marobas
-
Postów
1342 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez marobas
-
co do włączania i wyłączania na długich polach, to zużycie można pominąć, ale pobór mocy jakiś musi mieć (olej idzie na przelew, ale tryby musza go przetłoczyć!), sam wypróbowałem, i po wyłączeniu womu i pompy, w orce pod górkę sie lepiej zbierał niż z włączoną, tyle że jak przystawiło, i nie było możliwości szybko podnieść, to gorszy efekt dawało, niż dodatkowy "opór" -
jak ma lekkie ziemie, to spokojnie pójdzie; mam takiego gruberka, tyle że same łapy, bez wału, talerzy/deflektora, rame i słupice sam robiłem, jedynie gęsiostopy zamówiłem jakieś tanie, i na 3 klasie ciężkiej gliny (od lat uprawianej), pod górkę spokojnie szedłem na 3 biegu, tyle że z 3 łapami, 4'tą podniosłem, bo nie miało sensu męczenie ciągnika i siebie, ale i tak szło lepiej i szybciej (135cm) niż pokład pługiem (3x30cm) z tą samą prędkoscią, później przewlekłem i było GIT -
do amatorskiego użytku to i nac, i demon, i gardenic z biedronki wystarczy... i jeśli ktoś do takiego potrzebuje to faktycznie nie ma sensu kupować nic markowego, bo markowego "do użytku amatorskiego" (czyli te poniżej 3-3,5km) są niewiele (albo i wcale) lepszej jakości, bo tez przypływają z azji, ale jednak firmy leśne nie kupują nac'a czy gardenica, tylko stihla albo hq, i to za 8-10x większą cene... bo tyle trzeba dać za markową ponad 3,5 konną, ale zdaje sie ze wiedzą za co płacą... -
no może faktycznie... -
jeśli koła pasowe są w jednej płaszczyźnie i w miare współosiowo, to nie ma prawa nic takiego sie stać ani po 3, ani po 5 latach...
-
jest jeszcze możliwość podnieść tył na zwolnicach, trochę pracy jest, ale jeśli bardzo zależy... tylko najpierw sobie zmierz ile mu brakuje do poziomu, obrócenie pochw o śrubkę powinno mu dodać ok 7,5cm (zakładam ze odległość między "osiami wałków" jest ok 20cm), ale i tyle samo pchnie koło do przodu (do schodków), no i oczywiście zakładam ze teraz masz zwolnice w pozycji tej bardziej poziomej; problemem może być mocowanie kabiny (do mostu sie nie zmieni) ale do kołnierza pochwy może nie pasować -wtedy kawałek solidnego płaskownika i rzeźba... :D, przewody hamulcowe to nie problem -
jakie masz wymiary tej przyczepki? -
wg moich info, to założenie zwolnic 4011 (przełożenie 4,58, zamiast 5,09) i założenie kół 16,9 28, da różnice taką że: v1=5,6, v2=8,33, v3=11,62, v4=17,82, v5=29,72km/h, standardowych prędkości dla c-360 poszukaj w "sam naprawiam" oczywiście dane dla 2200 obr/min
- 1062 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- ursus
- udoskonalenia
- (i 4 więcej)
-
Elementy karoserii Zetor 6045
marobas skomentował(a) zetor1218 grafika w Zetor 2011-7745 / 3320-7341
na zdjęciu to można tak ocenić, jak i samochód, pod dobrym kątem, to i brak szpary sie zgubi... ale jak na traktor to będzie... -
panowie, jeśli sie zakopiecie na jakimś polu, czy w orce i po włączeniu blokady ciągnik idzie "na kołach" to może jeszcze utrzyma, ale nieraz siedziałem na moście i przód utopiony ze kół nie widać, tylne koła ziemi już nie łapią, (raz nawet 60'tka i 30'tką wraz ciągneli i nie dało rady, bo tak siedziała) i co wtedy?, liną za koło sie łapałem, i niestety blokade na orginalnych zębach rozkleszczało, nogę podnosi, że pieta boli, cięgno, miałem przerobione, to sie ośka pedału wyłamała przy mocnym trzymaniu, nie ma siły -zęby skośne rozkleszczy, kwestia przyłożenia odpowiednio dużej siły i sie trybki rozsuną,wzmocnisz jedno, pęknie drugie... sprężyne też skróciłem, to później sie rozkleszczać w ogóle nie chciała; jeśli ktoś potrzebuje doraźnie raz na jakiś czas, to może i fabryka wystarcza, jak nie to hamulec, ale u mnie na okolicy, (pogórze) to się nie sprawdzało, a na podciętych zębach, do tego nieco podcięta podłoga -pedał podniesiony wyżej, i masz bloklade jak w 30'tce -stajesz i nic cie nie obchodzi, jak zakleszczy to idzie aż miło.... dzień roboty, a spokój na lata, i żadne cięgna się nie rwą
-
akurat nie cięgło, tylko ośka "pedału" blokady się wyłamała z tego płaskownika, i ja i tata to tak sobie koło 100 ważymy, wiec jak sie stanęło solidnie, to "nie ma uproś" aż sie ośka wyłamała... wtedy padła decyzja, ze trzeba zrobić proste zęby, chciałem żeby na frezarce i podzielnicy to zrównać, ale frezer powiedział że szkoda mu frezów, bo to utwardzane (dyfer i koronka) i frezy sie niszczą... wiec położyłem na warsztat i kątówką je "wyprostowałem" trochę zabawy, żeby łapały mniej więcej wszystkie w każdej pozycji i w obie strony, ale da się, na 8 zębów, myślę że jakieś 5-6 sie zapiera o sb, a to już wystarczająco, kilka lat już tak mam i wiązanie liną za koło wytrzymuje... a to chyba najcięższe warunki jej pracy...
-
leni sie okropnie, a poza tym nie zauważyłem, żeby miał jeszcze jakieś problemy... wody pod dostatkiem... -strumyk ma w zasięgu "łańcucha" no w sumie zasięg tez ma duży, bo biega na lince rozciągniętej miedzy garażem a drzewem, niewiele do 100m mu brakuje; z dziećmi to samo,tyle ze wszyscy mówią "psu się nie ufa" i go omijają, a on taki smutny wtedy... -
to one wszystkie wyją nocą??? też mam podobnego, fajna przylepa, czasem aż za bardzo... i na obcych nie szczeka tylko podbiega i czeka żeby się z nim pobawić, na szczęście ludzie się go boją za wygląd, i obcy stają jak wryci...
-
co do blokady, to ani dźwignia ręczna, ani nakładka na pedał nie wróży jej zakleszczenia pod solidnym obciążeniem z różnicą przyczepności, urwie się cięgno, albo ośka pedału... jedyny sposób na blokade to proste zęby -więc rozbiórka tyłu i albo szlifierka w wersji budżetowej, albo dyfer z koronką blokady od zetora, jeśli ktoś twierdzi że na skośnych mu jakieś dźwignie utrzymają, tzn że jeszcze solidnie jej nie potrzebował...
-
co do szerokości , o Ci którzy twierdzą, że mają 35, to nie mierzą szerokości, tylko długość lemiesza, a to nie to samo, szerokość jest PROSTOPADŁA do długości!!! a więc jeśli chcecie zmierzyć szerokość na skibe, to mierzycie od czubka lemiesza do płozy poprzedniej odkładni, (właściwie to nawet nieco wyżej niż czubek, bo te są nieraz wysunięte, wiec powinno się mierzyć nad czubkiem, na łączeniu lemiesza z odkładnicą, prostopadle względem osi wzdłużnej pługa, do poprzedniej płozy!) -
znajomy zetorem 10145 ciąga 4x35 obrotowe tyle że z przedpłużkami, a 60 stoi w cieniu i odpoczywa, musze mu powiedzieć że niepotrzebnie przetapia paliwo, zetka musi odstawić, a orać 60'tką... przecież musi dać rade... co by nie dała...
-
EMBIA.. tel i myśle że coś by wymyślili... -
pawlus224 i czesio200, nie byłbym taki pewny, czy lepsza od najlepszego wozu... w mojej okolicy (pogórze, i rolnictwo słabo rozwinięte) mało kto posiada przyczepę, a wozy trafiają się nieraz "bardzo solidne", co do lasu, to w lasach prywatnych nie ma tak rozwiniętej sieci dróg jak w państwowych, i drogi sa z dawnych lat "na wóz konny", 60'tka nieraz wchodzi na styk, oponami kore z drzew się zdziera, a podjazdy że na pusto ciężko wyskoczyć; chciałbym zobaczyć jak wam się przyczepa przeciska takimi szlakami :D osobiście posiadam wóz na kołach z piastami od kamaza (przednimi), wózki z ceownika hutniczego 80 połączone rurą grubościenną, po tylu wywrotkach które przeżył, przyczepa była by w "S" wywinięta... -zależy kto do czego potrzebuje, -
fajna oponka z tyłu -
@Luke16 -znaczy się gość ma duże podwórko.. -
wiem że odgrzewanie kotleta, ale mam takie pytanko, czy przy tym przełożeniu nie jest zbyt powolne wciąganie? fabryczne wciągarki mają ok 07-09m/s
-
mi się osobiście podobają te czeskie kabiny "rurowe", sam taką posiadam, w standardzie komfort żaden, ale można co nieco jej dołożyć, wygląd przyzwoity, i przede wszystkim bezpieczna -przynajmniej u mnie na górkach to ważny aspekt, na niej można 60 postawić kołami do góry i nic jej nie będzie -
zniszczony czy nie, to rzecz gustu, nieraz taki "zniszczony" jak jest u gospodarza od lat, to mechanicznie jest w bdb stanie, czego nie można powiedzieć o tych ładnie odmalowanych od handlarzy... -co do orki to się nie opłaci... nie chce mi się liczyć, ale kiedyś było już podobne foto, pod którym wywołała się g.burza, i pamiętam ze przeliczyłem autorowi, że nie zaoszczędza, tylko traci na paliwie, z bardzo prostego powodu, tam gdzie 4 skibowym jeździ na 2' biegu, tam 3 skibowym jeździł by na 3', i choć pokonuje krótszą drogę, to silnik musi wykonać więcej obr WK, -dochodzi jeszcze kwestia wielkości dawki paliwa (obliczenie było przy założeniu ze obciążenie silnika będzie takie samo po przeredukowaniu biegiem-bo niestety danych o dawce paliwa nie posiadam -to nie CR ), ale i tu znając życie będzie na niekorzyść, bo wątpie, żeby z 4 skibami na 2' biegu silnik miał lżej niż z 3 skibami na 3' biegu... ale co kto lubi... -może UE nam tego nie zakaże (póki tej foty nie zobaczy?) -
ja za taką samą, z reduktorem dałem 1800, tyle że w marcu 2012; z 65kg drutu już pewnie przetopiła, i poza dyszami to tylko palnik musiałem raz wymienić, i raz włącznik obstukać...
