gregory8101

[Belarus 820] Wydmuchiwanie uszczelki pod głowicą.

Polecane posty

gregory8101    2

Witam. Posiadam belerusa 820 z 2010 r od 2 lat mam ciagły problem z uszczelką pod glowica. Zmienilem nawet silnik na starego typu i po roku dalej sie zaczelo nie dmucha w jednym miejscu głowica planowana, tuleje poziomowane uszczelki teflonowe tez daje próbowałem bez nich ale to samo. ostatnio wytrzymał jakies pół riku okolo 700 mth, Glowice dociskam juz na 210.

Czy ktos ma jeszcze taki problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Coś jest nierówne, cudów nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9290

ja obstawiam:

nierówny blok

miękka szpilka

niewłaściwy sposób dokręcania + zbyt duży moment dokręcania

przegrzewanie silnika

Edytowano przez jahooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RogR01    16

a może kup uszczelki przystosowane do Turbo, te z metalowym wzmocnieniem(znajdziesz ich foto u mnie galerii)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slawek80    18

Witam. Posiadam belerusa 820 z 2010 r od 2 lat mam ciagły problem z uszczelką pod glowica. Zmienilem nawet silnik na starego typu i po roku dalej sie zaczelo nie dmucha w jednym miejscu głowica planowana, tuleje poziomowane uszczelki teflonowe tez daje próbowałem bez nich ale to samo. ostatnio wytrzymał jakies pół riku okolo 700 mth, Glowice dociskam juz na 210.

Czy ktos ma jeszcze taki problem

Zmieniłeś cały silnik i problem pozostał ten sam?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wars1969    0

To diagnoza może być jedna , katujesz silnik na wyskoich obrotach ,przy niskim poziomie płynu w chłodnicy,noga z gazu i pełna chłodnica .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S-Piotr    58

Na to wychodzi że wina leży po stronie traktorzysty,może faktycznie katujesz motor obrotami na maxa.

Edytowano przez S-Piotr

Wszystko należy robić w sposób tak prosty, jak to tylko możliwe,i ani trochę prościej.
.......... [Albert Einstein]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asasinator666    108

Daj do dorobienia uszczelkę tylko, że grubszą. Taki sam problem miałem tyle, że w C-360. W silniku Perkinsa (około 100 konnym) też pomogła. Ile razy planowałeś głowicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieslaw16    79

Oprócz tego co koledzy wyżej wskazali to jeszcze w rachubę wchodzi kolejność dokręcania śrub głowicy, ponadto należy dokręcać na dwa razy wstępnie i drugi na wymagany moment końcowy dokręcania głowicy, jeszcze jedna sprawa czy pompa wtryskowa nie ma ustawionej za dużej dawki paliwowej ,co też ma wpływ na trwałość uszczelki, albowiem przy większej dawce występuje wyższe ciśnienie w komorze spalania jak też wyższa temperatura w spalaniu spowodowana właśnie większą dawką, i to przyczyna może tkwić w pompie a skutek jest w głowicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kukum    9

Ja bym powiedział ze na trzy momenty sie dokreca a 210kn to znowu nie tak duzo ja bym powiedział ze w sam raz zeliwo to mozna mocniej dokrecac gorzej z aluminium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

210 czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gregory8101    2

głowica była planowana chyba 3 razy.tuleje tez sa równo osadzone sprawdzalo to juz dwóch mechaników i ten sam efekt po miesiacu dwóch uszczelka do wymiany robi cisnienie na chlodnicy. Po wymianie silnika był spokój około 1,5 roku  musielismy zdjąc glowice bo woda byla w oleju chyba peknieta tuleja i zaczelo sie z uszczelką. ciagnik nie dostaje w du.....ę bo robi z przyczepa zrywkowa i pracuje caly czas na wolnych obrotach tyle co dojazd izjazd z lasu to troche wiecej jest gazu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asasinator666    108

Po trzech planowaniach głowica trochę opadła to zakładając grubszą uszczelkę nie zobaczysz uszczerbku przy odpalaniu i mocy. W Parkinsie, o którym pisałem głowica była planowana kilka razy i oryginalna uszczelka wytrzymała kilka motogodzin. Ciśnienie na tłokach  podskoczy kiedy głowica będzie kilka razy planowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slawek80    18

Po trzech planowaniach głowica trochę opadła to zakładając grubszą uszczelkę nie zobaczysz uszczerbku przy odpalaniu i mocy. W Parkinsie, o którym pisałem głowica była planowana kilka razy i oryginalna uszczelka wytrzymała kilka motogodzin. Ciśnienie na tłokach  podskoczy kiedy głowica będzie kilka razy planowana.

Nie pisz bzdur to nie benzyniak!!!! I nie ma komór w głowicy ona jest płaska!!

głowica była planowana chyba 3 razy.tuleje tez sa równo osadzone sprawdzalo to juz dwóch mechaników i ten sam efekt po miesiacu dwóch uszczelka do wymiany robi cisnienie na chlodnicy. Po wymianie silnika był spokój około 1,5 roku  musielismy zdjąc glowice bo woda byla w oleju chyba peknieta tuleja i zaczelo sie z uszczelką. ciagnik nie dostaje w du.....ę bo robi z przyczepa zrywkowa i pracuje caly czas na wolnych obrotach tyle co dojazd izjazd z lasu to troche wiecej jest gazu.

Ten silnik był wymieniony w całości???? czy było coś przekładane z poprzedniego??

Edytowano przez slawek80

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Jeśli po wymianie całego silnika uszczelka wytrzymała dłużej niż po planowaniu i wymienia przez właściciela do tego powtarza się to systematycznie  to raczej spodziewał bym się niefachowej wymiany. 

Rozebrać, sprawdzić tuleje ile wystają, płaskość bloku, głowicy, skręcić zgodnie z instrukcją. Po  kilku zagrzaniach silnika do odpowiedniej temp. powtórz samo dokręcenie głowicy.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nieprawidłowy montaż teflonów , pytanie czy zawsze wypala w tym samym miejscu . Na trwałość uszczelki ma też wpływ kąt wyprzedzenia wtrysku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Połóż uszczelkę na stole i zamontuj teflon zobaczysz że układa się on tak lekko pod kontem i w zależności jak go założysz albo będzie się wychylał w stronę głowicy albo cylindra.Sam zobaczysz że w jednej pozycji będzie tak że jak będziesz dociskał  to teflon zacznie zaciskać kryzę tulei. Nie wiem jak ci to wytłumaczyć, większość użytkowników montuje jak popadnie. Ja jak zamontuje to ten teflon przy dokręcaniu głowicy  uszczelnia do o koła kryzę cylindra i nie wchodzi między płaszczyznę głowicy i kryzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slawek80    18

Nadal nie odpowiedziałeś na pytanie czy ten silnik był przełożony w całości, czy jakieś podzespoły były podbierane z poprzedniego?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jednak sie uczepił tego że albo jest przeciążany zbyt wysoką liczbą obrotów lub złego dokręcania zrób tak zdejmij głowicę i stara uszczelkę załóż nową wsadź głowicę i dokręcaj na ,,krzyż" czyli (nie wiem na ile śrub jest przykręcona tam głowica) podajac na przykładzie Ursusa C-360 najpierw przykręcasz do oporu (ręcznie oczywiście) śruby następnie dokręcasz sobie po pół obrotu 1 śrubę potem 3 (po przekątnej) następnie 2 i 4 i tak powtarzasz to aż do końca ale tylko po pół obrotu to zagwarantuje równe dociśnięcie całej uszczelki i równe położenie głowicy takie coś na prawdę jest dobrą sprawą jeżeli jest przykręcana ta głowica np. na 6 śrub to dokręcasz ręcznie najpierw śruby do oporu a następnie kluczem 1 śrubę potem 3 potem 2 a następnie 4 a potem 5 i 6 tak samo po pół obrotu powtarzasz musisz to tam sobie jakos logicznie poukłądać i przyjąć jakis odpowiedni schemat ten mój jest na pewno sprawdzony (,,na krzyż"). Pozdrawiam
                                                                                                                                                                                                      

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chodzi ci o obroty silnika? Jeśli tak to myślę że to nie ma wpływu bo mój miał 2950 obr i tak jezdziłem długo i ostro i nic się nie stało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gregory8101    2

Ze starego silnika nic nie przekładałem kupiłem kompletny inny silnik który chodził 1,5 roku a pożniej po odkreceniu głowicy zaczelo dmuchac te uszczelki.

Robilismy własnie go w piatek tydzien temu i dzisiaj znowu wydmuchało uszczelke tylko ze na innym cylindrze. Jak zakładam teflony to przy dokręcaniu glowicy rozchodzą sie na kołnierz tuleji, czy to dobrze?

Dzisiaj wyszło tez ze jedna tuleja jest troszeczkę wyzej może to jest przyczyną.

Dzisiaj tez ogladał go mechanik i mowi ze pierwszy raz widzi teflony i czemu uszczelka ma takie duze otwory na tuleje ze uszczelka powinna wychodzic na kołnierzi tu powinna dociskac ja głowica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez komsim
      Witajcie koledzy na wstępie od razu zaznaczam że przejrzałem praktycznie wszystkie tematy związane z „białoruśką” , MTZ-etm i innymi „ruskami” w tym dziale związanych z pompami , rozdzielaczami , zaworami czy ogólnie szeroko pojętą hydrauliką (oraz problemami z nią) i dopiero po tym rozebrałem białoruśkę ….
       
      Tak po krótce gdyby któryś z modów chciał mnie nagrodzić banem
       
      Przy okazji ukłony w stronę moderatorów
       
      Najpierw szukam w Google potem na AF później zakładam temat i przyznam że konkretnej odpowiedzi nie znalazłem a wiadomo problemy nie zawsze są takie same ale mogłem coś przeoczyć mógł dojść nowy temat itp.
       
      Jeżeli jednak istnieje taki temat który opisuje problem proszę usunąć mój wątek.
       
      Osobiście mam nadzieję że temat się rozwinie i będzie pomocą dla innych a wiem że tematy są bardzo podobne w większości zadawanych pytań które czytałem na forach.
       
      A i jeszcze jedno ten tekst pewnie będzie długi więc jeżeli już to ktoś czyta to na wstępie to zaznaczam …
       
      A więc problem ma swój początek w czerwcu tego roku kiedy to podczas ładowania (wiadomo czego J ) opadło ramię i przestały działać wszystkie siłowniki słowem nic nie działało powrót do domu ciągnąc za sobą łychę…
       
      Później nie było czasu ruszać „ruska” więc wertowałem w necie tematy zarówno z AF jak i popularne serwisy z koparkami gdzie tylko wyskakiwały mi tematy w googlu związane z” białoruśką” i problemami hydrauliki .
       
      Tak więc w większości z czytanych tematów problemy zauważyłem w złej pracy rozdzielaczy lub zaworów które stanowiły problemy.
       
      Dążąc tą drogą zdemontowałem dekielek na zbiorniku z olejem wymontowałem filtr siatkowy który aż do połowy jego wysokości był wypełniony pozrywanymi gumkami wielkości a w zasadzie grubości czy średnicy powiedziałbym jakichś oringów tak więc po wielu przeczytanych tematach wybór padł na rozdzielacz.
       
      Ponieważ w sumie nie zdawałem sobie sprawy skąd aż tak wielka ilość poszarpanych gumek w filtrze siatkowym logicznie myśląc stwierdziłem że pewnie z rozdzielacza (w tym czasie nie miałem jeszcze katalogu do wglądu) ale i tak pomyślałem że po tylu latach pewnie jest tam syf i zapewne jakieś tam oringi go uszczelniają i się pewnie pozrywały …
       
      Rozdzielacze zdemontowałem ze szczególną uwagą posługując się jednocześnie katalogiem ilustrowanym (załatwiłem w między czasie) poszczególne części rozdzielacza i wnioskuję że nic raczej nie zgubiłem.
       
      Wszystko zostało wymyte wraz z samym rdzeniem rozdzielacza.
       
      Kupiłem zestaw uszczelniaczy z Alle czyli uszczelki pod dekle i kilka oringów w sumie i tak idąc za radą kogoś z AF kupiłem inne krajowe bo było za mało w paczce i spasowanie też były na „pałę” …
       
      Tak więc złożyłem każdy tak jak w katalogu i nic mi nie zostało J w sumie zdziwiony byłem jak po demontażu okazało się że w tych rozdzielaczach nie ma nic specjalnego jakieś tylko 3 dźwignie i bodajże 2 zawory na rozdzielacz zrodziło się zatem pytanie (jak to chol… działa no i skąd te gumki w sitku…)
       
      Co dalej a no dalej zostały założone oringi i „kapturki” na kule dźwigni no i oczywiście montaż na białoruśkę .
       
      Wlałem nowy olej hydrauliczny do zbiornika bo stary zmienił barwę na żółty był gęsty i zawierał mnóstwo gumek i innego syfu wyczyściłem zbiornik oczywiście mimo to z węży spłynął „stary ” olej i się trochę to zmieszało ale i tak już jest lepiej jak było choć w sumie teraz też przybrał kolor jasno żółty….
       
      Słowem usunąłem wszelkie wycieki nic nie kapie ale też mało co działa
       
      Pierwsze uruchomienie w początkowej fazie nie przyniosło skutku dopiero po chwili coś działało.
       
      Na chwilę obecna mam sprawy obrót w obie strony i działają obie podpory czyli opuszczę je i podniosę nawet całą koparkę na podporach da radę dźwignąć problem nadal tkwi w podnoszeniu ramienia głównego , wysięgnika oraz siłowników łyżek.
       
      Po ruszaniu obojętnie którą z dźwigni czy to od łyżki czy też ramion siłowniki wysuwają się max 5 – 7 cm w górę i dalej nie da rady tak jakby była za mała siła pchnąć olej bądź gdyby coś blokowało większy dopływ oleju do siłownika tak jakby tylko trochę szło na siłownik a reszta gdzieś bokiem jako nadmiar czy coś.
       
      Zdemontowałem przewody z siłownika ramienia skierowałem powrót do zbiornika a zasilanie do wiaderka po włączeniu pomp z przewodu zasilającego leciał dalej olej więc pompy pompują dalej jednak nie podnosi masztu ani łyżek.
       
      Następnie poprowadziłem zasilanie bezpośrednio z pompy do siłownika ramienia (ten największy siłownik) załączyłem napęd pomp i siłownik uniósł bez problemu cały bom ładowniczy na pewną wysokość po czym wyłączyłem szybko napędy by mi przewodów nie rozerwało i tak w ogóle dla bezpieczeństwa bo w tym wypadku całe ciśnienie szło od razu na tłok…
       
      W taki sposób sprawdziłem pompę lewą i prawą w obu przypadkach dały radę podnieść w górę cały bom z łyżkami nadmienię iż działo się to przy użyciu każdej z pomp osobno po podłączeniu pod siłownik.
       
      Etap drugi pompy sprawdziłem obrót działa , podpory też i same pompy też maja siłę więc dalszą drogę obrałem w kierunku górnego rozdzielacza odpowiadającego za niesprawne podzespoły oraz zaworów w nim zawartych jak i zaworu który wkręca się z prawej jego strony patrząc od tyłu ładowarki tuż koło błotnika prawego tylniego koła.
       
      Tegoż oto zaworu nie mogłem rozkręcić i tu pojawia się pytanie czy to czasem nie jest winne braku pracy bądź zawory w rozdzielaczu.
       
      Dodam iż oglądałem budowę tego zaworu w katalogu i są tam elementy które mogły się uszkodzić (chodzi mi o ten z prawej strony nad kołem)…
       
      Trochę próbowałem kręcić zaworem tym od góry patrząc na rozdzielacz z góry z kabiny operatora z kolei tego od strony kabiny między kabiną a ramą jeszcze nie ruszałem (ciężkie dojście) .
       
      Tak więc w gruncie rzeczy koledzy obstawiam na:
       
      - zawór ten którego nie rozebrałem
       
      - zaworki w rozdzielaczu
       
      - oby nie cały rozdzielacz….
       
      No i w końcu jeżeli ktoś to już przeczyta to może coś podpowie z własnego doświadczenia bo ja już Panowie nie wiem jak ta ruska technologia ma działać …
       
      Ponad 10 lat jak ją mamy chodziła byle jak czasem ale dawała radę i w chwili nic…
       
      Na chwilę obecną nurtuje mnie jeszcze parę kwestii które być może ktoś już poruszał więc może podpowie :
       
      - jak sprawdzić ten wkręcany zawór (nad błotnikiem)
       
      - czemu ramię się nie podnosi skoro pompy osobno dają radę
       
      - skąd te gumki w sitku
       
      - czy może warto spróbować zamienić rozdzielacze miejscami… ale jeżeli nie będzie efektu to co dalej ?
       
      - czy ma znaczenie jak były zakładane te jakby prowadnice (nie wiem jak to się fachowo nazywa) są tego 3 sztuki w rozdzielaczu w każdym po kilka dziurek pomiędzy żebrami czy istnieje jakaś poważna różnica jak się to montuje gdy się zmieni położenie o 180 stopni ?
       
      Dziękuję za uwagę tym którzy tu dotarli....
    • Przez Beniio369
      Dzień dobry mam pytanie MTZ 82 odnośnie działania opuszczania pływającego w podnośniku. Przerobiłem hydraulikę wyrzuciłem regulator pod siedzeniem i ten od siły podnoszenia pod kierownicą zostawiłem aby główny rozdzielacz i bezpośrednio puściłem przewody do siłownika, jednak pomimo wstawienia regulatora hydraulicznego na pokrętle do węża od opuszczania to jak dam podnośnik na pływający to cały ciężar maszyny opada od razu jakby regulator nic nie dawał,
      czy podczas dania podnośnika na pływający to olej wraca również przewodem od podnoszenia a nie tylko od opuszczania?
    • Przez michal0734
      witam mam problem z pronarem 82a kupilem 2 nowe aku i nie ma pradu w kabinie i świateł nic tylko jest prad na rozrusznik jak odpale to jest prad w kabinie ale tak jaby tylko z alternatora bo jak dam ale oborty to swiatla przygasaja radio gasnie ktos wie cos moze byc przyczyna?
    • Przez upadłymtz
      Witam. Czy mógłby ktoś zrobić i wrzucić zdjęcie całego mechanizmu załączania świateł STOP pod pedałem hamulca w mtz Pronar? Z góry dziękuję
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj