Skocz do zawartości

marobas

Members
  • Postów

    1342
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marobas

  1. ja też tak zaczynam i wychodzi bardzo ładnie, tylko lekko wypłycam tą początkową "rozorywke" względem późniejszej głębokości orki.. za dużo mięsa byłoby do schowania jeśli zacznie się za głęboko, i wyszłyby górki robiąc rozorywkę, to najpierw odbieram od miedzy (jadąc kołem po niej jeśli jest możliwość) a później odwracam sie i dokładam do miedzy tą uprzednią odoraną ziemie, też wychodzi bardzo ładnie
  2. marobas

    Orka ugoru

    dziwicie sie... hmm ale tak ziemie gorsze, ok można wyrobić, tylko ze 30, czy 60 na ostrych wzniesieniach ciężko ja użyźnić, a dlatego takimi sprzętami, ze tu od czasów powojennych było duże rozdrobnienie gospodarstw, nikt nie potrzebował dużego ciągnika na te kilka ha, a teraz jak dają dopłaty to tez proporcjonalnie do areału, wiec juz na starcie więksi (cn/płn/zach) są do przodu... do tego transport płodów na większe odległości (płd-wsch. niestety ma kiepsko rozwiniętą sieć odbiorców płodów rolnych), czyli większe koszty żeby uzyskać ten sam przychód, więc dochód mniejszy, wiec opłacalność spada... do tego dochodzi to gadanie dziadków/rodziców o tej opłacalności, i przeważnie różnice w światopoglądzie i sposobach uprawy... i nie każdy sie chce babrać, tylko ludzie wolą wyjechać, a później jeden bierze drugiego... i jak gość ma 20 lat i widzi ile ojciec musi się o zapierniczać na kilka groszy, a kumpel wpada i mówi że 40k ciągnie u szwajcara za 3 miechy, to zgadnijcie co mu w głowie wykiełkuje...
  3. że tak zapytam: pierwsze odebrałeś, bo koło się ładnie mieści...? -książkowo
  4. ja wczoraj wjechałem to w jednym miejscu skiby dolnym zaczepem rozbijałem, a kultywator w powietrzu...
  5. ja u sb ruszam... ze szpadlem, rowki przekopywać żeby woda z drogi spływała do rowu, bo na razie to nawet drogami gminnymi nie da sie przejechać.. tzn da się, ale droga przeorana...
  6. marobas

    Pola

    @LEX266 -chciałbyś takie zmarszczki oglądać co dzień...
  7. pocieszający jest widok już poskładanego na kołach, można się domyślić, że Aniołowie Stróżowie, mocno go trzymali, i na nikogo się nie przewrócił... -nie daj Boże żeby jakieś dziecko podeszło... wiem że nie każdy ma garaże, podnośniki i sprzęt, bo sam nieraz robiłem remonty na prowizorycznym zabezpieczeniu, ale przynajmniej jakiś grubszy kołek z jednej i drugiej żeby się nie zachwiało to by chyba nie zawadzał...
  8. @up -chyba po to szuka żeby go remontować... pytanie dlaczego ma być na chodzie...hmm?
  9. @up ja kupiłem pewnie z 8 lat do tyłu kose kawasaki 3km i dość dużo cięła, przez ok 2-3 lata kilka razy w sezonie (do spółki z hq 323r) ok hektara malin (międzyrzędzia) i ok 2ha sadu jabłoniowego, później zrobiłem mielnie, i od tamtej pory tylko podkaszało się maliny i wykaszało pasy z drzewkami (to co zostawało po przejechaniu obok ciągnikiem), do tego kawą karczowałem 2 razy ok 5ar tarniny i śladów zużycia nie nosi... to samo hq, tyle że w tej gaźnik już kilka razy regulowałem, i wyrzuciłem przeciwiskrownik z tłumika, bo ją dławił... -co do NACa to wygląda bardzo podobnie jak te piły z biedronki, tylko tamte mają drobniejszy łańcuch, do drobnych rzeczy jak najbardziej, grubsze też, tylko trzeba odrobinę więcej cierpliwości i wyrozumiałości, poza tym nawet w razie ew. naprawy części tanie jak barszcz i dostępne bez problemu... nawet mam rozkręconą podkaszarkę naca (od znajomego -do przegladnięcia) nie trzymała obrotów, po rozebraniu i weryfikacji, tylko pierścień mam ochotę wymienić i uszczelniacz na wałku,cylinder do honowania (można i papierkiem ściernym), łożyska i reszta nie budzi zastrzeżeń
  10. kiedyś myślałem nad takim rozwiązaniem, żeby dać bak tak jak na foto, i drugi -połówkę w ori miejscu, pompe wtryskową podłączyć, do tego na górze, -nie musiałaby zasysać, mniejsze ryzyko zapowietrzania, a w tym na dole dać pompe el. do przepompowywania do tego na górze, tylko skomplikowane sterowanie za pomocą dwóch pływaków i przekaźników, albo włączane ręcznie...
  11. marobas

    Dąb

    co do zawiasu, to mógłby być nieco niższy, ale taki bezpieczniejszy -i bardzo poprawnie podcięty -w środku, a kraje trzymają żeby się nie obrócił.
  12. marobas

    Wykarczowany ugór

    karczowane mielnią własnej produkcji, i Ursusem C-360
  13. -Rafał: takie patyczki jak na foto to w sieczke, tyle że nie puszczam jej przy ziemi, bo trzeba by jechać 1 terenową i z 2tys obr., a ja kosiłem tak z 15-20cm nad ziemią, i jechałem 3T/1S; te grubości ręki to przeważnie położy, utrąci przy ziemi i wyrzuca takiego "patyka jak sztyl do wideł", mam foto jak to wygląda po skoszeniu, to postaram sie wstawić, -ale pod pług się nadaje, kiedyś robiłem tak z 30ar takiego jak na foto, i z 10ar takich grubszych, i pługiem na 2 skiby wyorywałem te korzenie @Krzysztof -tego z foto wszystkiego jest 0,9ha, całe gospodarstwo ok 15, w tym jakieś 4 lasu, troche łąk, z 2ha nieużytków tylko wykaszanych -kupiliśmy z myślą o uprawie, ale są z kiepskim dojazdem, i za nim zdążyłem je uprawić trafiło sie w lepszym miejscu, więc to uprawię, a tamto na razie musi poczekać,
  14. marobas

    Ursus C-360

    karczowanie ugoru ok 0,5ha takich patyków, i kilkanaście sztuk grubości nadgarstka poszło w mielnie, grubsze zostały pod piłę
  15. marobas

    Orka ugoru

    jak nie ma korzeni to się ładnie pokłada... ja dzisiaj mielnią karczowałem nowo nabyty ugór, jutro w planach pokład, ale korzeni co nie miara, iwa i brzózki większe od ciągnika, i nieraz grubsze od ręki...
  16. ja myślę, ( a już nieraz to pisałem) że pompe warto ustawić przed założeniem pokrywy przedniej silnika, składasz na znaki, rurka kapilara i kręcisz (na pełnym gazie) aż pokarze się ropa, wtedy najlepiej cofnąć wał z pół obrotu, i spowrotem kręcić w prawo (albo zrobić dwa obroty) aż drgnie lustro (masz początek tłoczenia) i sprawdzasz znaki na kole zamachowym, -mi brakowało reg. na fasolkach i przestawiałem o ząbek na kołach rozrządu, podobno koła pompy i wałka są zamienne, i powinny mieć dwa zęby z dwiema kropkami i zaraz obok nich jeden ząb z jedna kropką -dwa z dwiema do wałka rozrządu, a ten jeden z jedną do pompy, ja u sb robiłem to z 10 lat temu, i nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się że na obydwu kołach miałem tylko te dwa zęby z dwiema kropkami, bez tego pojedynczego znaku, być może na początku produkcji robili osobne koła od rozrządu i pompy, a akurat zdarzyło się ze wsadzili dwa takie same... nie wiem.. to już moja teoria... ale jak przestawisz pompe o ząbek to wtedy praktycznie na środku fasolek masz 23*, słyszałem o szpecach, co jak poskładali na znaki, to później żeby nie rozdzierać przodu, to wycinali ząbek w sprzęgiełku na łączeniu w sprężarce; wiem ze wtedy dluugo szukałem innych znaków i nie mogłem znaleźć, i wiem ze nie jeden miał już ten problem, także możliwe ze coś z tymi kołami było nie tak, a później poprawili... bo na pewno starsze wersje nie miały otworu do odkręcania śrubek dekielka (trzeba było najpierw zdjąć koło z wałka), a później to dorobili, także i znaki może później dobijali, a starsze to mechanicy na czuja składali...
  17. ja bym zostawił z 20-30cm, wtedy się odwrócił i nałożył na tą caliznę, bo w takim wypadku jak na foto, droga się będzie uwozić... -co do zaorywania dróg, to chyba wszędzie są szpece, u nas jeden zaorał drogę PSV (pastwisko) będącą w mapach gminncyh, niestety w którymś tam roku, gminy miały obowiązek wpisania takich dróg do ksiąg wieczystych, nasza jako ze "niby biedna" tego nie zrobiła, i koleś tą drogę zaorał, bo w starostwie pow. jej nie ma... najlepsze jest to, że granice działki miał do połowy szerokości tej drogi, druga połowa drogi była już sąsiada który miał pole niżej (jest brzeg taki metrowy) więc koleś zaorał do końca, łącznie z połówką sąsiada i tak orze już chyba z 10 lat... trzeba by iść do sądu o nadanie drogi koniecznej, ale pole jest nie warte, krzywizna (może z 35ar), pozostali użytkownicy drogi, nie zabiegali o nią bo nie uprawiają, same odłogi, więc i my musieliśmy odpuścić, bo w pojedynkę za duże koszty na za małe pole, i szkoda zdrowia...
  18. marobas

    Stado Limousine

    rzut beretem przez górkę -dosłownie... często przejeżdżam koło SK i lubie tam zajrzeć; maja jeden kawałek u mnie na wiosce wiec jak jadą to słychać, bo w okolicy nikt więcej nie ma takich sprzętów
  19. marobas

    Stado Limousine

    bardzo gliniasta, na pogórzu dynowskim, prawie bieszczady Szkoda że SK-T nie ma własnego profilu, mogli by nieraz wrzucić foto z akcji...
  20. na jesieni chyba wtope zliczył porządną, bo tym mniejszym jeździli po niego...
  21. marobas

    Traktorek sam

    DTaras teraz właśnie ma rewers, na polonezowskiej wrzuca np 2, albo 3, tak żeby można było manewrować, a na żukowskiej przełączając między 1 a R ma rewers
  22. marobas

    Traktorek sam

    a od czego masz most? chyba polonez bo felgi widzę z poldka, wiec to nie kwestia wiary, tylko matematyki, jeśli masz silnik poldka, skrzynie 1'szą z poldka drugą z żuka i most z poldka, to jeśli na skrzyni z żuka dasz 3 (równobieg -przełożenie 1:1) to osiąga takie prędkości jak polonez, a jeśli ma większe koła i mniejszą masę, to nawet większe... - ja mam u sb silnik malucha, skrzynie wraz z zaspawanym dyfrem z golfa , druga z żuka i most z żuka, jest wolniejszy bo ma to dodatkowe przełożenie prawie 1:4, wiec prędkość max dochodzi do ok 35, ale to już strach -wystarcza żeby 30'tki i 60'tki wyprzedzać, z tym że ma to zaletę względem twojego rozwiązania, że mam niższe prędkości--> więcej mocy na kołach, i np przy załadunku siana załączam sobie na 1 bądź 2 bieg na "1 redukcyjnym" i na wolnych obrotach, zsiadam i sobie ładuje snopki a ciągniczek sam jedzie
  23. marobas

    Traktorek sam

    fajny sprzęt... dlaczego bać sie tym jeździć?? jeśli zrobione z głową to bedzie OK... no tylko ten rozkład masy, a nie można przedniej osi dać bardziej do przodu?mam coś podobnego... tylko silnik maluszka... a ten z odpowiednim przełożeniem jest silniejszy od 60... tylko wytrzymałość i uciąg nie pozwalają wykorzystać...
  24. czasami naprawde niewiele brakuje, tylko delikatnie dygnąć... gdzieś na yt był filmik jak 60 targał przyczepe drzewa po śliskim do górki, oczywiście zaślizgał, i o dziwo kilku chłopa "przyłożyło" rece i ruszył; ja osobiście kiedyś 60 wyciągałem zestaw na ok 17-20t, nh jakiś taki z 80km +przyczepa liaza z 20 balami słomy, gość sie nie rozpędził do nieutwardzonego wzniesienia no i przystawiło, pyta czy mamy jakiś ciągnik, ja że 60'tke, on że nie da rady, żeby coś większego szukać, a na wiosce nikt nie ma nic większego, wiec mówie spróbujemy tym, gość sie tylko uśmiechnął, ale mówi spróbować można... i poszło, ale 60 dobrze tłumik miała przedmuchany
  25. marobas

    Fendt 930

    ...L... magLownica
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v