Matey

Obecna sytuacja polityczna w Polsce

Polecane posty

jacus    3049

jesli polubiles  klamstwo ktore napisal tedex-to co, zgadzasz sie z nim czy nie???   jesli zgadzasz sie z klamstwem to jestes klamca , czy nie znasz podstawowych danych ??? jesli nie znasz danych to jestes madry czy nie ??? mi nie musisz odpowiadac na te pytania-odpowiedz sam sobie...

 

 potem napisales- co prawda to prawda- w stosunku do oczywistego klamstwa , ktore mozna ustalic w kilka sekund, o czym to swiadczy, jestem madry czy madry inaczej ?????

 

 

cukrownie to tylko wycinek polskiego rolnictwa, u nas byly buraki, a teraz jest rzepak i kukurydza-swiat sie zmienia. zreszta to jurgiel wykonczyl polskie cukrownie w 2007- 


buk, humor ,seks ,rokendrol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulman    5576

Niestety co prawda to prawda przykład cukrowni mieliśmy 78 czynnych cukrowni byliśmy 3 w Europie producentem cukru dzisiaj mamy 17 cukrowni z czego 10 Niemieckich a dużo nie brakło a ani jedna nie była by Polska.

Odnośnie dyskusji na temat nadużycia w transporcie przez władze to  PO nadużywała i PIS nadużywa no i pewnie następni będą nadużywać niestety taki ich przywilej za który my płacimy a dyskusja na ten temat to jak gra w ping- ponga...

Blisko 80 cukrowni to była gruba przesada a do tego często ich lokalizacja była centralnie sterowana i bezmyślna. Glinojeck, Łapy to rejony gdzie nigdy nie powinno być cukrowni. W Polsce jest cała masa byle jakiej ziemi na której urośnie z trudem  40 ton/ha buraków a z takimi wydajnościami nie ma sensu tego uprawiać i przetwarzać 


Kazdy problem ma rozwiązanie. Jeśli nie ma rozwiązania nie ma i problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaco25    300

jesli polubiles  klamstwo ktore napisal tedex-to co, zgadzasz sie z nim czy nie???   jesli zgadzasz sie z klamstwem to jestes klamca , czy nie znasz podstawowych danych ??? jesli nie znasz danych to jestes madry czy nie ??? mi nie musisz odpowiadac na te pytania-odpowiedz sam sobie...

 

 potem napisales- co prawda to prawda- w stosunku do oczywistego klamstwa , ktore mozna ustalic w kilka sekund, o czym to swiadczy, jestem madry czy madry inaczej ?????

 

 

cukrownie to tylko wycinek polskiego rolnictwa, u nas byly buraki, a teraz jest rzepak i kukurydza-swiat sie zmienia. zreszta to jurgiel wykonczyl polskie cukrownie w 2007- 

 

Chętnie z Tobą podyskutuję, skąd pewność, że tedex kłamię, na przykładzie buraków cukrowych napisałem, że jednak nie kłamie, każdego roku mniej produkujemy cukru a to gdzie reszta??? mniej zużywamy czy może sprowadzamy z Niemiec czy Francji??, piszesz że cukier to wycinek, to kolejny przykład że ten wycinek będzie coraz dłuższy produkcja trzody chlewnej jaka była a jaka jest teraz w 2007 było w Polsce 18mln szt trzody dzisiaj ok. 10,2 mln szt gdzie w Hiszpanii w kraju który też walczy od lat z ASF jest 28 mln szt także naprawdę jesteśmy potentatem w kolejnej jak się okazało dziedzinie...

Ulman@ ja tylko stwierdzam fakty a czy niektóre cukrownie miały racje bytu czy nie to już inna strona medalu


Posiadam 60ha z czego 57ha zajmują grunty orne. Uprawiam pszenicę ozimą, rzepak ozimy, jęczmienie ozimy i jary, owies oraz soje. Zajmuję się również chowem trzody chlewnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roman176    4612

Ulman Blisko 80 cukrowni to była gruba przesada a do tego często ich lokalizacja była centralnie sterowana i bezmyślna. Glinojeck, Łapy to rejony gdzie nigdy nie powinno być cukrowni. W Polsce jest cała masa byle jakiej ziemi na której urośnie z trudem  40 ton/ha buraków a z takimi wydajnościami nie ma sensu tego uprawiać i przetwarzać

 

co to piszesz za bzdury ??


Lewaki to ludzie silnie zaburzeni emocjonalnie. Ciągle są czymś PRZERAŻENI, gdyż sami to ciągle w wypowiedziach potwierdzają. Stąd tez u nich 100% emocji i 0% logiki i stąd też nie potrafią być skuteczni, bo nie potrafią podejmować racjonalnych działań w kryzysowych sytuacjach.

A jak chcesz lewaka totalnie rozmiękczyć i rozchwiać emocjonalnie, to pokazujesz biedne dzieci:

 

Prawica - charakteryzuje ją szacunek dla tradycji, autorytetów, religii, istniejącej hierarchii społecznej oraz wstrzemięźliwość przy dokonywaniu zmian w systemie społeczno-gospodarczym i politycznym. Poglądy prawicowe są przeciwstawiane lewicowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaco25    300

potwierdziłeś bzdurę jaką napisał  kto inny , więc  argument z  cukrem  to za mało aby twierdzić że jesteśmy  dużym importerem żywności 

więc jest to bzdura i tyle 

 

Dałem Ci jeden konkretny przykład w 2006 produkowaliśmy ponad 2 000 ,00tys ton a w 2011 już nieco ponad 1 400,00tys ton dalej spada kolejny przykład na trzodzie gdzie teraz nieśmiało wspomina się o odbudowie pogłowia


Posiadam 60ha z czego 57ha zajmują grunty orne. Uprawiam pszenicę ozimą, rzepak ozimy, jęczmienie ozimy i jary, owies oraz soje. Zajmuję się również chowem trzody chlewnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulman    5576

Ulman Blisko 80 cukrowni to była gruba przesada a do tego często ich lokalizacja była centralnie sterowana i bezmyślna. Glinojeck, Łapy to rejony gdzie nigdy nie powinno być cukrowni. W Polsce jest cała masa byle jakiej ziemi na której urośnie z trudem  40 ton/ha buraków a z takimi wydajnościami nie ma sensu tego uprawiać i przetwarzać

 

co to piszesz za bzdury ??

O co tobie znowu chodzi? Wyartykułuj łaskawie z czym się nie zgadzasz i dlaczego?


Kazdy problem ma rozwiązanie. Jeśli nie ma rozwiązania nie ma i problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roman176    4612

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/przemysl/gornicy-w-khw-bez-wyplaty-w-marcu/239v22

oj, bedzie sie dzialo, romus juz zbiera opony :P

 

http://www.polskieradio.pl/42/3166/Artykul/1619565,To-Polska-karmi-Europe-Eksport-naszej-zywnosci-rosnie

 

jaco,tedek i bogdan-uwazacie ze radio dobrej zmiany klamie, czy jestescie zwyklymi glupkami i nie wiecie o czym piszecie ?????

 

 

nic nie wiem nic nie słyszałem a ja pracuje pół prywatnej kopalni jsw  :P

Ulman o lokalizacji rejony itp piszesz czyste bzdury bo wszystkie cukrownie połączone z koleją i kiedyś kombinatami rolnymi bardzo dobre były usytuowane 

http://wolna-polska.pl/wiadomosci/materialy-do-cyklu-od-mazowieckiego-do-tuska-niszczenie-polski-po-1989-roku-2013-03

toczniowy biznes Tuska i Grada

Ogromnym skandalem okazała się w ostatnich latach prywatyzacja przemysłu stoczniowego. Rząd Donalda Tuska nie chciał obronić stoczni przed decyzjami Komisji Europejskiej o zwrocie pomocy publicznej, co skazywało je na upadek. W tym samym czasie Niemcy hojnie dotowali swoje stocznie (ponad 300 mln euro) i ani myśleli przejmować się groźbami Brukseli. Tymczasem u nas zgodzono się na bankructwo stoczni, a minister Aleksander Grad gorączkowo szukał dla nich inwestora i znalazł go tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku. Stocznie miał kupić tajemniczy inwestor z Kataru, którego jednak nikt nigdy nie zobaczył.

Taki obrót sprawy był na rękę rządzącym. Stocznie, zwłaszcza ta w Gdańsku, były symbolem zwycięstwa Solidarności, jedności narodowej i oporu społecznego, także w III RP. Doprowadzając do zniszczenia wielkie zakłady stoczniowe zatrudniające tysiące ludzi, władze likwidowały także potencjalne ogniska sprzeciwu wobec polityki rządu.

 

Wiesław Kaczmarek w 2002 r. sprzedał za 1,5 mld zł STOEN niemieckiemu RWE, co przez większość ekspertów zgodnie zostało uznane za cenę kilkakrotnie zaniżoną. Niewiele brakowało, a za marne pieniądze kontrolę nad polskim rynkiem cukru przejęliby za rządów Buzka Niemcy i Francuzi. Tylko determinacji części posłów AWS, w tym Elżbiety Barys, Gabriela Janowskiego, Adama Bieli, Mariana Dembińskiego, Tomasza Wójcika, Zdzisława Pupy, zawdzięczamy powstanie Polskiego Cukru, który zdążył jeszcze zachować około 40 proc. rynku. Co dla inwestorów było najważniejsze, to fakt, że przejmowali chłonny polski rynek i pozbywali się potencjalnych konkurentów.

Niejednokrotnie chodziło też o kupienie polskiej firmy, aby ją zwyczajnie zniszczyć i zamknąć. Już w 1998 r. prof. Andrzej Karpiński z PAN alarmował, że Polska straciła przemysł elektrotechniczny, bo nasze firmy zostały przez nowych właścicieli zlikwidowane.

 

Balcerowicz naciskał na szybką prywatyzację, osoby krytykujące wyprzedaż majątku, pokazujące oszustwa, patologie przy prywatyzacji nazywał demagogami, populistami, szkodnikami itp.

Pierwszy minister przekształceń własnościowych Waldemar Kuczyński (Unia Wolności) co prawda szybko odszedł, bo wraz z premierem Tadeuszem Mazowieckim (grudzień 1990), ale przygotował przedpole dla swojego następcy Janusza Lewandowskiego (KLD, potem UW, teraz PO) ministra w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego (1991) i Hanny Suchockiej (1992-1993). To Lewandowski stał się znakiem firmowym prywatyzacji, zarzucano mu potem wielokrotnie łamanie prawa przy przekształceniach własnościowych, zaniżanie wartości sprzedawanych zakładów. Do sądu trafiła sprawa prywatyzacji dwóch krakowskich spółek: Techmy i KrakChemii, ale po wielu latach i kilku procesach obecnego eurodeputowanego PO uniewinniono.

Premier Jan K. Bielecki i inni politycy KLD nie kryli swojej dewizy, że pierwszy milion trzeba ukraść, uważali, iż to po prostu koszt transformacji. Nic więc dziwnego, że byli przez Polaków nazywani nie liberałami, a aferałami. A hasło KLD z kampanii wyborczej w 1993 r. Milion nowych miejsc pracy przerobiono na Milion nowych afer.

przypadek ze ci sami ludzie niszczą polskie od 25lat 


Lewaki to ludzie silnie zaburzeni emocjonalnie. Ciągle są czymś PRZERAŻENI, gdyż sami to ciągle w wypowiedziach potwierdzają. Stąd tez u nich 100% emocji i 0% logiki i stąd też nie potrafią być skuteczni, bo nie potrafią podejmować racjonalnych działań w kryzysowych sytuacjach.

A jak chcesz lewaka totalnie rozmiękczyć i rozchwiać emocjonalnie, to pokazujesz biedne dzieci:

 

Prawica - charakteryzuje ją szacunek dla tradycji, autorytetów, religii, istniejącej hierarchii społecznej oraz wstrzemięźliwość przy dokonywaniu zmian w systemie społeczno-gospodarczym i politycznym. Poglądy prawicowe są przeciwstawiane lewicowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulman    5576

Może w Zakopanem albo w Karpaczu powinni pobudować cukrownie bo tam tez kolej dojeżdza?. :)  Obecnie cukrownie są umeszczone tam gdzie sa warunki do produkcji buraka. W mazowieckim niewiele ziemi pod buraki w okolicy Wawy, Podlaskie w całości nie nadawało się pod buraki, podkarpackie zbyt rozdrobnione podobnie jak świętokrzyskie i łódzkie i małopolskie. Burak ma sens w południowej lubelszczyźnie, kujawach , opolszczyzna dolny śląsk i żuławy. Lubuskie i duża część wielkopolski to piachy nijak na dobrego buraka się nie nadające.

Ty wogóle jeździłeś trochę po Polsce by wiedzieć gdzie jaki klimat i gleby by móc dyskutować ? Brzęczysz coś że bzdury ale jak do szczegółów chcę dopytać to w ogólniki zawsze uciekasz. 


Kazdy problem ma rozwiązanie. Jeśli nie ma rozwiązania nie ma i problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roman176    4612

wielkopolski 1 to 4 klasy większa przewaga lepszych przykład produkcji top farms 

świętokrzyskie też ma 1 do 5 klasy 


to co wymyśliłeś to mit zobacz cukrownie miedzy opolskim a dolnośląskim 


Raciborzu, Lewinie Brzeskim i Wrocławiu

Czytaj więcej: http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/135519,likwidacja-cukrowni-w-chybiu,id,t.html

 

to były największe tereny rolnicze a w pierwszej kolejności likwidowali  


Lewaki to ludzie silnie zaburzeni emocjonalnie. Ciągle są czymś PRZERAŻENI, gdyż sami to ciągle w wypowiedziach potwierdzają. Stąd tez u nich 100% emocji i 0% logiki i stąd też nie potrafią być skuteczni, bo nie potrafią podejmować racjonalnych działań w kryzysowych sytuacjach.

A jak chcesz lewaka totalnie rozmiękczyć i rozchwiać emocjonalnie, to pokazujesz biedne dzieci:

 

Prawica - charakteryzuje ją szacunek dla tradycji, autorytetów, religii, istniejącej hierarchii społecznej oraz wstrzemięźliwość przy dokonywaniu zmian w systemie społeczno-gospodarczym i politycznym. Poglądy prawicowe są przeciwstawiane lewicowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertb    4007

Ropczyce miały buraków pod dostatkiem akurat, rozdrobnienie gospodarstw nie ma znaczenia. U nas tez są dobre ziemie, sieje się pszenice i rzepaki. Największy problem póki co to pogoda i leśne szkodniki. 

Cukrownie tak jak zakłady pracy są tam gdzie można je wybudować, jak bym ci pieprznął fabrykę za oknem nie był byś zadowolony uwierz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbyszko    695

Część opozycji to jest rak Polski a Pis to chemioterapia . Żaden rząd  nie jest bez winy ale zawsze trzeba wybierać gorsze zło niech będzie bieda ale własna i suwerenność .

Jest powiedzenie że nawet ksiądz modli się za pieniądze to unia nas przyjęła żeby stracić ?

Nawiązując do spektaklu ( klątwa ) to jakby wszyscy wystawiający ten badziew wyszli na scenę i narobili w gacie  i powiedzieli że to sztuka a reszta by się zachwycała i to są mądrzy ludzie którzy takie sceny popierają ?

Czemu o muzułmanach nie wystawią podobnej tg. sztuki ?

Część opozycji to mieszanka demokracji z komuną i dopiero Pis zaczyna ujawniać donosicieli co tak bronią tej swojej demokracji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Ty wiesz na czym polega chemioterapia ? Zdajesz sobie sprawę co jest człowiek wart po niej ? Nie chciałbym mieć kraju w takim stanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbyszko    695

Albo się uda zlikwidować tego raka albo dalej będzie toczył gospodarkę . Nie traktuj chemioterapii tak  dosłownie ale jeżeli duże przedsiębiorstwa będą wyprowadzać pieniądze z Polski to tak jakby w człowieku organy funkcjonowały a nie spełniały swojej funkcji .

W Japonii ludzie w trakcie chemioterapii normalnie funkcjonują a nawet pracują tylko jest wczesne wykrycie raka a w Polsce rak gospodarki tak się rozsiał że ciężko będzie to wyleczyć  .   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzen    199

Blisko 80 cukrowni to była gruba przesada a do tego często ich lokalizacja była centralnie sterowana i bezmyślna. Glinojeck, Łapy to rejony gdzie nigdy nie powinno być cukrowni. W Polsce jest cała masa byle jakiej ziemi na której urośnie z trudem  40 ton/ha buraków a z takimi wydajnościami nie ma sensu tego uprawiać i przetwarzać 

 

zdawałem buraki do łap od 57-62 ton z ha mi wychodziło nie pisz pierdoł jak nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4653

Oczywiście że Tusk http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/zielinski-za-czasow-po-pposl-doszlo-do-60-zdarzen-z-udzialem-bor,717822.html podobnie pod Toruniem  to nie Maciarewicz siedział za kierownicą więc nie mów  że spowodował wypadek :P

Ty nie porównuj najechania na pojazdy w ruchu ze zderzeniem w drzewo B)

Co za bzdury piszesz jak mogli zginąć jak nawet obrażeń nie odnieśli :P :P

Rocznie na drogach jest 350 tysięcy zdarzeń to ile to jest 3 ? :P :P

Nie sądzę by te samochody trafiły na złom bo nie były mocno uszkodzone B)

 

Samochody stały na światłach a kolumna Macierewicza je staranowała. Bo jechali za szybko i nie zdążyli zahamować wypadać z za zakrrętu osłoniętego ekranami akustycznymi.

Wypadki Macierewicza i Szydło były poważne. Szydło wylądowała w szpitalu. Co nie zdarzyło się żadnemu vipowi za po. Oczywiście, że auta trafia na zło. Uszkodzenia są dość poważne. A naprawy niezwykle drogie. Bo chyba nikt nie sądzi, że będą je naprawiać częściami ze szrotu. A pisowscy notable będą jeździć bitymi furami.

 

 

Kto  ucierpiał  i  wymagał  Hospitalizacji  Poza  Panią  Premier  i jej świta  ?????

Nikt

Kto  ucierpiał  po Kolizji  Macierewicza 

Nikt

Kto  ucierpiał  po  Incydencie  z Limuzyną  Prezydenta

Nikt

Po wypadku  Komora  ucierpiała  Osoba  i  ma  trwały  uszczerbek  na zdrowiu 

 

Jaki uszczerbek? Córka tej pani trafiła do szpitala ale nikt nie mówił o żadnym  uszczerbku. Nawet ta pani. Dziecko zostało zabrane do szpitala na badania z uwagi właśnie na to, że to dziecko.

 

Niestety co prawda to prawda przykład cukrowni mieliśmy 78 czynnych cukrowni byliśmy 3 w Europie producentem cukru dzisiaj mamy 17 cukrowni z czego 10 Niemieckich a dużo nie brakło a ani jedna nie była by Polska.

Odnośnie dyskusji na temat nadużycia w transporcie przez władze to  PO nadużywała i PIS nadużywa no i pewnie następni będą nadużywać niestety taki ich przywilej za który my płacimy a dyskusja na ten temat to jak gra w ping- ponga...

 

Specjalnie dla o czadzonych propagandowo wyborców pisu. Płaczących nad losem cukrowni w Polsce.

 

http://www.wspolczesna.pl/wiadomosci/bialystok/art/5631358,cukrownia-a-godnosc-ministra-jurgiela,id,t.html

 

To właśnie po tym jak Jurgielowi chciało się spać zamiast negocjować zamknięto np nowoczesną cukrownię w Łapach. Jurgiel podpisał decyzję zmniejszającą limit produkcji cukru dla Polski chyba jak dobrze pamiętam o 200 tys ton. Pamiętacie jak jednych wakacji ludziska cukier ze sklepów wykupowali i jak drożał. To po tym fakcie było.

 

17022072_1294569200628448_30498407395629

 

Listy hańby po psl po chyba 6 latach rządzenia miały nie całe 500 pozycji. Listy Misiewiczów po roku rządów pis sięgnęły 1 tys nazwisk.

Edytowano przez hubertuss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaco25    300

Blisko 80 cukrowni to była gruba przesada a do tego często ich lokalizacja była centralnie sterowana i bezmyślna. Glinojeck, Łapy to rejony gdzie nigdy nie powinno być cukrowni. W Polsce jest cała masa byle jakiej ziemi na której urośnie z trudem  40 ton/ha buraków a z takimi wydajnościami nie ma sensu tego uprawiać i przetwarzać 

 

Ulman po części masz racje ale z 78 do 18??? :blink:  ja rozumiem że te nie rokujące ale że 60 takich było??? :wacko:

Samochody stały na światłach a kolumna Macierewicza je staranowała. Bo jechali za szybko i nie zdążyli zahamować wypadać z za zakrrętu osłoniętego ekranami akustycznymi.

Wypadki Macierewicza i Szydło były poważne. Szydło wylądowała w szpitalu. Co nie zdarzyło się żadnemu vipowi za po. Oczywiście, że auta trafia na zło. Uszkodzenia są dość poważne. A naprawy niezwykle drogie. Bo chyba nikt nie sądzi, że będą je naprawiać częściami ze szrotu. A pisowscy notable będą jeździć bitymi furami.

 

 

Jaki uszczerbek? Córka tej pani trafiła do szpitala ale nikt nie mówił o żadnym  uszczerbku. Nawet ta pani. Dziecko zostało zabrane do szpitala na badania z uwagi właśnie na to, że to dziecko.

 

 

Specjalnie dla o czadzonych propagandowo wyborców pisu. Płaczących nad losem cukrowni w Polsce.

 

http://www.wspolczesna.pl/wiadomosci/bialystok/art/5631358,cukrownia-a-godnosc-ministra-jurgiela,id,t.html

 

To właśnie po tym jak Jurgielowi chciało się spać zamiast negocjować zamknięto np nowoczesną cukrownię w Łapach. Jurgiel podpisał decyzję zmniejszającą limit produkcji cukru dla Polski chyba jak dobrze pamiętam o 200 tys ton. Pamiętacie jak jednych wakacji ludziska cukier ze sklepów wykupowali i jak drożał. To po tym fakcie było.

 

 

Listy hańby po psl po chyba 6 latach rządzenia miały nie całe 500 pozycji. Listy Misiewiczów po roku rządów pis sięgnęły 1 tys nazwisk.

 

Niestety p. Jurgiel zaraz po K. Radziwille w kolejce do dymisji... gorszego muła chyba nie mogli znaleźć...


Posiadam 60ha z czego 57ha zajmują grunty orne. Uprawiam pszenicę ozimą, rzepak ozimy, jęczmienie ozimy i jary, owies oraz soje. Zajmuję się również chowem trzody chlewnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertb    4007

Może powiem banał ale w Polsce brakuje zaufania do służb mundurowych, takie programy są potrzebne. Nie koniecznie z Antonim 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertb    4007

Ja na co dzień jakoś tego zaufania nie widuje. Na wojsko patrzy się przez pryzmat antoniego do tego opowiada bzdury na ich temat. O policji też raczej nikt się dobrze nie wyraża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roman176    4612

Może w Zakopanem albo w Karpaczu powinni pobudować cukrownie bo tam tez kolej dojeżdza?. :)  Obecnie cukrownie są umeszczone tam gdzie sa warunki do produkcji buraka. W mazowieckim niewiele ziemi pod buraki w okolicy Wawy, Podlaskie w całości nie nadawało się pod buraki, podkarpackie zbyt rozdrobnione podobnie jak świętokrzyskie i łódzkie i małopolskie. Burak ma sens w południowej lubelszczyźnie, kujawach , opolszczyzna dolny śląsk i żuławy. Lubuskie i duża część wielkopolski to piachy nijak na dobrego buraka się nie nadające.

Ty wogóle jeździłeś trochę po Polsce by wiedzieć gdzie jaki klimat i gleby by móc dyskutować ? Brzęczysz coś że bzdury ale jak do szczegółów chcę dopytać to w ogólniki zawsze uciekasz. 

 

masz gazetę z top agraru  to poczytaj sobie o producentach buraków z Südzucker

http://wpolityce.pl/gospodarka/325868-niemcy-planuja-likwidacje-produkcji-cukru-w-polsce-rolnicy-chca-nas-zniechecic-do-uprawiania-burakow

http://www.strefaagro.nowiny24.pl/artykul/rolnicy-z-podkarpacia-ceny-burakow-cukrowych-sa-za-niskie

https://dorzeczy.pl/kraj/20883/Niemcy-kontra-polska-wies-Zmusza-rolnikow-do-likwidacji-upraw.html

 

 

jak widzisz spełnia się plan rozgrabierzy polski a według Tuska miało być tak kolorowo reprywatyzacja 

„Trzeba bronić dorobku 25 lat naszej wolności – być z niego dumnym i czerpać inspirację na przyszłość” – przekonuje w swoich reklamówkach wyborczych Bronisław Komorowski. Ta obrona w wykonaniu wieloletniego polityka UD, UW, AWS i PO nie dziwi, ponieważ Komorowski przez większość ostatniego ćwierćwiecza znajdował się w rządzącym establishmencie i ponosi współodpowiedzialność za kształt „polskiej wolności”.

Ale jest jeszcze inny, ważniejszy powód determinacji obecnego prezydenta i jego obozu, by „bronić dorobku” III RP. Otóż „dorobek” ten obejmuje uczynienie z Polski kolonii zagranicznego kapitału, głównie poprzez wyprzedaż majątku narodowego w ręce obcych nabywców. Skutki tej polityki, prowadzonej przez kolejne rządy (zwłaszcza te, w których uczestniczył lub które aktywnie wspierał Bronisław Komorowski), są dziś opłakane. A więc tak naprawdę zamiast być dumnymi z „25 lat wolności” powinniśmy jako naród czuć się oszukani przez elity, które zafundowały nam nową niewolę – tym razem ekonomiczną.

Poniższy raport zawiera bilans wyprzedaży majątku narodowego w ostatnim ćwierćwieczu.

Sektor finansowy

 

W 1992 r. rozpoczęła się prywatyzacja polskich banków. Jako pierwszy sprzedano BRE Bank, który trafił w ręce niemieckiego Commerzbanku. Potem był Bank Śląski, przejęty przez holenderski ING. Irlandzki AIB kupił Wielkopolski Bank Kredytowy, a następnie Bank Zachodni i połączył je w jedenBank Zachodni WBK. Jednak w 2011 r. z powodu kryzysu Irlandczycy sprzedali BZ WBK hiszpańskiemu bankowi Santander. Bank Gdański najpierw został kupiony przez prywatny Bank Inicjatyw Gospodarczych, który powstał w 1989 r. w środowisku komunistycznej nomenklatury, a następnie już jednolity BIG Bank Gdański przejęli Portugalczycy z banku Millenium, nadając mu swoją nazwę. Inwestorem strategicznym w Banku Przemysłowo-Handlowym został niemiecki Bayerische Hypo- und Vereinsbank, zaś w Powszechnym Banku Kredytowym – austriacki Bank Austria Creditanstalt. Później obaj zagraniczni właściciele połączyli się, a ich polskie filie przyjęły wspólną nazwę BPH, którego większość oddziałów z czasem została włączona do Pekao SA, zaś reszta – do amerykańskiego GE Money Banku. Sam Pekao SA od wielu lat jest własnością włoskiej grupy UniCredit, podobnie jak Bank Handlowy – amerykańskiego Citibanku. Ostatnim sprywatyzowanym podmiotem z tej branży był Bank Gospodarki Żywnościowej, kontrolowany dziś przez holenderski Rabobank. W posiadaniu skarbu państwa pozostaje już tylko 31 proc. udziałów wPKO BP oraz całkowicie państwowy Bank

Gospodarstwa Krajowego.

 

Obcy kapitał dominował też w prywatyzacji branży ubezpieczeniowej. Największa firma,Powszechny Zakład Ubezpieczeń, przeżywał przy tym wieloletnie zawirowania: najpierw rząd Buzka zawarł umowę o sprzedaży 20 proc. akcji portugalsko-holenderskiemu konsorcjum Eureko i 10 proc. Bankowi Gdańskiemu (które z czasem także przejęło Eureko), a później podpisał aneks do tej umowy, gwarantujący Eureko zakup dalszych 21 proc. Ponieważ jednak aneks nie został zrealizowany, sprawa trafiła do międzynarodowego arbitrażu i wreszcie za rządów Tuska doszło do zawarcia ugody, na mocy której Holendrzy sprzedali większość swoich akcji na giełdzie. Także skarb państwa pozbył się w ten sposób części swoich udziałów i dziś posiada ich już tylko 35 proc.

 

Najbardziej wymowną ilustracją prywatyzacyjnego szaleństwa jest wyprzedaż akcji Giełdy Papierów Wartościowych, poprzez którą realizuje się największe transakcje prywatyzacyjne. Obecnie skarb państwa posiada zaledwie 35 proc. udziałów w GPW, choć nadal ma zagwarantowany ponad 50-proc. udział głosów na walnym zgromadzeniu.

 

Sektor górniczy i energetyczny

 

Tak hołubiona w PRL branża węglowa nie miała w III RP szczęścia. Najpierw rząd Buzka w ramach realizacji „programu naprawy górnictwa” zlikwidował lub połączył 26 kopalń węgla kamiennego, zmniejszając zatrudnienie o ok. 150 tys. osób. Natomiast rząd Tuska rozpoczął prywatyzację tej branży: całkowicie sprzedano kopalnię „Bogdanka” leżącą niedaleko Lublina, a także 31 proc. akcjiJastrzębskiej Spółki Węglowej. Natomiast w KGHM Polska Miedź, który prywatyzowano w kilku etapach, skarb państwa posiada dziś niespełna 32 proc. udziałów. A w PKN Orlen, który jest największą firmą paliwową w Polsce, państwo ma już tylko 27,5 proc. akcji.

W latach 2006-2007 powstały w tej branży cztery duże koncerny. Jak dotąd w większości sprywatyzowany został śląski Tauron (skarb państwa zachował tylko 30 proc. udziałów plus wpływ na 10 proc. udziałów w rękach KGHM), a częściowo – gdańska Energa (51,5 proc. udziałów skarbu państwa w kapitale zakładowym, choć 64 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy), poznańska Enea (51,5 proc. udziałów skarbu państwa) i warszawska Polska Grupa Energetyczna(ponad 58 proc. udziałów skarbu państwa). Trzeba jednak pamiętać, że na tych czterech koncernach polska energetyka się nie kończy. Zanim one powstały, przystąpiono do wyprzedaży wielu lokalnych elektrowni i elektrociepłowni, czego najgłośniejszym przykładem był warszawski Stoen, przejęty przez niemiecką firmę RWE. Ten sam właściciel kontroluje zresztą także Elektrociepłownię Będzin.

Warto zwrócić uwagę, że największymi inwestorami w branży energetycznej okazały się zagraniczne koncerny państwowe, co sprawia, że trudno te transakcje określić mianem prywatyzacji. Francuski koncern Électricité de France kupił elektrociepłownie Kraków, Zielona Góra, Rybnik, Wybrzeże, a także Toruńską Energetykę Cergia, Zespół Elektrociepłowni Wrocławskich „Kogeneracja” iPrzedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Tarnobrzegu. Z kolei szwedzki koncern Vattenfall nabyłElektrociepłownie Warszawskie (7 przedsiębiorstw ogrzewających stolicę) oraz Górnośląski Zakład Energetyczny. 10 lat po tym zakupie Szwedzi odsprzedali obie firmy kontrolowanym przez skarb państwa spółkom PGNiG i Tauron, przy czym – zdaniem ekspertów – nabywcy znacznie przepłacili.

 

Naszą energetykę przejmują nawet Czesi. Tamtejsza firma CEZ kupiła Elektrownię Skawina iElektrociepłownię Chorzów. Z kolei francuski koncern GdF Suez stał się właścicielem Elektrowni Połaniec, zaś Stołeczne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej przeszło w ręce francuskiej firmy Dalkia, która wcześniej kupiła już Zespół Elektrociepłowni w Łodzi, Zespół Elektrociepłowni Poznańskich, Poznańską Energetykę Cieplną oraz infrastrukturę ciepłowniczą w kilkudziesięciu mniejszych miastach.

W tej branży zaznaczył swoją obecność również jeden z najbogatszych polskich biznesmenów, Zygmunt Solorz-Żak. Poprzez spółkę Elektrim został on właścicielem niemal połowy udziałów wZespole Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin i po wieloletnim sporze ze skarbem państwa, za rządów Tuska przejął kontrolę nad całym koncernem, do którego dołączono jeszcze kopalnie węgla brunatnego Adamów i Konin. Warto dodać, że ten sam Solorz-Żak kupił również spółkę Polkomtel, operatora sieci komórkowej Plus, należącego wcześniej do kilku firm kontrolowanych przez skarb państwa.

 

Sektor hutniczy

 

Już w 1992 r. Hutę Warszawa sprzedano włoskiemu koncernowi Lucchini, który po kilkunastu latach odsprzedał ją firmie ArcelorMittal Poland. Ta ostatnia wchodzi w skład największego koncernu hutniczego świata, hindusko-amerykańskiego Mittal Steel Company, któremu rząd Millera sprzedałPolskie Huty Stali. W skład PHS wchodzą 4 przedsiębiorstwa stanowiące łącznie 70 proc. branży stalowej w Polsce: Huta Katowice w Dąbrowie Górniczej, Huta im. T. Sendzimira w Krakowie, Huta Florian w Świętochłowicach, Huta Cedler w Sosnowcu. Później ArcelorMittal Poland dokupiła Hutę Królewska w Chorzowie i Koksownię Zdzieszowice.

Spośród innych firm z tej branży zwraca uwagę los Huty Stalowa Wola, której cywilna część została sprzedana chińskiemu koncernowi Guangxi LiuGong Machinery. Natomiast Hutę Ostrowiec nabyła hiszpańska grupa Celsa, zaś Hutę Zawiercie – amerykańska firma Commercial Metals Company. Pozostałe huty metali zostały zlikwidowane lub znajdują się w stanie upadłości.

Całkowicie sprywatyzowane zostało hutnictwo szkła, i to już w pierwszych latach III RP. Właścicielami poszczególnych zakładów zostali Niemcy (Huta Szkła „Biaglass” w Białymstoku, Huta Szkła Okiennego „Kunice” w Żarach, Huta Szkła „Ujście”), Austriacy (Częstochowska Huta Szkła), Amerykanie (Huta Szkła „Jarosław”, Huta Szkła „Antoninek” w Poznaniu). Natomiast Krośnieńskie Huty Szkła, które były jedną z pierwszych pięciu spółek notowanych na warszawskiej giełdzie w 1991 r., od kilku lat znajdują się w upadłości, a ich majątek jest likwidowany.

 

Sektor stoczniowy

Stocznie, które w każdym nadmorskim kraju są podstawą gospodarki morskiej, w III RP padły ofiarą nieudolnej polityki kolejnych rządów. Najsławniejsza z nich, Stocznia Gdańska, najpierw została postawiona w stan upadłości, potem połączona ze Stocznią Gdynia, a w końcu sprzedana ukraińskiemu Związkowi Przemysłowemu Donbasu (który wcześniej kupił też Hutę Częstochowa), przejętemu po pewnym czasie przez dwa rosyjskie koncerny. Natomiast stocznie w Gdyni i Szczecinie również przeszły postępowania upadłościowe, by w końcu otrzymać pomoc państwa, którą jednak Komisja Europejska uznała za nielegalną. Rząd Tuska przez wiele miesięcy mamił opinie publiczną wizją inwestora z Kataru, który miałby uratować obie firmy, a gdy okazało się to fikcją, przystąpiono do całkowitej wyprzedaży majątku tych stoczni (oraz zwalniania pracowników), by spłacić wierzycieli.

 

Telekomunikacja i Ruch

 

Największą prywatyzacją w dziejach III RP była sprzedaż Telekomunikacji Polskiej SA, która wówczas posiadała monopol na rynku telefonii stacjonarnej. Rząd Buzka sprzedał niemal połowę udziałów w TP SA konsorcjum francuskiej państwowej firmy France Télécom i Kulczyk Holding. W następnych latach Francuzi odkupili akcje należące do Kulczyka i dziś sami kontrolują Telekomunikację, zmieniając jej nazwę na Orange Polska.

Inną bardzo znaczącą firmą, która przeszła w obce ręce, jest Ruch SA – największy kolporter prasy na polskim rynku. Pomysły na jego prywatyzację snuto od dawna, lecz dopiero w 2010 r. sprzedano zarejestrowanej w Holandii spółce Lurena Investments, za której pośrednictwem swoje inwestycje prowadzą dwa amerykańskie fundusze inwestycyjne.

 

Sektor farmaceutyczny

 

Niezwykle intratna – także ze względu na politykę refundacyjną państwa – jest w Polsce produkcja leków. Nic dziwnego, że prywatyzowane zakłady farmaceutyczne zawsze miały znaczących nabywców. Za rządów Buzka amerykański koncern ICN przejął Polfę Rzeszów, a brytyjski Glaxo Wellcome Found – Polfę Poznań. Polfy w Kutnie i Krakowie należą dziś do izraelskiej grupy Teva (choć zakład krakowski pierwotnie sprzedano chorwackiej firmie Pliva), Polfa Grodzisk Mazowiecki– do węgierskiej spółki Gedeon Richter, Polfa Bolesławiec – do niemieckiej firmy Gerresheimer,Polfa Łódź – do słoweńsko-polskiej spółki Sensilab, jeleniogórska Jelfa – do litewskiej grupy Sanitas (sprzedanej kilka lat temu kanadyjskiej firmie Valeant Pharmaceuticals). Jedynym krajowym potentatem w tej branży jest znany biznesmen Jerzy Starak, który przejął Polfy w Starogardzie Gdańskim (obecnie Polpharma), Lublinie i Warszawie.

 

Uzdrowiska

 

Pierwszym sprywatyzowanym uzdrowiskiem był Nałęczów, sprzedany w 2001 r. holenderskiej firmie East Springs International. Ale dopiero rząd Tuska na masową skalę przystąpił do pozbywania się firm z tej – jakże ważnej społecznie – branży. W ostatnich latach pod młotek poszły uzdrowiska:Ustka, Kraków-Swoszowice, Ustroń, „Solanki” Inowrocław, Połczyn, Cieplice, Wieniec, Przerzeczyn, Świeradów Czerniawa, Kamień Pomorski, Konstancin-Zdrój, Iwonicz oraz Zespół Uzdrowisk Kłodzkich.

 

Sektor chemiczny

 

Większość przedsiębiorstw z branży chemicznej została sprzedana jeszcze w latach 90. Firmy z marką Pollena kupili głównie Niemcy („Pollena-Nowy Dwór Mazowiecki”, „Pollena-Racibórz”, „Pollena-Lechia” w Poznaniu), Brytyjczycy („Pollena-Wrocław”, „Pollena-Uroda” w Warszawie) i Holendrzy („Pollena-Bydgoszcz”). Z kolei branżę oponiarską zdominowali Amerykanie (Sanockie Zakłady Przemysłu Gumowego „Stomil Sanok”, Firma Oponiarska „Dębica”) i Francuzi („Stomil-Olsztyn”).

 

Polską celulozę wykupili również Amerykanie (Zakłady Celulozowo-Papiernicze w Kwidzynie, Przedsiębiorstwo Opakowań „Pakpol” w Białymstoku), ale także Szwedzi (Kostrzyńskie Zakłady Papiernicze), Brytyjczycy (Kieleckie Zakłady Wyrobów Papierowych) czy Francuzi (Śląskie Zakłady Papiernicze „Silesianpap” w Tychach).

Wielu chętnych z zachodniej Europy znalazło się do przejęcia branży cementowej: przede wszystkim Niemcy (Cementownia „Odra” w Opolu, Kombinat Cementowo-Wapienniczy „Warta” w Działoszynie, Cementownia „Nowiny”, Cementownia „Warszawa”, Cementownia „Wejherowo”), lecz także Belgowie (Cementownia „Strzelce Opolskie”, Zakłady Cementowo-Wapiennicze „Górażdże” w Opolu), Francuzi (Kombinat Cementowo-Wapienniczy „Kujawy” w Piechcinie, Cementownia „Małogoszcz”), Irlandczycy (Cementownia „Ożarów”, Cementownia „Rejowiec”).

 

Sektor spożywczy

 

Wśród pierwszych firm prywatyzowanych w III RP znalazła się najsławniejsza polska fabryka czekolady E. Wedel SA. Najpierw kupił ją amerykański koncern PepsiCo., następnie brytyjska firma Cadbury, później kolejny amerykański koncern Kraft Foods, który jednak na żądanie Komisji Europejskiej musiał się pozbyć warszawskich zakładów, więc sprzedał je japońskiemu koncernowi Lotte Group. Losy Wedla stanowią dobrą ilustrację tego, jak potraktowano polski przemysł spożywczy, nawet ten z ogromnymi tradycjami. Szczególnie aktywni okazali się tu Amerykanie, którzy już na początku lat 90. kupili m.in. Zakłady Przemysłu Cukierniczego „Olza” w Cieszynie, Zakłady Przemysłu Owocowo-Warzywnego „Pudliszki”, rzeszowską „Alimę”, poznańskie zakłady „Amino”. Zainteresowali się także branżą tłuszczową (Nadodrzańskie Zakłady Przemysłu Tłuszczowego w Brzegu), podobnie jak Holendrzy (Zakłady Tłuszczowe „Olmex” w Katowicach, Zakłady Tłuszczowe „Kruszwica”). Natomiast w branży cukrowniczej dominują dziś trzy niemieckie koncerny: Südzucker jest właścicielem cukrowni Cerekiew, Ropczyce, Strzelin, Strzyżów, Świdnica, Pfeifer&Langen – cukrowni w Gostyniu, Miejskiej Górce, Środzie Wielkopolskiej i Glinojecku, zaś Nordzucker – cukrowni w Chełmży i Opalenicy. Należąca wciąż do państwa Krajowa Spółka Cukrowa kontroluje tylko 7 zakładów.

Sprywatyzowano również branżę spirytusową. I tu mocno zaznaczyli swoją obecność zagraniczni inwestorzy kupujący poszczególne Polmosy: Francuzi (w Poznaniu), Szwedzi (w Zielonej Górze), Brytyjczycy (w Łańcucie). Choć znaleźli się też krajowi biznesmeni, tacy jak Janusz Palikot, który jeszcze od rządu Buzka kupił Polmos w Lublinie, czy Aleksander Gudzowaty, któremu rząd Millera sprzedał Polmos we Wrocławiu.

Podobnie było z zakładami tytoniowymi, które zostały przejęte przez wielkie międzynarodowe koncerny: British American Tobacco (Przedsiębiorstwo Wyrobów Tytoniowych w Augustowie), Philip Morris (Zakłady Przemysłu Tytoniowego w Krakowie), Imperial Tobacco (Zakłady Przemysłu Tytoniowego w Radomiu, Wytwórnia Wyrobów Tytoniowych w Poznaniu).

 

Kto sprzedał i za ile?

 

Prywatyzację majątku państwowego rozpoczął w 1991 r. rząd Jana Krzysztofa Bieleckiego, w którym ministrem przekształceń własnościowych był Janusz Lewandowski. Funkcję tę pełnił on także w rządzie Hanny Suchockiej w latach 1992-1993. W sumie jednak dochody z prywatyzacji w pierwszym okresie rządów postsolidarnościowych wyniosły niespełna 1,5 mld zł. Ekipa SLD-PSL, w której za przekształcenia własnościowe odpowiadał Wiesław Kaczmarek, przekroczyła tę kwotę już w pierwszym roku swego urzędowania. W następnych latach prywatyzacja znacznie przyspieszyła: w 1995 r. dochody z niej wyniosły 2,6 mld zł, w 1996 r. – 3,7 mld zł, a w 1997 r. – 6,5 mld zł.

Rekordowa okazała się jednak kolejna kadencja, w której rządził Polską Jerzy Buzek. Jego ministrowie z koalicji AWS-UW, zwłaszcza Emil Wąsacz i Aldona Kamela-Sowińska, już w 1998 r. sprzedali majątek za 7 mld zł, w 1999 r. – za ponad 13 mld zł, w rekordowym roku 2000 – za 27 mld zł, zaś w 2001 r. – za 6,8 mld zł. Dochody z prywatyzacji znacznie zmalały za rządów Leszka Millera (2,8 mld zł w 2002 r. i 4,1 mld zł w 2003 r.), by znów wzrosnąć pod rządami Marka Belki, gdy ministrem skarbu państwa był Jacek Socha (ponad 10 mld zł w 2004 r. i 3,8 mld zł w 2005 r.). Na wstrzymanie masowej wyprzedaży mienia państwowego zdecydował się tylko rząd Prawa i Sprawiedliwości, dlatego był to okres najmniejszych wpływów z prywatyzacji (zaledwie 622 mln zł w 2006 r. i 1,9 mld zł w 2007 r.).

 

Powrót do forsownej prywatyzacji nastąpił pod rządami Donalda Tuska, szczególnie w jego pierwszej kadencji, gdy resortem skarbu zarządzał Aleksander Grad. Za sprzedany majątek w 2008 r. udało mu się uzyskać kwotę niespełna 2,4 mld zł, w 2009 r. – 6,6 mld zł, a rekordowy okazał się rok 2010, gdy przychody resortu skarbu sięgnęły 22 mld zł. W 2011 r. było to 13 mld zł, a rok później, gdy Grada zastąpił Mikołaj Budzanowski – ponad 9 mld zł. Ostatnie lata, gdy ministrem skarbu jestWłodzimierz Karpiński, nie przyniosły już tak dużych dochodów: w 2013 r. – 4,4 mld zł, a w 2014 r. – tylko 1 mld zł. Czy to oznacza powolne odejście od wyprzedaży majątku narodowego? Nie, po prostu tego majątku jest coraz mniej i nie należy już liczyć na takie kwoty, jak uzyskiwali Wąsacz czy Grad.

 

W sumie za rządów PO-PSL uzyskano z prywatyzacji ok. 58,6 mld zł. To więcej niż w okresie rządów Buzka, który był dotąd rekordowy pod tym względem (ok. 54,3 mld zł). Natomiast od roku 1991 do 2014 sprzedano majątek państwowy za łączną kwotę ok. 152,5 mld zł. To mniej więcej połowa rocznego budżetu państwa!

 

Czy za te pieniądze Polska się rozwinęła? Czy zbudowano autostrady, nowe linie kolejowe, szkoły, szpitale? A może zaoszczędzono te miliardy na jakimś funduszu rezerwowym, by służyły emerytom, którzy przecież budowali sprzedawane zakłady pracy? Niestety nie. Całe dochody z prywatyzacji – i tak przecież znacznie zaniżone w stosunku do wartości sprzedanego majątku – zostały po prostu „przejedzone” przez kolejne rządy, traktujące je jako dodatkowe źródło dochodów budżetowych. W ten sposób my, Polacy, nie mamy już ani majątku wypracowanego przez kilka pokoleń, ani pieniędzy, za które ten majątek został sprzedany.

 

Czy odpowiedzialni za tę politykę – kolejni ministrowie, premierzy i prezydenci – poniosą kiedyś sprawiedliwą karę? Czy staną przed narodowym trybunałem, który osądzi ten „dorobek polskiej wolności”? Musimy zrobić wszystko, aby tak się stało.

ten psl taki rolniczy ale do kradzieży pierwszy od 25 lat te same nazwiska tusk buzek belka psl po itp

Światowe lewactwo  szerzy się od półwiecza w zastraszającym stopniu.

Laicyzacja, wojujący ateizm, propaganda homoseksualizmu i przerywania życia  poczętego, równanie płci, walka z patriotyzmem w imię ideologii „multi-kulti”. 

Sprzyjało temu opanowanie Unii Europejskiej przez socjalistów i rządy lewicy  w szeregu państw. Powodowało to dalszy pochód komunizmu w jego wersji „miękkiej” – światopoglądowej, pod szyldem „liberalizmu”. Należało się    

spodziewać, że na tę ofensywę odpowie przynajmniej Kościół katolicki, ale i tu nastąpiła dywersja w postaci „Kościoła otwartego” oraz odchodzenia od tradycji i Ewangelii, co – niestety – poparła część hierarchii.

     Ostatnie wydarzenia przyniosły jednak lewactwu dotkliwe klęski. Utrata rządów na Węgrzech i w Polsce, zmiany nastrojów społecznych w Austrii i we Francji, Brexit, osłabienie dominacji „lewdy” w UE. I najważniejsze: porażające zwycięstwo wyborcze Donalda Trumpa w USA. Lewackie struktury ruszyły zaraz do zaciętej obrony swoich pozycji – przez całoroczny cykl awantur „liberalnej” opozycji  w Polsce, wspierany ze strony UE i Niemiec; zasilanie opanowanych przez lewicę „naszych” mediów, próby przeciwdziałania nastrojom społeczeństw, mających dość libertyństwa i obłędnego „multi-kulti”.   

    Z wybrykami tracących władzę lewaków trzeba się poważnie liczyć i w Polsce, i w świecie. Jeszcze są mocni, jeszcze mają wpływy, jeszcze stoją za nimi gromady otumanionych i naturalnych stronników. Będą się awanturować, przeszkadzać, wywoływać burdy uliczne, szukać sojuszników za granicą. Nie wolno ich lekceważyć – niszczyć i szkodzić potrafią.    

 

Zbigniew Żmigrodzki rzeczpospolita

 

i co lewaki kto był lewakiem  :P

Podatek od kopalin, czyli wstydź się Platformo!

Podatek od kopalin, czyli wstydź się Platformo!

Od 18 kwietnia 2012 r. pobierany jest w naszym kraju podatek od wydobycia niektórych kopalin (miedzi i srebra). Wielkość podatku, który wpływa do budżetu państwa, zależy od wartości surowców na światowym rynku, kursu dolara amerykańskiego, w którym miedź i srebro są notowane na giełdzie oraz od wolumenu wydobycia.

Podstawę opodatkowania stanowi ilość miedzi oraz srebra zawarta w wyprodukowanym koncentracie. Podatek przyniósł znaczne dodatkowe dochody dla budżetu państwa - w 20012 r. było to 1mld 596 mln zł, w 2013 r. 1mld 856 mln zł, w 2014 r. ponad 1,5 mld zł.

Nałożenie podatku przez koalicję PO-PSL od początku budziło kontrowersje i protesty. Jeszcze w kwietniu 2012 roku parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości skierowali do Trybunału Konstytucyjnego ustawę wprowadzającą podatek od niektórych kopalin argumentując, że nie można tworzyć prawa odnoszącego się do jednej spółki, czyli KGHM zajmującego się wydobyciem miedzi i srebra. Oprócz PiS ustawę zaskarżyło SLD. W listopadzie 2014 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że zapisy zakwestionowanej ustawy są zgodne z konstytucją.

 

W styczniu 2012 r., jeszcze przed uchwaleniem podatku przez Sejm, Sejmik Województwa Dolnośląskiego podjął uchwałę, w której podkreślono, że podatek od wydobycia niektórych kopalin zaproponowany przez Ministerstwo Finansów, jest zbyt wysoki i odbije się na kondycji KGHM oraz regionu.

 

19 grudnia 2013 r. Sejmik Województwa Dolnośląskiego uchwalił apel do Sejmu i Senatu w sprawie podatku od niektórych kopalin potocznie nazywanego „miedziowym” lub „kopalnianym”. Podkreślono, że podatek ów jest obciążeniem dotyczącym wyłącznie KGHM i tylko województwa dolnośląskiego, zaś jego wprowadzenie „zmniejszyło konkurencyjność polskiego przemysłu miedziowego w świecie i spowodowało, że wydobycie rudy miedzi i srebra w niektórych dolnośląskich złożach przestało się opłacać". Zdaniem radnych „pojawiło się realne zagrożenie zamknięcia części kopalń, pomimo istnienia niewyczerpanych złóż, i w konsekwencji redukcji działalności firmy". Radni wyrazili obawę, że dojdzie do „znacznego wzrostu liczby bezrobotnych w regionie, który do tej pory był jednym z ośrodków polskiego dobrobytu". Za przyjęciem uchwały w sprawie apelu głosowało 20 radnych z klubów: Obywatelski Dolny Śląska, PiS i SLD-PSL. Od głosu wstrzymało się 14 radnych PO, którzy nie chcieli wystąpić przeciwko polityce swojego rządu.

Wobec fatalnych skutków podatku od wydobycia miedzi i srebra dla budżetu województwa dolnośląskiego (spadek dochodów z podatku CIT płaconego przez KGHM o ok. 100 mln rocznie) oraz pod presją opozycji rządząca na Dolnym Śląsku Platforma Obywatelska podejmowała działania na rzecz zmiany sytuacji. Prośby i interwencje parlamentarzystów PO w Ministerstwie Finansów i partyjnej centrali w Warszawie nic nie dały, list marszałka województwa Cezarego Przybylskiego (PO) wysłany do premier Ewy Kopacz (PO) w październiku 2014 r. pozostał bez echa.

 

6 października 2015 r. podczas kampanii wyborczej Beata Szydło, kandydat PiS na premiera, na konferencji prasowej w Lubinie zapowiedziała zniesienie podatku od wydobycia niektórych kopalin. Wybory wygrał obóz zjednoczonej prawicy skupiony wokół Prawa i Sprawiedliwości, 18 listopada rząd B. Szydło uzyskał w Sejmie votum zaufania. Z uwagi na kiepską kondycję finansów publicznych i wadliwe oszacowanie dochodów przez rząd PO-PSL w budżecie na rok 2016 możliwe były jedynie korekty, podatek od niektórych kopalin został utrzymany. W pełni autorski budżet PiS zostanie przedstawiony na jesieni 2016 r.

 

28 stycznia 2016 r. Sejmik Województwa Dolnośląskiego przyjął uchwałę, w której zaapelowano do rządu o zawieszenie lub obniżenie płaconego przez KGHM podatku od wydobycia niektórych kopalin. Inicjatorem apelu był Zarząd Województwa, który argumentował, że ceny miedzi spadły, a zmiany w tym podatku są konieczne dla rozwoju firmy i będą korzystne dla dolnośląskiej społeczności. Radni opozycji tj. PiS (przewodniczący klubu Andrzej Jaroch, a także Roman Kowalczyk i Tytus Czartoryski) oraz Bezpartyjni Samorządowcy (Tymoteusz Myrda, Patryk Wild) krytykowali PO za hipokryzję (przecież to Platforma nałożyła ten podatek i przez lata była głucha na postulaty jego zniesienia bądź ograniczenia!), brak wcześniejszych uzgodnień (tekst apelu został rozesłany radnym na skrzynki mailowe dopiero w przeddzień wieczorem), brak zasięgnięcia informacji co rząd B. Szydło planuje w sprawie podatku miedziowego, zgłoszenie postulatu zawieszenia lub obniżenia podatku płaconego przez KGHM w sytuacji, gdy sejmik w 2013 r. domagał się jego zniesienia. Przypuszczenia opozycji co do politycznego i propagandowego sensu inicjatywy zarządu potwierdził przewodniczący klubu PO Michał Bobowiec oświadczając z mównicy, że „PiS nie dotrzymuje wyborczych obietnic, więc trzeba o tym społeczeństwu przypominać”. Jak łatwo się domyślić M. Bobowiec nie przytoczył żadnego przykładu rzekomo niedotrzymywanych obietnic, pominął, że nowy rząd działa niewiele ponad 2 miesiące, że PiS odziedziczył finanse zdewastowane przez PO, że Prawo i Sprawiedliwość jak każda formacja, która wygrała wybory - ma 4 lata na realizację obietnic. Replikował mu A. Jaroch z PiS zapewniając mieszkańców Dolnego Śląska, że program Prawa i Sprawiedliwości oraz przyrzeczenia wyborcze będą konsekwentnie realizowane. Ostatecznie uchwała z apelem do rządu została przyjęta: za głosowało 22 radnych ( kluby PO i PSL oraz radni SLD) wstrzymało się od głosu 11 radnych (klub PiS oraz Bezpartyjni Samorządowcy).

 

Podatek od niektórych kopalin jest szkodliwy, osłabia KGHM, zmniejsza wpływy do budżetu województwa dolnośląskiego. Jego zniesienie było ważną obietnicą wyborczą Prawa i Sprawiedliwości, złożyła ją osobiście B. Szydło. Dlatego podatek ów zostanie zlikwidowany. A Platforma Obywatelska? Cóż, to ona nałożyła podatek od kopalin, a dziś, po przegranych wyborach obudziwszy się z letargu, śle pełne hipokryzji apele. Wstydź się, Platformo!

10000002.jpg


Lewaki to ludzie silnie zaburzeni emocjonalnie. Ciągle są czymś PRZERAŻENI, gdyż sami to ciągle w wypowiedziach potwierdzają. Stąd tez u nich 100% emocji i 0% logiki i stąd też nie potrafią być skuteczni, bo nie potrafią podejmować racjonalnych działań w kryzysowych sytuacjach.

A jak chcesz lewaka totalnie rozmiękczyć i rozchwiać emocjonalnie, to pokazujesz biedne dzieci:

 

Prawica - charakteryzuje ją szacunek dla tradycji, autorytetów, religii, istniejącej hierarchii społecznej oraz wstrzemięźliwość przy dokonywaniu zmian w systemie społeczno-gospodarczym i politycznym. Poglądy prawicowe są przeciwstawiane lewicowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marko-kolo    709

Ja na co dzień jakoś tego zaufania nie widuje. Na wojsko patrzy się przez pryzmat antoniego do tego opowiada bzdury na ich temat. O policji też raczej nikt się dobrze nie wyraża. 

 tu się z Tobą zgadzam bo taka jest teraźniejszość  

 czytaj co piszą inni skoro odpowiadasz.... bo napisałem wyraźnie że tak było czyli zaufanie zostało naderwane i teraz to cyrk na kołach

  a  tworzy to właśnie antoni i płaszczak i zieleniak itp. 


wszystkie RYŚKI to fajne chłopaki , chwała im za to 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez jahooo
      Kontynuacja tematu z 2023 roku
       
    • Przez dunda92
      Proponuję uporządkować rozmowę. Byłem na Dorohusku, byłem na strajku w swojej okolicy. Czas i obowiązki większości ludzi nie pozwalają stać na granicy 24/7, a myślę że chcieliby jak i ja dowiedzieć się o aktualnej sytuacji na wszystkich granicach. Tym bardziej w związku z wczorajszym posunięciem Tuska o włączeniu granic do infrastruktury krytycznej.
    • Gość
      Przez Gość
      Podejrzewam ogromny kryzys w rolnictwie. Nie zaskoczy mnie gdy mleko będzie po 0,70 zł, trzoda po 3,50 A byki po 5,50.😥😥
    • Przez debrzyna
      Powinniśmy podjąć sie informowania rolników i nie tylko ,kto w poszczególnych województwach organizuje wyjazd na następny protest Brak takiej informacji to mniej ludzi na proteście
      Macie informacje wpisujcie w tym temacie Tylko informacje kto i tp bez zbędnej polityki 
    • Gość
      Przez Gość
      Zapraszam
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj