jopi1991

Jak to ogarnąć

Polecane posty

Napisano (edytowany)
4 godziny temu, Bialy8011 napisał:

Jaki brat by nie był czy dobry czy ciężki do życia to i tak was pieniądze po jakimś czasie podzielą tak więc albo symboliczna dzierżawa albo wcale... Firma tak samo jak gospodarstwo przynosi dochody ale może być nagle bum i wtedy zaczynają się problemy , kłótnie a jak między was wejdzie kobieta z jednej czy drugiej strony to już klękajcie narody

Święta prawda w całym poście. U mnie ta sytuacja miała miejsce. W efekcie nie mam ani siostry ani brata. 
Polecam autorowi przemyśleć wszystko i nie wierzyć w nic na słowo. Wszystko najlepiej na piśmie żebyś nie został po czasie sromotnie wydymany 

Tak jak @daron64 pisze- jak coś będzie nie tak to będzie obarczany winą za wszystko. Zaproponuj dzierżawę sprawiedliwa dla obu stron i tyle. Wszystko na piśmie . Pewnie obawiasz się że da komuś innemu… Ale czy warto tyrać całe życie ?

Edytowano przez robert123farmer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mateusz1q    1829

Jak będziesz robił u niego to na 100% masz hałas i pretensje. Jakby był w porządku to sam zaproponowałby dzierżawę za jakieś 500 zł+ podatek, on miałby zadbaną ziemie( i możliwość sprzedaży w przyszłości) i pare groszy, ty jakiś zarobek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daron64    4262
5 minut temu, robert123farmer napisał:

W efekcie nie mam ani siostry ani brata. 

U mnie az tak dramatycznie nie jest, ale relacje mocno się ochłodziły po podziale ziemi. Cała gospodarkę mamy w dwóch kawałkach po 15ha. No i ojciec jak chorował, to mówił, że działka dalej od domu do podziału na mnie i brata i każdy niech sobie ci chce, a ta koło domu dla matki do emerytury, a potem dla tego, który zdecyduje się zostać na gospodarce. Jak ojca zabrakło, to się nagle okazało, że brat z bratowa (a jakże by inaczej) mają pretensje, że ojciec tak wcale nie mówił. Brat oczywiście mieszka z 50km stad i jak poszedł na studiach do pracy, tak nic nie robił od tego czasu już przy gospodarce (tylko tam dorywczo coś, jak akurat przyjechał a się coś robiło, to pomógł). Już nawet jak po ojcu dzieliliśmy, to matka jeszcze podgadywala, że może by jednak pół na pół podzielić. Powiedziałem, że jak chce tak robić, to może przepisać całość na brata i mogą gospodarzyć sobie, ja nie chcę nic i złego słowa ode mnie nie usłyszy w związku z tym. Stanęło na tym, jak chciał ojciec. To wtedy kolejne pretensje - a czemu te kawałki działek, a nie inne - zdziwienie, że tuzy i część ornego, a nie samo orne (wiadomo, łatwiej opierdolic orny kawałek). Potem, że oni chcą kawałek działki koło drogi, bo może by się budowali kiedyś. Ok. Pole - zrobiłem na swój koszt podział działki, żeby oddzielić to, co dla brata, zrobiłem na swój koszt podział działek, na których są budynki - zostały dla mamy, żeby miała dom na siebie. To co na mnie to przepisaliśmy, to co dla brata ma iść, to wziąłem w dzierżawę długoterminowa i powiedziałem, że jak brat uzbiera sobie na notariusza, to niech da znać i przepiszemy. To samo przy dzieleniu działek, tej której kawałek jest przy drodze, nie dzieliłem. Już mnie wkurwiła ta gadka, to mówię - niech zapłacą sobie za geodetę i podziela. Ja z tym żadnego problemu nie będę robić, ale nie będę komuś fundował wszystkiego - no to po czasie oczywiście bratowa do matki pretensje, że czemu ja tego nie zrobiłem, tylko oni muszą. Generanie już chyba z 7 lat od podziału i ani na notariusza, ani na geodetę nie uzbierali.

Do mnie oczywiście żadne nie ma odwagi się odezwać, tylko jak przyjadą a mama jest sama, to jej ucho pompują jacy są biedni 🤷 

 

To oczywiście jedna wersja wydarzeń, druga strona zapewne widzi to zgoła odmiennie. A jak zawsze w takich sprawach - prawda leży gdzieś po środku, a bliżej której strony, to tu już nigdy się nie dojdzie do porozumienia.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacus    3050

u mnie rodzice podzielili prawie 30 lat temu- u nas nazywa sie to lekka reka-znaczy nie na lozy smierci i sprawiedliwie ..kazdy dostal to co chcial-zadna siostra nie byla polem zainteresowana] - i mu sie nalezalo. chyba na tym najgorzej wyszedlem, uwiazany przez ojcowizne..

jedno jest dziwne -autor tematu z gory zaklada ze u brata bedzie pracowal byle jak .. to nie jest znowu taki areal zeby nie dalo sie porzadnie zrobic.


buk, humor ,seks ,rokendrol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leszy    5052

Jemu chodziło, że brat może tak uznać. 

Ogólnie podziały ziemi z myślą, że dalej się będzie gospodarzyć to farsa. To się nie udaje. Tam gdzie takie zwyczaje panują to gospodarstwa jedynie upadają, a potem ktoś w końcu wpada na pomysł, by to sprzedać w cholerę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GABBER85    1318

18 ha , u nas  w małopolsce to kawał pola, baueryzm wręcz. Serio to albo szklarnie albo kapucha albo  zioła  a po za tym to duże hobby, W okolicy 50 ha chłop oddał kilka lat temu  bo sie nie opłaca i lepiej biznes kręcić na śląska/małopolska. Oczywiście że sa rejony gdzie każdy hektar sie liczy i  do miast z przemysłem daleko i jest bieda, każdy musi sam sie zorientować


>>>>>> 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leszy    5052

U nas tradycji dzielenia nigdy nie było. Chyba, ze nikt się nie zajmował rolnictwem, to kilkoro na wsi podzieliło między dzieci ziemię, a każdy puścił w dzierżawę. To jednak inna sytuacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bialy8011    45
9 godzin temu, daron64 napisał:

U mnie az tak dramatycznie nie jest, ale relacje mocno się ochłodziły po podziale ziemi. Cała gospodarkę mamy w dwóch kawałkach po 15ha. No i ojciec jak chorował, to mówił, że działka dalej od domu do podziału na mnie i brata i każdy niech sobie ci chce, a ta koło domu dla matki do emerytury, a potem dla tego, który zdecyduje się zostać na gospodarce. Jak ojca zabrakło, to się nagle okazało, że brat z bratowa (a jakże by inaczej) mają pretensje, że ojciec tak wcale nie mówił. Brat oczywiście mieszka z 50km stad i jak poszedł na studiach do pracy, tak nic nie robił od tego czasu już przy gospodarce (tylko tam dorywczo coś, jak akurat przyjechał a się coś robiło, to pomógł). Już nawet jak po ojcu dzieliliśmy, to matka jeszcze podgadywala, że może by jednak pół na pół podzielić. Powiedziałem, że jak chce tak robić, to może przepisać całość na brata i mogą gospodarzyć sobie, ja nie chcę nic i złego słowa ode mnie nie usłyszy w związku z tym. Stanęło na tym, jak chciał ojciec. To wtedy kolejne pretensje - a czemu te kawałki działek, a nie inne - zdziwienie, że tuzy i część ornego, a nie samo orne (wiadomo, łatwiej opierdolic orny kawałek). Potem, że oni chcą kawałek działki koło drogi, bo może by się budowali kiedyś. Ok. Pole - zrobiłem na swój koszt podział działki, żeby oddzielić to, co dla brata, zrobiłem na swój koszt podział działek, na których są budynki - zostały dla mamy, żeby miała dom na siebie. To co na mnie to przepisaliśmy, to co dla brata ma iść, to wziąłem w dzierżawę długoterminowa i powiedziałem, że jak brat uzbiera sobie na notariusza, to niech da znać i przepiszemy. To samo przy dzieleniu działek, tej której kawałek jest przy drodze, nie dzieliłem. Już mnie wkurwiła ta gadka, to mówię - niech zapłacą sobie za geodetę i podziela. Ja z tym żadnego problemu nie będę robić, ale nie będę komuś fundował wszystkiego - no to po czasie oczywiście bratowa do matki pretensje, że czemu ja tego nie zrobiłem, tylko oni muszą. Generanie już chyba z 7 lat od podziału i ani na notariusza, ani na geodetę nie uzbierali.

Do mnie oczywiście żadne nie ma odwagi się odezwać, tylko jak przyjadą a mama jest sama, to jej ucho pompują jacy są biedni 🤷 

 

To oczywiście jedna wersja wydarzeń, druga strona zapewne widzi to zgoła odmiennie. A jak zawsze w takich sprawach - prawda leży gdzieś po środku, a bliżej której strony, to tu już nigdy się nie dojdzie do porozumienia.

Ulalalalaaaaaa

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GranoDorato    21

A jak jest ze sprzętem ? Skoro było powiedzmy 54ha jako jedno gospodarstwo i teraz każdy ma po 1/3 to zmienialiście / kupowaliście mniejsze sprzęty każdy dla siebie ? Każdy z Was ma do nich komplet narzędzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtal24    2473
GranoDorato napisał:

A jak jest ze sprzętem ? Skoro było powiedzmy 54ha jako jedno gospodarstwo i teraz każdy ma po 1/3 to zmienialiście / kupowaliście mniejsze sprzęty każdy dla siebie ? Każdy z Was ma do nich komplet narzędzi ?

pisal o sprzęcie wczesniej


ZETOR TEAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez raf08ca
      witam, od 20 lat uprawiam działkę. Działa należy do Miasta czy moge przez zasiedzenie przejąć działkę na własność? wcześniej tą działkę obrabiał przez 50 lat ojciec.
    • Przez kingway
      Witam , gdzie kupujecie oleje i smary ? Bo przyznam szczerze , że w lokalnym sklepie trochę drogo się teraz zrobiło  Czy oleje firmy Jasol i Orlen są w miarę dobre ? Chodzi mi o takie podstawowe oleje Turdus . Suerpol , Hipol , Lux z tych firm do poczciwych Ursusów  
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez Bozow
      Nie mogę znaleźć odpowiedzi. Może ktoś z Was miał do czynienia z taką sytuacją. Jesteśmy małżeństwem ze wspólnotą majątkowa. Część ziemi jest wspólną a część indywidualną (spadek po rodzicach). Czy jeden z małżonków może być na VAT a drugi ryczałt? Arimr dopuszcza nadanie osobnego numeru producenta małżonkom pod warunkiem udowodnienia prowadzenia samodzielnego gospodarstwa (takie info są na stronie rządowej https://www.gov.pl/web/arimr/ewidencja-producentow-rolnych---najczesciej-zadawane-pytania#:~:text=W przypadku małżonków oraz podmiotów,rolne stanowiące zorganizowaną całość gospodarczą. Piorin także nadaje osobny numer producenta. W bazie GUS też mamy osobne gospodarstwa rolne. W US nie można się niczego dowiedzieć bo nikt nic nie wie i przerzucają od jednego do drugiego urzędnika jak gorący ziemniak. Ktoś zna lub ma taką sytuację?
    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj