Skocz do zawartości

agrotechnicZ165

Members
  • Postów

    767
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agrotechnicZ165

  1. Jak masz 4 ha mokrego to lepiej by było takie koła drabinkowe uklepać. Takich włosi używają na polach ryżu.
  2. Autorowi tematu bardziej chodzi o takie rozwiązanie: https://www.youtube.com/watch?v=ZwLjI2pgys4 Najprościej było by dorwać te elastyczne gąsienice które są zakładane na koła harvesterów leśnych, czyli to: I dorobić tylko ten wózek prowadzący z przodu wraz z układem napinania. Kwestia tylko czy Ci się chce i opłaca.
  3. @up- bo ekologia polega na tym żeby w miejsce samochodów napędzanych silnikiem spalinowym, produkować hybrydy i elektryczne, które co bardziej śmieszne- są mniej przyjazne w produkcji dla środowiska niż auto sprzed 30-40 lat z największym choćby silnikiem. @STIG0013- Deutz AG, czyli producent silników, ma w sobie 7% udziałów Volvo, 40% należy do SAME, a reszta to niemce. Natomiast Zetor należy do HTC Holding, które co bardziej zabawne- nie jest czeskie tylko słowackie. Natomiast Deutz-Fahr należy do SAME, czyli makaronów. Za to Fendt, zasmarkany niemiecki wyrób, nie jest niemiecki od 1997 roku odkąd przejął go hamerykański AGCO, który w 2002 roku dogadał się z Claasem i Claas przejął fabrykę traktorów Renault, a AGCO fabrykę przekładni GIMA w Beauvais, do której przeniósł całą produkcję Masseya-Fergusona (oprócz ciągników małych, czyli sadowników, produkowanych przez Carraro we Włoszech, na jednej taśmie z sadowniczymi JD, CNH i Claasami małymi). Za to z Case IH połączyło się z włoskim New Hollandem, który na początku lat 90-tych był częścią Forda, ale Fiatagri wykupiło Forda a wraz z nim New Hollanda. I tak wszystko należy do FIAT-a... Proste, prawda?
  4. No i co w tym dziwnego? Normy są coraz bardziej ostre, koszty produkcji rosną to trzeba sobie jakoś radzić. Ktoś mądrzejszy wykalkulował że taniej wychodzi kupować gotowe i sprawdzone silniki niż opracować nowy od podstaw i wydać kupę forsy na niesprawdzoną konstrukcję. Normalne prawa rynku. To co widzę pozytywnego to że może skończy się gadanie że Zetor jest paliwożerny (choć nie jest, co udowodnił test DLG z którego wynika że 135 16V jest najbardziej ekonomicznym ciągnikiem na rynku w swojej klasie) ale teraz dla odmiany zacznie się psioczenie ze to składak, ze to do d*py, że tamto, ze sramto... ale jakoś rocznie sprzedają ich 2000+ w naszym kraju więc o co chodzi? @Rolnik1973- widzę że wypowiedział się największy fachowiec tej strony co nakupił poniemieckich zabawek do kapitalnego remontu za grosze a teraz psioczy i pluje jadem jakie to badziewie...
  5. Białoruśka zachodu bo to jak dla mnie maszyny siekierą ciosane, w środku są urządzone typowo po amerykańsku- proste plastiki, obecnie o gorszej jakości niz to było w seriach X030 a już na pewno niż w X020 (wiem bo mam porównanie z 6320 Premium, 6430 Premium i 6150R na zakładzie) no i obsługa- wszystko proste i w zasięgu ręki. Obsługa PowrQuada czy AutoQuada jest łopatologiczna, prostsza niż w MTZ-cie, więc jak taki pan Kazio pracował 30 lat na 1224 albo MTZ-cie i dasz mu "jądera", to on długo się uczyć nie będzie i po godzinie ogarnie jego obsługę. Dałbyś mu MF-a albo Fendta to po kilku miesiącach nadal by nie ogarniał niektórych funkcji. I dlatego JD to białoruśka zachodu- prosty ciągnik dla prostych ludzi. Tylko w parze z tą prostotą nie idzie cena, bo jeśli za 6090RC faktycznie trzeba płacić 305 brutto w podstawie, to to jest śmieszna cena.
  6. @up- może i tak ale i tak lepszy jak białoruśka zachodu, czyli Jan Jeleń.
  7. @up- Co nie zmienia faktu że nadal Fendt pod względem wygody dla operatora jest niebiański. Głupio to przyznać ale mimo wysokiej ceny (za jedno 939 można kupić 2 Case Magnum CVX największe i to nie żart) i jeździ się nimi zarąbiście. Tylko jedyny problem jaki z nimi jest to to że trzeba o nie strasznie dbać, terminowo wymieniać filtry, nie katować, a będzie chodził. A to że się trafiają sztuki co padają poniżej 5 tysięcy godzin no to cóż... jak to określił mój znajomy- na sprzedaży utarg jest taki sobie, największe interesy robi się na serwisie. Więc pretensje do sprzedawcy że macie odrzut. Komu nie pasuje to ma do wyboru całą masę innych marek. Np. 350 konny Belarus 3522 kosztuje u pepików, po przeliczeniu na nasze, jakieś 350 tysi brutto.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v