Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'ziarno'.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

Blogi

Categories

Kategorie


Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Data dołączenia

  • Rozpocznij

    Koniec


>

Grupa


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Lokalizacja


Zainteresowania


Kod pocztowy

Znaleziono 50 wyników

  1. Witam wszystkich Potrzebuję pomocy jak już wyżej wspominałem w zakresie zrobienia elektronicznego wskaźnika poziomu ziarna w skrzyni. Poznaniak S043. Chciałbym go trochę uwspółcześnić i zrobić komputer do sterowania parametrami siewnika ,jak na razie idzie mi dobrze tylko napotkałem problem właśnie z tym wskaźnikiem. Próbowałem już czujnika do paliwa ale ma za małą skale odchylenia. Jestem otwarty na wszystkie propozycje. Jeśli można zależało by mi na gotowym czujniku (do kupienia).
  2. matingus

    Kukurydza bogoria

    trafiają się i takie....
  3. Theprzemo205

    Pszenżyto

    Może ktoś mi powie co za gadzina robi coś takiego ze zboża? Jak to zwalczać?
  4. ziarno jest ciałe sypane było w beczki i BB przy wilgotność około 32-34% po otwarciu beczki lub BB ziarno ma delikatny zapach fermentacji alkoholowej , leży ono naprawdę super ,polecam kiszenie w beczkach idealnie rozwiązanie dla małych gospodarstw ,oraz ochrona przed szkodnikami
  5. Zwalczanie patogenów grzybowych, sprawców chorób roślin uprawnych co rok stanowi nie lada wyzwanie dla producentów rolnych. Wynika to w dużej mierze z faktu, iż organizmy grzybowe bardzo łatwo przystosowują się do środowiska i równie łatwo się rozprzestrzeniają. Ponadto niewłaściwie wykonywane zabiegi środkami ochrony roślin powodują powstawanie ras patogenów odpornych na wybrane substancje czynne produktów stosowanych do ich zwalczania. Na plantacjach zbóż w Polsce patogeny grzybowe corocznie powodują redukcję plonu średnio o około 10−15%. Przy sprzyjającej rozwojowi agrofagów aurze straty te wynoszą nawet 50%. Wskutek wprowadzania zwiększeniu areału zbóż, uproszczeń w płodozmianie i uprawie gleby wzrasta porażenie zbóż sprawcami fuzarioz. Patogeny powodujące fuzariozę kłosów są główną przyczyną znacznych strat plonu oraz przyczyniają się do pogorszenia jego jakości, w wyniku gromadzenia się w ziarnie mikotoksyn. Te silnie trujące związki, produkowane przez grzyby z rodzaju Fusarium i Microdochium nie tylko są przyczyną znacznych strat (5−60%) plonu ziarna, ale przede wszystkim stanowią zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt. Skuteczne zapobieganie wystąpieniu chorób grzybowych oraz zwalczanie już powstałych infekcji łączy w sobie prawidłową agrotechnikę i technologię uprawy oraz dobrane do potrzeb zapobiegawcze i interwencyjne zabiegi ochrony roślin. Sumi Agro Poland wychodząc naprzeciw tym potrzebom oferuje fungicyd Soleil 274 EC, który nie tylko doskonale chroni kłosy przed chorobami i mikotoksynami, ale też wykazuje wyjątkową skuteczność przeciwko chorobom liści. Soleil 274 EC zawierający substancję czynną - bromukonazol (167 g/l) jest nowym i unikalnym rozwiązaniem poprawiającym jakość i zdrowotność ziarna, skutecznym przeciwko wszystkim gatunkom z rodzaju Fusarium występującym w uprawie pszenicy ozimej i jarej. Zabieg wykonany tym fungicydem, w dawce 1,2 l/ha podczas kwitnienia lub kilka dni przed kwitnieniem zapewnia najlepszą ochronę przed Fusarium graminearum i skutecznie redukuje poziom deoksyniwalenolu (DON). Z kolei obecność tebukonazolu (107 g/l) poprawia skuteczność zwalczania patogenów wywołujących choroby liści, w tym rdzę brunatną i septoriozę, ale też mączniaka prawdziwego zbóż i traw oraz czerń zbóż. Soleil 274 EC skutecznie zwalcza szerokie spektrum chorób na koniec cyklu wegetacyjnego, dzięki temu pomaga uzyskać plon gwarantujący opłacalność produkcji. Materiały prasowe
  6. Gość

    Owies w płodozmianie

    Owies jest niedocenianym gatunkiem zboża, a warto zainteresować się jego uprawą – nie tylko z uwagi na wszechstronne możliwości wykorzystania ziarna w przemyśle, ale przede wszystkim z uwagi na jego właściwości fitosanitatne. Uprawa owsa może znacznie poprawić rentowność produkcji, zwłaszcza w płodozmianach zdominowanych przez pszenicę. W ostatnim czasie obserwujemy ogólny trend – upraszczanie płodozmianów – krótkie rotacje upraw charakteryzujące się wysokim udziałem zbóż ozimych. Takie postępowanie powoduje częste występowanie problemów z odpornością, szczególnie na chwasty i choroby, nie prowadzi do spodziewanego wzrostu plonów, a koszty produkcji z roku na rok rosną. Włączenie owsa do płodozmianu ułatwia uprawę bezorkową, obniża nakłady na ochronę i nawożenie – zwiększa wydajność finansową pełnej rotacji i stanowi korzystny „element antyzmęczeniowy” przeciwdziałający kompensacji patogenów oraz poprawiający jakość stanowiska. W uprawie zbóż w monokulturze producenci bardzo często zmagają się z chorobami podsuszkowymi. Ryzyko ich wystąpienia wzrasta z udziałem zbóż w strukturze zasiewów. Są szczególnie groźne w uprawie zbóż po zbożach, zwłaszcza pszenicy po pszenicy. Ta grupa chorób to potencjalnie główna przyczyna spadku plonów i znacznego pogorszenia ich jakości. Najprostszą metodą zapobiegania chorobom podsuszkowym jest przestrzeganie zasad płodozmianu, gdyż duża koncentracja zbóż ozimych sprzyja niebezpieczeństwu ich wystąpienia. A to prowadzić może do redukcji plonów nawet o połowę. Należy pamiętać, iż upraszczanie płodozmianów jest przyczyną nie tylko spadku plonów, ale także i negatywnych zmian środowiskowych. Prowadzi do nagromadzenia się w glebie substancji o działaniu fitotoksycznym, naruszenia równowagi jonowej w glebie, zaburzenia jej struktury, a także zwiększenia inwazji patogenów. Owies jako roślina fitosanitarna Korzenie owsa wytwarzają skopolatynę. Jest to alkaloid, który przeciwdziała rozwojowi chorób wywołujących uszkodzenia podstawy źdźbła zbóż. Owies odporny jest na choroby podsuszkowe. Z tego względu jest bardzo dobrym przedplonem dla innych gatunków zbóż, zwłaszcza dla pszenicy ozimej. Uprawa zbóż w monokulturze, jak już wspomniano, powoduje spadek plonu. Włączenie owsa w rotację upraw w znaczny sposób hamuje rozwój patogenów chorobotwórczych w uprawach następczych. Ponadto owies charakteryzuje się niską podatnością na zachwaszczanie. Jego uprawa nie tylko ogranicza występowanie chwastów na plantacji w sezonie wegetacyjnym, ale także i podczas uprawy rośliny następczej. Ma zatem bardzo pozytywny wpływ na kondycję, wysokość plonów uprawy następczej, a co się z tym bezpośrednio wiąże na rentowność całej produkcji. Poza tym ten gatunek zboża cechuje się bardzo niską wrażliwością na dobór przedplonów. Spośród wszystkich gatunków zbóż jest najbardziej odporny na uprawę w monokulturze. Jednak nie należy go uprawiać zbyt często po sobie, gdyż to prowadzi do istotnego wyczerpania z gleby składników pokarmowych oraz zużywania dużych ilości wody, co nie jest korzystne dla upraw następczych. Ponadto uprawa owsa w monokulturze może prowadzić do nagromadzenia się w glebie nicieni z rodziny węgorkowatych. Owies powinien być stosowany jako uprawa rozdzielająca następujące po sobie zboża ozime, gdyż jest cennym elementem zmianowania. Stale rosnący popyt na ziarno owsa – znajduje ono wszechstronne zastosowanie jako wartościowa pasza oraz surowiec do produkcji płatków oraz fitosanitarne właściwości tej rośliny powinny zachęcić producentów zbóż do większego zainteresowania się jego uprawą. Koszty jego produkcji są niższe niż na przykład pszenicy ozimej, gdyż rolnicy uprawiający owies mniej wydają na ochronę łanu i nawożenie. Dzięki cechom fitosanitarnym owies zostawia po sobie bardzo dobre stanowisko, co ma szczególnie istotne znaczenie w przypadku bardzo uproszczonych płodozmianów stosowanych obecnie w wielu gospodarstwach. Uprawa owsa może w znacznym stopniu poprawić rentowność produkcji pełnej rotacji, zwłaszcza w płodozmianach zdominowanych przez zboża ozime, głównie pszenicę. Przykładem bardzo uniwersalnej odmiany, która nadaje się właściwie na każde stanowisko jest Poseidon. Toleruje on okresowe braki wody, nawet w przypadku wystąpienia wiosennych susz zapewnia uzyskanie wysokiego i jakościowego plonu. Odporny jest na wyleganie, cechuje się bardzo dobrym wyrównaniem. Uprawa owsa w naszym kraju jest wciąż niedoceniana. Przez wielu producentów zbóż traktowany jest jako zupełnie zbędny gatunek . Mimo, iż ziarno owsa ma bardzo wysoką wartość odżywczą, co sprawia, iż jest niezastąpionym składnikiem żywieniowym zarówno w naszej diecie, jak i w żywieniu zwierząt, jest rośliną posiadającą właściwości fitosanitarne, to jednak producenci niechętnie zajmują się jego uprawą. Może nadszedł czas, by zmienić to nastawienie? Autor: Anna Rogowska Foto: Dzientki
  7. akaku

    San

    30% wilgotności
  8. AgroFerdekxD

    Owies

    Stan na 25 Lipca.
  9. Witam. Nie udało się mi skosić wszystkiej kukurydza na kiszonkę z powodu pogody więc reszte będę kosił na ziarno i kisił w big bagach. Mam pytanie. Ile czasu może lezeć takie ziarno kukurydzy prosto z pola żeby nie spleśniało? Czy może one lezeć pod chmurka czy musi być pod dachem? Czy jeśli popada na nie deszcz to coś się stanie? Pytam dlatego bo kosił będę jednago dnia, a kisił pewnie pare dni potem. Widziałem jak u znajomego rolnika kosili i ziarno lezało na podwóru, a deszcz na nie padał tylko że on je sprzedał, a ja zamierzam zakisić.
  10. Witam , jak w tytule mam problem z żytem , sieje je dopiero 2 raz w życiu ponieważ ziemie mam klasy 3 i nie opłaca mi się siać żyta , w tamtym roku wziąłem w dzierżawę 6 ha pól 4 i 5 klasy i zasiałem żyto, w tym sezonie znów było żyto i problem nadal ten sam a mianowicie brak ziaren w kłosach. Nawożenie dosyć bogate 100 N , oprysk fungicydem i nadal to samo. Zdarzają sie kłosy jak dłoń a niekiedy nie ma w nich ani jednego ziarna , lub 2 albo 4 ziarenka w kłosie . Praktycznie nie ma kłosa takiego , który cały byłby ziaren, zazwyczaj 4-6 ziarenek a reszta kłosa pusta. Z moich obserwacji wynika że te ziarna są poprostu nie zapylone bo z tego co wiem żyto jest obcopylne. Jak temu zaradzić ? Czy żyto hybrydowe załatwi sprawę ?
  11. Witam. Od 25 lat posiadam Bizona i zawsze tak go ustawiałem że ziarno leciało czyste, i całe. W tym roku jak i tamtym po prostu łupie ale bardziej gniecie ziarno. 2 lata temu wymieniliśmy w nim 2 koła pasowe od obrotów młocarni i obroty są podkręcone na maxa (pas na samym wierzchu talerza) ale jednak na zegarze pokazuje około 800. Klepisko jest dobre, szczeline zmieniałem na różne sposoby ale tak jak zawsze to i tak łupie. Sita dolne, górne tak samo. Podajniki napięte nie za mocno. Tyle mam lat doświadczenia i przez te 2 lata taka głupota się dzieje. Czy może obroty na młocarni są duże? Zmienić je? Ale mówię pokazuje mi 800. Być może prądniczka głupieje? Nie mam pojęcia proszę o porady.
  12. Główne kierunki hodowli kukurydzy na ziarno to ciągły wzrost wielkości, a przede wszystkim jakości plonu, bowiem ziarno musi spełniać rosnące oczekiwania przemysłu przetwórczego. Firmy nasienne starają się też, by wprowadzane na rynek nowe odmiany cechowały się podwyższoną odpornością na stresy biotyczne (choroby i szkodniki) i abiotyczne (wiatry, grad, niska/wysoka temperatura, intensywne promieniowanie słoneczne,a zwłaszcza na deficyty wody). Sezon 2015 potwierdził, iż tylko odmiany o dużej tolerancji na wysokie temperatury i suszę wydają stabilne, satysfakcjonujące producentów plony. To zadania, którym muszą sprostać hodowcy. Jednak od wyhodowania nowej odmiany do przekazania jej do sprzedaży, mija na ogół kilka lat. Proces wprowadzenia na rynek odmian jest bardzo skomplikowany i pracochłonny. Tylko właściwe połączenie wysokiego potencjału nowych mieszańców i odpowiedniej agrotechniki może zapewnić zadowalające wyniki produkcyjne. Zanim więc odmiana trafi do przetestowania przez COBORU (przed oficjalną rejestracją,), firmy nasienne badają odmiany w warunkach lokalnych oraz ustalają dla nich rekomendacje agrotechniczne. Testy te na ogół prowadzone są także i później – równolegle z testami COBORU. Aby odmiana mogła trafić do sprzedaży musi zostać zaopatrzona w swoistą „instrukcję obsługi”. Rolnik wybierając z bogatej oferty dostępnej na rynku konkretny produkt musi wiedzieć, jak z nim postępować, by osiągnąć maksymalny plon o najkorzystniejszych parametrach jakościowych. Rekomendacje obejmować muszą wszystkie aspekty uprawy. Dlatego też firmy testują nowe odmiany w wielu rejonach, by móc zalecić lokalizację uprawy, sprawdzają jaki termin siewu jest optymalny, jaka norma wysiewu najlepiej się sprawdza, opracowują technologie nawożenia oraz wydają zalecenia dotyczące ochrony pestycydowej. Doświadczenia hodowlane (prowadzone na małą skalę, w kilku tylko lokalizacjach) sprawdzają czy odmiana ma potencjał i czy jej uprawa jest możliwa w danym regionie. Doświadczenia łanowe, prowadzone na dużych powierzchniach, w wielu rejonach weryfikują prace hodowców. To właśnie podczas prowadzenia tego typu badań potwierdzana jest przydatność odmian oraz opracowywane są zalecenia agrotechniczne. Proces samej rejestracji trwa na ogół 2-3 lata, testowanie odmian oraz przygotowanie rekomendacji jest dłuższy, zajmuje firmom nasiennym średnio 5 lat. Podstawowa różnica pomiędzy wynikami doświadczeń hodowlanych, a przygotowaniami do uprawy polowej, to zupełnie inna skala przeprowadzania doświadczeń. Hodowcy co roku otrzymują setki nowych mieszańców, które następnie testują w doświadczeniach mikropoletkowych w kilkunastu lokalizacjach w całej Europie. Lokalizacje te są tak dobrane, aby reprezentowały określone warunki produkcyjne, w których odmiany te będą uprawiane po otrzymaniu rejestracji. Z uwagi na bardzo dużą liczbę nowych mieszańców wytwarzanych co roku oraz zapotrzebowanie na ogromną powierzchnię o jednorodnych warunkach niezbędną do przetestowania nowych odmian, hodowcy testują je w układzie mikropoletek. Innym powodem przemawiającym za takim właśnie systemem jest fakt ograniczonej ilości nasion odmian na wczesnym etapie testów. Hodowcy zwracają uwagę na najważniejsze cechy użytkowe takie jak: wysokość plonu, podatność na porażenie przez choroby, cechy jakościowe. Etap ten trwa od 2 d o3 lat. Na podstawie analizy wyników tych doświadczeń, do dalszych testów wybierane są tylko najlepsze odmiany. Wówczas trafiają one do dalszych badań do Działu Rozwoju Produktu. Na tym etapie testowane są jedynie nieliczne produkty, które wyraźnie przewyższają obecne produkty handlowe pod względem jednej lub kilku cech użytkowych. Doświadczenia te prowadzone są w warunkach produkcyjnych, w standardowej dla danego gospodarstwa agrotechnice. Testowane odmiany wysiewane są na dużych powierzchniach w dużej liczbie lokalizacji w całym kraju. Ma to na celu sprawdzenie realnej przydatności nowych odmian do uprawy w lokalnych warunkach różniących się między sobą cechami klimatycznymi i poziomem agrotechniki. W ten sposób firmy nasienne są w stanie bardzo dobrze poznać nowe odmiany, ich mocne strony i wartość gospodarczą. Mogą zaobserwować cechy, które nie zawsze są łatwe do dostrzeżenia w przypadku mikropoletek. Ten etap trwa również do 2 do 3 lat. Doświadczenia, w których testowane są nowe odmiany możemy podzielić na dwie grupy: są to doświadczenia łanowe i agrotechniczne (ścisłe). Celem doświadczeń łanowych jest sprawdzenie przydatności odmian do uprawy w różnych rejonach Polski różniących się między sobą warunkach klimatycznymi, glebowymi i poziomem agrotechniki. Celem doświadczeń agrotechnicznych jest analiza i określenie optymalnego poziomu technologii produkcji i zaleceń agrotechnicznych pozwalających uzyskać optymalne warunki rozwoju roślin i zmaksymalizować osiągane wyniki produkcji. Proces opracowania rekomendacji agrotechnicznych dla nowych odmian przebiega równolegle z testowaniem ich w systemie doświadczeń łanowych i trwa najczęściej 2 lata. W tym czasie wszystkie obiecujące odmiany testowane są w specjalnie zaprojektowanych doświadczeniach agrotechnicznych. Są one zlokalizowane w różnych rejonach Polski, tak aby jak najlepiej odzwierciedlić różne warunki glebowo-klimatyczne, z którymi mamy do czynienia. Odmiany testowane są w układzie losowanych bloków z powtórzeniami, aby jak najbardziej ograniczyć wpływ środowiska. W doświadczeniach tych badany jest wpływ różnych czynników agrotechniki na wysokość i jakość uzyskiwanych plonów: terminów siewu, gęstości siewu, systemu uprawy, itp. Wszystko to ma na celu dostarczenie jak najdokładniejszych rekomendacji agrotechnicznych pozwalających na maksymalizacje uzyskiwanych plonów w konkretnych warunkach uprawowych, czyli pomóc rolnikom w osiąganiu lepszych rezultatów produkcyjnych. Rekomendacje te zamieszczane są w katalogach. Tylko właściwe połączenie wysokiego potencjału nowych mieszańców i odpowiedniej agrotechniki może zapewnić zadowalające wyniki produkcyjne. Doświadczenia łanowe przeprowadzane są w kilkudziesięciu lokalizacjach w całym kraju. Lokalizacje te są tak dobrane, aby umożliwić sprawdzenie nowych odmian we wszystkich możliwych warunkach glebowych i klimatycznych oraz w różnych systemach produkcji. Duża liczba doświadczeń pozwala na kompleksową ocenę nowych odmian, analizę statystyczną wyników oraz daje pewność, że produkty trafiające do oferty handlowej są wszechstronnie przebadane. Wszystkie odmiany, które znajdują się w ofercie handlowej w Polsce, bez względu na to czy są zarejestrowane w Polsce czy we Wspólnotowym Katalogu Odmian Roślin Rolniczych są sprawdzane i testowane w taki sam sposób. To że dana odmiana nie ma rejestracji krajowej nie znaczy, że nie była ona dostatecznie przebadana w naszych warunkach. Procedura testowania nowych odmian jest jedna i ta sama. Do sprzedaży trafiają jedynie najlepsze i wszechstronnie przebadane produkty. Cechy odmian, na które powinniśmy zwrócić uwagę przy ich wyborze to przede wszystkim te, które zapewniają wysokość plonu. Jednak równie ważna jest wierność i stabilność plonowania szczególnie w latach o nietypowym przebiegu pogody. Niektóre odmiany charakteryzują się zwiększoną tolerancją na wysokie temperatury i suszę. Zapewniają one rolnikom dużo większy poziom bezpieczeństwa, niż odmiany standardowe. Mieliśmy tego przykład w trudnym sezonie 2015, w którym świetnie sprawdziły się właśnie odmiany o profilu HD (tolerujące wysokie temperatury i suszę). Jak widać proces ustalania rekomendacji agrotechnicznych dla nowych odmian jest procesem długotrwałym i bardzo skomplikowanym. Jednak tylko kilkuletnie doświadczenia i weryfikacja mogą dać pewność, że wybrana odmiana będzie odpowiednia do uprawy na konkretnych plantacjach. Anna Rogowska
  13. Gość

    Podsumowanie sezonu kukurydzianego

    Rok 2016 można zaliczyć do sprzyjających dla rolników uprawiających kukurydzę w Polsce, ponieważ w każdej grupie wczesności osiągali oni zdecydowanie wyższe plony niż w roku ubiegłym, zarówno w uprawie kukurydzy na ziarno, jak i na kiszonkę. Decydujący wpływ miały na to przede wszystkim korzystniejsze niż przed rokiem warunki pogodowe. Kwiecień 2016 roku, w zależności od regionu, był od 0,5 do 1,5°C cieplejszy niż zazwyczaj. Przyspieszyło to przeprowadzenie wiosennych prac polowych oraz umożliwiło rozpoczęcie siewu kukurydzy o około tydzień wcześniej niż w roku ubiegłym. Za wczesnymi siewami kukurydzy przemawia przede wszystkim chęć jak najlepszego wykorzystania wilgoci w glebie po zimie, szczególnie w obliczu często nastających w ostatnich latach susz w maju i czerwcu. Dlatego też wielu rolników zdecydowało się rozpocząć siew kukurydzy względnie wcześnie. Na początku drugiej połowy kwietnia nastąpiło jednak znaczące obniżenie temperatury powietrza, które wstrzymało siewy. Sytuacja taka trwała przez kilka do miejscami kilkunastu dni, aby w końcu miesiąca ulec poprawie i umożliwić tym samym kontynuowanie zasiewów. Maj tego roku również okazał się miesiącem cieplejszym niż w wieloleciu przy jednocześnie niższym poziomie opadów atmosferycznych niż zazwyczaj. W wielu regionach Polski można było wówczas zaobserwować ciekawą sytuację – rośliny kukurydzy wysiane w połowie kwietnia, czyli przed wystąpieniem ochłodzenia, nie różniły się istotnie od tych wysianych w końcu tego samego miesiąca lub nawet na początku maja. Spowodowane to było faktem, iż okres chłodów kwietniowych znacząco spowolnił lub nawet zahamował kiełkowanie i wschody młodych roślin do tego stopnia, iż siewki rozwijające się z nasion wysianych kilkanaście dni później w znacznie korzystniejszych warunkach termicznych szybko „nadrobiły zaległości” i znajdowały się w podobnej fazie rozwojowej. W związku z tą sytuacją większego niż zwykle znaczenia nabiera również kwestia różnic pomiędzy odmianami kukurydzy o ziarnie typu flint i dent. Odmiany o ziarnie typu flint z racji lepszej tolerancji na niskie temperatury i dobrego wigoru wiosennego, pomimo wcześniejszego siewu w większości przypadków dobrze poradziły sobie w niesprzyjających warunkach i rozwijały się prawidłowo lub nieznacznie wolniej niż zazwyczaj. Natomiast odmiany o ziarnie typu dent, które charakteryzują się większymi wymaganiami cieplnymi i słabszą tolerancją na niskie temperatury w czasie kiełkowania i wschodów, pomimo nieco późniejszych siewów mocniej zareagowały na niskie temperatury, co przełożyło się na wolniejszy rozwój początkowy. Dało to odmianom o ziarnie typu flint przewagę już na starcie nad odmianami o ziarnie typu dent. Lato nie było tak upalne jak w roku 2015, a w lipcu odnotowano nawet większe niż zazwyczaj opady, tak potrzebnego w tym czasie deszczu. Sprawiło to, iż rośliny kukurydzy w przeważającej części kraju były w dobrej formie, wytworzyły wysoką biomasę i miały dobrze zapylone kolby, co z kolei pozwalało liczyć na wysokie plony, zarówno ziarna, jak i kiszonki. W końcu września średnia temperatura powietrza uległa obniżeniu i nastała trwająca kilka tygodni pogoda obfita w opady deszczu, które w październiku wyniosły lokalnie nawet 350% normy z wielolecia. Sprawiło to rolnikom liczne problemy ze zbiorem kukurydzy i wpłynęło na opóźnienie i wydłużenie zbiorów, szczególnie na wschodzie kraju, gdzie opady deszczu były najbardziej obfite. Rekompensatą były natomiast wysokie do bardzo wysokich plonów ziarna i kiszonki, które były znacząco wyższe od tych z jakże trudnego roku 2015 i kształtowały się mniej lub bardziej na poziomie plonów z korzystnego roku 2014. Bardzo dobre wyniki odnotowały odmiany o ziarnie typu flint należące do grup wczesnej i średniowczesnej. Z jednej strony sprzyjały im lub nie zaszkodziły im w takim stopniu jak, odmianom o ziarnie typu dent, warunki termiczne panujące w okresie siewów, z drugiej natomiast pomogły przebieg pogody latem oraz obfite opady deszczu na jesieni. Przykładem takiej odmiany jest DKC3350, która w wielu rejonach Polski osiągała plony ziarna rzędu 13-15 t/ha w przeliczeniu na wilgotność 15% i wyższe oraz zwyciężyła w tegorocznych Doświadczeniach Rozpoznawczych COBORU kukurydzy na kiszonkę ze średnim plonem ogólnym świeżej masy wynoszącym 65 t/ha, co stanowi 107% wzorca. Należy jednak zaznaczyć, iż odmiany kukurydzy o ziarnie typu dent, pomimo początkowych trudności, również osiągały bardzo wysokie plony. Jedną z nich jest na przykład DKC3623, która co roku potwierdza swój wysoki poziom plonowania, a w roku obecnym w Doświadczeniach PDO COBORU w grupie średniopóźnej kukurydzy na ziarno osiągnęła wynik 105% wzorca, czyli 13,8 t/ha przy wilgotności 14% (średnia wilgotność ziarna w czasie zbioru wynosiła 24,9%). W sytuacji kiedy większość odmian kukurydzy plonuje na wysokim i często zbliżonym poziomie nie zawsze łatwo jest wskazać te najlepsze. Wysoki potencjał plonowania nie zawsze idzie w parze z jakże ważną stabilnością, dlatego też wybierając odmianę do uprawy należy przeanalizować jej wyniki na przestrzeni możliwie kilku lat. Autor: Marcin Liszewski Foto: benek1224
  14. WojciechMdry

    Ursus 1634

    Załadunek pszenżyta na zestaw
  15. Przedplon: kukurydza na ziarno Obornik kurzy. Siew: 30/05/2015 Dwa zabiegi herbicydowe - przedwschodowy i korekcyjny powschodowy.

    © Michał Cholewicki

  16. AgroFerdekxD

    Owies

×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj