Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano (edytowane)

Może kupić kto inny ale umowa dzierzawy  jest ważna tylko właściciel się zmienia. 

 

 

 

          Umowa dzierżawy zawarta na czas określony może być wypowiedziana wyłącznie w przypadkach, które:

 

1) przewidują odpowiednie przepisy prawa (np. w przypadku zalegania przez dzierżawcę z zapłatą czynszu dzierżawy) albo

2) przewidziane zostały bezpośrednio w treści umowy dzierżawy.

Oznacza to tym samym, że w razie braku zajścia określonych w przepisach prawa lub umowie  dzierżawy wypadków, których zaistnienie będzie upoważniało strony do wypowiedzenia umowy dzierżawy, jej wypowiedzenie będzie niemożliwe

Edytowane przez Bogdan_ja
  • Like 1
Opublikowano
18 minut temu, robert123farmer napisał:

Ma prawo pierwokupu i taka propozycje dostał. Jednakże jeśli ktoś daje więcej to on ją kupuje. Tak mówi prawo chyba i dlatego tu się dopytuje 

Zależy jakie są zapisy w umowie na temat okresu wypowiedzenia, i na jaki okres była ta umowa. Kupić możesz ale uprawiać możesz po wygaśnięciu umowy. Najlepiej skonsultować z prawnikiem. 

  • Like 1
Opublikowano
22 minuty temu, Bogdan_ja napisał:

Może kupić kto inny ale umowa dzierzawy  jest ważna tylko właściciel się zmienia. 

 

 

 

          Umowa dzierżawy zawarta na czas określony może być wypowiedziana wyłącznie w przypadkach, które:

 

1) przewidują odpowiednie przepisy prawa (np. w przypadku zalegania przez dzierżawcę z zapłatą czynszu dzierżawy) albo

2) przewidziane zostały bezpośrednio w treści umowy dzierżawy.

Oznacza to tym samym, że w razie braku zajścia określonych w przepisach prawa lub umowie  dzierżawy wypadków, których zaistnienie będzie upoważniało strony do wypowiedzenia umowy dzierżawy, jej wypowiedzenie będzie niemożliwe

No właśnie, wszystko zależy od zapisu w umowie, kretyństwem jest się zablokować na lata bez wpisu o wcześniejszym wypowiedzeniu umowy.

Opublikowano (edytowane)

Tylko powiedz co warta taka umowa przykładowo na 10 lat  która właściciel może wymówić po roku czy tam kiedy chce.... Nic... I wątpię aby ktoś taka umowę zawierał bo po co?.. Tu pewnie jest umowa krus-owska na 10 lat i jej nikt nie ruszy 

4 minuty temu, Desperado napisał:

No właśnie, wszystko zależy od zapisu w umowie, kretyństwem jest się zablokować na lata bez wpisu o wcześniejszym wypowiedzeniu umowy.

 

1 minutę temu, robert123farmer napisał:

Oczywiście. Jednakże wiem , że to zwykła umowa bez skomplikowanych zapisow ale jednak wolę sam to sprawdzić 

Jeśli jest to umowa na czas określony to tylko porozumienie stron albo to co wyżej jeśli chodzi o rozwiązanie tej umowy.... 

Jeśli jej nie wypowiedział to ona nadal obowiązuje.. A z pierwokupem to uważaj bo to musi być zachowana procedura a nie że chłopy sobie pogadały i nawyzywaly... Unieważni ci akt to się zdziwisz i wejdzie w twoje miejsce jako nabywca. 

Edytowane przez Bogdan_ja
  • Like 1
Opublikowano
1 minutę temu, Bogdan_ja napisał:

Tylko powiedz co warta taka umowa przykładowo na 10 lat  która właściciel może wymówić po roku czy tam kiedy chce.... Nic...

 

Tak tylko dzierżawa to nie własność i trudno na niej opierać przyszłość, masz rację że taka umowa dla dzierżawcy to bańka mydlana, ale dla właściciela umowa bez wcześniejszego zerwania może być bombą, zwłaszcza w starszym wieku.

Opublikowano (edytowane)

Niech przeczyta i dobrze się zastanowi czy wchodzić w toksyczna sytuację która będzie skutkowala problemami... 

"Planując sprzedaż nieruchomości objętej prawem pierwokupu trzeba przestrzegać określonej procedury. Do realizacji prawa pierwokupu nie wystarczy chęć sprzedaży nieruchomości, którą wyraża właściciel, lecz musi być osoba, która decyduje się kupić przedmiotową nieruchomość na określonych warunkach. Przypieczętowaniem ustaleń jest podpisanie u notariusza warunkowej umowy sprzedaży zawartej pomiędzy właścicielem nieruchomości a osobą trzecią. Jest ona podstawą do powiadomienia osoby posiadającej prawo pierwokupu o planowanej sprzedaży. Zawiadomienie to wysyła notariusz lub właściciel nieruchomości.

Osoba, której przysługuje prawo pierwokupu ma miesiąc na złożenie oświadczenia, że nabywa nieruchomość na warunkach określonych w warunkowej umowie sprzedaży. Jeśli w ciągu miesiąca nie złoży stosownego oświadczenia lub poinformuje właściciela, że rezygnuje ze swojego prawa pierwokupu, to właściciel nieruchomości może zawrzeć umowę przenoszącą własność nieruchomości z osobą, z którą wcześniej podpisał umowę warunkową. W momencie podpisania aktu notarialnego właścicielem nieruchomości staje się osoba trzecia, a prawo pierwokupu wygasa"

Edytowane przez Bogdan_ja
Opublikowano
1 godzinę temu, robert123farmer napisał:

Ma prawo pierwokupu i taka propozycje dostał. Jednakże jeśli ktoś daje więcej to on ją kupuje. Tak mówi prawo chyba i dlatego tu się dopytuje 

Nie rozumiesz jak działa prawo pierwokupu.  Przeczytaj ostatni post Bogdana

 

30 minut temu, Desperado napisał:

Tak tylko dzierżawa to nie własność i trudno na niej opierać przyszłość, masz rację że taka umowa dla dzierżawcy to bańka mydlana, ale dla właściciela umowa bez wcześniejszego zerwania może być bombą, zwłaszcza w starszym wieku.

Jaką bombą? Najlepiej dla wydzierżawiającego zjeść ciastko i mieć ciastko. Ludzie biorą w najem lokale pod działalność, mieszkania i inne nieruchomości, a ty coś mamroczesz, że "trudno na tym opierać przyszłość". 

Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, piotrp88 napisał:

Jaką bombą? Najlepiej dla wydzierżawiającego zjeść ciastko i mieć ciastko.

Znałem gościa co wydzierżawił ziemię, chorował, biedował, marzł w zimie, aż umarł, a mógł sprzedać i żyć do śmierci jak pączek w maśle. Taka to bomba, a ty jak chcesz opierać przyszłość na cudzej ziemi na lata, to sobie ją kup. Najpierw dobrze doczytaj co napisałem, a potem fikaj.

Edytowane przez Desperado
Opublikowano

Ale do końca żył w świadomości że jest właścicielem ziemskim😆

Opublikowano

Powiedzmy że gość miał umowę dzierżawy na 10lat.  Termin dzierżawy kończył się z dniem 30 lipca .  Gość umowy nie przedłużył a w wrześniu  sprzedawał. Choć gość co dzierżawił wcześniej chciał ją kupić to i tak właściciel sprzedał komuś kto więcej zapłacił. 

Opublikowano
6 minut temu, Desperado napisał:

Znałem gościa co wydzierżawił ziemię, chorował, biedował, marzł w zimie, aż umarł, a mógł sprzedać i żyć do śmierci jak pączek w maśle.

Ja od takiego dzierżawiłem szkoda chłopa.

Opublikowano (edytowane)
16 minut temu, Desperado napisał:

Znałem gościa co wydzierżawił ziemię, chorował, biedował, marzł w zimie, aż umarł, a mógł sprzedać i żyć do śmierci jak pączek w maśle. Taka to bomba, a ty jak chcesz opierać przyszłość na cudzej ziemi na lata, to sobie ją kup. Najpierw dobrze doczytaj co napisałem, a potem fikaj.

Oj oj poruszająca historia. Jak jesteś zwolennikiem jakichś dziwnych tworów prawnych z przywilejami dla właściciela w razie jego widzimisię to miej litość i nie nazywaj tego umową.

6 minut temu, 6465 napisał:

Powiedzmy że gość miał umowę dzierżawy na 10lat.  Termin dzierżawy kończył się z dniem 30 lipca .  Gość umowy nie przedłużył a w wrześniu  sprzedawał. Choć gość co dzierżawił wcześniej chciał ją kupić to i tak właściciel sprzedał komuś kto więcej zapłacił. 

Jak sprzedawał po zakończeniu umowy dzierżawy to nawet nie musiał nikt informować byłego dzierżawcy o tej sprzedaży. Prawo pierwokupu dla dzierżawcy obowiązuje w trakcie trwania umowy dzierżawy.

 

Edytowane przez piotrp88
Opublikowano
2 minuty temu, piotrp88 napisał:

Oj oj poruszająca historia. Jak jesteś zwolennikiem jakichś dziwnych tworów prawnych z przywilejami dla właściciela w razie jego widzimisię to miej litość i nie nazywaj tego umową.

Jak sprzedawał po zakończeniu umowy dzierżawy to nawet nie musiał nikt informować byłego dzierżawcy o tej sprzedaży.

Jak nie jak zaprosił  trzech klientów usiedli przy jednym stole i była licytacja.  Nabili  taką kasę ze czapka na głowie się podnosi.  Sprzedający mega zadowolony. Tak się u nas ziemię sprzedaje. 

  • Like 1
  • Confused 1
Opublikowano
4 minuty temu, 6465 napisał:

Jak nie jak zaprosił  trzech klientów usiedli przy jednym stole i była licytacja.  Nabili  taką kasę ze czapka na głowie się podnosi.  Sprzedający mega zadowolony. Tak się u nas ziemię sprzedaje. 

Normalna sprawa, Ty robiłbyś prezenty i oddawał za pół ceny wiedząc,że możesz wyrwać więcej?

  • Like 1
Opublikowano
3 godziny temu, piotrp88 napisał:

Oj oj poruszająca historia. Jak jesteś zwolennikiem jakichś dziwnych tworów prawnych z przywilejami dla właściciela w razie jego widzimisię to miej litość i nie nazywaj tego umową.

 

Jak się obie strony zgadzają na taki twór jak to nazywasz, to co to jest jak nie umowa? nie zgodzisz się ty na zerwanie o każdej porze, to na twoje miejsce jest 10 chętnych, fikać to sobie można jak nie ma chętnych na dzierżawy.

Opublikowano

Obserwuję tu różne tematy i widzę, że nie pierwszy raz forsujesz tą swoją pseudo umowę na czas określony z możliwością wypowiedzenia. Jak chcesz dać w każdej chwili kopa w dvpę dzierżawcy, to spisz po prostu umowę na czas nieokreślony i nie mąć jakimiś datami zakończenia. Albo umowa na czas nieokreślony, albo na czas określony.

  • Thanks 2
Opublikowano
48 minut temu, piotrp88 napisał:

Obserwuję tu różne tematy i widzę, że nie pierwszy raz forsujesz tą swoją pseudo umowę na czas określony z możliwością wypowiedzenia. Jak chcesz dać w każdej chwili kopa w dvpę dzierżawcy, to spisz po prostu umowę na czas nieokreślony i nie mąć jakimiś datami zakończenia. Albo umowa na czas nieokreślony, albo na czas określony.

W przypadku dzierżawy w zamian za emeryturę musi być na czas określony.

Opublikowano
piotrp88 napisał:

Też jakoś pokracznie. Czyli zrzekłeś się prawa pierwokupu?

mam tanią dzierżawę więc nie narzekam a zapis o prawie pierwokupu to jedna wielka ściema, właściciel i tak sprzeda temu kto da wiecej,

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, piotrp88 napisał:

Obserwuję tu różne tematy i widzę, że nie pierwszy raz forsujesz tą swoją pseudo umowę na czas określony z możliwością wypowiedzenia. Jak chcesz dać w każdej chwili kopa w dvpę dzierżawcy, to spisz po prostu umowę na czas nieokreślony i nie mąć jakimiś datami zakończenia. Albo umowa na czas nieokreślony, albo na czas określony.

Niczego nie forsuję i niczego nie muszę spisywać, ale widzę co robią dzierżawcy, toż to mendy jakich mało, a co druga menda nie płaci w dodatku. A pierwsze co jak włazi na czyjeś pole, a pole przylega do jego pól, to wywala graniczniki menda pier*olona.

Edytowane przez Desperado
Opublikowano

No z tymi granicami to muszę przyznać rację , najgorsze są takie pseudo bambry co mają dużo ha i jeszcze więcej kredytu. Uważają w dodatku że jak mają duży sprzęt to też mają prawo rozwalać poprzeczniaki. No nie dziwie się jak ci co dają w dzierżawę biorą dopłatę daj na podatek i tone albo półtorej zboża. Tak weźmie 10 h podłoży koszty i nie zapłaci i uważa że właściciel ma dopłatę to tyle jego i po części też ma rację bo dopłatą należy się temu co uprawia . A właściciel i tak z reguły siedzi cicho jak dzierżawca nie zapłaci żeby inni się nie śmieli z niego 🤣 jedyne co wygania go z pola zaraz jak nie ma umowy .

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v