krzys79

Wymiana łożyska tylnego wału MTZ 82

Polecane posty

LTZ55a    118

Co Ty pierdzielisz? To tak jakby kij czuł różnicę a nadgarstek już nie. Wyśpij się.


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radio19966    16
3 minuty temu, LTZ55a napisał:

Co Ty pierdzielisz? To tak jakby kij czuł różnicę a nadgarstek już nie. Wyśpij się.

na kuju przesuwasz ciężar w stosunku do nadgastka a w mtz nie przesuwasz ciężaru mtz w stosunku do łożysk ciężar jest przesunięty w stosunku do kół ale nie do łożysk

Edytowano przez radio19966

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Po takich tłumaczeniach dalej pieprzysz. No pewnie masz większe doświadczenie, bo tato daje Ci jeździć ciągnikiem.


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radio19966    16
6 minut temu, LTZ55a napisał:

Po takich tłumaczeniach dalej pieprzysz. No pewnie masz większe doświadczenie, bo tato daje Ci jeździć ciągnikiem.

tak dokładnie tata wozi mnie na kolanach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Jeśli odległości A i A1  są takie same to nie zmienisz obciążenia łożyska a jedynie samej półosi. Obciążenie łożysk  idzie od środkowego punktu styku opony pionowo do półosi a nie prze z piastę.  Obciążenie łożysk zmienisz jedynie zmieniając odległość A gdyż wtedy zmienia się ramię jakie działa na łożyska. Zmieniając położenie piasty zmieniasz w największym stopniu obciążenie półosi poza pochwą  i w mniejszym między łożyskami.

IMG_20171229_205418.jpg


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Dobrze piszesz Seweryn, w mniejszym stopniu, ale zmienia się siła  działająca na łożyska. No oczywiste jest że na półosie  więcej się zmienia. Mocniej ciśnie na półosie, te z kolei mocniej na łożyska. Jak mnie wujek Seweryn nie przekona, to nikt inny.:)


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

He dzięki.  Z racji tego że półoś jest sztywna totalnie to nie zmieniając odległości A nacisk na same łożyska jest identyczny. Jedynie obciążenie na półosi inne. Zresztą samymi łożyskami bym się nie przejmował. Nie jeden film pewnie widziałeś gdy w borexie koło odpada a piasta jest przy samym łożysku. 


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Czemu Ty w ogóle przekręciłeś u siebie?


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Ja mam felgi 34 cale z bardzo głęboko wstawioną tarczą środkową . Jak były normalnie przykręcone na samym kraju półosi to opony szły dosłownie 30 może 50 milimetrów od kabiny i zbiorników. Po każdej jeździe w polu był syf na bakach, łopata ziemi. Obróciłem tylko po to by odsunąć koła od kabiny i zbiorników. Teraz jest czyściutko.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Nie mogę nawet zobaczyć tego zdjęcia na swoim genialnym galaxy.

Dalej twierdzę, że jest wpływ na łożyska, na przykładzie sztangi. Jak rozsuniesz obciążenie, to sztanga to odczuje, ale na niej się nie kończy bo ona dalej ciąży na rękach.

Edytowano przez LTZ55a

Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Tego co w temacie wstawiłem? To ci go na serwerze pod linkiem umieszczę.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bears    543
31 minut temu, LTZ55a napisał:

Nie mogę nawet zobaczyć tego zdjęcia na swoim genialnym galaxy.

Dalej twierdzę, że jest wpływ na łożyska, na przykładzie sztangi. Jak rozsuniesz obciążenie, to sztanga to odczuje, ale na niej się nie kończy bo ona dalej ciąży na rękach.

Wpływ jest czy nie, co to zmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Ogólnie nic. Mtz ma kulkowe łożyska które są słabe a i tak przy maszynach jakie są do tego ciągnika wytrzymują kupę. Szybko szlag je trafia gania jąć bardzo dużo po drogach z tandemem. Można to uleczyć zakładając wałeczki. 

Edytowano przez seweryn20

BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bears    543

Więc nie ma się co spinać, w trasie dostają bo wysokie obroty i prędkość, w polu znowu jednoosiowe przyczepy. Zmiana położenia koła czy rozstaw tyle na nie działa co i waga kierowcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz78    1029
52 minuty temu, LTZ55a napisał:

Nie mogę nawet zobaczyć tego zdjęcia na swoim genialnym galaxy.

Dalej twierdzę, że jest wpływ na łożyska, na przykładzie sztangi. Jak rozsuniesz obciążenie, to sztanga to odczuje, ale na niej się nie kończy bo ona dalej ciąży na rękach.

i sobie sam odpowiedziałeś ,sztanga cierpi a w rekach i tak ten sam ciężar, a ręka to punkt podparcia czyli łożysko

na galaxy wrzuć przeglądarka chrome i wszystko otworzysz z AF

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Mam chrome ale dalej średnio to wygląda. 

Przecież jak sobie rozszerzyć ciężar na sztandze, to na rękach też poczujesz różnicę.


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

No jak... jeśli podnosisz sztangę  dwoma rękami z obciążeniem rozstawionym na 50cm a na 100cm to dalej waga jest taka sama.  


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Odczuwasz większy nacisk. Czy rozstawisz ciężar czy zwężysz ręce.

Wezmę to sprawdzę jak będzie czas.


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Nacisk na ręce może i tak kiedy dźwigasz z rekami równolegle ustawionymi  a rozsuniętymi z racji  ich ułożenia i to tylko odczucie ale nie  rozsuwając sam ciężar... różnicy nie ma. Komplet waży tyle i jak nie ustawisz dźwigając go do góry ciężaru nie zmienisz. 

Sprawdź sprawdź :)

Edytowano przez seweryn20

BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robert983    38

Panowie przepraszam że moje pytanie doprowadziło do słownych  przepychanek ,

 

 ale Seweryn ma rację nic to nie zmieni na  łożyska tylko na oś , myślalem ze coś pomoże  ale  u mnie nie ma sensu zamieniać kół  miejscami , maszyny jakie mam najcięższe to 450 kg i rozrzutnik jednoosiowy , więc na parę lat wystarczy , a następne kupie walkowe, pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbyszekbrzuze    297
Za twojej kadencji nie wysiądą, chyba że szajs kupiłeś.

KPK Kumurun Team
Naprawiam ciągniki, remontuję silniki,

GG: 33264431 t: 724772311

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robert983    38

Firmy nie pamiętam ale kosztowały coś około 100 zł

z agromaru brałem te lepsze miały być ;-) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mani51    373
Niestety łożyska teraz to szmelc. Szukałem informacji o FŁT Kraśnik i już chińczyki maczają tam palce od kilku lat podobnie jak w wielu innych fabrykach. Nawet jeśli nie oni to planowane starzenie produktu robi swoje. Teraz w skrzyni wszystkie zmieniam i podejrzewam że długo się nie nacieszę. U znajomego to nie wiem czy dwa lata wytrzymało po zmianie na półosi tylko on targa agregat uprawowo siewny. Te wałeczkowe to trzymają wzdłużnie? Z kimś się już tu raz kłóciłem o to obracanie felg, niektórym nie idzie wytłumaczyć, że to bez sensu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bears    543
1 godzinę temu, mani51 napisał:

Niestety łożyska teraz to szmelc.

Bredzisz, można bez problemu kupić dobre łożyska tylko należy się z tym liczyć że jedno takie łożysko kosztuje trzy razy tyle co "normalne" w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Są dobre łożyska ale i cenę mają dobrą. W punktach rolniczych raczej nie znajdzie  oni sprowadzają taki towar jaki im się sprzeda a nie będzie leżał bo cena wysoka.

Te łożyska trzymają wzdłużnie w jednym kierunku. 


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Beniio369
      Dzień dobry mam pytanie MTZ 82 odnośnie działania opuszczania pływającego w podnośniku. Przerobiłem hydraulikę wyrzuciłem regulator pod siedzeniem i ten od siły podnoszenia pod kierownicą zostawiłem aby główny rozdzielacz i bezpośrednio puściłem przewody do siłownika, jednak pomimo wstawienia regulatora hydraulicznego na pokrętle do węża od opuszczania to jak dam podnośnik na pływający to cały ciężar maszyny opada od razu jakby regulator nic nie dawał,
      czy podczas dania podnośnika na pływający to olej wraca również przewodem od podnoszenia a nie tylko od opuszczania?
    • Przez Szczawa
      Co zrobić aby rozwiązać ten problem???


    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez komsim
      Witajcie koledzy na wstępie od razu zaznaczam że przejrzałem praktycznie wszystkie tematy związane z „białoruśką” , MTZ-etm i innymi „ruskami” w tym dziale związanych z pompami , rozdzielaczami , zaworami czy ogólnie szeroko pojętą hydrauliką (oraz problemami z nią) i dopiero po tym rozebrałem białoruśkę ….
       
      Tak po krótce gdyby któryś z modów chciał mnie nagrodzić banem
       
      Przy okazji ukłony w stronę moderatorów
       
      Najpierw szukam w Google potem na AF później zakładam temat i przyznam że konkretnej odpowiedzi nie znalazłem a wiadomo problemy nie zawsze są takie same ale mogłem coś przeoczyć mógł dojść nowy temat itp.
       
      Jeżeli jednak istnieje taki temat który opisuje problem proszę usunąć mój wątek.
       
      Osobiście mam nadzieję że temat się rozwinie i będzie pomocą dla innych a wiem że tematy są bardzo podobne w większości zadawanych pytań które czytałem na forach.
       
      A i jeszcze jedno ten tekst pewnie będzie długi więc jeżeli już to ktoś czyta to na wstępie to zaznaczam …
       
      A więc problem ma swój początek w czerwcu tego roku kiedy to podczas ładowania (wiadomo czego J ) opadło ramię i przestały działać wszystkie siłowniki słowem nic nie działało powrót do domu ciągnąc za sobą łychę…
       
      Później nie było czasu ruszać „ruska” więc wertowałem w necie tematy zarówno z AF jak i popularne serwisy z koparkami gdzie tylko wyskakiwały mi tematy w googlu związane z” białoruśką” i problemami hydrauliki .
       
      Tak więc w większości z czytanych tematów problemy zauważyłem w złej pracy rozdzielaczy lub zaworów które stanowiły problemy.
       
      Dążąc tą drogą zdemontowałem dekielek na zbiorniku z olejem wymontowałem filtr siatkowy który aż do połowy jego wysokości był wypełniony pozrywanymi gumkami wielkości a w zasadzie grubości czy średnicy powiedziałbym jakichś oringów tak więc po wielu przeczytanych tematach wybór padł na rozdzielacz.
       
      Ponieważ w sumie nie zdawałem sobie sprawy skąd aż tak wielka ilość poszarpanych gumek w filtrze siatkowym logicznie myśląc stwierdziłem że pewnie z rozdzielacza (w tym czasie nie miałem jeszcze katalogu do wglądu) ale i tak pomyślałem że po tylu latach pewnie jest tam syf i zapewne jakieś tam oringi go uszczelniają i się pewnie pozrywały …
       
      Rozdzielacze zdemontowałem ze szczególną uwagą posługując się jednocześnie katalogiem ilustrowanym (załatwiłem w między czasie) poszczególne części rozdzielacza i wnioskuję że nic raczej nie zgubiłem.
       
      Wszystko zostało wymyte wraz z samym rdzeniem rozdzielacza.
       
      Kupiłem zestaw uszczelniaczy z Alle czyli uszczelki pod dekle i kilka oringów w sumie i tak idąc za radą kogoś z AF kupiłem inne krajowe bo było za mało w paczce i spasowanie też były na „pałę” …
       
      Tak więc złożyłem każdy tak jak w katalogu i nic mi nie zostało J w sumie zdziwiony byłem jak po demontażu okazało się że w tych rozdzielaczach nie ma nic specjalnego jakieś tylko 3 dźwignie i bodajże 2 zawory na rozdzielacz zrodziło się zatem pytanie (jak to chol… działa no i skąd te gumki w sitku…)
       
      Co dalej a no dalej zostały założone oringi i „kapturki” na kule dźwigni no i oczywiście montaż na białoruśkę .
       
      Wlałem nowy olej hydrauliczny do zbiornika bo stary zmienił barwę na żółty był gęsty i zawierał mnóstwo gumek i innego syfu wyczyściłem zbiornik oczywiście mimo to z węży spłynął „stary ” olej i się trochę to zmieszało ale i tak już jest lepiej jak było choć w sumie teraz też przybrał kolor jasno żółty….
       
      Słowem usunąłem wszelkie wycieki nic nie kapie ale też mało co działa
       
      Pierwsze uruchomienie w początkowej fazie nie przyniosło skutku dopiero po chwili coś działało.
       
      Na chwilę obecna mam sprawy obrót w obie strony i działają obie podpory czyli opuszczę je i podniosę nawet całą koparkę na podporach da radę dźwignąć problem nadal tkwi w podnoszeniu ramienia głównego , wysięgnika oraz siłowników łyżek.
       
      Po ruszaniu obojętnie którą z dźwigni czy to od łyżki czy też ramion siłowniki wysuwają się max 5 – 7 cm w górę i dalej nie da rady tak jakby była za mała siła pchnąć olej bądź gdyby coś blokowało większy dopływ oleju do siłownika tak jakby tylko trochę szło na siłownik a reszta gdzieś bokiem jako nadmiar czy coś.
       
      Zdemontowałem przewody z siłownika ramienia skierowałem powrót do zbiornika a zasilanie do wiaderka po włączeniu pomp z przewodu zasilającego leciał dalej olej więc pompy pompują dalej jednak nie podnosi masztu ani łyżek.
       
      Następnie poprowadziłem zasilanie bezpośrednio z pompy do siłownika ramienia (ten największy siłownik) załączyłem napęd pomp i siłownik uniósł bez problemu cały bom ładowniczy na pewną wysokość po czym wyłączyłem szybko napędy by mi przewodów nie rozerwało i tak w ogóle dla bezpieczeństwa bo w tym wypadku całe ciśnienie szło od razu na tłok…
       
      W taki sposób sprawdziłem pompę lewą i prawą w obu przypadkach dały radę podnieść w górę cały bom z łyżkami nadmienię iż działo się to przy użyciu każdej z pomp osobno po podłączeniu pod siłownik.
       
      Etap drugi pompy sprawdziłem obrót działa , podpory też i same pompy też maja siłę więc dalszą drogę obrałem w kierunku górnego rozdzielacza odpowiadającego za niesprawne podzespoły oraz zaworów w nim zawartych jak i zaworu który wkręca się z prawej jego strony patrząc od tyłu ładowarki tuż koło błotnika prawego tylniego koła.
       
      Tegoż oto zaworu nie mogłem rozkręcić i tu pojawia się pytanie czy to czasem nie jest winne braku pracy bądź zawory w rozdzielaczu.
       
      Dodam iż oglądałem budowę tego zaworu w katalogu i są tam elementy które mogły się uszkodzić (chodzi mi o ten z prawej strony nad kołem)…
       
      Trochę próbowałem kręcić zaworem tym od góry patrząc na rozdzielacz z góry z kabiny operatora z kolei tego od strony kabiny między kabiną a ramą jeszcze nie ruszałem (ciężkie dojście) .
       
      Tak więc w gruncie rzeczy koledzy obstawiam na:
       
      - zawór ten którego nie rozebrałem
       
      - zaworki w rozdzielaczu
       
      - oby nie cały rozdzielacz….
       
      No i w końcu jeżeli ktoś to już przeczyta to może coś podpowie z własnego doświadczenia bo ja już Panowie nie wiem jak ta ruska technologia ma działać …
       
      Ponad 10 lat jak ją mamy chodziła byle jak czasem ale dawała radę i w chwili nic…
       
      Na chwilę obecną nurtuje mnie jeszcze parę kwestii które być może ktoś już poruszał więc może podpowie :
       
      - jak sprawdzić ten wkręcany zawór (nad błotnikiem)
       
      - czemu ramię się nie podnosi skoro pompy osobno dają radę
       
      - skąd te gumki w sitku
       
      - czy może warto spróbować zamienić rozdzielacze miejscami… ale jeżeli nie będzie efektu to co dalej ?
       
      - czy ma znaczenie jak były zakładane te jakby prowadnice (nie wiem jak to się fachowo nazywa) są tego 3 sztuki w rozdzielaczu w każdym po kilka dziurek pomiędzy żebrami czy istnieje jakaś poważna różnica jak się to montuje gdy się zmieni położenie o 180 stopni ?
       
      Dziękuję za uwagę tym którzy tu dotarli....
    • Przez michal0734
      witam mam problem z pronarem 82a kupilem 2 nowe aku i nie ma pradu w kabinie i świateł nic tylko jest prad na rozrusznik jak odpale to jest prad w kabinie ale tak jaby tylko z alternatora bo jak dam ale oborty to swiatla przygasaja radio gasnie ktos wie cos moze byc przyczyna?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj