Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Blanka
Opublikowano (edytowane)
8 godzin temu, marcin914 napisał:

Czym to jest załatwione dwa rzadki od sąsiada poleciały na całej długości z jednej strony z drugiej jest ok od między i całe pole też git. Wypiera się że nie poprawiał chwastu teraz w pszenicy fungicydem z odżywkami mógł to załatwić?

IMG_20200701_134714.jpg

z rzepaku lub zbóż chlopyralid lub aminopyralid zastosowane nawet przed siewem fasoli czy przed ziemniakami a w dużych dawkach nawet jesienią poprzedniego roku mogą dać taki efekt (zdjęcia i historia sprzed dwu lat)

Zdjęcie-0019.jpg

 jest to fatalnej jakości zdjęcie ale widać ...
sąsiad od pszenicy sam mi powiedział jak zobaczył że sieję fasolę że - przecież miała być na tym polu pszenica jara a jak pryskał Lancetem ozimą po lewej to nieco zawiewało i pewnie mi pokręci ze dwa rządki tej fasoli (rzeczywiście miała być zamiast fasoli pszenica lub jęczmień jare i nawet mnie o to pytał jeszcze zanim pryskał zimówkę)
no i pokręciło ale jak sieję takie mijaki jak obok widać jeszcze bym miał czelność mieć pretensje? :D 

coś tam urosło i na tych dwu rządkach ale jakieś nieco tylko ponad połowę plonu no ale u tego sąsiada miałem o takie pole jak niżej za gratis na rok po skasowanym rzepaku bo w rzepaku z kolei dał command a wiosną jakiś graminicyd i ryzykownym było zboże jak się okazało że rzepak był fatalny i nie opłacało się go trzymać tak że do dzisiaj to ja jestem Jego dlużnikiem a nie ... za jakieś dwa rządki pokręconej fasoli co sam sobie nie raz więcej poniszczę opryskami na swoich plantacjach jak zawieje z jednej w drugą

Zdjęcie-0027.jpg

 

 


 

 

 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Mam taką ciekawostkę, opryskałem kukurydze Tazerem, w etykiecie znajduje się wiele upraw w tym fasola oraz kukurydza. Pryskałem ręcznym opryskiwaczem 1l, skąd dawka mogła być dwukrotnie zawyżona bo nie łatwo uzyskać wydatek 300l wody na ha. Kukurydzę po tym oprysku powykręcało, jak bym ja opryskał chwastoxem. Można powiedzieć, że już jest po kukurydzy, może za kilka tygodni odbije. Dla porównania opryskałem jeszcze fosforem, cynkiem i Tytanitem. Po fosforze za dwa dni 2 liście staraciły charaktrystyczny fioletowy kolor, lecz po 2 tygodniach znowu powrócił. Po cynku oraz Tytanicie raczej brak jakichkolwiek widocznych zmian. Mam jeszcze zrobioną próbę z aminokwasów, i innych specyfików ale zrobiona niedawno i zawczasu żeby oceniać skuteczność.

Opublikowano (edytowane)

a bo w opryskach i stężenie cieczy ma znaczenie a zwłaszcza takich z potencjałem parzącym do których należy strobiluryna
dawno temu już pisałem jako to amistarem poparzyłem sobie kwiatki na pomidorach a i liście trochę też i też plecakowym na pałę pryskane było

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Czy jakbym opryskał kartofle na stonkę środkiem proteus to nie zaszkodzi trzmielom? Przy fasoli mam paseczek kwitnących ziemniaków i od czasu do czasu  sobie jakiś trzmiel tam przyleci. Pryskać w nocy czy może wcale nie pryskać? Na fasoli to jak tylko się rozwidni po 4 rano  jest jedno wielkie brzęczenie.

11 094.jpg

Opublikowano (edytowane)

trzmiele na ziemniakach nie mają czego szukać i można opryskać byle nie zniosło na fasolę bo nawet w nocy opryskany tiachlopryd z proteusa wniknie w soki fasoli i ...
a kartofle oczywiście że pryskać od stonki no chyba że co? zbierać? młotek? tresowane głodne bażanty? :D  ...chociaż lepiej dla przepisów fitosanitarnych jakimiś środkami dopuszczonymi i do fasoli np czymś na acetamiprydzie w razie by miało zawiać na fasolę jeśli nie zawieje można dowolnym byle "po oblocie"
a .. i ten... to już standard kartofle obok fasoli bo te same opryski od chwastu. ja też tak mam i te akurat już opryskane od stonki mospilanem, oczywiście wieczorem i jak wiatr był wzdłuż pola i lekko od fasoli ale mógł być i proteus 
a propos trzmieli to właśnie widać w kadrze mam jednego jak właśnie sczaił (właściwie to ona bo to robotnica) że w kartoflach nie ma czego szukać i popyla w kierunku na fasolę :P 

DSCN1793.JPG

Edytowane przez dysydent
  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)

nikt nic nie pisze to bodaj dla ciąglości forum (bojeszcze gdzie temat zamkną :P )
jeden mijak a jaki obciach

ACtC-3c5CRV6bfElQQXgdD46Hy_MBFVW4zii9YiS

ACtC-3etC9FGGy2mXIHwERqfH3vV8WpJV9K99_oS

gdyby była plantacja nieudana to ... a tak tym bardziej szkoda bo ile to kilo by na ok 100mb rządka takiej czerwonej urosło?

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Nie chwaląc się mam 3 takie rządki bo mi przewód pękł od podciśnienia. Tylko długości 350m. To już strata znaczna. Ale na szczęście w fasoli efekt brzegowy jest i sąsiednie rzędy już zakrywają puste miejsce. 

Opublikowano (edytowane)

jaśki lepiej kompensują mijaki zwłaszcza półtyczki no drobne to już musi być mocne stanowisko
mam z kolei takie poletko z kontrą gdzie nie było pomysłu co posiać i tam od samego początku "się nie wiedzie" bo i wschody były takie sobie a zaraz po wschodach poszedl grad i sporo powycinał z obsady jeszcze pole zachwaszczone miejscami ostem a po brzegach perzem i do tego kwaśnawe no tam by mi takich mijaków żal nie było bo i bez tego sporo powierzchni odłogiem przeleży
ACtC-3cCmFbjrpqcJqen1J-YB1Jyr-g4Pd4IHlnr

no i co? mam tam jeszcze z motyką? i tak plonu nie będzie dobrego a jeszcze do żniw nawyrasta tych ostów że las z kilometra będzie widoczny
nie mam akurat fotki aktualnej jaśka na innym polu gdzie już dawno ziemię skrył no ale ta kontra tutaj musiała praktycznie od nowa odrastać po gradzie który nie był jakiś nawalny ale w najmniej odpowiednim dla niej momencie a na dokładkę masowo bakterioza  zaraz po tym gradzie że już mialem kasować ale jakoś się wylizała z pomocą jednego zabiegu kaptanem no ale kolejne kilkadziesiąt zł aby ratować nieudacznika co pożytku wielkiego i tak...
Widać że poszły tam i pelna dawka graminicydu i basagranu i jeszcze by pasowało roboczodniówek a i tak nie narośnie za wiele bo jeszcze pszczoły i trzmiele w tym roku sobie dziury w nasadzie kwiatów powygryzały i zamiast zapylać to pasożytują i nawet nie wiem czy strąków toto nawiąże. No aż korci pojechać w południe jakim decisem po takich "zapylaczach" jakie na tym filmiku
bladzie jedne nawet pąki uszkadzają
https://photos.app.goo.gl/WGvkwYJ34p26V4Uo8

kilka godzin później
no zmokłem tylko przy tej motyce bo pole kawałek od domu i zanim...
a co za feralna plantacja? w prognozach deszcz miał być po północy dopiero.
 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)
3 minuty temu, bartekac7 napisał:

Kurde, a może to jakieś niedobory?

Dostała chyba  wszystko podejrzewam że to wirus zółtej mozaiki ale  już sam nie wiem

 

Edytowane przez Zbyszek3939
Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Zbyszek3939 napisał:

 Co jej dolega   przypalenia wykluczam bo od 3 tygodni tylko miedzian podany tydzień temu ale to już było jak pryskałem  ,  

IMG_20200708_182904.jpg

IMG_20200708_183013.jpg

10_niedobor_potasu.jpg
10_niedobor_magnezu.jpg

dodatkowo może to być efekt słabego bo nie śmiertelnego dla fasoli a tylko ograniczającego zdolności pobierania składników przez korzenie z doglebówek aklonifenu z bandura, metobromuronu z ... (zapomniałem) lub linuronu... z wiadomo czego zwlaszcza w połączeniu tych jednej z nich substancji z chlomazonem plus pendimetalina.
im silniejsze stanowisko tym efekt mniejszy i zwykle bardziej nasilony ten efekt na pagórkach na których najszybciej będzie się nasilał.
Może to być też uboczny efekt przewapnowania lub chloru kiedy to fasoli trudniej pobrać zwłaszcza potas pomimo iż w glebie on jest. W przypadku antagonizmu wapnia lub chloru do magnezu czy potasu z kolei efekt będzie się nasilal po dolinkach bo tam więcej pospływało...
Nie wiem jaka rada jeśli tu o potas chodzi bo magnez można dolistnie w siarczanie.
no saletra potasowa droga i nie wiem czy się oplaci?... no i nie ma jednoznacznej pewności że to nie doglebówka i niewiele może dać dodatkowe nawożenie

podobne objawy może dać też niedobor żelaza chociaż on tu najmniej pasuje bo ta aura raczej bujnie rośnie gdy przy braku żelaza.. z resztą podlinkowalem niżej skrócone zestawienie objawów nadmiarów i niedoborów
073_big.jpg

tylko on na pewno wynika z jakiejś blokady czy to przez herbicyd czy nadmiar innego składnika w glebie bo żelaza w glebie ilości wystarczające są z samego ocierania żelaznych narzędzi podczas zabiegów uprawy roli wszak to mikroelement i gramy na hektar...

oczywiście nie wyrokuję odnośnie tej akurat plantacji a tylko podpowiadam bo znajomość historii pola dopiero może pomóc poskładać ten rebus bo nawet i może być niedobór wapnia uwrażliwiający na poparzenia słoneczne które z czasem zasychają w plamy. Tylko niedobór wapnia jest zwykle wywołany nadmiarem innego; paradoksalnie chyba nawet potasu lub magnezu bo akurat wapnia jako składnika pokarmowego rzadko brakuje nawet na kwaśnych polach. Zakwaszenie samo w sobie jest wadą nie brak wapnia ale w tym przypadku kwaśne pole nie jest bo by taka duża nie urosła na zbyt kwaśnym
https://www.kalendarzrolnikow.pl/4719/objawy-niedoborow-skladnikow-pokarmowych-u-roslin-jak-je-rozpoznac

jeszcze tylko od siebie dodam że na dwu polach podobne nieco choć nie takie dokładnie poparzenia a na innych polach nie ma na czerwonej fasoli.
Nie ma poparzeń na polach gdzie były tylko dwa składniki doglebówki i nic więcej tzn chlomazon i pendimetalina przy czym relacje jak 1l stomp aqua i 200ml command na tych dwu oczywiście musiał pójść basagran ale fasole zdrowe.

Edytowane przez dysydent
  • Thanks 1
Opublikowano
2 godziny temu, Zbyszek3939 napisał:

 Co jej dolega   przypalenia wykluczam bo od 3 tygodni tylko miedzian podany tydzień temu ale to już było jak pryskałem  ,  

IMG_20200708_182904.jpg

IMG_20200708_183013.jpg

To jest coś po herbicydach, u siebie w czerwonej.mialem to samo +bakterioza i jak pisałem chciało się pole zaorać... Po mieszance fungi z odżywkami dostała dwa razy wody utlenionej ze srebrem i jakby inne pole.. oczywiście są gorsze miejsca ale jest niebo a ziemia, zielono się zrobiło liści młodych nawypuszczala, kwiatki zaczynają się pokazywać więc może coś tam naleci.. także ja polecam taki oprysk z tym srebrem chyba

  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)

prędzej te odżywki pomogly
było w nich akurat to czego brakowało

jednego jestem pewien że to nie jest wirus mozaiki bo wszytko równo by było porażone? no i wirus daje objawy też na mlodych liściach a te wydają się być zdrowe na zdjęciach
im bardziej karłowe odmiany zwyczajnej fasoli tym wrażliwsze na niedobory/dysproporcje składników w wierzchniej warstwie gleby. w suchsze lata są zmuszone korzenić się głębiej i owe niedobory ujawniają się później lub wcale,

gdy wody nie brakuje i dobrze wynawożone pole to nie muszą ani nie mogą głębiej sięgnąć aby sobie uzbierać tego czego jest relatywnie najmniej na danym polu a wystarczy aby to był jeden z kluczowych skladników. Nie raz już na odmianach wczesnych fasoli drobnych widywałem podobne objawy
Jaśki o wiele odporniejsze.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
8 godzin temu, skywalker89 napisał:

To jest coś po herbicydach, u siebie w czerwonej.mialem to samo +bakterioza i jak pisałem chciało się pole zaorać... Po mieszance fungi z odżywkami dostała dwa razy wody utlenionej ze srebrem i jakby inne pole.. oczywiście są gorsze miejsca ale jest niebo a ziemia, zielono się zrobiło liści młodych nawypuszczala, kwiatki zaczynają się pokazywać więc może coś tam naleci.. także ja polecam taki oprysk z tym srebrem chyba

gdzie kupowałeś wodę utlenioną i w jakich dawkach stosowałeś?

Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, dysydent napisał:

prędzej te odżywki pomogly
było w nich akurat to czego brakowało

jednego jestem pewien że to nie jest wirus mozaiki bo wszytko równo by było porażone? no i wirus daje objawy też na mlodych liściach a te wydają się być zdrowe na zdjęciach
im bardziej karłowe odmiany zwyczajnej fasoli tym wrażliwsze na niedobory/dysproporcje składników w wierzchniej warstwie gleby. w suchsze lata są zmuszone korzenić się głębiej i owe niedobory ujawniają się później lub wcale,

gdy wody nie brakuje i dobrze wynawożone pole to nie muszą ani nie mogą głębiej sięgnąć aby sobie uzbierać tego czego jest relatywnie najmniej na danym polu a wystarczy aby to był jeden z kluczowych skladników. Nie raz już na odmianach wczesnych fasoli drobnych widywałem podobne objawy
Jaśki o wiele odporniejsze.

Kwasowość  pola  7.3 ph   doglebowo pendementalina  2 litry  comand  100 mil  sencor  80 mil   na h.  dolistnie mikroelementy plus 1l bormax.  Nawożenie doglebowe skolko godno Wspomnę że od samego początku były takie miejsca gdzie słabo rosła takie place  żółte koła . Kwitnie strączki się wiążą  to może nie będzie tak najgorzej .  Potasu to chyba jej nie brakuje bo jesienią dostała 150 kg soli potasowej i na wiosnę  200 kg polifoski 8   do tego polidap no ale to już bez potasu

 

Edytowane przez Zbyszek3939
Opublikowano (edytowane)

no właśnie na dwu polach czerwonej tych gdzie poparzenia też komplet nawozów a na jednym nawet słaby obornik i takie coś
ACtC-3dM2BCNfi0vobsfCI9ylY8H4vs7FA-G8-XJ

można wykluczyć niedobór magnezu bo dany był siarczan magnezu przedsiewnie na tym ze zdjęcia a na tym gdzie obornik no nie wiem bo tam nie było siarczanu i jeszcze fasola jasnozielona do seledyowozielonej i poparzeń więcej. To są tak jak by poparzenia słoneczne tak jak by za delikatne liście były, za szybko rosły bo w istocie rosną jak głupie zwłaszcza na tej na oborniku i na niej najwięcej oparzeń.
najciekawsze jest to że na tym polu co fotki z mijakiem wstawilem nic nie było dawane od samych żniw pszenicy w ub roku i tej nic nie brakuje czyli wniosek że jej nic nie przeszkadza i tam pole dawno wapnowane czyli na pewno lekko kwaśne do obojętnego.
a już całkiem najciekawsze jest poletko dwudziestoarowe gdzie poszła polifoska chyba ósemka 300kg/ha + saletrzak z borem jakieś 200kg/ha i zero oparzeń a w dodatku ta jest po fasoli samej sobie no ale to poletko jest lekko kwaśnawe podczas gdy na dobrym nawożeniu rok temu ale potężnie zwapnowanym defekacyjnym wyglądała tak
ACtC-3eQNAB6o57JLlHUOjG2VKvx_wLpMdgCOaar

uznałem to za blokowanie potasu przez wapń zwłaszcza że w ub r bylo sucho a te objawy tym większe im suchsze pole czy nawet zbyt wysokie zasolenie bo na tej też poszły solidne nawozy wiosną
na dolinkach wyglądała tak

ACtC-3fxSCQkSUpvHraVEO5PgMSAAaqBfo4CtjmK

a na polu na pewno lekko kwaśnym bo nie wapnowanym z tego samego terminu siewu na identycznym nawożeniu była i bujna i zdrowa i dojrzewała dwa tyg poźniej i plon był wyższy.
Zatem przy dużych dawkach nawozów można nadmiarem jednego wywołać niedobór innego składnika i pozostaje ustalić którego.

no i na fasole im drobniejsze tym mniej pendimetaliny daję i na czerwone poszło tylko w tym roku 1 l stomp aqua gdy rok temu 1,5l. za to comman dwie setki przez co na polach gdzie nie było linuronu mam problem z szrłatem a dodatek poniżej etki sencora niewiele zmienia bo to nikla dawka i dla fasoli i chwastów
 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

  Kiedyś  końcem lat 80 początkiem lat 90  na fasolę dawało się sam fosforan bez soli z braku wiedzy    i niedoświadczenia  i plon jaśka  tez oscylował w granicach 2 ton a dzisiaj przy  tak intensywnym nawożeniu i dokarmianiu gdzie się tyle czyta i tyle informuje na forach nie  wiele większy a nie kiedy mniejszy . No ale to byli mokszejsze lata no i chemii było znacznie mniej choć pamiętam rok 94 czy 95  gdzie też był suchy i fasoli  było u wszystkich po kilka metrów z hektara   a nie siało się tyle co teraz bo by sobie nie poradził takie były parcia żółtlicy  zwanej ogrodowym chwastem.  Czyli podtrzymuję swoją myśl że im się więcej starasz tym gorzej to wychodzi😜 I z tym co niektórzy na pewno się zgodzą.🤔

Edytowane przez Zbyszek3939
  • Like 1
Opublikowano

Coś w tym jest, sąsiad ma fasole i zawsze delikatnie daje hemie po siewie, dziabać chyba będą już drugi raz ale na polu biało sam kwiat krzaki w kolano. Z kolei niedaleko handlarz fasolą  ma pole, od momentu kiedy powschodziła sypie pryska co dwa tygodnie ale fasola nie wygląda tak jak sąsiada kwiatu mniej i krzaki mniejsze.

Wychodzi na to, że im więcej pieścisz tym mniej masz. 

Opublikowano

no ja dopracowałem się zasady - minimum chemii na chwasty, zero motyki a cala reszta to tylko to co konieczne i wiem na pewno że potrzebne.
Nawet zaprawy grzybobójcze na triazolach w tym roku do reszty mnie przekonały że więcej szkody przynoszą fasoli niż pożytku bo ją skarlają i uwrażliwiają na niedostatek boru. Zapewne opryski nalistne też zmieniają pokrój i jeśli już to trzeba zagęścić obsadę.
Fasola na prawdę jest wrażliwa na zasolenie i jeśli nawozy mineralne to jesienią a tylko azotu nieco wisną pzed siewem aby jak najmniej różnych soli wprowadzić wiosną bo nawet zbyt dobre stanowisko to wrażliwsza na choroby.
Koniecznym w fasoli jest nie za kwaśne pole, obronić od śmietki i chwasty, jeśli na polu była udana pszenica taka ponad 5t/ha to nawet nic nie dać z nawozów pewniejsze niż dać czegoś za dużo.

Opublikowano
Dnia 8.07.2020 o 10:40, dysydent napisał:

nikt nic nie pisze to bodaj dla ciąglości forum (bojeszcze gdzie temat zamkną :P )
jeden mijak a jaki obciach

ACtC-3c5CRV6bfElQQXgdD46Hy_MBFVW4zii9YiS

ACtC-3etC9FGGy2mXIHwERqfH3vV8WpJV9K99_oS

gdyby była plantacja nieudana to ... a tak tym bardziej szkoda bo ile to kilo by na ok 100mb rządka takiej czerwonej urosło?

Pewnie koło 90kg na ha ja posiałem 70kg na ha co 16cm i wygląda tak jak niżej. Ale miejscami gdzie zasklepilo ziemię po zasianiu przez deszcz jest słabszy. A jak u was z zawiązywaniem strąków jakoś słabo w tym roku może przymrozki za dużo deszczu

IMG_20200707_193007.jpg

Opublikowano (edytowane)

kilka dni nie bylem na polu czerwonej i gdy byłem zaczynała dopiero kwitnąć ale na kontrze strąków jest bardzo malo pomimo że kwitnie jak zwykle, jaśka też jeszcze nie oglądalem a historia tej czerwonej w fotkach w tym folderze
https://photos.app.goo.gl/9LHZciYp32VX8HweA

siane toto konnym przerabianym i odpadami zmieszanymi z kilku lat nawet czterech wstecz i nasiane blisko 200kg na ha. Oczywiście nie wszystkie powschodziły ale i tak dużo lepiej niż się spodziewałem. Różnice we wschodach t zaprawiona tebukonazolem powschpdziła ok tydzień później bo reszta z terminem siewu włącznie identyczna.
Pole jest po pszenicy z przyoraną słomą i posianą gorczycą pod talerzowkę płyciutko tąd nieco ostów i skrzypow bo jeszcze i tę gorczycę,... współczuję gościowi który ją przyorywał i nawet nie mam za złe dołów gdy Mu się plug zapychał tak że będzie problem miejscami sensownie to maszynowo wyciąć.
Co do zasady fasole drobne zwyczajne powinny z każdego kwiatka strąk zawiązać i jeśli kwiatki oblatują bezpotomnie to jest patologia podczas gdy jaśki gdyby ze wszystkich kwiatów zawiązały to by była jeszcze większa patologia no ale nazwali je wielokwiatowe bo to inny gatunek niż np czerwona Wawelska Aura etc.

a i ta czerwona siana co 40cm m rzęd

Edytowane przez dysydent

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v