agrotechnicZ165
Members-
Postów
767 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez agrotechnicZ165
-
- 29 komentarzy
-
@Kamil1934- Czesławowi chodziło o to że tak długo klepali bida wersję i stali tak naprawdę w miejscu. Oczywiście były lepsze modele jednak należy pamiętać że te 10-15 lat wcześniej nie było tak różowo z dofinansowaniami bo nikt nie miał pewności czy wejściem do UE coś zmieni i czy kasa się zwróci, czy choćby ze samym kupowaniem maszyn. Jeden dealer w promieniu najmniej 100 kilometrów a na placu albo Pronar, Belarus, Ursus albo Zetor. Potem przyszły lepsze czasy, konkurencja pokazała pazury, ludzie przesiedli się do maszyn wygodniejszych, przyjemniejszych, ekonomiczniejszych i skończyło się wciskanieprzestarzałych gratów w imię zasady "bierz co jest albo won". Polska to nie kraje dawnego ZSRR gdzie Belarus ma rację bytu bo jest prosty, niezawodny, sprawdzony i tani i w każdej chwili można go zmienić na kolejnego. A jak ktoś chce czegoś lepszego to i tak kupi coś lepszego, tyle w temacie... @kontento- pogonili NH bo przeczytali jakie są koszty napraw tych ciągników i popełnili błąd bo akurat mieli pancerny model TM-ki który godziny nabija jak głupi i nie zawodzi jak jest poszanowany i właściwie serwisowany. Ale jak kto lubi, nie nasz cyrk. Belarus może nie być złą opcją. Na dzień dobry komplet zachodnich uszczelniaczy i można przeganiać ursusy. Myśleliście o nówce? Za 1523.6, cena 230 000 brutto to nawet nie tak źle jak za prawie 160 koni w 6 garach z SCR. Bo jeśli chodzi o używki to wiadomo że z znanych marek ceny są porąbane a przekręty największe, chyba że jakiś Dojc. Tanio można dorwać młodego Agrotrona w dobrej wersji w przeciwieństwie do konkurencji.
- 30 komentarzy
-
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
agrotechnicZ165 odpowiedział(a) na mickas092 temat w Szkoły wyższe
Jeżeli skończysz technikum to rolnictwo nie będzie dla Ciebie problemem. -
Z drugiej strony można okazyjnie kupić auto z Beneluxu (Belgia-Holandia-Luksemburg) gdyż w tym krajach nie mają za bardzo pojęcia o łataniu rys na aucie i jest u nich prawnie zabronione ukrywanie usterek przed kupcem. Oczywiście zasada ta nie dotyczy cwaniaków którzy mają o tym pojęcie i aut już ściągniętych do nas gdzie zdolnych ludzi u nas nie brak. Ale może zakończmy tą dyskusję pod zdjęciem Mariusza bo się robi off-top...
-
Zależy jak na to patrzeć. ZTS to nazwa ogólna od skrótu Závodoy ťažkého strojárstva, i w dawnej Czechosłowacji oznaczało to wiele zakładów które produkowały sprzęt ciężki- i rolniczy i budowlany i leśny. Jeśli natomiast chodzi o produkcję po 1992 kiedy to Zetor rozstał się z zakładami ZTS Martin które znajdowały się na Słowacji, to tak, wtedy można mówić że Zetor jest czeski a ZTS Słowacji. Więc silniki ursusiątek są Czechosłowackie w takim razie jeśli patrzymy na modele sprzed podziału Czechosłowacji i Słowacje po podziale.
- 11 komentarzy
-
- ciagnik rolniczy
- traktor
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pisanie że ta marka jest taka a siaka a ta super do sześcianu to kwestia względna. VW czy Audi jedzie na renomie sprzed lat. Kiedyś faktycznie auta robiono wybitnie pancerne (przykład- słynne W123). Pamiętacie "królową lawet" od Renaulta? Z czego to wynikało? SAAB przy tym samym silniku miał serwisowanie wpisane co 10 0000 kilometrów, Renault stwierdziło że polata 2x tyle i jak się skończyło? Pamiętacie słynne dostawczaki "kaczki" od Mercedesa? Sprinter do nich się dzisiaj umywa... Dzisiaj jakby popatrzeć to marki niewiele się od siebie różnią. Wiadomo- są auta lepsze, wygodniejsze, gorsze, bardziej plastikowe. Ale każdy ma to co mu pasuje i niech to zostanie. Wujek miał Peugota 207, małe, tanie, przyjemne i naprawdę nie miał co w nim narzekać a w full opcji kosztował go (kupowany nowy) mniej niż goły niemiec do wyposażenia. Poza serwisowaniem które jest naturalną konsekwencją wyborów trzeba patrzeć na inne aspekty- wygodę, osiągi... Tu macie porównanie na przykładzie ciężarówek zbadanie laboratoryjnie jak wypada stare vs. nowe: http://40ton.net/wplyw-prowadzenia-ciezarowki-na-umysl-kierowcy-dzisiaj-50-lat-temu-porownanie-z-roznica-kilku-generacji/ To samo badanie gdyby zostało przeprowadzone na kilku generacjach ciągników wypadło by tak samo- dzisiejszy operator wychodzi wyluzowany i w pełni sił z kabiny a nie jakby przeżył rodeo. @MAGNUM- aktualnie studiuję więc w kwestii pracy to może poczekajmy i daj znać na PW.
-
Matko, niech ktoś odetnie temu 3791 internety bo raka idzie dostać... Na chłopski rozum- jak Janusz kupuje Passerati 1.9 albo 2.0 TDI z przebiegiem 180 (cofany oczywiście, realny 250) to kupuje popokazówkę czy pojazd który już sobie pojeździł? Oczywiście ze to drugie więc automatycznie musi się liczyć z tym że zaraz na serwisie będzie musiał wymienić parę rzeczy z zużycia wynikającego z normalnej eksploatacji. To samo jest z zachodnimi używkami. Znam gościa który kupił Fendta 824, niby przebieg 8000 godzin, realny okazał się 17 z hakiem, a mimo to nadal świetnie się spisuje. Dużo też zależy od tego jak maszyna była traktowana. Jeżeli była katowana jak przez Józków w PGR-ach i SKR-ach to już na drugi rok wyląduje w serwisie, a jeśli operator jest ogarnięty to wytrzyma długie lata. Inna sprawa że niektóre firmy sobie jaja robią z klientów. Kolega ze studiów ma zakład 2000+ ha, kiedyś kupili 2x 1614 nowiuśkie, bo tanio, bo polskie... Jak zaczeły się regularnie sypać na zmianę co 600-700 godzin to i woda święcona nie pomagała. O dziwo Feguson serii 8400 od nowości ma natłuczone około 9000 godzin, Jasiek 7720 14 z hakiem i nic im się nie działo. I nie pisz że gdyby nie zachodnie to by Mariusz nie miał roboty. Miałby, tylko ze zamiast zachodnich maszyn styranych życiem, widzielibyśmy na zdjęciu prawie nowe Ursusy, MTZ-ty, Farmtraci (o ile ich właściciele zaczną kręcić lepiej niż 200 godzin rocznie), Pronary, Crystale, może Zetory. Natura nie lubi pustki, zawsze znajdzie się co w zamian.
-
Piszecie że się popsuł, a może on tylko na normalnej wymianie zużytej części jest? Przypominam: http://www.agrofoto.pl/technika-rolnicza/maszyny-rolnicze/niezniszczalni-czyli-john-deere-7810-fendt-816-i-case-ih-magnum-7250,57479.html Dla mnie takie przebiegi to norma, sami na zakładzie mamy w JD więcej niż 3/4 ursusideł w okolicy "kture majo 40 lat i jeżdżo a te plastyki to za 5 lat bedo na złomje". Radzę też patrzeć na przebiegi międzynaprawcze. A niektórym może trzeba policzyć zdjęcia z napraw łursusów, bo jak tak kiedyś pi x drzwi patrzyłem to jest ich znacznie więcej niż zachodnich.
-
Bez klimy w nowym ciągniku nie da się wytrzymać. Jak w 6320 nam padła klima to sobie jakoś radziliśmy- wiatraczek z przodu, szyba tylna w górę, boczne pootwierane i jakoś szło, ale jakby w 6150R padła to było by ciepło. Jednak tu się zgodzę z Tobą że full amortyzacja to luksus który warto mieć. W tamte żniwa jeździłem valtrami T131 i T160, tyle dobrego że T131 miała fotel pneumatyczny bo w obu Paranormal Activity i to już przy 12 km/h po polu a co dopiero szosa... Kręgosłupa szkoda tylko.
-
-
-
Zetor był na tyle miły że na swojej stronie pokazał jak jest podłączony DPF, gdzie jest jego sterowanie i wszystkie duperele: http://www.zetor.pl/informacje-o-eksploatacji-filtra-dpf Oczywiście to tylko "w celach edukacyjnych i instruktażowych", kto by chciał usuwać ten świetny wynalazek... Ciekami mnie czy wprowadzając SCR pozbędą się DPF i EGR tworząc silniki na wzór tych z CNH, czyli samo SCR. @huberttb- CR ma ten plus że spalanie silnika będzie mniejsze, a turbodoładowanie to dzisiaj raczej wymóg ekologii. W Forterrach starych 11641 siedział silnik SAME wolnossący, w 11741 jest już uturbiony żeby mógł spełniać wymogi...
- 80 odpowiedzi
-
- zetorskładak
- major
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
- 11 komentarzy
-
-
Massey VS Valtra VS John Deere VS Steyr
agrotechnicZ165 odpowiedział(a) na stopman temat w Jaki ciągnik wybrać ?
Ferguson 5600- świetna widoczność do przodu, w kabinie wygodnie wszystko rozmieszczone, niektórzy narzekają na spalanie. Ewentualnie zawsze możesz poczekać na nowego 5700. John Deere 6M- praktycznie to samo co stare 6020 Premium, jedynie deska rozdzielcza się zmieniła, reszta bez zmian. Szału nie ma, DPF zamula, jakościowo białoruśka. Dziwi mnie że ludzie chcą to kupować bo po 300 godzinach potrafią dostawać niezłego okresu olejem. R-ki zresztą nie lepsze. Do niewątpliwych zalet można zaliczyć świetnie przemyślany panel boczny, łatwy do ogarnięcia. Minus- kabina dla niektórych ciasna ale do przeżycia. Valtra- pracowałem w te wakacje na N111, A92, T191, T160 i T131h, wszystkie wersje w HiTech i zastanawiam się co za baran to konstruował. O ile położenie dźwigni biegów dosyć poręczne (do minusów zaliczyłbym że "jest ciasno", czyli krótkie skoki pomiędzy biegami i trzeba to wyczuć) to reszta poukładana chyba "na kogo padnie na tego bęc". Podnośnik ciut daleko, siedzi się prawie że bokiem, gaz ręczny też dziwny w obsłudze (nie ma wajchy tylko pokrętło i klawisz aktywacyjny), wajchy hydrauliki też w dziwny sposób ułożone w stosunku do innych marek. Silnik? Jego moc czuć dopiero jak się depnie, czyli to oznacza ciągłe piłowanie. Rozpędza się mulasto, ale jak już złapie to idzie. 3 gary od tej marki odradzam- głośne dziadostwo które szybko się męczy gdy idzie ciężej. W nowych N4 i T4 jest też nowy podłokietnik ale w przeciwieństwie do @LukaszC5 powiem inaczej- projektował go sadysta. Jest kompletnie nielogiczny i nie przejrzysty. Co do wykonania to o ile skrzynia HiTech jest nawet fajna i nie chodzi ze zbędnym jękiem, to wnętrze kabiny wygląda jakby pijany fin wpadł do środka i wystrugał je siekierą. Plastiki może najgorsze nie są ale najlepsze też nie. Steyr- niektórzy mówią że w mniejszych budach czuć brak mocy (za duża buda do za małego silnika) ale że model który podałeś jest bliźniakiem T6.165, to porównam go do tego co ma mój kolega (ma T6 właśnie). Ciągnik jest niczego sobie, na brak mocy nie narzeka, problemów nie robi a 1500 godzin ma już ukręcone w drugi rok. Co do różnic w stosunku do reszty to od serwisanta wiem że Case i Steyr są niby ciut lepiej wykonane i rzekomo mają mieć większy porządek z kablami, czyli w NH kable pod dachem idą luzem i byle jak, a w Case i Stryjku mają iść ładnie poukładane wiązkami. Ogólnie z tego co wymieniłeś to jeżeli ten traktor ma nie pracować z ładowaczem to chyba najlepszy by był Steyr. Jest wygodny i przemyślany no i jako jedyny ma 6 garów które pracuje bez EGR i DPF, a jedynie z SCR (ad-blue). Jak się dogadasz z serwisem to i SCR Ci wyłączą po gwarancji. Cenowo taniej wyjdzie Cię Case a najtaniej NH. Do zalet wybrania CNH należało by to że 6 garów to i solidniejszy byk do cięższej roboty. Z własnego doświadczenia raczej sceptycznie odnoszę się do JD (mamy na zakładzie 5 sztuk i jeżeli to ode mnie by zależało to zamiast R-ki wybrałbym coś innego) i Valtry (pracowałem i nie chcę tego znać, nawet koledzy podzielają moją opinię że za tą kasę to powinno być dużo lepsze). Alternatywy w tej mocy... Deutz-Fahr serii 5 w tej mocy jest ciut mały, jeśli już to Agrotron 6120.4 ale w nich podobno czuć że trochę brakuje mocy przyjeździe z ciężkim ładunkiem, Lindner jest chyba najlepszy jakościowo na rynku, taka perełka dla konesera ale cenowo nieciekawie by wypadał, Fendt to drogie i przereklamowane wyjście... Ewentualnie Claas Arion 400 ten nowy. Dosyć przyjemny ciągnik, choć według mnie kabina ciut mała. Wybór i tak ostatecznie należy do Ciebie. -
Zetor Forterra and Forterra HSX
agrotechnicZ165 skomentował(a) Mateo11441 grafika w Zetor 8540 - 10540 / Proxima / Forterra
-
- 15 komentarzy
-
- deutz-fahr
- ciagnik rolniczy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@soltys13- ale przecież Same i lambo to to samo tylko że w innym kolorze... W fabryce idzie taśma i jednego dnia dają kolory DF, drugiego Same, trzeciego Lambo a czwartego Hurlimana. @misio3p (pozdrawiam tak w ogóle )- jest jednak mała różnica bo ursus to mała popierduła taniego segmentu która się sprzedaje z racji ceny i dostosowania do małych odbiorców, a 9 TTV to czysto kołchozowa lokomotywa która znajduje raczej odbiorców większych. W niemczech np. numerem jeden jeśli chodzi o sprzedaż jest Agroplus 70 konny, a zaraz po nim John Deere 6R. Również i u nas jakby się przyjrzeć to najwięcej idzie tanich maszyn takich jak JD 5M, NH TD5. i tak dalej. Jakby brać pod uwagę maszyny segmentu premium i wyższej półki to na prawdę mało by ich było. Jednak nie da się ukryć że ostatnimi czasy sporo Axionów 900, Magnumek CVX oraz trochę 9 TTV się pojawiło na rynku, więc klienci odchodzą raczej od tego co się kiedyś głównie kupowało czyli Fendt i JD. Jak widać są lepsze alternatywy (i tańsze- Magnum 380 CVX do 800 brutto, 9 TTV od 700 netto, Axion do 1,5 mln brutto więc cenowo podobnie jak JD i Fendt).
- 15 komentarzy
-
- deutz-fahr
- ciagnik rolniczy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@iron- bo to nie Fendt i JD. A ciekawostkę powiem że po testach w Głubczycach Axiona pokazowego oznaczonego 9X0 sprawdził się na tyle dobrze że Axionów 900 jeździ tam co najmniej 4 w obecnej chwili a Fendty skończyły się po 2 sztukach. I nawet dealerzy Fendta za plecami przyznają że Axion się Claasowi po prostu udał i to świetny ciągnik. A ten Dojc jest trochę dziwny choć czas pokaże jak to z nim jest. Według mnie SDF spóźnił się o kilka lat.
- 15 komentarzy
-
- deutz-fahr
- ciagnik rolniczy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
-
@Tworkowiak- myślę że się niczym nie inspirowali, bo co tu dużo mówić- Crystal w obecnej formie to nic innego jak Forterra HSX odpowiednio wzmocniona z 6 garowym motorem. Patrząc na ceny jakie widuje się za ten ciągnik można powiedzieć jedno- nie warto. W tych cenach można mieć full opcję w NH, coś od JD z tańszych półek albo SDF-a. Nie mówię o AGCO (Fendt, MF i Valtra) bo oni ceny mają ciekawe, ale skoro można mieć coś lepszego i sprawdzonego (taki T6 to w prostej linii T6000 Elite i jego poprzednicy, wiadomo co w tym siedzi i co go boli, 6150M to nadal 6920 Premium, Agrotron 6160 to nadal sprawdzona M-ka i poprzednicy) aniżeli wynalazek który jakością wykonania nie grzeszy a i jest sporo w nim do poprawy w kwestii wykonania. Lubię Zetora ale od pewnego czasu idzie w złą stronę.
- 35 komentarzy
-
Moc nie ma nic do ładowacza, jedynie hydraulika by miała większą wydajność ale to jest średnio zauważalne. Podstawowa kwestia to to że ciągnik o tej mocy to już kawał żelastwa które jest stabilniejsze w pewnych sytuacjach. Na własnych doświadczeniach wiem że są sytuacje kiedy 5080R wysiada a 6320 daje radę w pracy z ładowaczem. Więc nie moc a klasa ciągnika robi swoje. Czipowanie może się różnie skończyć. W znajomym gospodarstwie koło Zamościa mieli na testach 260 konnego 7R, podkręcili go na pompie. Zdechła po 3 tygodniach pracy a jej wymiana to jedynie 8 tysi. Fakt że podkręcenie czasem daje dużo, ale trzeba to robić z głową i od dobrej firmy, a to czasami kalkuluje się jak większy model. Z EHR-em to fakt, masz tu akurat racje bo w tym segmencie jak nie używasz dużo hydrauliki to po co dopłacać? Zmianę ustawień przeprowadzasz i tak raz na jakiś czas, góra 2-3 razy do roku. Ogólnie już nie raz się wypowiadałem o Twoim pomyśle zakupu nowego ciągnika przy takim areale i takim profilu gospodarstwa, ale jak tam chcesz, twój cyrk. Pozostaje jedynie pogratulować i życzyć szczęśliwej eksploatacji.
-
-
-
