Polecane posty

kubakuba678    0

Witam mam pytanie odnośnie silników jak jest różnica między jednym a drugim mowa tu o silnikach

 

D-240 a D-243 wiem,że ten drugi jest młodszy ale czy coś je różni? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mtz8223    0

Nie wiem to się wypowiem . z tego co mi wiadomo to ten pierwszy był montowany w pokaszarkach forshritta i ma troszke inny kolektor sąncy .ale ogólnie z tego co mi wiadomo nie ma jakiś różnic .Moc jest ta sama chodz w mtz 550 był silnik ten pierwszy i owy ciągnik miał 65 km ale tak słyszałem

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9290

Pierwsze słyszę o podkaszarkach Fortschritt

D-240 to pierwsza wersja silnika z bezpośrednim wtryskiem , o mocy 82KM (MTZ-80/82 i pochodne), były także wersje turbo

https://www.google.pl/search?q=silnik+d-240&safe=strict&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwjPr-uI8pDKAhUKjSwKHUtZChUQsAQIIg&biw=1920&bih=937#imgrc=qVqfjMxhcZ6KKM%3A

 

D-243 to wersja rozwojowa tego silnika, montowana między innymi w MTZ-820 i nowszych ciągnikach, moc podobna, troszkę inny osprzęt, wersje z turbo itp.

http://agrotrade.home.pl/produkt,2083,850,SILNIK-MTZ-82-820-81KM-BY-----------D243.html

 

Główne różnice to:

czeska pompa wtryskowa motorpal, inne ciśnienie wtrysku, inne końcówki wtryskiwaczy

puszkowy filtr paliwa

puszkowy filtr oleju

papierowy wkład filtra powietrza

 

ale te różnice nie są w 100% w każdym silniku D-243, zleży od rynku zbytu silnika i wersji ciągnika

 

 

W pokosówkach zazwyczaj były montowane silniki D-60 o mocy około 65KM z głowicą posiadającą komory wirowe i świece żarowe

 

Edytowano przez jahooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam , nie wiem czy tu ktoś jeszcze zajrzy ale ... napiszę .

Chciałem zapytać znawców o silnik mtz d-60 . Nigdzie nie można znaleźć jak on konkretnie wygląda i jakie ma cechy charakterystyczne . Piszcie coś ciekawego na ten temat . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9290

Ja mam D-60. To jest połączenie bloku od D-240 z głowicą i osprzętem  D-50

Głowica ma z boku wkręcone świece żarowe "spiralki" wchodzące do komór wirowych, wlew oleju w miejscu, gdzie D-240 ma sprężarkę, brak sprężarki, przednią podporę silnika bez amortyzacji, inny kolektor ssący (bez kolanka, zwrócony od razu w stronę kabiny).

 

Wewnętrznie - płaskie tłoki, wtryskiwacze czopikowe do komory wirowej, wał korbowy bez przeciwwag, inny regulator obrotów w pompie wtryskowej (max 1800 obr), większe obroty pompy olejowej (inne koło na wale i pompie), inny smok oleju, inna uszczelka pod głowicę i pokrywę zaworów.

 

Sprężarka w ciągnikach z tym silnikiem była montowana po lewej stronie skrzyni biegów. Wątpliwe rozwiązanie, na 9 biegu praktycznie nie nabija ciśnienia.

 

To jest silnik D50

 

http://static.mascus.com/image/product/large/1203df5e/belarus-mtz-50,954528ae-6.jpg

 

a to D-60

http://img4.sprzedajemy.pl/540x405_mtz-silnik-skrzynia--573979.jpg

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za odpowiedź . Takiej odpowiedzi się spodziewałem , a nawet że Ty mi odpiszesz hehe . Tak więc taki silnik posiadam , ten d-60 . Krótko mówiąc blok d-240 a głowica d-50 . Czyli on by miał 65KM ? 73r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

prawdopodobnie tak.

A może orientuje się ktoś, czy silnik od 80 można bez problemu wstawić zamiast silnika od 50, czy trzeba coś jeszcze zmieniać. Np. sprzęgło?


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9290

W zależności od ustawień dawkowania pompy ma od 60 do 70KM, po założeniu turbiny jeszcze około 2-3KM można z niego wykrzesać. Wzrost mocy można osiągnąć zakładając wał z przeciwwagami od mtz-80 i zmieniając regulator obrotów w pompie wtryskowej.

 

Tak, można założyć, D-240 do MTZ-50, ale komplet ze sprzęgłem i kołem zamachowym, bo w D-50 jest koło zamachowe o większej ciut masie (stary typ docisku). Można też przełozyć koło i docisk z D-50. Temat był już zdaje się wałkowany i poza kilkoma drobnymi przeróbkami, wszystko powinno pasować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9290

Mocowanie z przodu do pokrywy rozrządu w D-240 jest amortyzowane, ale samo mocowanie do kołyski jest takie samo. Optycznie się różni, ale trzymaja i tu i tu dwie śruby do kołyski przodka, więc nie ma problemu.

 

Inna jest chłodnica - w D-240 jest większa (większa moc silnika), większa ilość żeberek, mniejszy zbiornik u góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

A co możecie powiedzieć o silniku d-240 z głowicą od 82 a z pompą d-60 z obrotami 1800/min.? Fabrycznie taki jest złożony.


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No cóż tak poskładany ... No ale jak już wsadzili głowicę od mtz 82 czyli d-240 to raczej i wał powinien być z przeciwwagami . Aha to pewnie masz obrotomierz jak piszesz że do 1800/min . Ja bym takiemu zmienił pompę paliwową żeby zakres obrotów był większy . Nie twierdzę że lepiej żeby na takich obrotach pracował cały czas ale ma większe możliwości wtedy - do pługa się by przydało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Pompa paliwa ma org tabliczkę, gdzie jest oznaczenie d-60 1800obr/min. I ciekawi mnie to czy ma wał przeciwwagi czy nie. Silnik z agregatu.


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Nie ma, głowica jak w 82. Na bloku jest tabliczka D-242.

Edytowano przez LTZ55a

Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to pewnie taki silnik masz ten d242 . Chociaż puki nie zajrzysz do wnętrza to nie wiesz co tam jest . Rozkręcać się nie opłaca . Chyba te 80 koni powinien mieć , chociaż zakres obrotów za tym nie przemawia . No cóż... dłużej wytrzyma... hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem silnik d-240 od jakiejś maszyny stacjonarnej bo ma łapy do stania. Na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od silnika od MTZ. Cena była dobra więc wziąłem. Po zrzuceniu miski okazało się że wał nie ma przeciwwag. Spotkaliście się z czymś takim? Taki wał jest w d-50 ale tutaj tłoki i głowica jest oryginał od 82. 


KPK KUMURUN TEAM

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Silnik pewnie nie rozwijał takich obrotów jak w ciągniku to dali wał bez przeciwwag. Pomijając fakt że historia silnika też chyba nieznana.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystko na pewno jest składane oryginalne. Nie widzę to żadnych kombinacji. Jedyne wyjaśnienie to jakiś kaganiec na pompie wtryskowej. Bo skoro reszta od normalnego silnika to nie widzę powodów dla których wymyślono taka zmianę. 


KPK KUMURUN TEAM

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Na pompie od max obrotów jest po prostu zderzak. To najwyraźniej silnik nie pracował na takich obrotach jak w mtz 80/82.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ptaszyna    170

Trochę to dziwne, bo silniki raczej produkuje się na jakiejś tam lini (taśmie) i mogą się różnić później osprzętem, ale żeby w środku nie było przeciwwag (z powodu oszczędności ) dla jakiegoś niszowego zapotrzebowania? Bo myślę że tych stacjonarnych maszyn nie produkowano w tysiącach czy dziesiątkach tysięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez komsim
      Witajcie koledzy na wstępie od razu zaznaczam że przejrzałem praktycznie wszystkie tematy związane z „białoruśką” , MTZ-etm i innymi „ruskami” w tym dziale związanych z pompami , rozdzielaczami , zaworami czy ogólnie szeroko pojętą hydrauliką (oraz problemami z nią) i dopiero po tym rozebrałem białoruśkę ….
       
      Tak po krótce gdyby któryś z modów chciał mnie nagrodzić banem
       
      Przy okazji ukłony w stronę moderatorów
       
      Najpierw szukam w Google potem na AF później zakładam temat i przyznam że konkretnej odpowiedzi nie znalazłem a wiadomo problemy nie zawsze są takie same ale mogłem coś przeoczyć mógł dojść nowy temat itp.
       
      Jeżeli jednak istnieje taki temat który opisuje problem proszę usunąć mój wątek.
       
      Osobiście mam nadzieję że temat się rozwinie i będzie pomocą dla innych a wiem że tematy są bardzo podobne w większości zadawanych pytań które czytałem na forach.
       
      A i jeszcze jedno ten tekst pewnie będzie długi więc jeżeli już to ktoś czyta to na wstępie to zaznaczam …
       
      A więc problem ma swój początek w czerwcu tego roku kiedy to podczas ładowania (wiadomo czego J ) opadło ramię i przestały działać wszystkie siłowniki słowem nic nie działało powrót do domu ciągnąc za sobą łychę…
       
      Później nie było czasu ruszać „ruska” więc wertowałem w necie tematy zarówno z AF jak i popularne serwisy z koparkami gdzie tylko wyskakiwały mi tematy w googlu związane z” białoruśką” i problemami hydrauliki .
       
      Tak więc w większości z czytanych tematów problemy zauważyłem w złej pracy rozdzielaczy lub zaworów które stanowiły problemy.
       
      Dążąc tą drogą zdemontowałem dekielek na zbiorniku z olejem wymontowałem filtr siatkowy który aż do połowy jego wysokości był wypełniony pozrywanymi gumkami wielkości a w zasadzie grubości czy średnicy powiedziałbym jakichś oringów tak więc po wielu przeczytanych tematach wybór padł na rozdzielacz.
       
      Ponieważ w sumie nie zdawałem sobie sprawy skąd aż tak wielka ilość poszarpanych gumek w filtrze siatkowym logicznie myśląc stwierdziłem że pewnie z rozdzielacza (w tym czasie nie miałem jeszcze katalogu do wglądu) ale i tak pomyślałem że po tylu latach pewnie jest tam syf i zapewne jakieś tam oringi go uszczelniają i się pewnie pozrywały …
       
      Rozdzielacze zdemontowałem ze szczególną uwagą posługując się jednocześnie katalogiem ilustrowanym (załatwiłem w między czasie) poszczególne części rozdzielacza i wnioskuję że nic raczej nie zgubiłem.
       
      Wszystko zostało wymyte wraz z samym rdzeniem rozdzielacza.
       
      Kupiłem zestaw uszczelniaczy z Alle czyli uszczelki pod dekle i kilka oringów w sumie i tak idąc za radą kogoś z AF kupiłem inne krajowe bo było za mało w paczce i spasowanie też były na „pałę” …
       
      Tak więc złożyłem każdy tak jak w katalogu i nic mi nie zostało J w sumie zdziwiony byłem jak po demontażu okazało się że w tych rozdzielaczach nie ma nic specjalnego jakieś tylko 3 dźwignie i bodajże 2 zawory na rozdzielacz zrodziło się zatem pytanie (jak to chol… działa no i skąd te gumki w sitku…)
       
      Co dalej a no dalej zostały założone oringi i „kapturki” na kule dźwigni no i oczywiście montaż na białoruśkę .
       
      Wlałem nowy olej hydrauliczny do zbiornika bo stary zmienił barwę na żółty był gęsty i zawierał mnóstwo gumek i innego syfu wyczyściłem zbiornik oczywiście mimo to z węży spłynął „stary ” olej i się trochę to zmieszało ale i tak już jest lepiej jak było choć w sumie teraz też przybrał kolor jasno żółty….
       
      Słowem usunąłem wszelkie wycieki nic nie kapie ale też mało co działa
       
      Pierwsze uruchomienie w początkowej fazie nie przyniosło skutku dopiero po chwili coś działało.
       
      Na chwilę obecna mam sprawy obrót w obie strony i działają obie podpory czyli opuszczę je i podniosę nawet całą koparkę na podporach da radę dźwignąć problem nadal tkwi w podnoszeniu ramienia głównego , wysięgnika oraz siłowników łyżek.
       
      Po ruszaniu obojętnie którą z dźwigni czy to od łyżki czy też ramion siłowniki wysuwają się max 5 – 7 cm w górę i dalej nie da rady tak jakby była za mała siła pchnąć olej bądź gdyby coś blokowało większy dopływ oleju do siłownika tak jakby tylko trochę szło na siłownik a reszta gdzieś bokiem jako nadmiar czy coś.
       
      Zdemontowałem przewody z siłownika ramienia skierowałem powrót do zbiornika a zasilanie do wiaderka po włączeniu pomp z przewodu zasilającego leciał dalej olej więc pompy pompują dalej jednak nie podnosi masztu ani łyżek.
       
      Następnie poprowadziłem zasilanie bezpośrednio z pompy do siłownika ramienia (ten największy siłownik) załączyłem napęd pomp i siłownik uniósł bez problemu cały bom ładowniczy na pewną wysokość po czym wyłączyłem szybko napędy by mi przewodów nie rozerwało i tak w ogóle dla bezpieczeństwa bo w tym wypadku całe ciśnienie szło od razu na tłok…
       
      W taki sposób sprawdziłem pompę lewą i prawą w obu przypadkach dały radę podnieść w górę cały bom z łyżkami nadmienię iż działo się to przy użyciu każdej z pomp osobno po podłączeniu pod siłownik.
       
      Etap drugi pompy sprawdziłem obrót działa , podpory też i same pompy też maja siłę więc dalszą drogę obrałem w kierunku górnego rozdzielacza odpowiadającego za niesprawne podzespoły oraz zaworów w nim zawartych jak i zaworu który wkręca się z prawej jego strony patrząc od tyłu ładowarki tuż koło błotnika prawego tylniego koła.
       
      Tegoż oto zaworu nie mogłem rozkręcić i tu pojawia się pytanie czy to czasem nie jest winne braku pracy bądź zawory w rozdzielaczu.
       
      Dodam iż oglądałem budowę tego zaworu w katalogu i są tam elementy które mogły się uszkodzić (chodzi mi o ten z prawej strony nad kołem)…
       
      Trochę próbowałem kręcić zaworem tym od góry patrząc na rozdzielacz z góry z kabiny operatora z kolei tego od strony kabiny między kabiną a ramą jeszcze nie ruszałem (ciężkie dojście) .
       
      Tak więc w gruncie rzeczy koledzy obstawiam na:
       
      - zawór ten którego nie rozebrałem
       
      - zaworki w rozdzielaczu
       
      - oby nie cały rozdzielacz….
       
      No i w końcu jeżeli ktoś to już przeczyta to może coś podpowie z własnego doświadczenia bo ja już Panowie nie wiem jak ta ruska technologia ma działać …
       
      Ponad 10 lat jak ją mamy chodziła byle jak czasem ale dawała radę i w chwili nic…
       
      Na chwilę obecną nurtuje mnie jeszcze parę kwestii które być może ktoś już poruszał więc może podpowie :
       
      - jak sprawdzić ten wkręcany zawór (nad błotnikiem)
       
      - czemu ramię się nie podnosi skoro pompy osobno dają radę
       
      - skąd te gumki w sitku
       
      - czy może warto spróbować zamienić rozdzielacze miejscami… ale jeżeli nie będzie efektu to co dalej ?
       
      - czy ma znaczenie jak były zakładane te jakby prowadnice (nie wiem jak to się fachowo nazywa) są tego 3 sztuki w rozdzielaczu w każdym po kilka dziurek pomiędzy żebrami czy istnieje jakaś poważna różnica jak się to montuje gdy się zmieni położenie o 180 stopni ?
       
      Dziękuję za uwagę tym którzy tu dotarli....
    • Przez Beniio369
      Dzień dobry mam pytanie MTZ 82 odnośnie działania opuszczania pływającego w podnośniku. Przerobiłem hydraulikę wyrzuciłem regulator pod siedzeniem i ten od siły podnoszenia pod kierownicą zostawiłem aby główny rozdzielacz i bezpośrednio puściłem przewody do siłownika, jednak pomimo wstawienia regulatora hydraulicznego na pokrętle do węża od opuszczania to jak dam podnośnik na pływający to cały ciężar maszyny opada od razu jakby regulator nic nie dawał,
      czy podczas dania podnośnika na pływający to olej wraca również przewodem od podnoszenia a nie tylko od opuszczania?
    • Przez michal0734
      witam mam problem z pronarem 82a kupilem 2 nowe aku i nie ma pradu w kabinie i świateł nic tylko jest prad na rozrusznik jak odpale to jest prad w kabinie ale tak jaby tylko z alternatora bo jak dam ale oborty to swiatla przygasaja radio gasnie ktos wie cos moze byc przyczyna?
    • Przez upadłymtz
      Witam. Czy mógłby ktoś zrobić i wrzucić zdjęcie całego mechanizmu załączania świateł STOP pod pedałem hamulca w mtz Pronar? Z góry dziękuję
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj