radę. Mam poltyczke na kawałku co 2lata temu była fasola, na pszenice nic npk nie było dawane, teraz na fasole dalem ze 130kg poli6, wg prób..zawartości średnie, ale mówią że na tej ziemi fasola zawsze była super. Wczoraj potrzebnie czy też nie,  dałem przed podsypaniem z 80kg saletry..  a drobną na swojej 4klasie nie dałem npka, i po pszenicy gdzie zawsze gorzej wszystko to i fasola słabo sobie radzi, gdzie wg prób zawartości też conajmniej średnie. Dostała po wschodach na rozruch saletry podobnie z 80kg, ponad tydzień temu jakiegoś dr greena dałem, a przedwczoraj samo mikro z miedzią i kaptanem i gdzie fasola była to i jest ładna, a gdzie kiepska to już taka jest i te magiczne odżywki niczego nie zmienią. Odnoszę wrażenie że im mniej tych odżywek na rośliny sie daje tym lepiej dla nich. Nie mowie że nic, ale takie minimalne minimum stosuje. Na buraki w tym roku dalem tylko 1x dr green zboża, bo nie planowalem kupować na buraki i co? Buraki póki co chyba najładniejsze od nie pamiętam kiedy, mimo, że na wiosnę orane. Wracając do tej poltyczki, tam żadnej odżywki nie dane, na grzyba nic nie dane, i już nic nie będzie dawane, a wygląda ta fasola zacnie jak nie najlepiej w mojej karierze, bo zazwyczaj w jakimś stopniu "coś nie pykło"..

Edytowane przez skywalker89
  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)

to tylko potwierdza że rośliny do pobierania minerałów mają nie po to korzenie aby na dolistnym odżywianiu polegać. Czego brak w glebie liśćmi nie oszukasz a co najwyżej bełtaczy nalistnych wynalazków finansowo podtuczysz i ew własne sumienie gdy się prawdy glebie nie dało to się nalistnie oszukało.

Edytowane przez dysydent

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v