agrotechnicZ165
-
Postów
767 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez agrotechnicZ165
-
@up- bo hindusi kiedyś wzięli licencję od Zetora na produkcję silników... -
Nie Perkins a indyjska Sonalika napędzać będzie nowe c360, czyli silnik na licencji Zetora z pompą BOSCH. Nie wiem tylko czemu na stronie pisze że Perkins... Cena nieznana, to dopiero prototyp. Była za to cena nowego Majora z Deutzem-102 netto.
-
Gość od ursusa łaził pomiędzy ale mówił że nic nie wiadomo bo to dopiero prototyp. -
No to na co czekasz? Mało to takich w kraju którzy powiedzą że "ja mam ursusa od 40 lat i nic jeszcze nie robione a te nowe plastikowe gówna to się po roku rozlatajo"? Tylko że przez te 40 lat c330 nakręciło może 7-8 tysięcy godzin, a 10 000 godzin to 2 lata temu przebiłem ciągnikiem który miał 4 lata bo rocznie robi tyle co połowa c330 i c360 w tym kraju w ciągu 20 lat. I tu jest problem z takimi fanatykami a nie to że ktoś lubi ursusa bo o gustach się nie dyskutuje a każdy robi tym co ma. -
Bo to jest nowy ciągnik a nie 30 letni grzmot do którego fapią gimbusy a jak ktoś napisze że to grzmot to zaraz wielkie poruszenie i płacz bo "łursusa obrażajo!". W dodatku ciężko się wypowiedzieć o czymś co dopiero 2-gi miesiąc będzie w sprzedaży. Jak się nie postarali to i marce się oberwie.
-
Kto ma c360 i tak będzie topił w niej kasę. Jak ktoś ma 10 ha i chce kupić takie nowe c360 to musi mieć konkretne źródło dochodów i powód żeby inwestycja się zwracała. -
Żeby niektórzy przestali kombinować jak do c360 starego wsadzić napęd i lepszą kabinę. A na poważnie to ciągnik może mieć zastosowanie np komunalne, warzywnicze, do prac w gospodarstwach o produkcji zwierzęcej... Dużo by kombinować. Ale co mnie zastanawia, bo Major 60 oferuje 4 garowego Deutza a tu jest 3-ka. Jak to się przełoży na sprzedaży, bo jednak co 4 garnki to 4 a nie 3 wg logiki niektórych osób. @up- wiele ciągników na rynku ma jeszcze wiele między nogami. W połowie jak nie lepiej sadowników można się drapać wajchą od biegów po cochones.
-
@TheBociek1996- jeszcze się nie spotkałem z Crystalem w Holandii ale może gdzieś tam jakieś pojedyńcze sztuki robią, nie zaprzeczę. Stwierdzam tylko że Zetor jest bardziej zauważalny, czy to na filmikach czy to gdzieś na żywo, podobnie jak i MTZ bo nie każdy potrzebuje ciągnika z bajerami jak prom kosmiczny.
-
@up- a to dziwne że mają zbyt? Nie każdy musi mieć traktor z pierylionem bajerów i spotkanie nowej Białoruśki w Niemczech to wbrew pozorom nie takie trudne, podobnie jak i Zetora w Holandii. Jakby nie patrząc na 7-mym miejscu najbardziej kupowanych ciągników 2014 roku uplasował się Belarus 952.4 (Na pierwszym miejscu była Kubota L5040, potem Major 80, Proxima 90, Farmtrac 675DT, NH TD5.105, JD 6150M, na 7-mym właśnie Belarus, JD 6115M, NH T6.175 i Kubota M7040). A MTZ (bo Belarus to bardziej marka i nazwa własna ciągnika) to nie jest jedna fabryka w Mińsku z dorobkiem prawie 4 miliony wyprodukowanych maszyn, ale i też kilka innych zakładów produkujących przekładnie, małe ciągniki do 60 koni (Belarusy 320), maszyny leśne i specjalistyczne. Jedynie silniki nie są ich bo produkcji MMZ lub zachodniej oraz układy EHR od Boscha. No ale i Belarus nie stoi w miejscu bo coś tam zmienia.
-
@up- Major ma silnik Zetorowski a od stycznia Deutza. Przekładnia i mosty są Carraro, a więc to samo co w tym ursusie, a że Carraro ma zakłady w Indiach, to można założyć że dla zmniejszenia kosztów produkcji właśnie tam robią wszystko do takich małych ciągników (jednak kraj pochodzenia nie ma nic dorzeczy, chodzi o koszty siły roboczej, bo co innego 3000 euro dla kwalifikowanego pracownika we Włoszech a co innego 3000 Rupii dla hindusa, standardy produkcji fabryka musi trzymać), kabina w Majorze jest polskiej produkcji, tak jak w Farmtracu. A cały ciągnik jest produkowany w Brnie, w Czechach. A w turcji produkują ursusy serii h, potem przyjeżdża to do Lublinie gdzie Wiesiek z Andrzejem skręcają do kupy i dają naklejkę ursus. @W_Z_R_B- ursus w porównaniu do innych firm nie eksportował dużo. 20 ciągników tu, 100 tam... A tymczasem Belarus potrafił wysyłać w takim 1978 roku nawet partie 3 000 T25 do Meksyku. Ale to nie miejsce żeby pisać wywody- gratuluję nowego nabytku, oby chodził jak najlepiej. No i też jak nastuka swoje to prosiłbym uprzejmie o jakieś podsumowanie, co wypada dobrze, co źle, co byś poprawił, co Ci odpowiada. No po prostu rzetelną opinię a nie wypowiedź "jest fajny" i tyle.
-
@up- Rekord cieszy się większym powodzeniem bo jest dużo mniejszy i bardziej praktyczny na usługach dla małorolnych. BS to kolos który miał obrabiać hektary w PGR-ach tak jak Gigant. A że Sampo to licencja to przecież jest napisane, BS jest zerżnięty... @grzesmaly- 200 zł za hektar? To u mnie się zmówili 300 zł za godzinę i nikt nie narzeka... @leszekd- zdziwię Cię ale ten grat zwany BS-em to wbrew pozorom skomplikowane bydle które miało automatykę hederu (taka biała puszka na gardzieli jest od tego) które były na liście dodatkowego wyposażenia po unifikacji hederu z Dynamiciem. -
@statek- jak autor zdjęcia do tej pory nie ma żadnego zachodniego ciągnika (bo bee, awaryjne, mocy nie ma i plastikowe... ale bez porównania lepsze) to jakim cudem go chcesz namówić na zachodni kombajn? :lol: W dodatku znajdź kupca za dobrą cenę. Każdy kto zobaczy że te kombajny zimują tak jak na powyższym zdjęciu machnie ręką i będzie szukał dalej. Jeśli będzie je chciał sprzedać to więcej straci za ten brak garażowania niż to warte. Co do dużych areałów i kombajnów na nie to raczej trudno porównywać kombajn sprzed 30 lat z takim Lexionem który ma wydajność do 100 ton na godzinę. A takie właśnie duże kombajny stanowią podstawę dużych gospodarstw na zachodzie. A BS jak powiedziałem, nie jest jeszcze taki zły bo to zerżnięty Claas Commandor i wszystko bazuje na technologii APS i 8-miu bębnów, w sumie ma to przerób 10 kg/s. Według tego co podawał IBMER, była możliwa praca nimi z 6 rzędową przystawką z prędkością 8.6 km/h. Jedyne o co bym się martwił to o koszta serwisowania takiego BS-a, bo wg kalkulacji Claasa, Commandor 115 CS był droższy w utrzymaniu od Dominatora 118. A łożysk trochę jest do wymiany, zwłaszcza jak BS miał co młócić w swoim życiu.
-
@up- a czy ja powiedziałem że to zła maszyna? Podpierniczona bez pytania (Sampo to licencja, więc prawnie Claas mógłby oskarżyć FMŻ Płock o naruszenie praw patentowych i wygrałby sprawę a FMŻ nie wypłaciło by się z odszkodowań na rzecz Claasa) bo podpierniczona, tylko że niektórzy widzą tylko że made in poland a zachodnie bee, a nie znają historii wielu produktów z tego kraju. To tak jak wychwalać Fiata 125p a psioczyć na oryginał... A to czy byśmy nadal jeździli Bizonami to pojęcie względne. Tak jak już wiele razy pisałem, FMŻ padło bo miało problem ze zbytem nowych produktów, a rynek był nasycony maszynami używanymi z upadłych PGR-ów i SKR-ów. Jeżeli ktoś mógł to kupował ze te 50 000 zł supra albo rekorda i robił mu lekki remont a nie wydawał 120 000 PLN na nowego (cena wg cennika z 1997 roku). MDW miało lepsze, nowocześniejsze maszyny i ciekawszą ofertę a czy przetrwało? Zresztą nawet teraz nie wszyscy mają nowy kombajn zachodni, ile osób ma używany sprzęt? Bez unii kto chciał to by i tak kupił.
-
@misio3p- a żeby było zabawniej- cała hydraulika jest zerżnięta, identyczne pompy, napędy (no może nie wszystko bo trzeba było dać to co jest), a żeby było zabawniej- potem w wyniku testowania klawiszowych wersji BS-a odtworzyli APS Claasa który wsadzili w Dynamica. Ot cała tajemnica skąd się wziął BS.
-
BS jest dobry i jak dobrze ustawiony to wydajny bo to nie jest polski wynalazek. Jedynie kolejność silnik-zbiornik ziarna zamieniona.
-
To może dalej jeździjmy syrenkami i maluchami a kierowcy ciężarówek niech z wygodnych i ergonomicznych Volvo, Scanii czy Mercedesów, niech się przesiądą na Jelcze których kabina w upalne dni zamienia się w piekarnik albo Stary? Gdyby ursus miał konkretny produkt i dał radę przekonać klientów do siebie to nie było by tak źle ale czemu się tak skończyło? 1- Masa używanych ciągników z PGR-ów i SKR-ów kupowanych za grosze, bo nowi właściciele pozbywali się na rzecz nowych maszyn. 2- Niekonkurencyjne ceny. 1614 według cenników był droższy już w latach 80-tych od Zetora 16145 który był lepszy jakościowo, a ursus 6614 (silnik perkinsa 4T, EHR bosch) drożej wychodził jak Forterra. 3- Brak ciągnika który mógłby być konkurencyjny na rynku. O dziwo w koparko-ładowarkach ursus 534 BYŁ rewers EH. Czy tak trudno było to zastosować też w 5314, nawet jako opcja za dopłatą i w większych modelach jak 6014 i 6614 uzyskując nowoczesną lekką serię? I tym samym ursus miałby ciągnik z rewersem EH już w latach 90-tych, na długo przed Zetorem. 4- Porażka na eksport. O ile małe i tanie ciągniki jeszcze szły (np 4512 pod nazwą Lightforce De Luxe miał branie jako takie) to w większej kwestii nie miał nic konkretnego do zaoferowania. Owszem, były Ursusy Bison na rynek niderlandów, tylko to są pojedyńcze przypadki, kropla w morzu zachodnich maszyn. Bizon zresztą padł z podobnych powodów. Kogo wtedy było stać na nowy kombajn? Nie mówiąc o masie sprzętu z PGR-ów i SKR-ów. -
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
agrotechnicZ165 odpowiedział(a) na mickas092 temat w Szkoły wyższe
W praktyce nie ma żadnych, kto chce to studiuje. Aby matura jakaś była. -
Garaż murowany stawiać to może nie, ale wiatę jak najbardziej. Kombajn pracuje względnie małą ilość dni w roku więc jakakolwiek wiata by się przydała. Bo ogólnie to można mieć i zadbane podwórko, konkretny areał i świetnie prosperujące gospodarstwo z produkcją zwierzęcą: Zdjęcia kolegi. PS- a gdzie nasz guru 1973 co tak uwielbia polskie maszyny a gardzi zachodnimi?
-
@Rolnik1973- lekarz wie że odstawiłeś leki? -
@up, ale po co tu dyskutować, AGROsulaTV sam się zaorał odpowiadają pod swoim filmikiem z 2013 roku że Bizona ma od 27 lat... https://www.youtube.com/watch?v=7pvQx_FE29A#t=73 2013-27= 1986, więc kwestia wieku się chyba wyjaśniła. Tylko po co ta szopka? -
Szybciej jestem w stanie uwierzyć w Vistulę przytarganą z kołchozu gdzie zastąpił ją Bizon. Ale skoro twierdzisz że nówka to pokaż katalog części i instrukcje. Mój wujek ma do dzisiaj od lat 80-tych więc co to dla Ciebie pyknąć foto i wrzucić na pokazywarkę a potem linka w komenty. Uwierzyłbym gdybyś podał logiczną odpowiedź skąd naklejka KR z lat 80-tych na pomoście a tak...
-
Jeszcze raz- naklejka to nowy wzór, kiedyś były malowane białe według szablonu i NIE PGR tylko KR- Kółko Rolnicze, taka organizacja zrzeszająca rolników mających sprzęt na wspólny użytek. Kolorowa naklejka wskazuje że jeszcze w latach 80-tych ten kombajn był na wspólny użytek Kółka Rolniczego. Zresztą kogo 40 lat temu (1975, a więc środek produkcji bo Z050 produkowali w 1973-1978) było stać na to jak to kosztowało ponad milion złotych jako nowe, jak mało kto wtedy miał c330 czy c360 a co dopiero kombajn.
-
Od nowości mówisz że pracuje... A to logo KR na pomoście to pewnie z nudów ktoś nakleił i dopisał nazwę miejscowości w której imprezowało Kółko. Co do tych 400 ha... Dajmy na to że przy maksymalnym zapierniczu, czyli praca od 9 do 21 przy wydajności maksymalnej 1.2 ha na godzinę to daje jakieś 13 ha z hakiem na 12 godzin pracy. Oczywiście jeśli to jest jeden kawałek i kombajn chodzi non stop, czyli odejmując przejazdy po ludziach i przerwę na obiad i kibel, wychodzi dziennie jakieś 10 ha. 400 ha/ 10 ha = 40. Czyli 40 dni zajęło by Ci wyrobienie takiej normy. Oczywiście to tylko teoria a w praktyce trzeba jeszcze wziąć poprawkę na awarie i fochy tego bydlaka oraz załamania pogody, czyli praktycznie jakbyś zaczął około 20-go lipca, to kończysz w okolicach 10-15 września. Czyli jednym słowem- 2 miechy męczarni w kurzu i syfie na stojąco w huku który przyprawia o szumy uszne.
-
@Fendzior- tylko porównaj sobie jakie są korpusy w takim Fortschrittcie B-201 co 5 korpusów ciągały ZT300, a ile ma 5 korpusowy Kverneland... to są skrzydła na pół metra a nie odkładnice. Dlatego 30 km to jest zapotrzebowanie ale jeśli weźmiemy pod uwagę nowsze konstrukcje a nie 2-kę UG którą ciągnie c330. Zresztą widzę że autor albo nas perfidnie trolluje albo jest rzeczywiście uparty. Jego sprawa. Ja wiem jedno- starych wyjadaczy co za komuny przewracali hektary na 16-tkach czy Kirowcach trudno dzisiaj przekonać do powrotu na stary sprzęt. Po prostu nie ta bajka. W takim Arionie 600C który jest ciągnikiem względnie prostym (jak na ogólną ofertę ciągników Claasa) jest fotel amortyzowany nie tylko góra-dół. Jeśli wziąć pod uwagę że jeśli zapłacimy za lepszą wersję ciągnika który ma amortyzowaną oś, kabinę i lepszy fotel (bo fotel można mieć biedniejszy albo na bogato) to praca nie jest pracą tylko wręcz przyjemnością. Kto ma nowszą zabawkę ten wie jak fajnie się jeździ przy full amortyzacji. Już nie mówię o najwyższych półkach gdzie są wielowachaczowe amortyzacje przedniej osi (choć to akurat ma np Forterra HD), aktywne fotele, zawieszenia kabin czy aktywne amortyzacje podnośników. To wszystko jest zrobione po to żeby pracowało się wygodnie i z przyjemnością a nie za karę. PS- nie wstawiaj już tego filmiku jak mordujesz tą 16-tkę bo już pokazałem trochę wcześnej jak koleś JD 6920 mimo że zawraca jak patałach, nie katuje jaśka a ty praktycznie musisz trzymać nogę na gazie a i wraz słychać jak spada z obrotów. -
@mickas092- potrafię tylko że ten troll z numerekiem 1973 swoje IQ ameby pokazał nie raz komentując jak jakiś psychiczny zdjecia zepsutych maszyn zachodnich czy pisząc zabawne (w jego mniemaniu) komentarze jakie to zagraniczne bee a polskie dobre. I jeszcze raz- przewiń sobie trochę w tył tą całą dyskusję, tam ładnie wszystko napisałem że każdy robi tym co ma, ale trafiają się patafiejce co potrafią tylko rzucić hasło "ursus rzondzi" i to jest ich przyśpiewka na całą dyskusje. I to oni porównują takie 1616 z zachodnim ciągnikiem klasy premium który stopniem zaawansowania przewyższa 90% pojazdów na rynku. Wiadomo że starej 6-tki nie można porównywać z Fendtem 716 przykładowo, ale mimo to trafiają się takie orły co to robią. Jeśli już porównywać, to najwyżej 1614 z Fendtem 614 LSA- te same lata produkcji, podobna moc. @grzesmaly- do 70 tysi coś zachodniego około 2000 roku to może być trochę mało. Jeśli Ci się podobają to rozejrzyj się za Valtrami z tamtych lat, ciągniki nie do zdarcia w opinii wielu osób. Ale co być nie wybrał to i tak musisz ostrożnie podejść do sprawy i z zaufanym mechanikiem pooglądać.