Skocz do zawartości
  • 19

Ceny pszenicy 2024


Pytanie

Opublikowano

Jakie będą ceny pszenicy w 2024 roku?

każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2023 w głównej mierze opierał się na spadkach cen ziarna. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  

Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 

zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.

 

Jest to kontynuacja tematu: 

 

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, galan99 napisał:

Rolnicy zostali oszukani . KTO POSTAWI SIĘ ROSJI ?.

Zboże tanie przez Rosję, nie Ukrainę. „Przemyślana polityka handlowa 

Protesty rolników rozlały się po całej Polsce. Mieszkańcy wsi wylegli na drogi z powodu drastycznych obniżek cen plonów, spowodowanych według nich napływem taniego zboża z Ukrainy, oraz zapisów Zielonego Ładu, wprowadzających ugorowanie oraz ograniczenie stosowania nawozów.

 Za to, co dziś dzieje się w rolnictwie w całej UE, odpowiada przede wszystkim Rosja i to na wielu poziomach - powiedziała Wirtualnej Polsce Monika Piątkowska, prezes Izby Paszowo-Zbożowej. To Rosja wprowadzała na rynek zboże – także kradzione z Ukrainy – po zaniżonych cenach, co wpłynęło na rynki na całym świecie – wyjaśniła Piątkowska. 
 

Ok, nawet jezeli rosja obniża ceny światowe, to ukraina również to robi. Dodatkowo u nas nawet kwestia ceny to jest jeden problem, ważniejszy jest powoli trudności że sprzedażą w ogóle. A za taką wysoką podaż u nas w Polsce odpowiada już ukraina, więc Piątkowska nie mówi nawet połowy prawdy.

Druga sprawa podczas protestu Piątkowska była na rozmowach w Kancelarii premiera. Pytam się jakim prawem? Ona z takimi poglądami ma reprezentowac rolnikow w rozmowach z premierem?! Gdzie naszym głównym postulatem jest zamknięcie granicy z ukraina, a ona twierdzi że za wszystko odpowiada Rosja,  to jest jakieś grube nieporozumienie.

 

Edytowane przez driver24
  • Like 4
  • 0
Opublikowano

podobno jednak ukraińcy chcą iść na ustępstwa

21 minut temu, alfa napisał:

Narazie płynie od nas do nich szerokim strumieniem 

i to się szybko zmienia, podobno mlekovita bierze z UA mleko cysternami a inne mleczarnie się nad tym zastanawiają

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
4 minuty temu, Mateusz1q napisał:

A czemu na Ukrainie mieliby się męczyć z mlekiem jak mają idealne warunki do produkcji roślinnej?

A czemu mieliby nie zarabiać dodatkowo na przetworzonej produkcji roślinnej? To jest tylko kwestia czasu jak przekonamy się ile może kosztować mleko.

  • 0
Opublikowano
2 godziny temu, Mateusz1q napisał:

Czemu nadwyżka? Bo ludzie masowo hodowle likwidowali 2022 2023 bo lekki zarobek z roślinnej

Może i lekki zarobek ale zastanawiałeś się  co by było gdyby była jeszcze produkcja zwierzęca ? Powiem ci zboże było by takie tanie jak obecnie jest , a produkcja zwierzęca spadła by na łeb

  • 0
Opublikowano
1 godzinę temu, Mateusz1q napisał:

A czemu na Ukrainie mieliby się męczyć z mlekiem jak mają idealne warunki do produkcji roślinnej?

A temu że męczyli by się zwykli ukraińscy robole a nie właściciel kilkuset tysięczno hektarowej fermy

  • Like 2
  • 0
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Lolek74 napisał:

Tylko jak długo jeszcze?

Dokładnie, może się to szybko zmienić i skończy się kozaczenie niektorych.

Ukraincy potrafili w rok przenieś produkcję warzyw że wschodu kraju na tereny nieokupowane. Na przykładzie cebuli. W ubiegłym roku od nas towar szedł do nich, co było jednym z czynników wywindowania cen na początku roku 23. W tym już nie idzie nic, a są pierwsze sygnały o odwrotnym kierunku.

Oczywiście w przypadku mleka może to potrwać trochę dłużej, ale ze rozwiną tam produkcję na tyle żeby móc nas zalać jest bardzo mocno prawdopodobne. Więc użytkownik alfa niech nie będzie taki do przodu bo może się szybko zdziwić.

Zresztą już mocno rozwijają produkcję burakow cukrowych, więc kolerjna gałąź za chwilę może leżeć.

Edytowane przez driver24
  • 0
Opublikowano
1 godzinę temu, jahooo napisał:

podobno jednak ukraińcy chcą iść na ustępstwa

i to się szybko zmienia, podobno mlekovita bierze z UA mleko cysternami a inne mleczarnie się nad tym zastanawiają

Na jakie ustępstwa ?.

Tusk dziś na Konferencji jasno powiedział ze Polska więcej sprzedaje na Ukrainę jak sprowadza .

Zamknięcie granicy z Ukrainą , jest bardzo nie korzystne .

Co do zielonego ładu można cofnąć, ale trzeba  by było zrezygnować całkowicie z dopłat .

Głównym problemem jest Rosja i Białoruś .

  • 0
Opublikowano
1 godzinę temu, ksiaze napisał:

skoro hodowla nie opłacalna, zboże też...trzeba sobie zadać pytanie co się stało że żywności na  świecie nie brakuje...? Kto i czym wypełnił te lukę?

Sztuczną inteligencje mamy i o której jest tak głośno, a dlaczego jest taka cisza o sztucznej żywności?? I od kiedy tak naprawdę jest z nami??

lukę wypełniają ruscy, kazaschowie ukraińcy, tam zaczęto ugory przywracać do produkcji, siać nowe odmiany , nawożenie itd

wycinanie lasów deszczowych w Brazylii też robi swoje'

a w Polsce 10 lat temu zbierano 27 mln ton zbóż dziś około 35 i to tylko dlatego że mniejsi oddają a ci co biorą od razu wapno, nawozy ochrona, dużo też robi kukurydza na ziarno

  • 0
Opublikowano
21 minut temu, driver24 napisał:

Dokładnie, może się to szybko zmienić i skończy się kozaczenie niektorych.

Ukraincy potrafili w rok przenieś produkcję warzyw że wschodu kraju na tereny nieokupowane. Na przykładzie cebuli. W ubiegłym roku od nas towar szedł do nich, co było jednym z czynników wywindowania cen na początku roku 23. W tym już nie idzie nic, a są pierwsze sygnały o odwrotnym kierunku.

Oczywiście w przypadku mleka może to potrwać trochę dłużej, ale ze rozwiną tam produkcję na tyle żeby móc nas zalać jest bardzo mocno prawdopodobne. Więc użytkownik alfa niech nie będzie taki do przodu bo może się szybko zdziwić.

Zresztą już mocno rozwijają produkcję burakow cukrowych, więc kolerjna gałąź za chwilę może leżeć.

Nie ma takiej gałęzi produkcji w rolnictwie, w której Polska mogłaby w jakikolwiek sposób konkurować z Ukrainą. Takie są fakty, a o faktach nie ma co dyskutować. Jeżeli komuś wydaje się inaczej, albo nie chce zauważać rzeczywistości, najdelikatniej można nazwać go niepoprawnym optymistą.

  • 0
Opublikowano
9 minut temu, Lolek74 napisał:

Nie ma takiej gałęzi produkcji w rolnictwie, w której Polska mogłaby w jakikolwiek sposób konkurować z Ukrainą. Takie są fakty, a o faktach nie ma co dyskutować. Jeżeli komuś wydaje się inaczej, albo nie chce zauważać rzeczywistości, najdelikatniej można nazwać go niepoprawnym optymistą.

Dokładnie. Wyj... na wszystkich ( i to bez mydła) z tą różnicą, że nie których trochę szybciej innych trochę później.

P.s taka ciekawostka,na Ukrainie przy udziale kapitału niemieckiego chodują bojlera w klatkach. Tak się zwiększa wydajność.

  • 0
Opublikowano
16 minut temu, galan99 napisał:

ja nie wiem i nikt z ludzi nie wie .

Skoro Premier  Polski jasno przedstawił w wypowiedzi że Polska więcej sprzedaje wiec ma wiedzę i kto go poważy 

Ogólnie jako cała gospodarka to tak. Ale w branży rolniczej bilans jest mocno niekorzystny dla nas, jest duża nadwyżka importu.

Ponadto jakby spojrzeć na bilans wolumenowo to wypada jeszcze gorzej. W uproszczeniu my wysyłamy droższy towar przetworzony np sery, a oni nas zaopatrują w tenie surowce w ogromnej ilości np zboża.

  • 0
Opublikowano (edytowane)

Wymiana handlowa po miedzy PL a uryną jest na plus polski ale z tego powodu że ukraina wpychają zboże niepotrzebne Polsce a na to miejsce Polska sprzedaje np. wyrzutnie Krab zyska jedna firma straci milion rolników 2 mln przetwórców , 500 tys handlarzy sprzetem i maszynami rolnymi itd. Wszystko dla idei że jedna firma zarobiła na ukrainie , i to zapewne na zasadzie że Polska wyśle pomoc pieniężną -czyli my zapłacimy pożyczkami które nigdy nie będą zwrócone . w bilansie spożywczym to mamy 600 mln w plecy do ukrainy . jak  jeszcze uwzglednić że np. ukraina wyśle parę wagonów cukru taniego a my z jednego wagonu upichcimy ciasteczka i wyślemy na ukraine to zrównoważy cenowo ale ilosciowo to Polska bedzie zapchana .Uczciwie mówiąc to nawet przy twardym zamknieciu granicy , straci promil handlowców zyska kilka milionów ludzi . Zamknąć na sztywno granicę to zobaczycie że przemyt będzie ale żywności przetworzonej na ukrainę .Tak samo ze sprzętem wojskowym , skończy sie ta smieszna wymiana za zboże nikomu nie potrzebne . Juz ukraińcy mówia ze na tym biznesie gdzieś na tej wymianie znikło 12 mld $ a wystarczy ze planowali wymiane zboża za sprzet tylko zboże sobie policzyli po 800zł tona a potem wypychali po nie całe 500 zł - różnica jest duża i zauważalna .

Edytowane przez marks50
  • Like 3
  • 0
Opublikowano
18 minut temu, marks50 napisał:

Wymiana handlowa po miedzy PL a uryną jest na plus polski ale z tego powodu że ukraina wpychqa zboże niepotrzebne Polsce a na to miejsce Polska sprzedaje np. wyrzutnie Krab zyska jedna firma straci milion rolników 2 mln przetwórców , 500 tys handlarzy srzetem i masynami itd. Wszystko dla idei e jedna firma zarobiła na ukrainie , i to zapewne na zasadzie że Polska wyśle pomoc pieniężną -czyli my zapłacimy pozyczkami które nigdy nie beda zwrócone . w bilansie spozywczym to mamy 600 mln w plecy do ukrainy . jak  jeszcze uwzglednić że np. ukraina wysle pare wagonów cukru taniego a my z jednego wagonu uppichcimy ciasteczka i wyślemy na ukraine to zrówjoważy cenowo ale ilosciowo to Polska bedzie zapchana .Uczciwie mówiąc to nawet przy twardym zamknieciu granicy , straci promil handlowców zyska kilka milionów ludzi .

Szkoda, że nie do wszystkich to dociera.

  • Like 3
  • 0
Opublikowano
44 minuty temu, Zulugula13 napisał:

Mam możliwość sprzedać pszenicę po 700 netto, na ten czas chyba nie taka zła cena. Co myślicie, sprzedać czy czekać?

Robi się masakra żeby wypchnąć towar, szczególnie paszowkę, więc nad czym się zastanawiać. Chyba że konsumpcja.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez XTRO
      Witamy nowy rok w nowym temacie.
    • Przez Bartek933
      Jakie będą ceny pszenicy w 2023 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2022 przyniósł wybuch wojny i tym samym wywindował ceny pszenicy do niespotykanych dotąd poziomów. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2022 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2022 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2022 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2022 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy KOWR, czyli Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który stara się określić, ceny pszenicy 2022 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji:
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2021 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2021 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2021 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2021 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2021 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/279526-ceny-pszenicy-2020/page/304/
       
    • Przez Matey
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2020 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2020 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2020 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2020 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2020 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja tematu z 2019 roku: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/273036-ceny-pszenicy-2019/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v