Alchemik

A te włoskie to nie Firad?

@Axd529 a wyłapie on taką różnicę jak żywotność panewek przykładowo krótszą o 1/3? Żeby pompować olej z takim ciśnieniem potrzeba też więcej mocy. Z powietrza się ona nie bierze.

Tak ciśnienie pokazane prawdziwe to klucze w dłoń i do rozbierania.

Tutaj to i tak nie jest źle. U ojca gdzie kiedyś były przez lata ryby i bez problemu zimowały, to jak jakieś 8 lat temu były susze to zaczął opadać poziom wody. Obecnie wody nie ma i jest na tyle sucho, że w tej chwili da się jeździć tam ciągnikiem po dnie. Po rozkopaniu metr w dół nawet śladu wody nie widać. A pamiętam czasy jak była woda i normalne zimy sytuacje gdzie po roztopach potrafiło być z 3m wody więcej i rozlewało się daleko na pola w około.

Jak pomierzył i sprawdził to może i głowiczka. Na odległość to i tak zgadywanie, a specem od pomp nie jestem.

Sama głowiczka możliwe że jest bliźniacza czy pompa ve, czy va. Teoretyczne będzie widać czy była wymieniana. Na moje to nie były typowe objawy zużycia tlokorozdzielacza- głowiczki, a bardziej pompki łopatkowej- chociaż każdy przypadek jest trochę inny i może to faktycznie głowoczka.

Nie po łokciach, a po wszystkim jak walniesie końcówką wciskanego złącza

To trzeba mocno walnąć i to ,,cyrk" o którym pisałem. W skręcanym złączu w takim wypadku po prostu sie je skręca.

Z załadowanej wywrotki która ktoś opuścił o 3mm za mało, albo na słońcu olej zwiększył obietość?

Jak masz ciśnienienie w maszynie współpracującej z ciągnikiem to już nie zawsze jest prosto je upuścić i jest duży problem ze złączami wciskanymi. Skręcane w takim wypadku poprostu się troszkę ciężej skręca, a nie ma cyrku.

Jak w samej pompie to może pompa skrzydełkowa/łopatkowa/ przetlaczajaca już sie skończyła i nie nabija ciśnienia wewnetrzego pompy.

W sumie to były 3 wersje. Miękka w 4011, rurowa twarda w c355 i od ok1979 lub 80 oś ,,płaska"

O zaczep to pytałem w sumie mając na myśli nowy czyli taki jak na porzyczonym zdjęciu z innego tematu, bo myślałem że ciagnik może z lat 90

Pewnie potencjalnych kupujących zaciekawi czy w pakecie są obciążniki tylnych kół, jak wygląda tył ciągnika - (nowy typ konsoli i zaczepu?) i jaki to rok produkcji.

Nie wiem jak teraz, ale kiedyś można było zrobićw geoportalu przesunięcie warstw, tak żeby złapać poprawnie miejsce. A może być też że są jakieś zaszłości historyczne. Znam miejsce gdzie kształt granicy pojawil sie na mapie w geoportalu z rok temu, działki były dzielone 30 lat temu, a wszystkie formalności były dopełnione jak trzeba.

Tylko lampa ma homologacje na użycie konkretnego źródła światła i nawet z homologowanym innym źródłem już ją traci. To jak montaż kierownicy z Fiata pandy do jelcza. Niby homologacji ma, ale nikt o zdrowych zmysłach tego nie klepnie na przeglądzie.

Policjant służbista jak je zobaczy, to dowód rejestracyjny zniknie?

Ojca 3p uprawiał powiedzmy średnio 22ha ( w szczycie 29ha) jako jedyny ciągnik przez ponad 30lat Kapitalke silnika miał raz kompletną. Teraz ostatnio dostał inne tuleje i tłoki, bo zniszczeń narobił wadliwy wirnik pompy wody. Szybę stracił w tym czasie dwie. Obie przy pracy z drzewem z winy innego operatora. To "troche" bardziej intensywne użytkowanie niż 3.5ha. Może warto szukać przyczyny awarii ciagnika i wielokrotnych remontów silnika gdzie indziej niż w samym ciągniku?

Na obecne zimy to nic więcej nie potrzeba. Przynajmniej nie zardzewieje, a jak się zepsuje, to na opał pójdzie

Objaw braku odpowiedniego przepływu paliwa. Pompka zasilajaca tłoczy paliwo jak trzeba? Na powrocie z pompy wtryskowej da sie założyć przezroczysty wężyk? Kiedyś ojciec z mechanikiem walczył z paliwem od c330, to mechanik przekładał nawet pompę wtryskowa z swojego ciągnika za darmo w ramach rozwiązania zagadki, bo tak nie dawało spokoju. Wymienione kilka pompek zasilających, przewody, filtry z obudowa i inne cuda. Obiaw identyczny, wszystko sprawdzone przedmuchane wyczyszczone wielokrotnie. Po dłużej walce znaleziono kamyk w specyficznym kształcie (dopytam przy okazji gdzie dokładnie) chyba w zaworze od zbiornika. Normalnie działało wszystko, paliwo leciało przy próbach naprawy, a czasami kamyk sie układał inaczej i blokował przepływ przy dużym poborze.