Alchemik
-
Postów
2713 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Alchemik
-
A nie da się zamontować grzałki z zewnętrznej i włączyć się w obieg jak nagrzewnica, czy wykorzystać miejsce wkręcenia kraników, czy jakieś zaślepki. Jak przewody ciennkie, a grzałka mocna to może być potrzebna jeszcze pompa wymuszająca krążenie. -
Z instrukcji obsługi dostępnej na stronie producenta. Jak z rocznikiem nie było zmian to pewnie pasuje.
-
Pewnie długość podana od kogoś innego będzie orientacyjna. Poprostu w polu będzie trzeba ustawić, aby nie ściągało w żadną ze stron
-
Uszkadza, to za duże słowo. Jak mocy przybędzie i korzysta się z pełni tej mocy to poprostu trochę bardziej obciążone są podzespoły, a co za tym idzie troche prędzej sie zużyją. Przy zapasie wytrzymałości, nie są to znacząco odczuwalne różnice. Chyba że coś było leciwe, ledwo dyszące i na granicy wytrzymałości, to może szybko ,,chrupnąć".
-
Akurat chyba na samym wsporniku zaczepu obciażnik jak w oryginale + dodatkowe z przodu. 611 miała czasami fabrycznie w jednym rzędzie obciazniki 10 x 20kg
-
W rolniczej koparce lemiesz waży chyba 400kg + zbiornik 100l paliwa i most wytrzymuje latami. Tur też jest przewidziany do jumza to powinien 300kg spokojnie dźwigać
-
Podobno w planach była wersja 6 cylindrowa o mocy 150 koni, ale Rosjanie krzywo patrzyli, bo dostarczyli tam t150k i kirowca i z tego względu zrezygnowano. Podobno nasza 16 też się nie podobała. Z tego względu uwalono projekt ltz 145 i podobno przymiarki do 6 cylindrowego jumza. -
Ja pisze też z perspektywy lat wstecz, bo obecnie nawet nie wiem jak wygląda dostępność części, a samych mechaników którzy specjalizowali sie w tym też mocno ubyło.
-
A nie był to przypadkiem jakiś francuski samochód? Nie tylko w nich ale tam najczęściej dmc przyczepy z hamulcem jest większe niż wynika z masy zespołu po odjęciu dmc samochodu ( I tak jest w homologacji i powinno być), a niektórzy diagności wpisują co wychodzi z masy zespołu i dmc pojazdu co jest w tym przypadku błędne). Choć taka metodę stosują jak to są jedyne dostepne dane przy pierwszej rejestracji.
-
Wschodnie sprzęty w stylu mtz były z bolączkami ale proste. Takiemu zt323 to bliżej do naszych ciężkich ursusów niz mtz w puszce. Forschritt ma trochę więcej swoich kruczków i nie lubi mechanika z fantazją, oraz różnych patentów. Dlatego w mojej okolicy jak jeszcze byli mechanicy od ify, to wyżej ceniono ciągnik forsza z padniętym silnikiem z zachodu niż na chodzie po dziwnych naprawach w Polsce.
-
Do pracy z turem w ciasnych miejscach to sie nie nadaje
-
W moich stronach jeszcze trochę ich jeździ. Często były ściągane z zachodu z padniętym silnikiem, bo było tu sporo mechaników od silników IFA. Specyficzna troche konstrukcja, ale raczej chwalone ciągniki.
-
Czyli nawet przy arale pomiędzy 100, a 200ha co piętnasty rolnik będzie musiał latać i udowadniać ze jest rolnikiem. Pewnie nic lepszego nie mają do roboty na takim areale.
-
Przydaje się możliwość aż tak niskiego opuszczenia? -
Ja tam wolałbym zeby zostało 0.5l paliwa więcej w baku na hektar orki, niż kombinować dla dźwięku. -
Tylko ciekawe czy bez turbiny to też nie była tylko kwestia czasu, albo fantazja poniosła właściciela przy kreceniu pompa itp i taki był skutek
-
W sam raz na wąskie działki -
Zawsze można dawkę na pompie ruszyć w górę
-
A to nie jakiś podmokły teren, bo na zdjęciu slabo widac, ale rośliny wyglądają trochę jak na bagnach. -
Śnieg był, ale ziemnia nie była głęboko zmarznięta, tylko symbolicznie. Mróz zniknął to i woda poszła w głębsze warstwy. -
Im dalej korpus od ramy, tym szerokość większa -
Każdy jest inny i ma inne predyspozycje. Jak przypadłość pewna i znana, to nie ma co się narażać i najlepiej robić po swojemu. -
Można ustawić i 19 stopni przy 30 na zewnątrz. Tylko nie ustawiać nadmuchu na siebie, nie włączać na maksymalne chłodzenie od razu, nie wsiadać co chwilę z ciepłego do zimnego i odwrotnie, a przed wyjściem zacząć wyrównywać temperaturę z tą na zewnątrz. Trochę może sprzyjac zachorowaniu suchość powietrza i jak pozwolimy w klimatyzacji na zabrudzenie i rozwój grzybów itp.
-
W kontener i wysłać do recyklingu za granicę Będzie eko A na poważnie Znajomy oponiarz mówił że ostatnio z firmami odbierającymi opony mocno się pogorszyło. Wcześniej sami szukali klienta, a teraz łaskę robią.
