Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Blanka
Opublikowano

Jeszcze glifosat działa? Jak masz chwilkę to zaglądnij do galerii proszę. Tam są rośliny z przed oprysku w porównaniu do jednej co w trawce sobie rośnie. Porównuję bo ta w trawie mi się bardzo podoba.

Opublikowano (edytowane)

tak jeśli coś tam siewka fasoli "łyknęła" i nie trzeba dużo. Zabić nie zabije ale można gdzieś znaleźć w necie objawy działania glifosatu w sadach lub nawet na granicy oprysku gdzie ledwie zawiało po chwastach nie raz widać do dwóch miesięcy od zabiegu.

no dzisiaj podłe gorąco bo wiatru zero a prawie 100% wilgotności i cos ponad 30 stopni, nawet nie chce mi się iść do termometru po ... ile
Jeśli masz trawy w fasoli zapomnij o motyce bo przeklniesz tę plantację. Masz oprysk opryskaj no chyba że trawy sporadycznie i spacerkiem bez schylania w ramach poszukiwań...

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Motyka na skrzyp. Skasowana konkurencja to sobie buja. Fasolka w teawie to zgubione nasiono i w zasianej trawie rośnie. Gdyby tak posiać trawę i pasowo w tym fasolę to by odchwaszczanie można kosiareczką robić🤔 Tylko dwa razy w tygodniu 😬

Opublikowano (edytowane)

a na skrzyp to zgoda bo nic nie poradzę innego/
dobrze to zrobi przyszłorocznym polom fasolowym u Ciebie bo jak sie w tegorocznej wq..isz to zadbasz aby na drugi rok na polu tego chwastu nie bylo :D 

po tym lontrelu nie pokręciło? moze to nie byllontrel bo jesli jednak był to po takiej dawce nie powinna nawet strąków zawiązać o ile przeżyje,
ale powinno pokręcić liście .... (to ostatnie to ja już tak do siebie)

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Na skrzyp tylko motyka, część wytrułem orkanem, a część w rzędzie stoi jak nie miałem jak z opryskiwaczem z osłonką go opryskać. Jest na około 10 ar. No i co zrobię z tym skrzypem. A zostawię go w piz..W tamtym roku go plewiłem to na jedne wyplewiony wyrosło z 5 chyba. 

Opublikowano (edytowane)

wiem ze antagonistycznie do lontrelu działają graminicydy ale to bardziej one sa osłabiane przez chlopyralid niż odwrotnie.
Tylko motylkowe szczególnie na lontrel wrażliwe. wyłączyć calkie się nie uda ale osłabić można probować plus jaki asahi czy podobneale raczej w kategoriach eksperymentu bardziej niż sensownego zabiegu.
graminicydy z grupy fusilade, gallant, też i targa ale ej nie spraktykowałem na tyle aby miec pewność. w burakach raz mi lontrel słabo podziałał bo zaraz po nim dałem leoparda a i ten leopard tak sobie.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

siarczan magnezu tutaj nie pomoże bo właśnie przez zaburzenia we wzroście tkanek jest jego nadmiar w liściach,  chlopyralid to rodzaj roślinnego hormonu wzrostu który zaburza podziały komórkowe i chlorofilu to akurat nadmiar, asahi zbyt słaby ab przełamać całkowicie niemniej coś tam moze pomóc.

Opublikowano (edytowane)

Panowie miałem pryskać od grzyba, ale trochę mi się zachmurzyło to raz. A dwa trzy dni temu tych motyli osetników nie było. A dziś kur.. od cholery ich. Macie jakiś sprawdzony środek na nie, który można mieszać z fungicydem? W zasadzie niby insektycydy można mieszać ze wszystkim.

Wiem jakie były opryski przez niektórych stosowane, ale czy ktoś zauważył różnice? 

Edytowane przez bartekac7
Opublikowano (edytowane)

tam nawet miejscami i polało  ale Zamość slalomem przeszedł dziś na sucho.
Przyłączam się do dociekań Bartka uściślając czy i jeśli to jak długo acetamipryd jest skuteczny na larwy osetników?

A kontra w trawie przy pasiece to jest kwestia kontrowersyjna bo:
fasola nawet nie powinna zauważyć dawek graminicydów dowolnych które taką chwastnice a i jeszcze coś perzopodobnego załatwią ze szczętem i tylko te skrzypy na rehabilitację dziadkowi zostaną :) a nawet  i pszczołom pozostałości w sokach fasoli graminicydu nic nie zaszkodzą nie mniej karencje nie są przypadkowe i nikt nie zapewnia jak przy acetamiprydzie jakoby substancje czynne graminicydów nie przenikały do nektaru. Dla pszczół nektar nie będzie szkodliwy, ale czy karencja dla ludzi wygaśnie po za fasolą dla takiej targi np w miodzie? czy kto badał zanik substancji czynnej w takim przypadku? zakładów bym nie robił. 
Kontrowersji złagodzeniem jest fakt że praktycznie wszystek miód zebrany z pól uprawnych jest narażony na taki dodatek graminicydów bo i rzepaki w karencji jeszcze kwitną i co tam tylko kto odchwaszcza z traw tak że albo szerszy zakres rehabilitacji albo miód z okresem karencji.
wspomnę tylko ze ten dylemat niczym w porównaniu gdyby pojawiły się tam larwy rusałek lub masowo mszyce.
a to pomarańczowe to poczwarki biedronek czyli nic złego. Przeciwnie - darmowi pracownicy zanim ich nie wymiecie jaki środek na rusałki czy mszyce.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Dziwnie się te osetniki pojawiają. Najpierw chyba bliżej granicy. Teraz pod Zamościem. Jak rozmawiałem z kuzynem z Komarowa to mówi, że u niego nie ma, pryskał ostatnio od gąsienic. To wydaje się kwestia kilku dni, że u niego będą. No, ale np do Pana Tomka chyba mam 20 km około i on miał wcześniej ode mnie mniej więcej z tydzień, a przecież to ja mam bliżej granicy, bo gospodarstwo mam na południowy wschód od Zamościa. A Komarów tym bardziej bliżej.  

Opublikowano
2 godziny temu, bartekac7 napisał:

Panowie miałem pryskać od grzyba, ale trochę mi się zachmurzyło to raz. A dwa trzy dni temu tych motyli osetników nie było. A dziś kur.. od cholery ich. Macie jakiś sprawdzony środek na nie, który można mieszać z fungicydem? W zasadzie niby insektycydy można mieszać ze wszystkim.

Wiem jakie były opryski przez niektórych stosowane, ale czy ktoś zauważył różnice? 

Jak przyleciał do  mnie pierwszy raz to dałem 50,ml cyperkill max + 200ml Danadim 400 (dimetoat) plus miedzian z kaptanem  i to trzymało dość długo,  10 dni minimum a chyba nawet dłużej, ale nie mam przy sobie notatek. 

Przedwczoraj fasolę na wsi pryskałem identycznie i też z miedzianem  i kaptanem plus agil i nic żywego już tam nie ma. 

Znowu przy krajówce na kwitnącą na noc poszedł Proteus i tam sprawdzę jutro. 

Opublikowano (edytowane)

no ale ja już nie mogę fosforoorganicznych bo niebawem kwitnienie czyli nadal nie wiem jak długo trzyma nikotynoid i czy w ogóle trzyma bo tylko takie ostatecznie dopuszczam. Pyretroidy to co najwyżej deltametryna późnym wieczorem ale co im pyretroid zrobi opatulanym jak ruski sybirak w środku zimy w te swoje oprzędy i gołąbek z liścia. 
Jedyna legalna metoda to acetamipryd z ew. domieszką lub przemiennie z deltametryną. 
Mam jedno pole kontry gdzie jeszcze ich nie ma tak że jeszcze bardziej selektywna ta ich rejonizacja. 
Pryskałem dopiero co ziemniaki proteusem z dosianym jednym rządkiem kontry no i tam ich pełno a to tylko jakieś 300m od tej mojej jeszcze czystej ale ostatniej sianej kontry czyli najmłodszej. Nadal nie ma ich tuż obok jaśka w czerwonej pomimo iż niczym z owadobójczych ta czerwona nie pryskana a jasiek już nikotynoid i pyretroid dostał ale ledwie trzecia doba mija i jeszcze za wcześnie na wnioski. no pozdychała większość a żerowanie całkowicie ustało. Ponowię tuż przed kwitnieniem jaśka zabieg acetamiprydem z pyretroidem i wtedy zobaczymy jak długo potrzyma a jednocześnie okaże się też przy okazji tych kartofli czy profilaktyka proteusem jest co warta bo jeszcze żadnych gąsienic na tym jednym rządku nie ma a oprysk poszedł w stonkowej dawce górnej zalecanej.
Ha, jeszcze z innej beczki jedna ciekawostka. ten rządek przy kartoflach ręcznie na grzbiet rządka z sadzarki dosiany bo się byl łańcuch urwał i nie sadziło to dosiałem fasolę i poszedl tam mix 200m commanda (lub kalifa, nie pamiętam) poszedł też 2,5l stomp aqua i 250 sencora czyli jak to na ziemniaki dawki wyższe i ani jednego przyparzenia fasoli a pryskane z jednej beczki co czerwona tylko tam i spowrotem dla podwojenia dawki na tych ziemniakach. fasola już wąsy puszcza a zdrowa jak by niczym nie była pryskana a po oprysku polało azwoda w bruzdach ze dwa dni stała, chwastów też nie ma czyli i fasoli można dać więcej doglebówki o ile siana na redlinach.
te dawki to pewne i wyższe bo podkręciłem ciśnienie i jechałem dużo wolniej

jeszcze mam zdjęcie mijaka gdzie nie poszedł ten nędzny 0,8 około basagran z atpolanem i siarczanem magnezu. Co by było gdyby. ..
został pasek na trzy cztery rządki i sobie odpuściłem. zaraz znajdę to pojawi się w wiadomym folderze ale i pdlinkuję tutaj bo gdybym nie miał zapisanego linka DTaras-a to bym do rana nie znalazł co tam nowego o Niego na fasoli. 
https://drive.google.com/open?id=1XmUIuam_2R_WYxNm6YcVjV0isDkK6XHy
na tym całym polu poszło 1,5l agila na 1,7-1,8ha plus ok 1,5% siarczanu magnezu i po tygodniu ponad widać że nie ma ani jednej plamki na fasoli a i traw nie widać ale to bo akurat w tym miejscu nie było. tam gdzie były już żółte kub suche.
Muszę przyznać ze pojedyncze rdesty trafiają się po całym polu ale basagran poszedł o dwa dni za późno bo pierwej deszcz a póżniej dwa dni świąt no ale i tak jestem zadowolony z efektu. Kiedy pryskałem nie było nic widać chwastów że nawet sam miałem wątpliwości czy taki jeden nie ma racji pukając się w czoło po co ja czystą fasolę basagranem pryskam?

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Co powiesz Panie Dysydencie na pogorszenie stanu zdrowia skrzypu? On wcześniej był bardziej zielony i nie miał plam. Przewraca się jakoś. Słońce? Gryka dziś podwiędła, oprysk? Niemożliwe raczej, sarna lub zając jeszcze mogły podsikać... Chwastnica plamek dostała co cieszy. Pytanie o kwiatki padło gdybym musiał poprawić bo chyba za niedługo kwiatki już będą - jak popada.

Opublikowano (edytowane)

bo ja wiem? skrzyp jak skrzyp. podrósł to się i przewraca bo wiotkie toto a że niektóre chorują, zawsze na polu znajdzie się sporo skrzypów co z niewiadomych przyczyn poschną. One też mają swoje problemy zdrowotne niekoniecznie związane z agrotechniką bo i na naturalnych dzikich stanowiskach takie widoki normą. 
Bez obaw. Przeżyją nas cholery na pewno. więcej ocaleje niż zachoruje i wystarczy aby walka z nimi była nieustająca.
Ktoś w cebuli nappisal o wciornastkach i można to sparafrazować i tutaj
"- na pogrzeb jednego uschlego lub wyciętego skrzypa przyjdzie setka następnych"

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Dziwny zbieg okoliczności... Nie mniej dziadek jesienią zapadł na RZS i motyka to raczej nie rechabilitacja dla niego. Ale skąd, jak? Ja pisałem? Ciekawa sprawa z szarłatem. Do niedawna nie wiedziałem co to. Wystarczy do późnej wiosny ziemię nieokrytą zostawić i coś nowego wyskoczy.

Opublikowano (edytowane)

buraki u sąsiada po górkach wczoraj lezały a dzisiaj juz nie ale dzisiaj powietrze było wilgotne niemal na sto procent.
Teraz (w nocy) gryka pewnie już wstała.

Edytowane przez dysydent

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v