Skocz do zawartości
  • 19

Ceny pszenicy 2024


Pytanie

Opublikowano

Jakie będą ceny pszenicy w 2024 roku?

każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2023 w głównej mierze opierał się na spadkach cen ziarna. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  

Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 

zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.

 

Jest to kontynuacja tematu: 

 

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Opublikowano
31 minut temu, galan99 napisał:

Na skup po 750  zł w styczniu a obecnie cena 570 zł .

Na małym skupie płaci 500 zł .

Przecież miałeś konsumpcyjna😂. A na końcu paszowa się okazało. 10 ha pola a mistrz w każdym temacie. Najwięcej do powiedzenia i ośmieszania rolników w temacie cen pszenicy. Obrotu rocznie robi za 50 tys a cieszy się jak mały edzio jak ktoś zarobi mniej jak on

  • 0
Opublikowano
52 minuty temu, marks50 napisał:

Obecnie na giełdzie matif jest 872 netto czyli 930 brutto  a nasi janusze biznesu płaca 600 zł albo i mniej tak wiec jak by nie patrzeć 1/3 mniej jak niekiedy nie więcej bo niektórzy nawet podrzucali cene 540 tutaj na forum tak wiec nie demagogia a fakty .

Podaj cennik jakiegokolwiek skupu który płaci za 12,5 białka czyli jakościową poniżej 700  netto,bo taka jest notowana na matifie 

  • 0
Opublikowano (edytowane)
2 minuty temu, ws71 napisał:

Podaj cennik jakiegokolwiek skupu który płaci za 12,5 białka czyli jakościową poniżej 700  netto,bo taka jest notowana na matifie 

U mnie wszystkie za taką pszenicę płacą max 660 brutto, LKS, Kapka 700 brutto

Edytowane przez jahooo
  • 0
Opublikowano
Przed chwilą, jahooo napisał:

U mnie wszystkie za taką pszenicę płacą max 660 brutto, LKS, Kapka 700 brutto

Czyli wychodzi różnica o koszt transportu?, jest realne że ktoś od was do portu pojechałby za 180 zł?/t

  • Like 1
  • Haha 1
  • 0
Opublikowano
1 godzinę temu, robercikj100 napisał:

Za chwilę będą chyba jeździć za 500 zł za tonę do portu 😂

Nic śmiesznego transport to nie tylko paliwo opłaty drogowe ubezpieczenia przeglądy podatki płace itd.Tak jak niektórzy piszą po co najmować stać na ciągniki po kilkaset tysięcy a nie stać na ciężarówke żeby zawieźć do portu i zgarnąć cały hajs.Każdy chce żyć i zarabiać chyba tylko w rolnictwie robi się za free a resztę weryfikuje rynek bo nie można bez końca dokładać.Zawsze mówie gdy ludzią wydaje się coś drogie albo niech nie kupują albo zrobią sami lepiej taniej itd.

  • Like 3
  • 0
Opublikowano

Jakiś ministerwk z uA stwierdził że ,,jak nie potrafimy konkurować cenowo pszenica z nimi to weźmy się za produkcję marihuany a nie zbóż" także dokręcać  będą nas kwestia czasu jak nic się nie zmieni z opłacalnością u nas.

  • 0
Opublikowano (edytowane)

Nie ministerek a oligarcha . Nie wiem po co w ogóle otwieraja japy w temacie Polski . Śmieszne rady a wystarczy przywrócić badania na granicy by nie wjechała tona bo ich zboza skażone sa GMO . Ustalają jakieś limity na przewozy a nikt nie ustala norm co ma wjechać , nikt nie pyta jaka ma być jakość ukraińskich produktów , czy spełniają normy ekologii czy przepisów UE , ustalono tylko ilość w tonach (nie w kwocie pieniężnej ) ale nikt nie mówi co z jakościa .Moze znów będą zwozić breję kukurydzianą zbieraną razem z błotem bo przecież maja limit i na limit moga wwieźć wszystko co wepchają w wagony . Dlatego priorytetem dla rolników jest obligatoryjne badanie tego co wjeżdża , jesteśmy nie tylko granica Polski ale i całej UE tak więc odpowiadamy za to co wpóścimy -takie są zasady dlatego musimy badac wszystko i to tak dokładnie by po wróceniu paru transportów i zatkaniu tej ukrainizacji ukraińce z produkcji zbóż przerzucili sie na produkcje konopi i to ekologicznych bo do Europy ze swoimi syfiastymi zbożami to raczej nie wjadą jeśli badania zbóż będą dokładne .

Trzeba zrozumieć że cofnięcie składu zbożowego na ukrine powoduje takie zamieszanie i takie spowolnienia ze naprawdę nie przewiozą nawet 10tyś ton  bo im się po prostu nie opłaci dlatego tak ważne jest badanie o których tusk mówi od stycznia , że musi przeszkolić kadrę ,bo brak ludzi na granicy , że trzeba zainwestowc w badania na granicy , w sumie kowqlczyk kupił urządzenia do badania tylko nikt tego nie obsługuje . Musimy zmusić rządzących by przestrzegali badań na granicy a nie jak teraz wolna amerykanka , powąchać towar i jak nie śmierdzi to niech jedzie . Jak im brak ludzi na granicy to poprosić rolników , na pewno pomogą tak jak teraz i tak stoja na granicach pomagając na przejściach , jest teraz porządek , ukraińce grzecznie stoją w kolejkach  nie jak wcześniej kto bardziej japę darł ten jechał pierwszy .Rolnicy mogą pobierać próbki z wagonów , samochodów i oddawać do analiz a wręcz sami robić analizy i w razie wykrycia GMO, chemi, pleśni itd. oddawac próbki do potwierdzenia na badanie do laboratoriów by potwierdziły badanie .Tylko trzeba chcieć i tu problem bo po schowaniu listy przemytników zbożowych przez siekierskiego rząd pokazuje ze nie chce by był porządek , robione były badania ,zatrzymać ten syf - to ma jechać truć polaków bo po co w Polsce polacy jak są afrykańczycy w niemczech których przywioza po wczorajszych decyzjqch .

Edytowane przez marks50
  • Like 2
  • Thanks 2
  • 0
Opublikowano
11 godzin temu, marks50 napisał:

Obecnie na giełdzie matif jest 872 netto czyli 930 brutto  a nasi janusze biznesu płaca 600 zł albo i mniej tak wiec jak by nie patrzeć 1/3 mniej jak niekiedy nie więcej bo niektórzy nawet podrzucali cene 540 tutaj na forum tak wiec nie demagogia a fakty .

540 brutto Jasina, 560-570 brutto Rotex i Olszak 

11 minut temu, marks50 napisał:

Nie ministerek a oligarcha . Nie wiem po co w ogóle otwieraja japy w temacie Polski . Śmieszne rady a wystarczy przywrócić badania na granicy by nie wjechała tona bo ich zboza skażone sa GMO . Ustalają jakieś limity na przewozy a nikt nie ustala norm co ma wjechać , nikt nie pyta jaka ma być jakość ukraińskich produktów , czy spełniają normy ekologii czy przepisów UE , ustalono tylko ilość w tonach (nie w kwocie pieniężnej ) ale nikt nie mówi co z jakościa .Moze znów będą zwozić breję kukurydzianą zbieraną razem z błotem bo przecież maja limit i na limit moga wwieźć wszystko co wepchają w wagony . Dlatego priorytetem dla rolników jest obligatoryjne badanie tego co wjeżdża , jesteśmy nie tylko granica Polski ale i całej UE tak więc odpowiadamy za to co wpóścimy -takie są zasady dlatego musimy badac wszystko i to tak dokładnie by po wróceniu paru transportów i zatkaniu tej ukrainizacji ukraińce z produkcji zbóż przerzucili sie na produkcje konopi i to ekologicznych bo do Europy ze swoimi syfiastymi zbożami to raczej nie wjadą jeśli badania zbóż będą dokładne .

O jakich badaniach mówisz 🤣🤣🤣🤣🤣

Przecież wyraźnie minister za PiS powiedział " żadnych pozostałości niedozwolonych środków nie ma " 

Wierzysz że ci zrobią inaczej 🤣

29 minut temu, GRZES1545 napisał:

Jakiś ministerwk z uA stwierdził że ,,jak nie potrafimy konkurować cenowo pszenica z nimi to weźmy się za produkcję marihuany a nie zbóż" także dokręcać  będą nas kwestia czasu jak nic się nie zmieni z opłacalnością u nas.

I w nagrodę ciemny chłop głosował np na takiego Bratkowskiego jeszcze 🤣

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
18 minut temu, marks50 napisał:

Nie ministerek a oligarcha . Nie wiem po co w ogóle otwieraja japy w temacie Polski . Śmieszne rady a wystarczy przywrócić badania na granicy by nie wjechała tona bo ich zboza skażone sa GMO . Ustalają jakieś limity na przewozy a nikt nie ustala norm co ma wjechać , nikt nie pyta jaka ma być jakość ukraińskich produktów , czy spełniają normy ekologii czy przepisów UE , ustalono tylko ilość w tonach (nie w kwocie pieniężnej ) ale nikt nie mówi co z jakościa .Moze znów będą zwozić breję kukurydzianą zbieraną razem z błotem bo przecież maja limit i na limit moga wwieźć wszystko co wepchają w wagony . Dlatego priorytetem dla rolników jest obligatoryjne badanie tego co wjeżdża , jesteśmy nie tylko granica Polski ale i całej UE tak więc odpowiadamy za to co wpóścimy -takie są zasady dlatego musimy badac wszystko i to tak dokładnie by po wróceniu paru transportów i zatkaniu tej ukrainizacji ukraińce z produkcji zbóż przerzucili sie na produkcje konopi i to ekologicznych bo do Europy ze swoimi syfiastymi zbożami to raczej nie wjadą jeśli badania zbóż będą dokładne .

Trzeba zrozumieć że cofnięcie składu zbożowego na ukrine powoduje takie zamieszanie i takie spowolnienia ze naprawdę nie przewiozą nawet 10tyś ton  bo im się po prostu nie opłaci dlatego tak ważne jest badanie o których tusk mówi od stycznia , że musi przeszkolić kadrę ,bo brak ludzi na granicy , że trzeba zainwestowc w badania na granicy , w sumie kowqlczyk kupił urządzenia do badania tylko nikt tego nie obsługuje . Musimy zmusić rządzących by przestrzegali badań na granicy a nie jak teraz wolna amerykanka , powąchać towar i jak nie śmierdzi to niech jedzie . Jak im brak ludzi na granicy to poprosić rolników , na pewno pomogą tak jak teraz i tak stoja na granicach pomagając na przejściach , jest teraz porządek , ukraińce grzecznie stoją w kolejkach  nie jak wcześniej kto bardziej japę darł ten jechał pierwszy .Rolnicy mogą pobierać próbki z wagonów , samochodów i oddawać do analiz a wręcz sami robić analizy i w razie wykrycia GMO, chemi, pleśni itd. oddawac próbki do potwierdzenia na badanie do laboratoriów by potwierdziły badanie .Tylko trzeba chcieć i tu problem bo po schowaniu listy przemytników zbożowych przez siekierskiego rząd pokazuje ze nie chce by był porządek , robione były badania ,zatrzymać ten syf - to ma jechać truć polaków bo po co w Polsce polacy jak są afrykańczycy w niemczech których przywioza po wczorajszych decyzjqch .

Widocznie są pewni swego, mają tu swoich ludzi , a za nimi kasa idzie .

  • 0
Opublikowano (edytowane)

Jak się nie bada to tak można mówić że nic nie wykrywa :) , tranzyt nie badany od 6 marca 2023 roku .  NIK zrobił badania to znalazł wszystkie plagi egipskie w produktach ukraińskich , cała lisa niedozwolonych środków zakazanych w UE , GMO także bywało itd. więc co zrobiono z faktem że jedzie syf ??? wymieniono dyrektora NIK :) to kolejny dowód na to że nie ma dobrej woli rządzących do powstrzymania syfu .

Nachalnie pchają sie do wojny okłamując przy tym nas . Wczoraj latały samoloty po granicy w mediach cisza , brak reakcji - dziś wielkie larum podrywanie samolotów , dwie cysterny taknuja w locie samoloty -pytanie czy polskie skoro jedna pod granicą z uryną  tankuje .Żukowska natomiast wygadała się że posiedzenie niejawne w sejmie będzie na temat prowadzenia wojny !!!!!!! wiem że babina inteligencja nie grzeszy i przez to możemy wiedzieć ze powiedziała prawdę która usłyszała . Inną znów zatajona informacja są potężne powodzie u ruskich i w Kazachstanie i to nie jakies lokalne podtopienia a skalowe zalanie terenów nad rzeka Ural , Jakoś dziwnie przemilczane  że u dwóch dużych eksporterów zbóż przeszła fala powodziowe i jeszcze będzie zalewć przez najbliższy teren . Jakos dziwnie przemilczana informacja .

Edytowane przez marks50
  • Like 1
  • Thanks 3
  • 0
Opublikowano
9 godzin temu, robercikj100 napisał:

Za chwilę będą chyba jeździć za 500 zł za tonę do portu 😂

Tona węgla z kopalni na Śląsku dostarczona do mojej miejscowości ( ok 400 km) to transport kosztuje 345 zł/t

  • 0
Opublikowano

ws71 Przecież to jakieś 20zl/km przy dużym aucie😱 za tyle to każdy chciałby Ci ten węgiel przywieźć.

Wywiozłem w zeszłym tygodniu wszystko, zostały tylko zmiotki dla kur. 

620 brutto, parametrów nie przechodzi niestety - deszcz ją wypłukał 

  • 0
Opublikowano
7 godzin temu, Grab12 napisał:

Nic śmiesznego transport to nie tylko paliwo opłaty drogowe ubezpieczenia przeglądy podatki płace itd.Tak jak niektórzy piszą po co najmować stać na ciągniki po kilkaset tysięcy a nie stać na ciężarówke żeby zawieźć do portu i zgarnąć cały hajs.Każdy chce żyć i zarabiać chyba tylko w rolnictwie robi się za free a resztę weryfikuje rynek bo nie można bez końca dokładać.Zawsze mówie gdy ludzią wydaje się coś drogie albo niech nie kupują albo zrobią sami lepiej taniej itd.

Może i nic śmiesznego ale zawsze u mnie dostawało się mniej więcej cenę brutto mniejsza niż cena netto w porcie. Teraz ta różnica wynosi już 200 zł i za chwilę pewnie jeszcze się rozjeździe. Więc wszystkim koszty rosną a rolnik jako ostatnie ogniwo nie ma nic do powiedzenia. Kupno tira? Dobra opcja dla takich kilkusetchektarowcow a nie małych knyszy jak ja 

  • 0
Opublikowano
12 godzin temu, Grzesiu90209 napisał:

Ukraińska SSR nie miała nic do powiedzenia. To Stalin zarządził. Nie przesadzaj.

Stalin czy oligarchowie to mała różnica w tym i tamtym przypadku  ukraińcy nie mają nic do powiedzenia.

  • 0
Opublikowano
31 minut temu, ws71 napisał:

Tona węgla z kopalni na Śląsku dostarczona do mojej miejscowości ( ok 400 km) to transport kosztuje 345 zł/t

myślisz, że tona zboża z ukrainy jedzie 1500km po ile, po 50gr/km ??

  • 0
Opublikowano
4 minuty temu, Mateusz1q napisał:

Nie no te poprzednie lata to była anomalia po 1500. Normalna sprawa jest że na tak prostej czynności jak uprawa zboża nie może być dużego zarobku 

No tak, na pewno trudniejsza jak produkcja twojej zwierzyny więc powinieneś zarabiać 10 gr na sztuce lub dopłacać 

  • 0
Opublikowano
18 minut temu, jahooo napisał:

myślisz, że tona zboża z ukrainy jedzie 1500km po ile, po 50gr/km ??

Dobre pytanie za ile oni faktycznie jeżdżą, spotkałem się z opinią że jeżdżą po kosztach, a jedynym zyskiem firmy jest sprzedaż zestawu po 3 latach użytkowania ( takie dane dotyczyły litewskiej firmy Girteka), co do UA to gospodarstwa mają własną flotę i faktycznie mogą jeździć za nawet za 50 gr/km bo zarabiają na towarze który przewożą ładna kasę 

  • 0
Opublikowano
13 minut temu, ws71 napisał:

Dobre pytanie za ile oni faktycznie jeżdżą, spotkałem się z opinią że jeżdżą po kosztach, a jedynym zyskiem firmy jest sprzedaż zestawu po 3 latach użytkowania ( takie dane dotyczyły litewskiej firmy Girteka), co do UA to gospodarstwa mają własną flotę i faktycznie mogą jeździć za nawet za 50 gr/km bo zarabiają na towarze który przewożą ładna kasę 

I tu jest właśnie rola UE i polskiego rządu, aby od takich przewozów pobrac należne opłaty, tak, jak łupi się naszych krajowych przewoźników

Chcecie do UE - musicie ponosić koszty jak w UE, wtedy by się szybko zreflektowali, ale tu jest prowadzona chora gra

  • Like 2
  • Thanks 1
  • 0
Opublikowano

Zarobek rzędu 500 netto z hektara to będzie max co będzie można uzyskać i oby jeszcze tyle było. Dlatego dziwię się ludziom którzy obecnie jeszcze podejmują decyzję o milionowych inwestycjach. Ukraina i Ukraińcy będą mieć w sumie mają większe prawa niż Polska i polskojęzyczni przedstawiciele. Obecnie raczej mamy czas na zwijanie ewentualnie na przygotowanie się na duży kryzys branży rolnej 

  • Like 3
  • Haha 1
  • Confused 1
  • 0
Opublikowano
2 godziny temu, Damianek20 napisał:

540 brutto Jasina, 560-570 brutto Rotex i Olszak 

O jakich badaniach mówisz 🤣🤣🤣🤣🤣

Przecież wyraźnie minister za PiS powiedział " żadnych pozostałości niedozwolonych środków nie ma " 

Wierzysz że ci zrobią inaczej 🤣

I w nagrodę ciemny chłop głosował np na takiego Bratkowskiego jeszcze 🤣

Zamiast głosować na Konfederację to  rolnicy głosowali na swych oprawców   !    może w czerwcu   się opamiętają    !

  • Like 4
  • Thanks 2
  • 0
Opublikowano
56 minut temu, jahooo napisał:

I tu jest właśnie rola UE i polskiego rządu, aby od takich przewozów pobrac należne opłaty, tak, jak łupi się naszych krajowych przewoźników

Chcecie do UE - musicie ponosić koszty jak w UE, wtedy by się szybko zreflektowali, ale tu jest prowadzona chora gra

Nawet gdy przejdą na zasady unijne niewiele to zmieni po prostu wielkość samych gospodarstw wykańcza konkurencję, kolega jeździ  ciężarówką w polskim gospodarstwie , jak jest nawał robót siada na traktor(ok 1 mięs w  roku),w pozostałym czasie roboty opór także nigdy typowa firma transportowa nie będzie konkurencyjna wobec takiego transportu ( gospodarstwo 8 tys ha na Pomorzu)

  • Like 1
  • Haha 1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez XTRO
      Witamy nowy rok w nowym temacie.
    • Przez Bartek933
      Jakie będą ceny pszenicy w 2023 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2022 przyniósł wybuch wojny i tym samym wywindował ceny pszenicy do niespotykanych dotąd poziomów. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2022 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2022 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2022 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2022 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy KOWR, czyli Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który stara się określić, ceny pszenicy 2022 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji:
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2021 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2021 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2021 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2021 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2021 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/279526-ceny-pszenicy-2020/page/304/
       
    • Przez Matey
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2020 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2020 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2020 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2020 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2020 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja tematu z 2019 roku: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/273036-ceny-pszenicy-2019/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v