no i wniosek na dopłaty złożony. miało być szybko i sprawnie, a doradca tak podpowiedział, że z 17 punktów, jakie mam nazbierać wyszło 46. minus taki, że muszę hektar jęczmienia posiać, gdzie nie planowałem zbóż jarych. ale nic to. teraz pytanie do Was. lepiej poczekać z tydzień, skosić żyto z wyką, zbelować i posiać po tym jęczmień, czy ekonomiczniej zaorać to żyto jakie jest i posiać jęczmień? z ekonomicznego punktu widzenia bardziej rozsądna wydaje się druga opcja.