Ursus C-360 i kultywator

Jeżeli mieli czy mają zamiar to posprzątać, to równie dobrze mogli zrobić to na polu nie musieli tego wyciągać na pobocze i częściowo na drogę żużlową. Posprzątać tego idealnie na pewno nie posprzataja, trochę deszczu i błoto. Znajdzie się jeszcze kilku takich co swój dorobek wyciągają na drogę i z drogi żużlowej zrobi się polna.

Co wy chcecie od chłopaka. Przecież taki widok jest na każdej wsi   że jak ktoś robi w polu  i ma przy poprzeczce drogę to wszystkie chadziajstwo na nią wyciąga  

droga zuzlowa i na niej ziemia i resztki pozniwne w tym perz gratulacje

Jak to łatwo oceniać nie znając sytuacji. Jeśli faktycznie tak to zrobił sam z własnego wyboru i tak to zostawił to fakt należy się potępienie takiej pracy, ale nie znając sytuacji wypadało by się trochę powstrzymać od osądów i wyzwisk! Cebula ahh cebula.

Eh obrońca uciśnionych się znalazł... Czego tu bronić? Syf, kiła i mogiła. Jaj sobie nie rób jeden z drugim że łepek to sprzatał będzie... Pojeździł se traktorem i tyle go widzieli 

Te departament  a co ty taki cwaniak znawca  gdzie się nie pojawisz to odrazu hejty a w swojej galerii nie masz nic.    

A może to jego prywatna droga do jego domu i wam nic do tego Poza tym napisane jest wyrazie że robił te robotę na usługach a nie u siebie.

Edytowano Wrzesień 24, 2018 przez mateuszc355

Koledzy na cóż to się unosić...tak czy inaczej wszyscy wiemy że nie zrobił dobrze. Moim zdaniem nawet to że działka wąska nie usprawiedliwia. Chyba wszyscy w swojej okolicy mamy takich pseudo traktorzystów, którym droga służy do zawracania, jak nie można by tego manewru wykonać na polu. Później jak ktoś trafnie wspomniał pierwszy na zebraniu dobrej drogi się domaga...(bo tą co była zerwał zębami lub lemieszami...). Raz za młodego przywiozłem ziemię na pługu z pola i musiałem zasuwać z nią z powrotem (6 km) bo mnie ojciec z podwórka wygonił... rzeczywiście wstyd wstawiać takie foto...

Coraz mniej takich na szczęście .

u mnie takich co tak robią bez względu czy posprząta czy nie niema. Ale notorycznie zaorują rowy przy asfalcie

rowy to wszędzie orzą potem płacz ze wejść nie ma jak albo że wymokło ,to jak zrobi porządek to niech wstawi foto to się go pochwali

szesiątka to idzie jak dzik w qq

Wszystko super tylko trochę sporo gleby zniknęło z pola razem z tymi śmieciami.

jak ktos niema w głowie to ma w rekach

Jeśli to jest droga gminna to i tak jeszcze nie jest źle, u nas idioci na całą drogę wyciągają i perz i ziemie i w poprzek drogi orzą, jak jednego op***doliłem to się zapytał jak to ma inaczej zrobić, to się go pytam czy wstecznego w sześćdziesiątce nie ma ? tylko na drodze trzeba zawracać ? od tamtej pory ani razu ziemi na drodze nad jego polem nie widziałem, ale takich co mają nie równo pod sufitem nie brakuje, nie raz jak gostek nie chce rozmawiać tylko dalej ziemie wyciąga to się staje na poboczu w poprzek pola i momęt się nauczy na polu zawracać

Borekk17 napisał:

Co wy chcecie od chłopaka. Przecież taki widok jest na każdej wsi   że jak ktoś robi w polu  i ma przy poprzeczce drogę to wszystkie chadziajstwo na nią wyciąga  

Może u ciebie tak się robi. U nas nawet błoto z kół się sprząta...

U mnie jest to samo mieszkam przy drodze dojazdowej do pól i co poniektórzy gospodarze już dawno płakali że droga nie jest wyzwirowana chodzili do gminy burmistrz się zgodził zrobili rowy drogę wyzwirowali było chwilę spokoju w tamtym roku znowu to samo przyjechali z gminy na wizję lokalną i pierwsze co to pytanie gdzie są rowy, oczywiście zaorane bo paru mądrym było szkoda kawałek ziemi rowy zaorali woda spłukała kamień i tyle. Jak zaczęli mierzyć to tam gdzie miały być rowy jest pole. I teraz nie ma ani rowów ani wyzwirowanej drogi

jak jeszcze chodziłem do szkoły też widziałem takie przypadki gdzie droga w planach pewnie dobre 4-5 metrów a szeroka była na osobówkę

Jak tu przeczytałem ,że ktoś wracał 6 km na pole żeby ziemię z pługa zgarnąć to już mnie chyba nic nie zdziwi...

Ja na takich agentów co wyciągają syf na drogę mam sposób, jak posieją to biorę kultywator i im to z powrotem w pole wciągam

Zaczyn napisał:

Ja na takich agentów co wyciągają syf na drogę mam sposób, jak posieją to biorę kultywator i im to z powrotem w pole wciągam

Też tak działam 😀

Grunt, że koguty są.

Z tymi drogami to jeszcze spoko, mam takiego sąsiada co od 6 lat, odoruje od miedzy wszystko zaczyna się przewracać, różnica z pół metra,no środku pola grzbiet bo orane zagonówką, no dobra nie mój biznes ale pierwszy przejazd od miedzy to jest masakra żeby cię nie ściągnęło.

@Mich9 mam to samo raczej miałem w kolano co roku bruzda coraz bardziej się pchał w moją strone ja z UG3 musze kołem po granicy jechać to ile razy mnie wciągło to masakra się wkurzyłem poszłem do sąsiada zrąbałem żeby zaczoł orać jak bozia przykazała lub płytszą bruzde chociaż robił od tamtej pory spokój jest

a dodam ze teraz mi się po drugiej stronie fenomen trafił bo kołki od pastucha wbija mi prawie w granice