Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@6465

Nie miałem styczności, ale z tego co sobie kiedyś na internetach czytałem to polecali wszyscy i umiejscawiali je wśród gedore, stahlwille itp.

Osobiście, co już kiedyś pisałem, jestem zdania, że do dłubania takiego garażowego nie ma sensu wydawać takich pieniędzy. Mam pokupowane trochę uzywek gedore, hazet, rashol, dowidat, jakieś chyba pojedyncze bahco, stahlwille. Mam też stare mniej markowe niemieckie, stare polskie, stare ruskie, stare ukraińskie, stary jakiś koreański, i mam nowsze od jakichś covali, neo, Yato itp. po kuźnię. Nie widzę żadnej różnicy w użytkowaniu. Nie zdarzyło mi się żebym jakiejś nakrętki nie odkręcił Yato i poszedł po gedore i poszło. Pewnie to jak takie Yato itp będzie wyglądać za x lat to inna sprawa, ale narazie te chinczyki mają po  5 - 10 lat i przy takim domowym użytkowaniu - jak to na gospodarce - nie widzę żadnego zużycia. Nie ma tak, że któryś klucz się rozgial, któryś pordzewial, któryś się złamał, wykręcił czy co tam nie bądź. Kuźwa nawet komplet niteo z biedry mam - mają z 6lat, plaskooczkowe z grzechotką łamana i w jednym kluczu grzechotka przeskakuje, ale sam klucz płaski - no kompletnie nic się z nim nie dzieje. Nie polecam tylko takich całkiem najtańszych - brat się lubował swego czasu w kupowaniu takich, to zdarzały się takie, że np klucz 19 bez przedłużki ręką się wyginął, albo w innym bez przedłużki oczko pękło.

Także dla mnie to jak tam NIEKTORZY(bo sam się odnoszę na początku, do tego co wyczytałem) na internetach pisza, że tylko to, albo tylko tamto, bo to czy tamto to gówno, to takie w dużej mierze opinie ludzi, co to specjalistów chcą poudawac. 

Przy czym jak mówię - nie twierdzę, że takie gedore nie jest warte swoich pieniędzy i nie jest x razy lepsze od jakiejś budżetowej marki. Twierdzę tylko, że przy sporadycznym użytkowaniu wydawanie takich pieniędzy, jakie sobie życzą za nowe markowe klucze, jest bezsensem i co najwyżej może służyć podniesieniu sobie samopoczucia, że jak mam gedore, to lepiej odkrece śrubę od tego dziada co neo używa. 

Co innego jakieś profesjonalne użytkowanie - pewnie wtedy można by było odczuć za co się płaci. No ale nie oszukujemy się - tyle ile większość na gospodarce robi kluczami to nie jest profesjonalna robota po kilka/naście godzin dziennie. Chyba, że ktoś myśli, że jak przez 5 lat robił raz skrzynie, raz silnik, a tak to używa kluczy jak mu się coś zepsuje, to już jest zawodowcem, co to daje wycisk dla narzędzi.

 

k**wa. Miałem się hamować z pisaniem 🤦 no ale nie da się, po prostu się nie da 😅

Edytowane przez daron64
  • Like 2
  • Thanks 2
Opublikowano
15 minut temu, daron64 napisał:

@6465

Nie miałem styczności, ale z tego co sobie kiedyś na internetach czytałem to polecali wszyscy i umiejscawiali je wśród gedore, stahlwille itp.

Osobiście, co już kiedyś pisałem, jestem zdania, że do dłubania takiego garażowego nie ma sensu wydawać takich pieniędzy. Mam pokupowane trochę uzywek gedore, hazet, rashol, dowidat, jakieś chyba pojedyncze bahco, stahlwille. Mam też stare mniej markowe niemieckie, stare polskie, stare ruskie, stare ukraińskie, stary jakiś koreański, i mam nowsze od jakichś covali, neo, Yato itp. po kuźnię. Nie widzę żadnej różnicy w użytkowaniu. Nie zdarzyło mi się żebym jakiejś nakrętki nie odkręcił Yato i poszedł po gedore i poszło. Pewnie to jak takie Yato itp będzie wyglądać za x lat to inna sprawa, ale narazie te chinczyki mają po  5 - 10 lat i przy takim domowym użytkowaniu - jak to na gospodarce - nie widzę żadnego zużycia. Nie ma tak, że któryś klucz się rozgial, któryś pordzewial, któryś się złamał, wykręcił czy co tam nie bądź. Kuźwa nawet komplet niteo z biedry mam - mają z 6lat, plaskooczkowe z grzechotką łamana i w jednym kluczu grzechotka przeskakuje, ale sam klucz płaski - no kompletnie nic się z nim nie dzieje. Nie polecam tylko takich całkiem najtańszych - brat się lubował swego czasu w kupowaniu takich, to zdarzały się takie, że np klucz 19 bez przedłużki ręką się wyginął, albo w innym bez przedłużki oczko pękło.

Także dla mnie to jak tam NIEKTORZY(bo sam się odnoszę na początku, do tego co wyczytałem) na internetach pisza, że tylko to, albo tylko tamto, bo to czy tamto to gówno, to takie w dużej mierze opinie ludzi, co to specjalistów chcą poudawac. 

Przy czym jak mówię - nie twierdzę, że takie gedore nie jest warte swoich pieniędzy i nie jest x razy lepsze od jakiejś budżetowej marki. Twierdzę tylko, że przy sporadycznym użytkowaniu wydawanie takich pieniędzy, jakie sobie życzą za nowe markowe klucze, jest bezsensem i co najwyżej może służyć podniesieniu sobie samopoczucia, że jak mam gedore, to lepiej odkrece śrubę od tego dziada co neo używa. 

Co innego jakieś profesjonalne użytkowanie - pewnie wtedy można by było odczuć za co się płaci. No ale nie oszukujemy się - tyle ile większość na gospodarce robi kluczami to nie jest profesjonalna robota po kilka/naście godzin dziennie. Chyba, że ktoś myśli, że jak przez 5 lat robił raz skrzynie, raz silnik, a tak to używa kluczy jak mu się coś zepsuje, to już jest zawodowcem, co to daje wycisk dla narzędzi.

 

k**wa. Miałem się hamować z pisaniem 🤦 no ale nie da się, po prostu się nie da 😅

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Ty to powinieneś jakim wykładowcą zostać😁👍

Opublikowano (edytowane)

Ja w domu używam kluczy, które dziadek jeszcze dostał z kosiarką czy kopaczką - służą do tej pory

do tego sporo kluczy z kompletów z Fiatów 125 i 126, motocykli i innej zbieraniny

kupuje klucze Yato, Stanley, Coval, ale tez sporo noname , bo do doraźnych rzeczy w ciągniku typu odpowietrzenie hamulców wystarczy mi komplet kluczy za 40-50zł

mam też sporo pojedyńczych kluczy kupowanych na sztuki, np kużnia Białystok - wcale nie ustępują jakością i materiałem o wiele droższym produktom

Jakbym miał wracać z pola 5-6km aby dokręcić śrubę w maszynie, chyba by mnie coś trafiło, tak samo wymiana pękniętego korpusu w opryskiwaczu, naciągnięcie łańcucha - po prostu trzeba mieć zapas w ciągniku , a już obowiązkowo w kombajnie, do tego kuferek z nakrętkami, śrubami i zawleczkami

Edytowane przez jahooo
Opublikowano
6 godzin temu, jacek1296 napisał:

W żadnym ciągniku ani kombajnie nie wożę żadnego klucza.

To chyba masz tak dopieszczony sprzęt że nigdy nic ci się nie psuje albo niewiele nim robisz. 

Ja w ciągniku wożę cały warsztat. Podwojny komplet kluczy plasko-oczkowych, komplet nasadek, grzechotka mała i duża, przedłużki, kombinerki, obcęgi, młotek, przecinak, dwa kilo najróżniejszych śrub, podkładek i nakrętek, zapas zawleczek, trytki małe i duże, kawałek linki, drut, łom, śrubokręty płaskie i gwiazdkowe, miarka, mała siekierka, nóż, małe szczypce do drutu, taśma izolacyjna, zapasowe przewody do powrotów paliwowych.

Wszystko udaje się tak rozsądnie poukładać, że nic nie lata po kabinie.

I powiem wam, że bez tych rzeczy boję się w pole ruszyć i do tej pory każdy z tych przedmiotów bardzo się przydał pozwalając szybko uporać się z drobną awarią i pracować dalej zamiast czekać godzinę aż ktoś z domu łaskawie przywiezie młotek, klucz czy jakąś śrubkę zwłaszcza jak się jest gdzieś z dala od domu.

Opublikowano (edytowane)
40 minut temu, 6465 napisał:

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Ty to powinieneś jakim wykładowcą zostać😁👍

Do tego jeszcze musiałbym się na czymś dobrze znać. Przynajmniej by wypadało :) na pewnym etapie życia myślałem nad "pójściem" w szkolnictwo, no ale wyszło jak wyszło. 

30 minut temu, jahooo napisał:

Ja w domu używam kluczy, które dziadek jeszcze dostał z kosiarką czy kopaczką - służą do tej pory

 wystarczy mi komplet kluczy za 40-50zł

 

do tego kuferek z nakrętkami, śrubami i zawleczkami

 Ciekaw jestem ile te wszystkie ojcowe klucze mogą mieć lat. Ostatnio kupowałem jakieś gedore, które szły na indie, to na necie znalazłem tylko info, że ta seria jest najprawdopodobniej z lat 70tych, to wyglądają jak prawie nowki

15 minut temu, KlimekPL napisał:

To chyba masz tak dopieszczony sprzęt że nigdy nic ci się nie psuje albo niewiele nim robisz. 

Ja w ciągniku wożę cały warsztat. 

I powiem wam, że bez tych rzeczy boję się w pole ruszyć 

Może po prostu dziady jesteśmy i ujowy sprzęt mamy 🤷 Z tym wożeniem rzeczy to w dużej mierze pewnie kwestia psychiki. Ojciec opowiadał jak palił, to musiał mieć ze sobą paczkę na zapas w pole. Nawet tej pierwszej nie spalił, ale jak miał druga to czul się spokojniejszy

7 minut temu, TheraRolnik napisał:

Po co ci łom i siekiera na polu 🤔

Nigdy nie wiadomo na co się trafi. Wujas opowiadał, że nosi przy sobie ZAWSZE dwa noże - jeden do rzucania, a drugi do walki wręcz 😅

Edytowane przez daron64
Opublikowano

Jak przeszkadza to omijam i jadę dalej a kiedyś tam przy okazji zabieram piłę i ucinam 

I co ten łom pomoże na kamienia 🤔  rozwalisz go łomem ? 🤭

2 minuty temu, jahooo napisał:

nie miałeś nigdy przeszkadzających gałęzi ? albo kamienia do usuniecia ?

 

Opublikowano
3 minuty temu, TheraRolnik napisał:

I co ten łom pomoże na kamienia

a napisał że to na kamień? łominie.

Opublikowano
2 minuty temu, TheraRolnik napisał:

Jak przeszkadza to omijam i jadę dalej a kiedyś tam przy okazji zabieram piłę i ucinam 

I co ten łom pomoże na kamienia 🤔  rozwalisz go łomem ? 🤭

 

a ja woże siekierę w ciągniku albo czasem piłę zabieram przy orkach

mały kamień można wydłubać łomem, zgięty element podprostować, czasem coś podważyć

nie mówię o łomie na 1,5m długości, tylko taki mniejszy do gwoździ - 60-80cm

Opublikowano
2 minuty temu, daron64 napisał:

 

Nigdy nie wiadomo na co się trafi. Wujas opowiadał, że nosi przy sobie ZAWSZE dwa noże - jeden do rzucania, a drugi do walki wręcz 😅

I dwie gumy ... Jedna do żucia a druga do "kłucia" 🤣

  • Haha 2
Opublikowano (edytowane)
28 minut temu, KlimekPL napisał:

To chyba masz tak dopieszczony sprzęt że nigdy nic ci się nie psuje albo niewiele nim robisz. 

Ja w ciągniku wożę cały warsztat. Podwojny komplet kluczy plasko-oczkowych, komplet nasadek, grzechotka mała i duża, przedłużki, kombinerki, obcęgi, młotek, przecinak, dwa kilo najróżniejszych śrub, podkładek i nakrętek, zapas zawleczek, trytki małe i duże, kawałek linki, drut, łom, śrubokręty płaskie i gwiazdkowe, miarka, mała siekierka, nóż, małe szczypce do drutu, taśma izolacyjna, zapasowe przewody do powrotów paliwowych.

Wszystko udaje się tak rozsądnie poukładać, że nic nie lata po kabinie.

I powiem wam, że bez tych rzeczy boję się w pole ruszyć i do tej pory każdy z tych przedmiotów bardzo się przydał pozwalając szybko uporać się z drobną awarią i pracować dalej zamiast czekać godzinę aż ktoś z domu łaskawie przywiezie młotek, klucz czy jakąś śrubkę zwłaszcza jak się jest gdzieś z dala od domu.

Sprzęt staram się mieć zadbany, przejrzany przed sezonem, na pole zabieram młotek do wymiany kołków w głęboszu. Obrabiam 60ha.

Gałęzie obcinam przed robotą, zgięty element roboczy miałem ostatnio ze 20 lat temu, gdy orałem redłem z grudziądza.

klimek, ten warsztat to wozisz na przednim tuz czy gdzie, bo sporo tego. Pytam bez żadnych złośliwości, bo jednak trochę tego jest.

Edytowane przez jacek1296
Opublikowano
23 godziny temu, izydor6280 napisał:

zależy do czego konkretnie potrzebujesz, bo możesz szukać używki 255/100 r16 lub 240 czy 260/70 r16

Na przód do traktora .

Wolałbym coś dedykowane bo te płaskie od dostawczakow będzie się ciężko Skręcało bez wspomagania

Opublikowano
12 minut temu, TheraRolnik napisał:

I dwie gumy ... Jedna do żucia a druga do "kłucia" 🤣

Kurcze jakbyś znał mojego wujka. Przy czym myślę, że gum nosił więcej niż noży :) i to bynajmniej nie dlatego, żeby miec  świeży oddech 

  • Haha 1
Opublikowano

To pochwalcie się jak wozicie wszystkie te klucze i śruby bo szczerze ja w farmtracu mam miejsce na małą skrzynię a nie cierpię jak mi coś lata pod nogami. Może jakaś skrzynie ciekawa macie szukam pomysłu.

Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, Janeczko napisał:

 jak wozicie wszystkie te klucze i śruby .

W zetorku kabina jest w cholerę duża - za siedzeniem spokojnie skrzynka się mieści. Do tego na błotnikach dwie takie skrzynki/kieszenie seryjne, to tam włożone opakowanie ze śrubami itd. Nic się nie wala nigdzie. 

Co innego już np w casie - nie ma miejsca za cholerę na skrzynkę w kabinie. Będzie trzeba myśleć o jakimś mocowaniu i skrzynce na zewnątrz.

31 minut temu, witejus napisał:

Przezorny zawsze zabezpieczony?;)

Wujek jest znany w okolicy z kilku rzeczy i to, że musi być zabezpieczony jest jedną z nich :) nawnawet teraz, a jest koło 60tki, cały czas się szlaja o okazji szuka

Edytowane przez daron64
Opublikowano

No to takiej wygody niestety nie mam, na zewnątrz za bardzo niemam gdzie jedynie na schodach z prawej strony ale średnio to mi pasuje, błotniki plastikowe więc i tam nie będzie stabilnie. Z przodu na odważniki też średnio bo mam tura.

Opublikowano

Czasem gdzieś oberwie się jakaś gałąź po burzy i spadnie na pole to wtedy siekierka niezastąpiona. Albo jak mi sie biegi zablokowały w case i nie było jak pchnąć wodzików pod kabiną, to udziabałem sobie gałąź, rozblokowałem i pojechałem dalej.

Łom, żeby daleko nie szukać przykładu, to tydzień temu mulczowałem nieużytek, jakiś korzeń zaklinował się między rotorem a osłoną no i bez łomu to musiałbym zjeżdżać do domu i zmarnować godzinę na taką głupotę.

No i całe mnóstwo drobnych upierdliwych usterek przy których ten warsztat naprawdę pozwala zaoszczędzić czas.

W Case mam za siedzeniem taką skrzynkę, która również pełni funkcję siedzenia dla pasażera i tam upycham większość narzędzi. Klucze zawinięte w tej płachcie z kieszonkami, sruby i młotek leżą po lewej stronie obok siedzenia. Na podłodze z prawej przy drzwiach leży mała skrzynka w której mam grzechotki, nasadki i przedłużki. A po lewej jeździ siekiera i łom.

Czasami zabieram też smarownice i kartridż smaru jak robię mulczerem od świtu do nocy bo często go smaruję.

A no i jeszcze gaśnica 6kg podróżuje za fotelem. :D

Opublikowano (edytowane)

to do mnie było ?

traktor-mtz-50-nysa-557426269.jpg

Ja mam w swoim taką kabinę, tuta orginalnie idzie aku 2x6V, ja mam jeden 12V i jedno miejsce pod siedzeniem wolne

a tak jak na fotce, to mam takiej wielkości skrzynkę na narzędzia

Edytowane przez jahooo
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Qwazi
      W ostatnich godzinach kończącego się 2024 roku rozpoczynamy temat pogody rolniczej i innych luźnych wątków w nowym 2025 roku. Niech nie będzie gorszy niż ten, który się kończy. Najlepszego w Nowym Roku😊
      Zapraszam stałą ekipę oraz tych wszystkich, którzy zechcą tu zajrzeć...
    • Przez superfarmer02
      Kontynuacja
      https://www.agrofoto.pl/forum/topic/301685-znalezione-na-allegro-olx-i-nie-tylko-2024/
    • Przez valeTudo
      Jak w temacie Bylo juz o ciagnikach, dziewczynach, chlopakach,alko  itp... teraz pora pochwalic sie jak dbacie o kondycje jakie sporty uprawiacie, zaczynam
      -SW
      -treningi interwalowe
      -silownia
    • Przez shiftlk19
      Witam chciałąm się z wami podzielić poradą .... na forum są też kobiety, które dbają o siebie po kuracji antybiotykowej miałam bardzo duży problem, włosy leciały mi garściami. Od kilku tygodni  stosuję peodukty które Mnie polecla  fryzjerka która cierpi na niedoczynność tarczycy ... kazała suplementować    siarkę organiczną w skrócie nazywana MSM ponieważ Siarka wpływa na wzrost włosów, przyspieszając go, jednocześnie hamując ich nadmierne wypadanie oraz  szampon konopny z biotyną i ekstraktem skrzypu polnego od Pharmazis i wysłała po niego do Konopnej Farmacji u nas w Poznaniu tam też dostałam ta siarke bez dodatków chemiczych które moga nam zaszkodzić  !!  że do poznania  bo mieszkam pod Wągrowcem mam 60 km i mi wcale nie po drodze zamówiłam te produkty z ich strony  https://konopiafarmacja.pl/mydla-i-szampony-konopne/276-szampon-do-wlosow-z-biotyna-z-ekstraktem-skrzypu-polnego-i-konopi-400ml.html Szampon bogaty jest w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy A, B1, B2, B6, C i E, kwas fitynowy, D-pantenol i prowitaminę B5, przeznaczony do zapobiegania nadmiernemu wypadaniu włosów. Szampon przyspieszył wzrost włosów!
      włosy zaczeły mi szybciej rosnąć . Efekty są dla mnie bardzo zadowalające :))) Przestały mi wypadać włosy o jakieś 70% już po 2 tygodniach a rosły nowe po 4 tygodniach Mam mnóswto małych włosków i rośnie mi "nowa" grzywka Sama przetestowałam i moge polecić wszystkim którzy chca poprawić kondycję włosów i troszkę je zagęścić. Ale zaznaczam, że efekt jest jak się jest WYTRWAŁYM I SYSTEMATYCZNYM ! Dlaczego? Dlatego, że włosy sa martwe i cokolwiek stosując poprawiamy te "nowe włosy" :)) Więc cierpliwości
       


    • Przez kingway
      Witam , mam pytanie jakie polecacie kamery na gospodarstwo ? Nie jestem szczerze w temacie , nie znam się na tym kompletnie ... widzę jakieś po 100-150 zł a nawet i po 50 zł . Może coś doradzicie ? Lepiej przewodowe czy bezprzewodowe ? Na kartę pamięci ? Wi-fi ? 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v