No z awariami się licze jak będzie trzeba to będziemy naprawiać, mamy jeszcze case jx a to miał być taki pomocnik , z jednej strony myślałam nad jakąś szóstką ale tego mijałem od czerwca przy trasie jak stał wystawiony i od początku mi się podobał i padło na niego. Zawsze mogę go wymienić na większego.
Rocznik 1988 . Dałem 48 tyś dużo czy nie to oceńcie sami , ciagnik w oryginale przodek sprawny żółw zając też, wom testowany na sucho póki co zachowuje się jak sprawny. Silnik niby po remoncie pracuje ładnie ciśnienie temperaturę trzyma oleju nie pobiera, skrzynia też była robiona. Do zrobienia wycieki ze zwolnic tylnych, podnośnik zawiozę do Gniezna na przegląd i opony tyle chciałbym do wiosny wymienić bo te już łysawe a co dalej to się okaże . Za wiele nim nie robiłem w polu bo tylko 2 listopada siałem pszenice i orke zimową robiłem także na wiosne okaże sie wiecej faktów o jego stanie machanicznym . Wizualnie ciągnik w większości w oryginale . Końcówka tylnego prawego błotnika zgnita, przednie błotniki też już zmęczone życiem , dach ktoś sobie przerobił na pseudo gruby i to chyba tyle na jego temat.
U nas jak potrzeba też się wymiennie pożycza z sąsiadami i jak potrzeba to i razem sie naprawia.
U nas jak potrzeba też się wymiennie pożycza z sąsiadami i jak potrzeba to i razem sie naprawia.