Skocz do zawartości
  • 0

Ceny pszenicy 2023


Pytanie

Opublikowano

Jakie będą ceny pszenicy w 2023 roku?

każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2022 przyniósł wybuch wojny i tym samym wywindował ceny pszenicy do niespotykanych dotąd poziomów. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  

Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 

zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.

 

Jest to kontynuacja tematu: 

 

  • Like 3
  • Thanks 1

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Wicherek napisał:

Najgorsze jest sprzątanie po świętach , mycie naczyń    , wycieranie ,   itd 

Talerze i sztućce  plastikowe i nie ma problemu 🤣

Najgorsze to wytrzeźwieć po świętach  jak zaraz sylwester i znowu 🍾🍾

Edytowane przez PAN88
  • Haha 2
  • 0
Opublikowano
15 minut temu, PAN88 napisał:

Talerze i sztućce  plastikowe i nie ma problemu 🤣

Najgorsze to wytrzeźwieć po świętach  jak zaraz sylwester i znowu 🍾🍾

nie opłaci się, zaraz 3 króli ;)

  • Thanks 1
  • 0
Opublikowano
13 godzin temu, Damianek20 napisał:

Gdyby tak miało być to nikt im by nie pozwolił wprowadzać towaru na rynek unijny bo użyto niedozwolonych środków. Oni nic się nie będą dostosowywać bo to jest nikomu nie na rękę . Będą dostawać z uni kasę a nie będą w uni bo to lobby unijnemu i ukraińskiemu się nie opłaci. Teraz oni mają życie dzięki tej wojence kasa płynie szerokim strumieniem i się w większości rozpływa 🤷

Nie ma czegoś takiego jak zakaz sprowadzania produktów roślinnych  do których użyto środków chemicznych zakazanych na terenie Unii tak stanowi prawo unijne, zarządca robił symulację kosztów przy zastosowaniu tylko i wyłącznie chemii zgodnie z unijnymi wytycznymi,cena pszenicy po stronie kosztów  i tak wyszła około 15-20%taniej jak w Polsce w gospodarstwie tej firmy 

5 godzin temu, oregano napisał:

Takich szczegółów o dotacjach nie znam, widzę po prostu jak się rozwijają. Nowe działki, właściwie wszystkich przebijają jak coś się pojawi w okolicy, nowy sprzęt, budynki itd.

Weź pod uwagę, że jeśli byli praktycznie samowystarczalni jeśli chodzi o zboża, bo coś tam skupowali, ale niewiele, to łatwiej jest w takiej sytuacji przetrwać kryzys, bo zawsze gdzieś ten zysk się wypracuje. Jak nie na zbożu to na tuczniku. Do tego 100% pól zlane gnojowicą, to w ostatnich latach oszczędności na nawozach też zrobili ogromne.

Dzisiaj na tuczniku pewnie parę stówek zostaje, to przy 250 lochach robią się już kwoty.

Obecnie to bardziej parędziesiąt złotych na sztuce jeżeli pracujesz w nowoczesnych w  koszt budowy jednego stanowiska  dla tucznika  to kilka lat wstecz to min 3tys złotych , czyli przy tej obsadzie loch na chlewy musiałby mieć 15mln zł, istnieje duże prawdopodobieństwo że gość funkcjonuje w systemie nakladczym i wtedy faktycznie może z tego mieć stałą kasę 

  • 0
Opublikowano
1 godzinę temu, Wicherek napisał:

I to jest właśnie wspomaganie Ukrainy poprzez otworzenie rynku na ich zboże. Obłuda, obłuda i jeszcze raz obłuda.

a Ty Wicherek dobrej myśli bądź. Wszak Twój faworyt wiceministrem rolnictwa został. 
Jak to pisałeś? Nawet jeśli nic nie zrobi to przynajmniej będzie wesoło? 

  • Like 2
  • Thanks 1
  • 0
Opublikowano
51 minut temu, ws71 napisał:

Nie ma czegoś takiego jak zakaz sprowadzania produktów roślinnych  do których użyto środków chemicznych zakazanych na terenie Unii tak stanowi prawo unijne, zarządca robił symulację kosztów przy zastosowaniu tylko i wyłącznie chemii zgodnie z unijnymi wytycznymi,cena pszenicy po stronie kosztów  i tak wyszła około 15-20%taniej jak w Polsce w gospodarstwie tej firmy 

Obecnie to bardziej parędziesiąt złotych na sztuce jeżeli pracujesz w nowoczesnych w  koszt budowy jednego stanowiska  dla tucznika  to kilka lat wstecz to min 3tys złotych , czyli przy tej obsadzie loch na chlewy musiałby mieć 15mln zł, istnieje duże prawdopodobieństwo że gość funkcjonuje w systemie nakladczym i wtedy faktycznie może z tego mieć stałą kasę 

Oczywiście że nie ma bo jeb... Łunia celowo to robi żeby wspomagac lobbystów unijnych ukraińskich i ect. weź ty użyj środków zakazanych w UE to zaraz znajdą pozostałości i nie będzie przeproś a od chadow biorą i wszystko gra 

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
7 godzin temu, miwigos napisał:

By się dogadali prawosławni i zrobili w jednym terminie , ludzie lubia robić sobie problemy , ukra potrafiła w tym roku zmienić

A wiesz chłopie co to jest tradycja? Tego ustawa nie da się zmienić.Jestem  ateista,ale to co zrobiły nowe władze że zmiana terminu świat na Ukrainie,to delikatnie mowiac swinstwo.

  • Sad 1
  • 0
Opublikowano

A co za różnica kiedy , dla wielu byle sie napić, najeść i będzie git , jak dla mnie może wcale nie być świąt

  • 0
Opublikowano (edytowane)
16 minut temu, VonVegans napisał:

Wszyscy chanuke obchoćmy 😅

Aby w przyłbicy żeby proszek z gaśnicy w oczy nie poszedł 😅

Edytowane przez STIG13
  • 0
Opublikowano

amerykańska giełda idzie w górę, bo dolar osłabł

co nie przeczy temu, że cena sięga ponad 1000 zł, czego nasi :handlowcy z bożej łaski" jakoś starają się nie zauważać

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
6 minut temu, jahooo napisał:

amerykańska giełda idzie w górę, bo dolar osłabł

co nie przeczy temu, że cena sięga ponad 1000 zł, czego nasi :handlowcy z bożej łaski" jakoś starają się nie zauważać

Zapasy mają widocznie 

  • 0
Opublikowano
Dnia 25.12.2023 o 12:28, ws71 napisał:

Żadne trzodowe gosp nie miało prawa wykazywać jakichkolwiek zysków w lat 2019-poczatek 2022 roku tym bardziej jezeli wchodził na to kredyt, u nas padła w ten sposób 11 tys ferma i 5 tys ferma po prostu kazdy sprzeday tucznik generował straty na poziomie od 50 zł do 100 zł, w moim przypadku sprzedaz 100 szt  do tego dołozyłem 9 tys, w okolicy praktycznie przetrwały tylko gosp  w systemie nakładczym , lub gdzie trzoda stanowiła do 30% dochodu, tutaj jeszcze ratowały te gospodarstwa rzadowe dotacje, przedstawione gosp przez Ciebie dostało ok 300 tys rzadowej pomocy i mogło tyłek jemu uratować

Trochę bajkopisarzysz .. mam 120 loch i w tym i tamtym zarobiłem takie pieniądze że głowa mała . Ostatnio w 2021 całą jesień dokładałem i to było coś koło 100 zł / szt . Nakładcze są ok do puki budynki są nowe , jak wchodzą remonty to już tak kolorowo nie jest .. a co do perspektywy ja jestem optymistą. W ciągu 2-3 lat zwiększę lochy do 250 i myślę że złoże dokumenty na nowy budynek. Albo się rozwijasz albo zwijasz

  • Like 3
  • 0
Opublikowano
6 godzin temu, ws71 napisał:

 

Obecnie to bardziej parędziesiąt złotych na sztuce jeżeli pracujesz w nowoczesnych w  koszt budowy jednego stanowiska  dla tucznika  to kilka lat wstecz to min 3tys złotych , czyli przy tej obsadzie loch na chlewy musiałby mieć 15mln zł, istnieje duże prawdopodobieństwo że gość funkcjonuje w systemie nakladczym i wtedy faktycznie może z tego mieć stałą kasę 

Przystąpienie do UE to także harmonizacja podatków , płac i całego systemu nadzoru gospodarki, to są koszty, które poniosą też rolnicy i farmerzy. Te 15-20% zje tam biurokracja i z całej konkurencji zostanie im figa z makiem. Jak dodatkowo UE nałoży na nich wszystkie wymagania odnośnie CO2, transportu itp, to ten kolos na glinianych nogach klęknie i sie nie podniesie.

Ukraina wydaje się nam zagrożeniem, dopóki nie ma tam żadnych unijnych praw i wymagań. Sami popatrzcie, ile papierkologii weszło w rolnictwie od 2004 roku, a to jeszcze nie koniec chorych pomysłów. Jak na Ukrainie nakażą tak jak u nas zalać doliny rzek dla ochrony krajobrazu, to niewiele tam zostanie dla uprawy, wszedzie będą bagna i moczary albo suchy step.

Oni sobie chyba jeszcze nie zdają sprawy, w jakie bagno się pchają

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
22 minuty temu, LonelySoul napisał:

Trochę bajkopisarzysz .. mam 120 loch i w tym i tamtym zarobiłem takie pieniądze że głowa mała . Ostatnio w 2021 całą jesień dokładałem i to było coś koło 100 zł / szt . Nakładcze są ok do puki budynki są nowe , jak wchodzą remonty to już tak kolorowo nie jest .. a co do perspektywy ja jestem optymistą. W ciągu 2-3 lat zwiększę lochy do 250 i myślę że złoże dokumenty na nowy budynek. Albo się rozwijasz albo zwijasz

Robiliśmy papiery na 5tys szt loch,2019system miałby domknięty w ciągu 3 lat na cykl zamknięty, gość który chciał rozkręcić ten interes się wycofał jako  że w dłuższym okresie w Polsce nie perspektyw (posiada ponad 100 tys loch,w Polsce ok 30 tys) , przecież po wybuchu pandemii cena szorowała po dnie ,  sasiad w 2020 roku praktycznie 500 szt prosiaka rozdał za darmo(50 zł)szt ,piszesz tylko o ostatnich dwóch latach gdzie rentowność osiągnęła niespotykany poziom,ale weź okres od 2018 r i już nie będzie tak różowo delikatnie mówiąc, obecnie jeszcze dobije opłacalność cena energii,w interesie siedzę od 30 lat i jakoś super rentowności w tym czasie nie było 

17 minut temu, jahooo napisał:

Przystąpienie do UE to także harmonizacja podatków , płac i całego systemu nadzoru gospodarki, to są koszty, które poniosą też rolnicy i farmerzy. Te 15-20% zje tam biurokracja i z całej konkurencji zostanie im figa z makiem. Jak dodatkowo UE nałoży na nich wszystkie wymagania odnośnie CO2, transportu itp, to ten kolos na glinianych nogach klęknie i sie nie podniesie.

Ukraina wydaje się nam zagrożeniem, dopóki nie ma tam żadnych unijnych praw i wymagań. Sami popatrzcie, ile papierkologii weszło w rolnictwie od 2004 roku, a to jeszcze nie koniec chorych pomysłów. Jak na Ukrainie nakażą tak jak u nas zalać doliny rzek dla ochrony krajobrazu, to niewiele tam zostanie dla uprawy, wszedzie będą bagna i moczary albo suchy step.

Oni sobie chyba jeszcze nie zdają sprawy, w jakie bagno się pchają

Tylko to wyliczył Duńczyk, który siedzi na Ukrainie.  od 1992 r, więc na pewno sobie zdawał sprawę z unijnej biurokracji,w Polsce miał 13 tys ha i dokładnie wie jak doi się unijne fundusze.Byl w tym mistrzem na Pomorzu 

  • 0
Opublikowano
6 minut temu, ws71 napisał:

 

Tylko to wyliczył Duńczyk, który siedzi na Ukrainie.  od 1992 r, więc na pewno sobie zdawał sprawę z unijnej biurokracji,w Polsce miał 13 tys ha i dokładnie wie jak doi się unijne fundusze.Byl w tym mistrzem na Pomorzu 

Warunkiem wejścia do UE ukrainy jest likwidacja dopłat do rolnictwa. Nie jest to bardzo powszechna wiedza, ale kraje UE zdają sobie sprawę, że ten system jest nie do pociągnięcia dalej.

  • 0
Opublikowano
1 godzinę temu, jahooo napisał:

amerykańska giełda idzie w górę, bo dolar osłabł

co nie przeczy temu, że cena sięga ponad 1000 zł, czego nasi :handlowcy z bożej łaski" jakoś starają się nie zauważać

U nas jest też pow 1000 tylko dowieźć na port i żeby tam cudownie nie zgubiła wcześniejszych parametrów,Rosja łącznie z załadunkiem ok 245$ i nikt więcej  nie dał im

  • Like 1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez XTRO
      Witamy nowy rok w nowym temacie.
    • Przez aaimk
      Jakie będą ceny pszenicy w 2024 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2023 w głównej mierze opierał się na spadkach cen ziarna. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2022 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2022 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2022 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2022 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy KOWR, czyli Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który stara się określić, ceny pszenicy 2022 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji:
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2021 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2021 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2021 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2021 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2021 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/279526-ceny-pszenicy-2020/page/304/
       
    • Przez Matey
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2020 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2020 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2020 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2020 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2020 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja tematu z 2019 roku: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/273036-ceny-pszenicy-2019/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v