Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, ravoj napisał:

Nie boxera a Bandura testowałem  i ten Bandur to śmierć dla fasoli i więcej nie będę go używał.  

Boxera dam 2l a Promana 1l i command 2 setki bo chwastnice czyści ładnie. 

Przed siewem pójdzie stary dobry triflurotox od sąsiadów i powinno być dobrze. Wszystko jutro albo pojutrze zasieje  na wypadek poprawki, bo będę siał nieznaną mi w kiełkowaniu odmianą składająca się z odpadów i zapasów sprzed 3 lat. Niewielki areał w sam raz na testy. Już ubezpieczona więc mróz niestraszny. 

 

dawałem w soi 2 li / ha promana, drogi, szału nie zrobił, nalezy dodać że susza była. jednak w ziemniakach, bo resztówka zawsze pryskam te 10 arów, jak ojciec obrydlił, potem pobronował i znowu obrydlił ( tak sie u nas mówi na uformowanie redlin :) ), ziemniaki byuły najłądniejsze od wielu,wielu lat :)

Edytowane przez Siedzacybyk
Opublikowano (edytowane)
19 godzin temu, Grzechooo napisał:

No i ten wasz zapał do siania fasoli w połowie kwietnia pogoda zgasiła🙃

To prawda. 

10 godzin temu, mano napisał:

Co niektórzy powinni zapoznać się z substancją czynną w uprawie fasoli (i nie tylko) jaką jest  loperamidu chlorowodorek.

Uśmiałem się

19 godzin temu, Siedzacybyk napisał:

dawałem w soi 2 li / ha promana, drogi, szału nie zrobił, nalezy dodać że susza była. jednak w ziemniakach, bo resztówka zawsze pryskam te 10 arów, jak ojciec obrydlił, potem pobronował i znowu obrydlił ( tak sie u nas mówi na uformowanie redlin :) ), ziemniaki byuły najłądniejsze od wielu,wielu lat :)

Dlatego przed siewem triflurotox a Proman pójdzie z boxerem. Nie wiem czy na psiankę litra dual golda nie dorzucę. Wyjdzie drogo ale czas z motyka jest jeszcze droższy 

Edytowane przez ravoj
Opublikowano (edytowane)
12 godzin temu, mano napisał:

Co niektórzy powinni zapoznać się z substancją czynną w uprawie fasoli (i nie tylko) jaką jest  loperamidu chlorowodorek.

poniżej plus sześć temperatury gleby fasola nawet nie ruszy z kiełkowaniem a jaśki w tydzień wschodzą od siewu dopiero gdy powyżej dziesięciu tak że same prognozy pogody wystarczą abym na dziś nie widział jakikolwiek przewidywalny termin siewu fasoli nawet jaśków i można posiać w zimny czas jeśli w prognozach za trzy cztery dni widać znaczące ocieplenie ale póki co to ochłodzenie widać i dopiero dziś sobie próby kiełkowania ponastawiam w doniczkach a i to musowo w dogrzewanym pomieszczeniu bo zbyt zimno może te próby negatywnie zafałszować.

 

11 godzin temu, ravoj napisał:

triflurotox a Proman pójdzie z boxerem. Nie wiem czy na psiankę litra dual golda

trifluralina z prosulfokarbem się dubluje no i nie wiuem czy ta trifluralina nie pamięta jeszcze pierwszych rządów POpaprańców na której ten triflurotox nabełtany.
Rok temu widziałem praktycznie zerową skuteczność trifluraliny i linuronu bo to tylko już z nazwy mogą być te substancje a tak na prawdę to już tylko mieszaniny produktów ich rozpadu.
Ile to lat temu już to wycofane i produkcja tych substancji czynnych wygaszona? Podobnie chloropiryfosu a Hindusom to ja tak z dystansem  wierzę czy oni potrafią nawet sensowny spirytus wypędzić a co dopiero ... ;)
no mogli se od chinoli kupić bo tamci mogą i potrafić ale to kolejna "ikona solidności" xD

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

rozmnażanie odmieńców od reszty łanu jeśli się takowe natrafi z zachowaniem izolacji przestrzennej aby się z niczym innym nie przekrzyżowały i jeśli przez kilka kolejnych rozmnożeń cechy się nie zmieniają możemy mówić o odmianie ustalonej a nie zbiorem hybryd mieszańcowych typu F1 gdzie cyfra pokoleń od krzyżówki jest jedynie zmienną "n" i w zasadzie ta odpowiedź jest wystarczająca

krzyżowanie dwu odmian trzeciej od razu nie tworzy o ile w ogóle, mieszańce międzyodmianowe nie utrzymują cech w kolejnych pokoleniach i czegoś co podają jako dopisek "F1" do nazwy oznacza że nie mamy do czynienia z odmianą a jednopokoleniowym mieszańcem.
Dopiero wywołanie zmiany genów która będzie się dziedziczyła u wszystkich osobników następnych pokoleń tworzy nowe odmiany a dalej gatunki i w fasoli było to wyłapywanie pojedynczych roślin z odmiennymi od reszty cechami i rozmnażanie z obserwacją czy nie był to egzemplarz hybryda którego potomstwo nie zachowa cech rodzicielskich czy mutant z którego następne rozmnożenia kopiują wszystkie cechy rodzica w każdym egzemplarzu potomstwa.
Nie tylko w fasoli selekcja mutacji tworzy nowe formy no ale jest to jedyna metoda znana zanim nie wynaleziono technologii GMO a czym się te mutacje generują w tym przez człowieka sztucznie to osobny temat i chałupniczo też można ("czynniki mutagenne" i hajda w neta) ale cykl wytworzenia naprawdę nowej ustalonej odmiany to skala co najmniej kilkunastu pokoleń/rozmnożeń i selekcji aby można było powiedzieć o nowej odmianie ustalonej a nie tylko mieszance osobników o przypadkowo podobnych cechach z różnych genotypowo mieszańców różnoodmianowych chociaż coś co jest nazywane odmianą fasoli Kontra czy Eureka tym właśnie jest i tak naprawdę z tych tzw "odmian" można po kilkunastoletniej hodowli selekcyjnej wyodrębnić co najmniej trzy różne z Kontry a nawet nie wiem ile z Eureki zatem większość odmian obecnie uprawianych fasoli trafniej nazywać typem a nie odmianą bo są to mieszaniny osobników genotypowo różnych jedynie o podobnych cechach użytkowych... czy tam - morfologicznych

z resztą; "Badania Mendla" i logiczne z tego wnioski

  • Thanks 2
Opublikowano
2 godziny temu, dysydent napisał:

.

 

trifluralina z prosulfokarbem się dubluje no i nie wiuem czy ta trifluralina nie pamięta jeszcze pierwszych rządów POpaprańców na której ten triflurotox xD

A na Ukrainie ona przypadkiem nie jest dopuszczona? Wycofana na całym świecie? Bo o trudno mi wygrzebać w sieci takie info a widzę że Chiny produkują te substancje. 

Opublikowano

na Ukrainie i kacapy były niedopuszczone a wlazły, tam ktokolwiek czegokolwie jeszcze pilnuje co dopuszczone co nie? chcesz soi rundup ready? proszę bardzo i c<ała reszta GMO u nas zakazana tam na masę...
no ale akurat Ukraina ma jeszcze gorsze układy z Chińczykami jak my tak akurat pestycydy to mają z unii i okolic z resztą tam zachodnie koncerny eksploatują rolniczo kraj to i ze swoimi technologiami i Ukraina chemizacyjnie podobna do unii bo przecież płody rolne stamtąd mają być jako unijne eksponowane na świat po przekroczeniu m in i polskiej granicy to bodaj pozostałości pestycydów ewentualne powinny być do unijnych podobne ;)

Opublikowano (edytowane)
33 minuty temu, ravoj napisał:

No akurat świadomy tego jestem jak mało kto

a wierzę, wierzę

Dostępności "spozaunijnych" substancji łatwiej szukać w Serbii u Rumunów raczej nie bo to bałwaństwo zacofane i o pestycydach ma mizerne pojęcie tak że nawet jak co ukradnie to nie wie co ma, na Ukrainie niebawem będą mieli problemy z dostępnością wszystkiego i z tego co wiem to jeszcze przed wojną tam trudniej było o jakieś linurony chloropiryfosy i podobne u nas wycofane niż u nas tak sobie do kupienia na wolnym rynku a co najwyżej w paserce od jakich parobasków doliniarzy na latyfundiach które to sobie hurtowo sprowadzają w zamkniętym obrocie co tam który agronom prywatny w danym latyfundium sobie wymyśli. Jak by dobrze poszukał to pewnie by i znalazł tam takich obszarników którzy i DDT na swoich farmach stosowali i ściągali z rejonów planety gdzie jeszcze jest to produkowane i kto wie czy nie stosują do nadal. Oficjalnie rządy zwłaszcza te "komika" starały się być bardziej święte od papieża i jako fasadowo prounijne pozakazywały wszystkiego co unia u siebie a jak z realizacją tych zakazów to można się domyślić choćby wspominając samych siebie ;)
O dziwo więcej spozazaleceniowych substancji trafi w Holandii nawet Niemczech niż na Ukrainie tylko tam dyskrecja większa i tak z zewnątrz to trudno wejść w te układy.
Jak dalej np w Turcji czy u Żydków? nie wiem ale bliski wschód ma przede wszystkim tańsze wszystko niż unia w kwestii pestycydów no i co by nie mówił nie mniej niż unijne skuteczne i rzetelnie zrobione zwłaszcza izraelskie ale teraz Oni tam mają inne priorytety niż ekspansja chemizacyjna eks[portowa tak że pewnie ten kierunek sobie można odpuścić.

Naprawdę najrozsądniejszym jest współpraca z unijnymi koncernami i doradcami terenowymi i na poziomie wdrożeniowyo-testowym  jak choćby ten petoksamid, gorzej z dimetenamidem bo to jankeski wynalazek i mogą niemicko francuskie firmy go próbować czymś swoim zastąpić no i w fasoli aklonifen może być przydatny ale jako namiastka środków parzących jak reglone tylko zastosowany tużprzedwschodowo w setkowych dawkach gdzie naliścieniowo dany w dwu setkach na ha eliminuje wszystkie fiołki w cebuli te które zdążyły wzejść przed cebulą, w fasoli co najwyżej na żółtlice  bo fiołki rzedko kiedy przed fasolą powschodzą a Bandur w dawce poniżej pół litra/ha praktycznie żadnej skuteczności długookresowej nie wykazuje.

oj dużo można napisać tylko niepotrzebny mętlik laikom w temacie robiąc w głowach co samo w sobie może i niesie jakieś wartościowe informacje ale dopiero przy umiejętnym ich wykorzystaniu a nie każdy nawet wieloletni praktyk prowadzi dzienniki plantacji tak szczegółowe aby mógł na bieżąco reagować na daną sytuację i ew eksperyment...

dobra - na razie dosadzę kartofli i marchewki obok ze dwa rządki dosieję a o fasoli pogadamy sobie później przy czasie a tylko jedno moje spostrzeżenie odnośnie takmixów to dwie max trzy substancje czynne w doglebówkach w zupełności wystarczają do pokrycia praktycznie całego spektrum chwastów jednorocznych no może bez traw i to przy obecnie dostępnych legalnych substancjach czynnych gdzie ju trzy to ryzyko nieprzewidzianych inetrakcji i na nowych wdrożeniach max dwie mam odwagę testować z resztą więcej nic nie daje wiedzy o zamianie np linuronu na metobromuron czy pendimetaliny na prosulfokarb bo do końca nie będzie wiadomo co tak naprawdę chwasty przepuściło czy spaliło fasolę z pozostałych dwu.
Sam termin "eksperyment" zwalnia z oczekiwania na stuprocentowo optymalny efekt c z resztą nigdy w pierwszej próbie się go nie osiąga
to tak tytułem przestrogi żew duże plantacje lepiej traktować spreawdzonymi w wieloletniej praktyce metodami bo można więcej szkód niż pożytku uzyskać wynalAZKAMI

Edytowane przez dysydent
  • Thanks 1
Opublikowano

Linuron ukraińcy ciągneli z Holandii i tu ciekawostka bo etykieta po Polsku , czyli na ukrainie tak samo rozgrnięci jak w Rumunii tylko maja polskich agronomów w agroholdingach :) wiec etykiety po Polsku :) . 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Na jednej działce na pewno będzie żółtlica, więc tam pójdzie afalon w proszku, tylko on ma ze 30 lat i nie wiem czy działa. Śmierdzi z daleka jak kiedyś nówka ze sklepu, ale czy to wyznacznik? Przekonam się jak fasole spali na uwrociach. Triflurotox z dual golden też przed agregatem pójdzie, a co tam, dual golda zamiennik za 80zl kupiłem.  Po siewie pendi 1200g  z commandem 0.2  

Na duży kawałek przed agregatem to samo co wyżej, tylko po siewie 2l Proman i 2 l boxera, bo co dwa lata fasola to czas coś nowego. 

Tak to sobie wymyśliłem. Duala ze względu na psiankę daje, bo ma we wrażliwych i jednoliścienne trochę przytrzyma. 

Edytowane przez ravoj
Opublikowano (edytowane)

a no nie powiem Ci z praktycznego potwierdzenia czy sam Boxer psiance zaradzi bo w ub r w mieszance z metrybuzyną w kartoflach (tylko te dwa przedwschodowo były a i powschodowo nic więcej ponad jakiś graminicyd na place perzu i owies głuchy i do wytkopków czysto no ale i bujna nać dalej już dużo pomogła)) wprawdzie ani jednej psianki na polu nie było (w sumie po za paroma rdestami powojowatymi to niczego z jednorocznych dwuliściennjych nie było tylko po rozdzieleniu na dwa zabiegi już nie pamiętam którego ile na który zabieg) ale na tym polu nie przypominam sobie aby kiedykolwiek była psianka a przynajmniej masowo i dopiero w tym roku będzie test bo kartofle na polu tak zapsianczonym że i bentazon jest na dobicie brany pod uwagę mimo niesprawdzonej nań odporności odm Jurek tych kartofli
niemniej teoretycznie w etykiecie Arcade psianka jest wśród wrażliwych gdy Sencor Liquid ma w odpornych a zatem to prosulfokarb ma w tej formulacji samodzielnie psiankę utłuc
no zobaczymy

jak dotychczas mamy sucho i w cebuli nie spisała się pendimetalinba ale dana nie w Stompie AAqua a w jakimś wynalazku którego nazwy nie warto nawet pamiętać i szukać bo patrzyłem kilka godzin temu i cebula wschodzi ale też wschodzą i chwasty, co prawda Bandur tużprzedwschodowo dany z Goalem jakieś 300ml+60ml/ha plus jakiś Gleber na który (już wiem) szkoda było pieniędzy bo bez żadnych gleberów i innych srajberów mieszanka Stompa Aquy z Bandurem lepiej podziałała nawet w suchy czas dwa lata temu dana w cebuli ozimej tużprzedwschodowo i to naprawdę w suchy i upalny czas bo w sierpniu jak i w jarej ub roku taka sama mieszanka lepiej dała rady niż wynalazki/zamienniki w tym roku i będzie problem. Co prawda ten Bandur z Goalem sporo popalił siewek i żółtlicy, tej to chyba wszystkie i innych co nawet już trucheł nie rozpoznałem to jednak tasznik przeżyje no i qwa poważny problem się zrobił bo teraz nie wiem czym dobić zwłaszcza że niedługo będzie cebula w pierwszym liściu a wtedy nic nie wchodzi w grę (już teraz nic nie wchodzi bo sporo już jest w fazie flagi i do zanim drugiego liścia nie dostanie a że ma być zimno to dłuuugo nie dostanie a tasznik chwast zimujący i przy plus dwa potrafi rosnąć) a na Basagran to długo jeszcze będzie za zimno i ... jednak Stomp Aqua jest i selektywniejszy dla uprawy i skuteczniejszy na chwasty byle był w odpowiedni czas dany i skuteczniejszy w suszę od tych żółcących innych prymitywów i sam w sobie jest wspomagaczem dla innych dodatków jeśli kto preferuje zabiegi tużprzedwschodowe.
W fasoli problem z tasznikiem byłby mniejszy bo bentazonu znosi dwukrotnie większe dawki niż cebula i chyba się nie obejdzie bez szukania Winga czy to w małych opakowaniach czy jakiego "wspólnika" z dwunastolitrowych.
>A już mamy przecież sprawdzoną sekwencję przedwschodową na cebulę z siewu to się qwa eksperymentów racjonalizatorsko osczędnościpowych zachciało  :/ doradcy sklepowi jednak to żadni doradcy i nawet nie ma sensu pytać o cokolwiek, trzeba wiedzieć samemu co się chce i nawet nie mówić na co (no akurat aquy nie było to "doradzili" zamiennik)

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Pytanie do uprawy ziemi przed siewem fasoli. Na zimę była orka, jakiś 1 tydzień temu poszła talerzówka, żeby zniszczyć rosnące chwasty. Niestety na polu jest całkiem twardo. Czy wystarczy przed siewem zrobić agregatem bardzo płytko (5-7cm), czy jednak warto byłoby przejchać agregatem 3belkowym na powiedzmy te 20-22cm?

Opublikowano (edytowane)

Pójdzie 100kg saletrzaku przed agregatem. Nic w podsiewacz. Na polowe poszlo troche ponad 100kg npk a na polowe tylko ten saletrzak pojdzie i tyle

Edytowane przez kamil800
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, kamil800 napisał:

Co rok robie tylko agregatem na te 5cm i jest cacy

nawet w te suche lata co bywały katastrofalne dla utrzymania strąków przez fasole?

Pytam bo na suchszych polach zwłaszcza gleb gliniastych i innych podobnych iłów i rędzin orka wiosenna sporo osłabia podciąganie kapilarne do góry wody z gleby i jaśki fasole w nazbyt suche lata na takich polach są odporniejsze na susze lipcowe, oczywiście jak wszystko tak i to ma swoje granice i przy katastrofalnej suszy nic nie pomoże po za nawadnianiem sztucznym ale próg wrażliwości na susze na polach wyżej położonych gleb zlewniejszych po wiosennej orce jest wyżej (po dłuższej suszy) niż po zimowej zwłaszcza utłuczonej wielokrotnymi przejazdami uprawek - nazwę - płytkich tzn płytszych jak jakieś 10cm. Jaśki szybko korzeniami przerastają poniżej głębokości orki i zarówno ja w jaśkach jak i niedawno "zgadaliśmy się " z sąsiadem buraczarzem że i buraki w skrajnie suche lata na wyżej opisanych polach lepiej znoszą susze po wiosennej orce niż zimowej
na piaskach oczywiście nic to nie da bo one i tak nie mają zdolności kapilarenej i bez orki podobnie na torfach.
Oczywiście pola niżej położone a jeszcze wysokopróchniczne czarnoziemy utrzymują wodę dłużej w suchy czas i ograniczanie podsiąkowych strat wody w upały ma mniejszy do żadnego wpływ na rośliny.
Fasole drobne z gatunku zwyczajna zbyt płytko się korzenią aby sięgnąć po wodę głębiej niż te 15-20cm i na tych pozytywnego efektu orki wiosennej nie zauważyłem na tych naszych tu glinach ale na jaśkach i owszem no i sąsiad na burakach też.
W lata względnie mokre nie ma to znaczenia ale w suche... kilka lat temu pół pola na zimowej a pół na wiosennej orce kontra była i z daleka było widać różnicę na korzyść wiosennej, szkoda że nie było technicznej okazji porównania plonu ale i więcej strąków było po wiosennej i o dorodniejszym ziarnie bo susza glebowa na tym polu wtedy była przez lipiec i do samych żniw włącznie
 

1 godzinę temu, MarekUA napisał:

Dajecie jakiś nawóz w podsiewacz na fasole ? Saletrzak,  polifoska czy  polidap (  którego nigdzie nie ma) jakiś azot też dajecie na start?

dopiero co zjechałem z siania polifoski ósemki po orce wiosennej i jakieś 125 kilko/ha mi wyszło (tylko to było w stodole z resztek zapasów)
Pozostałe pola nieorane i może nawet coś pójdzie z PK jeszcze przed orką a wtedy można i chlorkowych nieco wyższe dawki tylko nie wiem co uda się i czy w ogóle coś upolować w tę nawozową posuchę u handlarzynów tu lokalnych bo powyprzedawali się ze wszystkiego i w zaparte nie zamierzają już nic sprowadzać tylko z okazji fasoli.

btw to zmarzłem jak pies przy tym sianiu bo lejek do obsługi wymaga otwartej tylnej szyby i zimno dziś jak w przysłowiowym marcu a do tego wieje

czy pójdzie jakiś azot? na polu po fasoli niekoniecznie ale na innych po pszenicach coś pójdzie a co to zależy co uda się kupić bo rzeczywiście jakieś braki po składach się porobiły i wszystko jest brane pod uwagę co azot zawiera oczywiście najlepiej gdyby to był jaki saletrzak ostatecznie saletra bo mocznik jest inhibitorem kiełkowania i skoro jeszcze nie dany czy to sypki czy w RSM-ie to już teraz się nie zdąży "znitryfikować" i wolał bym go tużprzedsiewnie w fasolach unikać, już lepiej jakie saletrosany abo sam nie wiem co
Niuby na wszystkich u nas polach fasole bywały nie dalej jak trzy lata temu i bakterie azotowe powinny być w glebie ale startowa dawka azotu jednak tego kwiatu przysporzy z pierwszych węzłów krzewienia i zwłaszcza na polach z przyoraną słomą zbóż tego azotu jest mało no chyba że na słomę przed przyoraniem czy tam innym ścierniskowcem był dany ale przy obecnych cenach to nie uwierzę aby wielu dało w ub i jeszcze poprzednim roku.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

Tak. Nawet te 2 lata temu co byl taki mega slaby rok dla fasoli u mnie wyszlo ponad 2t ale odpadu bylo 20% mimo to  lepszego roku fasolowego pewnie dla mnie nie bedzie bo poszlo po 8zl 😂. Ale to nie byla zasluga uprawy a pozniejszego siewu. Bo kiedy konczyla zrzucac kwiat z suszy poszedl deszcz i cale pole zakwitlo od nowa na bialo. Przez miedze sasiad mial zasiana 2tyg wczesniej to juz nie zakwitla drugi raz

Ogolnie wiadomo, ze zalezy od gleby. Ja mam dosc lekkie gleby (ale nie piachy) wiec nie ma az takiego problemu z "siadaniem" sie gleby mimo bezorkowej uprawy. Z drugiej strony w tej uprawie mam ogrom dżdżownic i one tez moga robic robote ;) np u mnie jak zrobie przed siewem agregatem to to pole w międzyrzędach do samego zbioru jest pulchne. Do konca chodzi sie po polu i ziemia sie ugina pod butem, az utrudnia to wycinanie a nie chce walowac po siewie. I w sumie mam pytanie czy probowal ktos walowac pole przed siewem?

Edytowane przez kamil800
Opublikowano (edytowane)
34 minuty temu, kamil800 napisał:

probowal ktos walowac pole przed siewem?

po tak przed nigdy z resztą coś musi ten wał ciągnąć i jeśli rządek trafi w ślad ciągnika to ... może jak by sklecił jaki wał samobieżny bo konny co prawda u sąsiada jeszcze jest tylko skąd konia? może na torfach to ma sens bo fasola azot pobiera z powietrza glebowego i lepiej tego zasobów nie ograniczać jeszcze sztucznie
jedynie gdy gruda to po siewie nie ma wyjścia wyrównać bo na zbrylonym polu skuteczność doglebówek to tylko nikły ułamek ich potencjału względem dobrze doprawionego.
No uprawa bezorkowa byle nie w błoto w zasadzie problem zbrylania gleby eliminuje na wszystkich jej rodzajach i rzeczywiście może nie być potrzeby wałowania i po siewie

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
6 minut temu, dysydent napisał:

po tak przed nigdy z resztą coś musi ten wał ciągnąć i jeśli rządek trafi w ślad ciągnika to ... może jak by sklecił jaki wał samobieżny bo konny co prawda u sąsiada jeszcze jest tylko skąd konia? może na torfach to ma sens bo fasola azot pobiera z powietrza glebowego i lepiej tego zasobów nie ograniczać jeszcze sztucznie

Siewnik talerzowy nie bedzie mial problemu z tym, ze trafi na slad po ciagniku. Jak mi sial w tamtym roku duzym ciagnikiem to normalnie sial jeden rzadek po kole. Teraz fasole bede mial kolo domu to moze zawaluje czesc przed siewem a czesc nie i bedzie porownanie. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v