Skocz do zawartości

marobas

Members
  • Postów

    1342
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marobas

  1. zakryte czy nie, ale na 6cm podorwyke, to szkoda robić... przynajmniej u mnie na glinie, bo później przeorać taką płytką podorywkę, to 60'tke można skończyć...
  2. ja zacząłem podorywki, to po 4'tym kółku odpuściłem, i czekam na deszcz, strasznie sucho w ziemi, krzewy owocowe trzeba podlewać...
  3. @Tomaszek8540 temat wałkowany wielokrotnie, po prostu nie umiałeś włączyć pompy bez wałka... mam tylko pytanie, czy w tym 5711 pompa chodziła tez na wysprzęgleniu II stopnia, tzn na wysprzęgleniu womu?
  4. @FINN wałek można spokojnie puścić przez 5, pompy nie wolno (przynajmniej w 60'tkach nie wiem czy tu jest tak samo realizowany napęd pompy...?)
  5. skąd jesteś że masz pług dynowski?
  6. faktycznie ciekawy przypadek, za duży luz i wypadnięcie laski spod konika i podstawienie go, to byłby zawór ugięty... sprężarka gdyby sie rozsypała to chyba by zęby albo klina ścięło, a tu... może zbyt szybki zjazd z górki z ciężkim sprzętem i próba dohamowania biegiem...?
  7. a ja czekam na deszcz i ani widu...
  8. z kołem z przodu i bez fasoli, to można na równinach orać, na pagórkach zawsze tył wypłyci, albo wlezie po rame, w zależności czy grzbiet, czy dolina
  9. z tą prasą wiele szybciej nie nagonisz, zwłaszcza jak masz mocniej ściśnięte bale, bo tłoka przystawia jak widły za dużo podadzą, a widły zazwyczaj podają za dużo, jak podbierak nie daje równomiernie, tylko upchnie kope przed sobą, a tak robi jak sie za szybko jedzie 60'tką, to przeważnie 1 szosową jeżdżę, jeśli jest cienko to nieraz 2, a jak grubo to i 3teren
  10. na równych terenach, to można sie bawić w kozaka... na pogórzu z załadowana taką przyczepą bez hamulców można sie szybko na boku położyć; ogólnie w mojej okolicy mało kto ma przyczepy, większość to wozidła własnej konstrukcji bez hamulców, ale każdy z doświadczenia wie, gdzie szłapa trzeba podkładać...
  11. dlaczego? fakt ze wizualnie, lepiej wygląda większa z przodu, ale weź pod uwage, że niższa ma niżej zaczep mocowany do wózka, dzięki czemu ciągnik sam się dociąża, (bez podnośnika, a siłą ciągu -różnica wysokości mocowań dyszla) i czasem tak niewiele, potrafi zrobić różnicę...
  12. żeby miękko chodziła, wystarczy pompę ustawić na 22* przed GMP, na 24 chodzi twardo... ale ma lepsze kopyto... wiem że zaraz sie zacznie,,ze różnicy pewnie nie czuć, ale w orce czuć
  13. @up -przyczepy, jadąc z takim zestawem, to jedną by można podpiąć... ale jak nie ma to się nie zapina...
  14. miałem mówić, ze przeważnie, takie "dziady" co mulczują pod dopłaty, to nie mają sprzętu, i nie sa w stanie skalać swoich raczek pracą (często lekarze, prawnicy i tacy tam, którzy w setkach ha ulokowali "luźną gotówkę"), i przyjeżdżają tylko do okolicznych usługodawców, z zapytaniem za ile, byle na już też nieraz takim koszę, tyle że mniejsze areały...
  15. nie rozumie niektórych komentarzy... moge zrozumieć ze wjeżdżanie w lutym czy początkiem marca w pole orne, zwłaszcza podmokłe, to faktycznie brak pewnych zdolności myślowych, ale w sierpniu koszenie łąk, zwłaszcza ze pewnie termin ściga to już nie fanaberia... a jak jest podmokle, to się mówi trudno... to nie 60, że krajem pojedziesz, od środka w błoto, a po zewnątrz koło pociągnie na blokadzie i z rozpędu... -tyczy sie przejazdu miedzy drzewami, bo na otwartym polu, to nie przewidzisz gdzie może usiąść...
  16. możesz powiedzieć jaki głęboki dół wybrałeś? i na jakiej nośności gruncie? -bo gdzieś wyczytałem, ze jeśli nośność gruntu przekracza 100kPa, to można tylko zebrać wierzchnią warstwę humusu, zrobić podsypkę i wylać płytę,tyle ze podwójnie zbrojoną i na 35cm
  17. marobas

    Bizon

    @Tomek55 -ale weź pod uwage, ze ciągnik nie ciąga tylko swojej masy i powietrza, tylko przyczepy z ładunkami, czy narzędzia uprawowe w polu, a kombajnem raczej pługa nie ciągniesz... -różnica jest taka, ze 60 ma małą masę, i jeśli ją przeciążysz, to się zagrzebie, a kombajn już nie, w tym wypadku (ogólnie jako w kontsrukcji kombajnu), winne jest sprzęgło, bo to ono powinno zabezpieczać układ przeniesienia napędu, a silnik jest 2-3 razy mocniejszy niż w 60'tce -a właśnie, zapytam, bo nie mam kombajnu, ani dojścia żeby sobie tak na spokojnie pozaglądać w czeluścia, sprzęgło w bizonie jest przy silniku, takie jak w SW, czy przy skrzyni, jakieś mniejsze?
  18. marobas

    Truskawki

    a to ne przypadkiem ekologiczna? bo eko miała taką cene -chyba...
  19. marobas

    Bizon Super Z050

    @Mich9 "Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić pańskie postępowanie (wypowiedź)" polscy inżynierowi niczym nie ustępują niemieckim, a tylko ich finansowanie było zawsze dostatecznie obcięte, nawet nie chce mi sie szukać o przeróżnych prototypach, które nasi inżynierowie tworzyli, mało tego, odbieram to bardzo osobiście, gdyż sam jestem inżynierem Mechaniki i Budowy Maszyn (specjalność pojazdy samochodowe) i niestety, nadal w tym kraju brak pracy dla ludzi z moim wykształceniem, wiekszość moich kolegów wyjechała do niemiec i siedzi w biurach konstrukcyjnych w stuttgart'cie, a Ci którzy zostali, to musieli się przebranżowić, bo praca jest ale tylko w warsztatach dla mechaników, dla konstruktorów -BRAK !!! komu zawdzięczamy taką sytuację gospodarczą?! Jak nie masz rozeznania, to nie pie**ol, bo widać że nie wiesz co polscy inżynierowi zaprojektowali, a wypuszczone zostało to na zachodzie albo w usa, ale tak mieliśmy od wieków, juz za Carycy Katarzyny polscy matematycy i fizycy byli wzywani na dwory carskie i tam (jak to dzisiaj określaja) "popełniali twierdzenia" pod którymi później sie kozubki podpisywali !!!
  20. marobas

    Bizon Super Z050

    ja bym różnice miedzy nimi przyrównał, nie do golfa 2-7, tylko astry F i lanosa... -jest wiele rzeczy które je różni, piasty tył, silniki 1,5 sanki pod silnikiem (w lanosie brak, a tylko jakieś trzymadełko do wahaczy) ale i tak każdy wie, ze lanos to zerżnięta astra, tylko jeszcze bardziej obcięta ksiegowo, i co się dało to wciśnięte z nexii (kadeta), a w przypadku bizona i NH, to odwrotnie, zamiast po taniości, to poszli na doposażenie i ulepszenia, ale niektórzy na samą myśl że coś mogło by być polskie i dobre, wylewają wiadro żółci...
  21. jak ma w miare równe pola, bez stromych podjazdów, to jak wkręci na 2tys obr. to pewnie nawet jakoś leci...
  22. marobas

    Bizon Super Z050

    a niech Ci będzie że nie ma nic wspólnego, choć nawet na wygląd sa do siebie podobne... -to i tak w sprawie upadku fabryki zdania nie zmienię, skoro nawet do ameryki były eksportowane i to ponoć w dość dużych ilościach, nie były takie złe, że niektórzy tylko się cieszą: "o jak wspaniale, kolejny polski badziew jedzie do huty ArcelorMital Poland, a teraz będziemy już kupować jedynie słuszny postnazistowki wspaniały sprzęt" -gdyby były produkowane, to wolałbym sobie dzisiaj kupić nowego bizona niż 10 letniego NH, bo pewnie taka była by przebitka...
  23. marobas

    Bizon Super Z050

    na pewno nie tylko sentyment i napis, bo więcej elementów bizona siedzi w nh tc 54.., wiele części nie bez powodów pasuje, myślę że nh przy zakupie FMŻ doskonale zdawało sobie sprawę ze bizony miały zaadaptowany licencyjny (czy tam skopiowany "tajnymi dojściami") system młócenia z chyba (należącego do CNH) claysona, i doskonale wiedzieli, ze część fabryki jest przystosowana do produkcji idealnie pasującego do ich projektów osprzętu, oczywiście ze mając swoje silniki nie montowali sw400 ani 680
  24. marobas

    Bizon Super Z050

    nie wiem czy tak do końca można zapomnieć o polskich kombajnach, bo przecież NH wykupił "rentowną część" FMŻ w płocku, i z tego coi sie nieraz przyglądałem tym NH bodajże serii TC, to są to nasz stare Bizony tylko zamiast wajch i cięgien, są zamontowane silniki krokowe, siłowniki, czujniki położenia i sterowniki... aha, trochę plastiku dołożone, lepsze wygłuszenia uszczelki, ładniejsze kształty (bo z plastiku łatwiej odlać, niż z blachy wyklepać)... moim zdaniem to te kombajny nie były jeszcze takie złe, tylko jak zawsze w naszej polskiej kulturze w grę wchodziła polityka i sprzedajne świnie, co zamiast kręcić nasz biznes to wolały sprzedać niemcowi... to samo było z FSO na Żeraniu i ogólnie cały polski przemysł tak skończyły te komunistyczne i postkomunistyczne (okrągłostołowe) sprzedawczyki z bolkiem na czele a później donkiem który skrzętnie dobijał gwoździe do trumny... ale, jak widać, dzięki Bogu nie wszystkie zdążył dobić...
  25. tylko że najczęściej Ci co ich boli kalecznie, to głosowali w poprzednich wyborach na tego od "bÓlu, schoguna na krześle, żyrandola i gęsiarki"... i wtedy nie bolało...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v