Rolnik2517 387 Napisano Listopad 13, 2015 Zaawansowany 387 3643 O panie Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
pisklaczun 114 Napisano Listopad 13, 2015 Zaawansowany 114 2637 teraz tylko czekać na komentarz "Psełdorolnik1973" Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
patryk09091995 128 Napisano Listopad 13, 2015 Zaawansowany 128 1520 zanim napisze rolnik 1973 to tylko maszyna ma prawo się popsuć i tyle i nie ma reguły czy to polska czy zagraniczna Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
nasil90 97 Napisano Listopad 13, 2015 Zaawansowany 97 2925 Ogromny co uszkodzone ? w okolicy pracują 4 takie Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
Gość Napisano Listopad 13, 2015 Masz fach w rękach chłopaku. Szacun. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
MalyJohn 246 Napisano Listopad 13, 2015 Zaawansowany 246 2582 Kurde, chyba najdłuższy ciągnik jaki stał na warsztacie. :-D Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
XTRO 1537 Napisano Listopad 13, 2015 Zaawansowany 1537 11147 Tu rzadko kiedy przód poderwie Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
radmzes 141 Napisano Listopad 13, 2015 Zaawansowany 141 1656 Co się po psuło? Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
Grzegorz2507 21 Napisano Listopad 13, 2015 Zaawansowany 21 155 łłlooo jezu fendt na warsztacie, czy to mozliwe ? hahha Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
Mati2812820 3588 Napisano Listopad 14, 2015 Zaawansowany 3588 6709 Każda maszyna może się zepsuć. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
damianzetor9540 2705 Napisano Listopad 14, 2015 Zaawansowany 2705 13749 Nie zapominajcie że pewien % ciągników na warsztacie to jest zasługa samego właściciela. Nie każdy wie, lub chce dbać o maszynę i są tego efekty. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
hubertuss 4653 Napisano Listopad 14, 2015 Zaawansowany 4653 8836 Jednak większość trafia z powodu wypracowania. Taki Fendt w latach 90 tych przy tamtej wartości pieniądza kosztował majątek. Jeśli ktoś takiego kupił to silnik nie stygł w sezonie. 20 lub więcej tys mth zrobiło swoje. Potem trafia to do Polski niby lekko używane z małym przebiegiem. I po warsztatach jeździ. 1 Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
nasil90 97 Napisano Listopad 14, 2015 Zaawansowany 97 2925 Ale jak ktoś zadba i zaprowadzi do warsztatu jak u Mariusza to będzie pracował kolejne 20 tys wiem bo naprawiam swojego MF-a u Mariusza i jestem bardzo zadowolony. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
mdobry 87 Napisano Listopad 14, 2015 Zaawansowany 87 425 A taki był ładny Germański szkoda :lol: Będzie jeździł jeszcze nie jednego nowego przejeździ Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
Gość Napisano Listopad 14, 2015 no dokładnie... jeżeli jesteś właścicielem sprzętu od początku i dbasz o niego jak "książka pisze" to będzie jechał a jechał a jechał... Tylko powiedzmy sobie szczerze że ciągnik który ma 20 tyś motogodzin bez poważniejszych remontów to twarda maszyna... dla porównania jak rozmawiałem z pewnym panem z PGR to opowiadał mi że nasze ciężkie ursusy jak trafiły na bardzo odpowiedzialnego kierowcę bez remontów wytrzymywały maks 8 tyś motogodzin a jak trafiły na takiego kierowcę co na jednym oleju robił tyle że 3 razy już powinien byc wymieniony ( a nowy sprzedawał na lewo ) to ciągnik robił 3 tyś motogodzin i remont... Tak więc powiedzenie " jak dbasz tak masz " działa w każdym przypadku maszyny czy to polska czy zachodnia i czy wschodnia Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
hubertuss 4653 Napisano Listopad 15, 2015 Zaawansowany 4653 8836 Zgoda z tym, że nic wiecznego nie ma. Dlaczego na zachodzie te ciągniki sprzedają? Bo z przebiegiem rosną koszty. Handlarze już tam je popsute kupują. Potem reperują nie którzy się przykładają, nie którzy aby za bramę. A potem kupujący męczy się z klamotem. Znajomy kupił jd koło Zbuczyna. Pięknie ładnie 10-11 la w oryginale. Ale pół roku nie przejeździł jak w serwisie 25 tys zostawił. PS będzie jeździł do póki coś innego się nie zepsuje. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
andrzej2257 142 Napisano Listopad 15, 2015 Zaawansowany 142 1305 Niech osoby pokroju Rolnik1973 wiedzą, że seria Favorit 800 przepracowywała 10 razy więcej godzin roboczych niż ursusy i inne wszelkiej maści sprzęty. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
hubertuss 4653 Napisano Listopad 15, 2015 Zaawansowany 4653 8836 Tak fendt jest wieczny. Łudź się dalej. Jest lepszy od ursusa i to o wiele. Ale nie wieczny. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
agrotechnicZ165 365 Napisano Styczeń 16, 2016 Zaawansowany 365 767 Piszecie że się popsuł, a może on tylko na normalnej wymianie zużytej części jest? Przypominam: http://www.agrofoto.pl/technika-rolnicza/maszyny-rolnicze/niezniszczalni-czyli-john-deere-7810-fendt-816-i-case-ih-magnum-7250,57479.html Dla mnie takie przebiegi to norma, sami na zakładzie mamy w JD więcej niż 3/4 ursusideł w okolicy "kture majo 40 lat i jeżdżo a te plastyki to za 5 lat bedo na złomje". Radzę też patrzeć na przebiegi międzynaprawcze. A niektórym może trzeba policzyć zdjęcia z napraw łursusów, bo jak tak kiedyś pi x drzwi patrzyłem to jest ich znacznie więcej niż zachodnich. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
Rolnik1973 15381 Napisano Styczeń 17, 2016 Zaawansowany 15381 13392 jakby germańskie było takie dobre to taki zakład by się nie rozwinął. 1 Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
Gość Napisano Styczeń 17, 2016 A tam pierdzielisz, że "zakład by się nie rozwijał". Mariusz ma wiedzę, fach w rękach i pasję i jeśli nie naprawiałby "germańskich" to klepałby polskie. Mariusz dysponuje sprzętem i może świadczyć usługi tokarskie itp. U mnie w okolicy w Mąkoszynie jest świetny warsztat ślusarski pana Erlicha, który ma zawsze pełno roboty. Bo nie każdy ma w domu prasę do wyciskania łożysk, tokarkę i odpowiednie materiały do toczenia począwszy od stali na poliamidach kończąc. Wiele razy ratował mi tyłek jak coś na szybko trzeba było w sezonie wykombinować, żeby praca szła dalej. Takie zakłady jeśli tylko są dobre zawsze będą miały pracę a co się z tym wiąże będą się rozwijać. O zakład Mariusza bym się nie martwił napewno sobie poradzi. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
Rolnik1973 15381 Napisano Styczeń 17, 2016 Zaawansowany 15381 13392 Ja też się nie martwię bo dawców roboty przybywa. Życzę mu dużo dzieci i niech wykształci w tym fachu i kiedyś założy zakład w każdym województwie. I biznes bez ryzyka. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
DarekD 70 Napisano Styczeń 17, 2016 Zaawansowany 70 1546 ryzyko zawsze istnieje ,nawet jak nic nie robisz to jest ryzyko ,że przypadkowo co zrobisz :lol: Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
Gość konteno Napisano Styczeń 17, 2016 jakby germańskie było takie dobre to taki zakład by się nie rozwinął. nie chodzi tu tylko o germańskie ale i o inne zachodnie , niby wiesz , psuje się rzadziej co rolników cieszy ale znów jest droższe w eksploatacji i naprawach (co poniekąd rekompensuje dłuższy czas bezawaryjnej pracy), ale z drugiej strony jest o wiele bardziej pracochłonne i skomplikowane w naprawie co uniemożliwia zrobienie większości napraw samodzielnie a z resztą sami rolnicy nie zawsze mają czas by wnikliwie interesować się stanem swego parku maszynowego czy gospodarstwa Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
agrotechnicZ165 365 Napisano Styczeń 17, 2016 Zaawansowany 365 767 Matko, niech ktoś odetnie temu 3791 internety bo raka idzie dostać... Na chłopski rozum- jak Janusz kupuje Passerati 1.9 albo 2.0 TDI z przebiegiem 180 (cofany oczywiście, realny 250) to kupuje popokazówkę czy pojazd który już sobie pojeździł? Oczywiście ze to drugie więc automatycznie musi się liczyć z tym że zaraz na serwisie będzie musiał wymienić parę rzeczy z zużycia wynikającego z normalnej eksploatacji. To samo jest z zachodnimi używkami. Znam gościa który kupił Fendta 824, niby przebieg 8000 godzin, realny okazał się 17 z hakiem, a mimo to nadal świetnie się spisuje. Dużo też zależy od tego jak maszyna była traktowana. Jeżeli była katowana jak przez Józków w PGR-ach i SKR-ach to już na drugi rok wyląduje w serwisie, a jeśli operator jest ogarnięty to wytrzyma długie lata. Inna sprawa że niektóre firmy sobie jaja robią z klientów. Kolega ze studiów ma zakład 2000+ ha, kiedyś kupili 2x 1614 nowiuśkie, bo tanio, bo polskie... Jak zaczeły się regularnie sypać na zmianę co 600-700 godzin to i woda święcona nie pomagała. O dziwo Feguson serii 8400 od nowości ma natłuczone około 9000 godzin, Jasiek 7720 14 z hakiem i nic im się nie działo. I nie pisz że gdyby nie zachodnie to by Mariusz nie miał roboty. Miałby, tylko ze zamiast zachodnich maszyn styranych życiem, widzielibyśmy na zdjęciu prawie nowe Ursusy, MTZ-ty, Farmtraci (o ile ich właściciele zaczną kręcić lepiej niż 200 godzin rocznie), Pronary, Crystale, może Zetory. Natura nie lubi pustki, zawsze znajdzie się co w zamian. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
Rekomendowane komentarze
Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto, to proste!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Posiadasz własne konto? Użyj go!
Zaloguj się