Rzepak i nawożenie [połączone]

[koniu]

4 minuty temu, Bartek933 napisał:

Na polu nie mam świateł. Kodeks drogowy a dobra praktyka rolnicza to dwie odrębne sprawy które nijak porównywać

Szczerze przyznam że ciekawe podejście. Tylko zastanawiam sie jak temat bedzie sie miał w praktyce i bliżej wysiewu azotu. Czy kazdy bedzie czekał czy bedzie olewał przepisy. No i pytanie jakie bedą kary.

[Bartek933]

Zależy jakich ma się sąsiadów

[przemek28_28]

U mnie ludzie nie siali przed 1 marca do tej pory bo jeździli samochodem z agencji jednego roku i kontrolowali. Kara jak zawsze zpier..... ileś tam procent dopłat. A myśle ze bedą latać i szukać bo naszemu rządowi kasy brakuje na te wszystkie +

[Bartek933]

W soboty też jeżdżą?

[zetor50super]

1 godzinę temu, Adi118 napisał:

Pryskać czy przymrozek ją zniszczy?

Zależy ile jej jest, podczas przymrozków się nie rozmnoży i powoli zniknie. żeby ją wymrozić szybko temperatura musiałaby gwałtownie spaść, ponieważ ze spadkiem temperatury uodparnia się na mróz i w styczniu potrafi wytrzymać -10.

[przemek28_28]

9 godzin temu, Bartek933 napisał:

W soboty też jeżdżą?

Nie wiem. Upierasz sie przy swojej teorii i tyle. Kolego nawet nie musi Ci podpierodlic sąsiad. Nie wiem czy wiesz ale ogólnie w mieście nie mogą patrzeć na rolników bo susza-kasa, dopłaty-kasa,modernizacja-kasa. Twierdzą ze nic nie musisz robic a kasę płynie szerokim strumieniem. Mnie akurat jak woziłem obornik podje.... małżeństwo z Konina. Jechali akurat ta droga gdzie jeździłem  zrobili zdjęcia i w poniedziałek cała dokumentacje zanieśli do mojej gminy. Pech chciał ze jak skończyłem to drogę uprzatnąłem i nie mieli satysfakcji bo mandatu nie było. Tez była to sobota. Wiec jak bedziesz na polu z rozsiewaczem moze jakiś mieszczuch fotę strzelić i bedzie nie milo. 

[poosa21]

9 godzin temu, Bartek933 napisał:

W soboty też jeżdżą?

U kolegi z MR była kontrola na polu w niedziele o 17 godzinie. 

[Bartek933]

Z czego dokładnie? I co kontrolowali?

28 minut temu, przemek28_28 napisał:

Nie wiem. Upierasz sie przy swojej teorii i tyle. Kolego nawet nie musi Ci podpierodlic sąsiad. Nie wiem czy wiesz ale ogólnie w mieście nie mogą patrzeć na rolników bo susza-kasa, dopłaty-kasa,modernizacja-kasa. Twierdzą ze nic nie musisz robic a kasę płynie szerokim strumieniem. Mnie akurat jak woziłem obornik podje.... małżeństwo z Konina. Jechali akurat ta droga gdzie jeździłem  zrobili zdjęcia i w poniedziałek cała dokumentacje zanieśli do mojej gminy. Pech chciał ze jak skończyłem to drogę uprzatnąłem i nie mieli satysfakcji bo mandatu nie było. Tez była to sobota. Wiec jak bedziesz na polu z rozsiewaczem moze jakiś mieszczuch fotę strzelić i bedzie nie milo. 

Tylko zapytałem..

[koniu]

Tu sie nie ma co spinać itp tylko chodzi o dyskusje, poza tym może jak bedziemy głośniej o tym mówić i pisać to może coś gdzieś dojdzie dalej i wyżej i może do wiosny coś sie zmieni, w co wątpie, ale jeśli ociepli sie dużo przed 1 marca to bedzie problem...

[Bartek933]

Każdy robi jak uważa, glupio jest siać nawóz w śnieg, wode czy też na głęboko zamarzniętą glebę. Ale gdy są warunki a nas ogranicza kalendarz.... Ja się elektrykowi w robotę nie wpieprzam bo się nie znam na tym a nam jakiś krawatowiec próbuje rządzić

[jahooo]

Przepis ma sens i to nawet głębszy. Można poczytać , dlaczego kategorycznie nie należy wysiewać nawozów azotowych w zimie, daty są dość umowne, ale jak jest przepis to trzeba go przestrzegac, bo kary sa dotkliwe i to chyba na trzy lata do przodu.

Ja się trzymam tych ograniczeń, bo chciałbym, aby moje dzieci i wnuki miały szansę żyć w czystym środowisku.

[Bartek933]

W rolnictwie kalendarz jest do niczego potrzebny. Jest listopad i nawet dziś mamy piękna pogode ba obornik, a równie dobrze mogła by byc pokrywa śnieżna. Pierwszego marca może zima trzymać lub być piękna wiosna. To My mamy być profesjonalistami i sami oceniać czy mogę wjechać w pole czy jeszcze czekać na odpowiednie warunki

[jahooo]

W każdej branży są przepisy, których nalezy się trzymać - czy to takie trudne do pojęcia ? Kierunkowskaz w ciągniku włączam na drodze czy ktoś jedzie za mną/przede mną, czy tez nie, bo taki jest przepis, który ktoś uchwalił. Od tego są zrzeszenia rolnicze, aby takie bzdurne przepisy oprotestować.

[Bartek933]

Nie zrozumiałeś mnie, przepisy są sztywne i robine zza biura. Rolnictwo wiąże się z przyroda i pogodą która jest nie przewidywalna, siejąc nawóz 2marca w nieodpowiednich warunkach możesz zrobić więcej "szkody" niż innego roku 20 lutego. Dlatego to rolnicy powinni sami wiedzieć jak pracować by najmniej szkodzić srodowisku i nie marnować swojej kasy

[jahooo]

Od tego masz organizacje rolnicze - związki, izby rolnicze , możesz pójść i przedstawić swój punkt widzenia. Najlepiej sobie ponarzekac na forum ale d*py nie ruszę, prawda ?

Odstrzał zwierzyny od bardzo wielu lat jest regulwoany tak samo datami i myśliwi jakoś z tym żyją, a przeciez sarny nie koca się co roku w tym samym tygodniu, prawda ?

[Bartek933]

Nie spinaj się, nie rozumiem o co masz do mnie problem. Obaj się zgadzamy że nie wolno truć środowiska i marnować nawozu

[matek89121]

dajcie sobie po razie to wam ciśnienie spadnie

[jahooo]

Problemem nie są tacy ludzie jak @Bartek933

Problemem sa te matoły, które bez kar i mandatów będą sypać, lać i pryskac bez opamiętania, bez terminów, wtedy kiedy IM pasuje, bo sa najmądrzejsi.

Ja też sądzę, że różnica między 28 lutym a 1 marca jest żadna, 28 lutego może być pogoda na zabieg, a od 1 marca deszcz 2 tygodnie. Tyle, że cierpimy kolektywnie za głupotę części rolników, którzy sie nie chcą reformować, kształcić i patrzą tylko na swoja wygodę i w d... mają środowisko i innych ludzi.

O pszczołach i opryskach rzepaku to już nie wspomnę

Edytowane 13 Listopada 2018 przez jahooo

[Bartek933]

A dziękuję dziękuję, z miłym i mądrym zawsze warto dyskutować

[proxy8441]

tak czy siak sztywne terminy w rolnictwie powinny nie obowiązywać tylko powinna liczyć się pogoda i koniec, będzie dobra pogoda, rosliny wznowią wegetację a rolnicy będą musieli czekać nie wiem na co aż termin dojdzie? dla mnie to jest bez sensu, rozumiem gdyby była furtka prawna mówiąca o odpowiedniej pogodzie ale jak takiego zapisu nie bedzie to czysty bezsens i mówię tutaj o jesiennym nawożeniu jak i wiosennym

Edytowane 13 Listopada 2018 przez proxy8441

[jahooo]

z jednej strony - masz rację, z drugiej - ludzie sypaliby bez sensu i potem spory czy była podoga, czy nie było. tak jak z wylewaniem gnojówki - tłumaczenie, że właśnie jechał po pług aby przyorać ale mu się traktor zepsuł i stał tak przez 2 tygodnie a potem się sam naprawił i w sumie to dlaczego się go czepiają

tak się mój sąsiad tłumaczył i w końcu machnęli ręką, a smród gnojówy rozlanej po śniegu rozchodził się po wsi z tydzień, aż mróz ścisnął mocniej.

[koniu]

Wszystko okej tylko kogo bedzie interesować że jeden z drugim uznał że jest pora na azot i trzeba siać, skoro jest przepis. Bedzie tak jak z przekroczeniem prędkości w terenie zabudowanym, przekroczysz to zabierają prawko. I tutaj sypnies, przed terminem to bedą konsekwencje kto wie czy nie w zabranie dopłat. Nikogo nie bedzie obchodzić że wg jednego i drugiego jest odpowiedni czas na sypane azotu

[Bartek933]

Każdy zrobi jak będzie uważał, tyle w temacie

[robercikj100]

55 minut temu, koniu napisał:

Wszystko okej tylko kogo bedzie interesować że jeden z drugim uznał że jest pora na azot i trzeba siać, skoro jest przepis. Bedzie tak jak z przekroczeniem prędkości w terenie zabudowanym, przekroczysz to zabierają prawko. I tutaj sypnies, przed terminem to bedą konsekwencje kto wie czy nie w zabranie dopłat. Nikogo nie bedzie obchodzić że wg jednego i drugiego jest odpowiedni czas na sypane azotu

I to jest właśnie chore i bez sensu. Takie przepisy są chyba tylko dla samych przepisów a nie dla ludzi. Dopłaty stoją praktycznie w miejscu od lat a co rusz jakieś nowe wymagania i obostrzenia.

[leszek1000]

2 ha rzepaku zrobiło się żółte. Wszystko przez mszyce której nie dało rady wytępić 

3 razy pryskał brat. 3 różnymi środkami i nic