Romelnik

spalanie ściętych gałęzi i wyciętych krzewów

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
Romelnik    1

Witajcie

Jakie macie sposoby na spalenie ściętych gałęzi z drzew rosnących na gruncie rolnym, jak również wyciętych krzewów?

Na terenach zadrzewionych i zakrzewionych, oraz w okolicach takich miejsc, ale także na terenach gdzie jest roślinność, która może ulec zapaleniu, nie można używać otwartego ognia.

Jak więc w prosty i niekosztowny sposób pozbyć się ściętych gałęzi i wyciętych krzewów?

Może ktoś ma jakiś sposób. Może jednak jest jakieś wyjście, jakieś uzasadnienie, jakaś podstawa, że można spalić takie gałęzie.

 

Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celownik07    665

jak masz czas i chcesz ekologicznie to : .  a jak nie masz to albo wywieźć albo spalić w nocy lub jak sasiad wyjedzie na weekend do rodziny

obraz.png.18913557d773f950ce9535f087ec488d.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzys111    102

Ja takie gałęzie wywożę do swojego lasu i tam bardzo szybko się rozkładają. Jeszcze nikt nie przyczepił się do mnie a widział te gałęzie leśniczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Risto    62

Najtaniej ogłosić się, może ktoś zechce na opał, lub wywozić gdzieś w pole orne, bezpieczne miejsce, gdzie oczy nie widzą i palić albo masz może ty lub sąsiad jakąś dziurę w ziemi, bagna zasypywane i tam walić lub rębak tarczowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Normalnie i legalnie możesz je spalić.Mam wokół mnóstwo sadów i wszystkie gałęzie po zimowym cięciu są palone a są tego olbrzymie ilości z kilkuhektarowych powierzchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cinek1808    1746

U sąsiada kiedyś palili ciernie w towarzystwie jednostki straży pożarnej . Trzeba zgłosić że zamierzasz palić. Lub rębak wynająć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wujekk110    45

Należy postąpić tak jak kolega wyżej napisał.

Potrzebę spalenia niezagospodarowanych krzewów i gałęzi należy zgłosić do dyspozytora Państwowej Straży Pożarnej. Jeśli nie zgłosimy, a ktoś powiadomi o palącym się dużym ognisku, zostanie wszczęty alarm i zostaną zadysponowane jednostki straży pożarnej.

Przyjedzie też policja i nałoży duży mandat, za bezzasadny wyjazd jednostek straży pożarnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Romelnik    1
15 godzin temu, marcin19071980 napisał:

Normalnie i legalnie możesz je spalić.Mam wokół mnóstwo sadów i wszystkie gałęzie po zimowym cięciu są palone a są tego olbrzymie ilości z kilkuhektarowych powierzchni

Właśnie o legalne pozbycie mi chodzi. Czyli można. To bardzo się cieszę.

Jakie warunki trzeba spełnić?

Czy takie jak piszą poniżej Uczestnicy dyskusji, że zgłosić do Straży Pożarnej, czy jeszcze inne?

13 godzin temu, cinek1808 napisał:

U sąsiada kiedyś palili ciernie w towarzystwie jednostki straży pożarnej . Trzeba zgłosić że zamierzasz palić. Lub rębak wynająć 

Dziękuję bardzo.

Spróbuję w takim razie tak zrobić.

Czy są z tym związane jakieś koszty przyjazdu Straży Pożarnej?

12 godzin temu, wujekk110 napisał:

Należy postąpić tak jak kolega wyżej napisał.

Potrzebę spalenia niezagospodarowanych krzewów i gałęzi należy zgłosić do dyspozytora Państwowej Straży Pożarnej. Jeśli nie zgłosimy, a ktoś powiadomi o palącym się dużym ognisku, zostanie wszczęty alarm i zostaną zadysponowane jednostki straży pożarnej.

Przyjedzie też policja i nałoży duży mandat, za bezzasadny wyjazd jednostek straży pożarnej.

Dziękują bardzo za odpowiedź i wskazówki.

To bardzo dobra wiadomość. Mam nadzieję, że Straż Pożarna wszędzie interpretuje tak samo takie zgłoszenia.

Czy oni przyjeżdżają i uczestniczą w tym paleniu, nadzorują je?

Czy to jest odpłatne wezwanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wujekk110    45

Ty powiadamiasz dyspozytora Państwowej Straży Pożarnej danego rejonu (powiatu), o tym że będziesz spalał krzewy i gałęzie o danej porze dnia. To on udzieli Ci wskazówek jak to masz zrobić i po rozmowie z Tobą zdecyduje czy potrzebna będzie ochrona w postaci jednostki straży pożarnej. Wówczas nie poniesiesz żadnych kosztów, ani kary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toorano    182

palisz sobie ognisko, to nie jest zakazane, a najlepiej mieć kilka kiebasek uszykowanych !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wujekk110    45

Kolego nie wprowadzaj autora postu w błąd !!! Palenie ogniska z kiełbaskami nie równa się spalaniu dużej ilości gałęzi. A za to grozi naprawdę surowa kara. Niejeden taki mądry jak Ty się przekonał. Wzniecanie dużego ogniska obowiązkowo należy zgłosić i to nic nie kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

W bezpiecznej odległości od budynków i to wszystko.Wolno ci to spalić i nigdzie nie musisz tego zgłaszać co za bzdury.Po kilka przyczep takiego barachla się pali przy krajówce od kiedy tylko pamiętam.A jak ktoś to zgłosi to jego problem, śmieci nie palisz i wszystko w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rumcio40    296

Nie tak dawno wypalałem u siebie sporą ilość wyciętych tui, mieszkam wśród sąsiadów którzy palą w piecach czym popadnie, dlatego palenie sprawiało mi pewną satysfakcję. Niech i oni poczują smak dymu, oczywiście wypalanie zgłoszone do PSP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wujekk110    45

 Zgłoszenie do dyspozytora PSP wzniecania dużego ogniska jest obowiązkowe ponieważ:

po pierwsze, tak jak  w przypadku kolegi ,,rumcia", na pewno dym ze spalanych gałęzi szkodził  sąsiadom. Nikt nie jest pewien że nie dzwonili na numer alarmowy, ale dyspozytor uprzedzony o chęci spalania tui nie wysłał jednostki straży, która być może w tym czasie byłaby potrzebna do udziału w prawdziwym pożarze, tym bardziej że to było w skupisku zabudowań.

Po drugie dyspozytor udzieli wskazówek jak to bezpiecznie wykonać. Wiadomo że nie każda sytuacja jest jednakowa., inaczej będzie to na otwartej przestrzeni, inaczej tam gdzie jest zagrożenie przeniesienia ognia.

Bezpodstawne wezwanie straży pożarne, jak też pogotowia ratunkowego jest karane. W  przypadku straży pożarnej karany jest ten co wzniecił duże ognisko, a nie ten co wezwał - zgłosił że coś się pali, bo to nie on jest od oceny jakie jest zagrożenie tego ogniska. Przy takim zgłoszeniu dyspozytor z automatu wysyła jednostkę straży pożarnej. A jeśli jest powiadomiony ignoruje takie zgłoszenie bo wie że to nie pożar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mikad    1136

Paliłem gałezie po zrębie sadu, takie nawet spore ognisko sie zrobiło i strażnik leśny prztleciał bo z wieży ktoś wylukał i mnie podpierolił na psy że śmieci jaram. Psiarnia przyjechała i powiedziała że nic nie wolno palić nawet gałęzi ale czołobitkę strzeliłem i na spisie się zakończyło.

  • Confused 1

"Robiąc cokolwiek stajesz się kimkolwiek, nie robiąc nic stajesz się nikim"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Romelnik    1
4 godziny temu, wujekk110 napisał:

Ty powiadamiasz dyspozytora Państwowej Straży Pożarnej danego rejonu (powiatu), o tym że będziesz spalał krzewy i gałęzie o danej porze dnia. To on udzieli Ci wskazówek jak to masz zrobić i po rozmowie z Tobą zdecyduje czy potrzebna będzie ochrona w postaci jednostki straży pożarnej. Wówczas nie poniesiesz żadnych kosztów, ani kary.

To świetnie. Bardzo dziękuję za dodatkowe wyjaśnienia i wskazówki.

4 godziny temu, marcin19071980 napisał:

W bezpiecznej odległości od budynków i to wszystko.Wolno ci to spalić i nigdzie nie musisz tego zgłaszać co za bzdury.Po kilka przyczep takiego barachla się pali przy krajówce od kiedy tylko pamiętam.A jak ktoś to zgłosi to jego problem, śmieci nie palisz i wszystko w temacie.

Od budynków jest większa odległość niż od lasu, bo za gruntem rolnym jest las.

Sąsiad wycinał drzewa, przyjechali chyba z gminy, żeby zatwierdzić wycinkę i rozmawiał z nimi. Powiedział, że gałęzie, to rzuci na kupę i spali, a oni powiedzieli, że nie wolno, że za to są kary.

Dlatego też się zapytałem tu o opinie i doświadczenia.

Skoro zgłoszenie do Straży Pożarnej nic nie kosztuje, to nie zaszkodzi zgłosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

No jasne, zgłoś jak chcesz i pal.Ludzie jeszcze trochę to za stodołe bendą się bali wyjść i o zgodę urzędy bendą pytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Romelnik    1

Niestety, to chyba nie jest takie proste.

Pisałem do ministerstwa, do Państwowej Straży Pożarnej wojewódzkiej i powiatowej i jest masa ograniczeń.

Praktycznie niewykonalne jest spalenie ściętych gałęzi i wyciętych krzewów na działce.

Zacytowali przepisy z ustaw i rozporządzeń.

Zabronione jest używanie otwartego ognia w odległości mniejszej niż 10 m od miejsc omłotów i miejsc występowania palnych płodów rolnych.

Zabronione jest rozniecanie ognia na obszarze łąk i w odległości do 100 m od granicy lasu.

Niestety od mojej działki jest mniej niż 100 m do lasu, no i na działce oczywiście są palne płody rolne.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wujekk110    45

Podziękowałem Ci za odpowiedź, ponieważ rzadko się zdarza aby autor tematu (problemu), po upłynięciu długiego czasu odezwał się i odpowiedział,  jak skorzystał z naszych porad i co udało mu się zrobić.👏👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Romelnik    1

Korespondencja z urzędami o organami trochę trwała. W sumie nadal jestem w punkcie wyjścia.
Przyszedł mi do głowy pomysł, aby skonstruować (chyba nie ma na rynku dostępnych) przenośny/rozkładany prowizoryczny piec polowy.
Dzięki niemu nie paliłbym ognia otwartego i mógłbym spalić gałęzie i wycięte krzewy.
Potrzebne by były do tego elementy ognioodporne: gęsta kratownica 1x1 m, cztery blachy 1x1 m, 4 kątowniki, klapa na górę z dziurą i kominem oraz parę innych elementów. Dzięki temu powstałoby „pudło” z kratownicowym spodem, gdzie spadałby popiół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez kuba9449
      Cześć, mam problem. Posiadam gospodarstwo które zakładał mój dziadek i "baza" jest w tym samym miejscu niezmiennie od lat. Mam dom i budynki gospodarcze, chciałbym postawić dodatkową halę na maszyny i tu zaczyna się problem. Gmina opracowuje mpzp i w miejscu mojego gospodarstwa chce dopuścić jedynie zabudowę mieszkaniową, składałem pisma o zmianę przeznaczenia terenu lecz były odrzucane bez podania powodu. Gmina nie wydaje teraz wz ze względu właśnie na opracowywany mpzp. Czy macie pomysły jak to "ugryźć"?
    • Przez oscak11
      Witam , zastanawiam się nad otwarciem warsztatu . Z jakiej opcji najlepiej skorzystać czy z dotacji czy poprostu z własnych funduszy . Wpadłem na ten pomysł ponieważ zajawkę do napraw mam od swojego ojca . Myślę nad rozbudowalą warsztatu i założeniem działalności.  Pracuje za granicą mam trochę oszczędności i teraz dylemat , rozbudowa z oszczędności czy z dotacji . Jak to ugryźć.  Mój ojciec naprawia traktory ,, po godzinach ,, ma też gospodarstwo . Wiedzę posiadam na temat naprawy traktów  lecz zawsze mogę liczyć na mojego ojca . W okolicy nie ma mechaników więc myślę, że cały ten pomysł mógł by wypalić. Nie było jescze okresu żeby w kolejce nie stał 1 lub 2 traktory . Ludzie w obrębie 60 km przyprowadzają traktory do nas ponieważ w okolicy nie ma dobrych mechaników . Jak najlepiej zacząć  . Był bym wdzięczny za wszelkie porady .
    • Przez armia100
      Witajcie! Potrzebuje porady... Czy istnieją jakieś przepisy dotyczące odległości stawu od drogi? Odnośnie zwykłej działki, wiem, że niestety nie jest to precyzyjnie uregulowane. A co z działką, która jest drogą (działka jest prywatna, jednak w księdze wieczystej jest zapis, że jest to droga). Sąsiad zrobił staw niespełna pół metra od granicy i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zadomowiły się tam bobry, które zaczęły podkopywać swoje jamy pod droga, która się osuwa. Droga jest moim dojazdem do domu. Sąsiad twierdzi, że to nie jego problem. Co zrobić w takim przypadku?
      Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj