bbolas

Prosze o pomoc przy siwiecy płomieniowej MTZ 82

Polecane posty

Ruski    0

To ja mam teraz do was takie pytanie chodzi o MTZ 82 Rok 96 jeżeli grzejecie świece i gdy ona się już nagrzeje około 15 sekund (widac to na żarniku ) to gdy zaczynacie palic Mtz to puszczacie ten guzik od nagrzewania świecy ,czy jednak dalej go trzymacie dopóki traktor nie zapali ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gelo707    21

W moim mtz nie ma guzika tylko przekręca się kluczyk trochę i świeca grzeje. Jak sie przekręci kluczyk dalej to kręci ale świeca już nie grzeje. Ten osobny włącznik pewnie trzeba puścić przy kręceniu rozrusznikiem bo pobór prądu przez świecę jest duży i jeszcze jak dojdzie rozrusznik...


c20xe- to 150 powodów do bezczelności na szosie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruski    0

aha to dzięki za odpowiedz :D a i jeszcze jedno jak długo taką świecę grzać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gelo707    21

U mnie gdzieś do 20s. Masz żarnik w kabinie czy kontrolkę?


c20xe- to 150 powodów do bezczelności na szosie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RycerzNocy    0

mam pytanie czy ktoś wie dlaczego się niepalni kontrolka od świecy żarowej w mtz 820 z 2011 bo powinna sie palić tak jak na tym filmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piotr820    43

No to tak, kolego prawdopodobnie masz pękniętą spirale w świecy płomieniowej, wykręć ją i postukaj o coś, będzie słychać jak drży. U mnie nie była od nowości dokręcona (tzn. była tylko na 1 śrubke dokręcona) i popękała od drgań, a jak świeca to i zbiorniczek... Świeca jest bardzo dobra, ponieważ jest oddzielne sterowanie zaworkiem, który podaje paliwo na spirale, który otwiera się po przekręceniu kluczyka w pozycje START, Dlatego mówie że jest bardzo dobra, bo tak jak jest np. w C360 3P to w niej zaworek otwiera się po jakimś czasie, i jak nieumiejętny użytkownik będzie trzymał za długo, to świeca wypali tlen z kolektora dolotowego, a jak wiadomo silnik nie będzie pracował na spalinach...

Ten film co pokazałeś to jest Belarus ,3 on ma świece żarowe, to inna bajka...

Ja nie wydawałem 50 zł na zbiorniczek, tylko zastosowałem swój patent, za 5 zł http://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/412239-zbiorniczek-swiecy-belarus-820/

 

I pamiętajcie koledzy, świece w Belarusie trzeba trzymać nawet przy kręceniu rozrusznikiem, a ja nawet trzymam przez chwile jak odpali, nie dusi go tak... Bo widzialem już wiele przypadków co przy starcie puszczali przycisk, i ten ciągnik to Gó W n@ bo ciążko pali...


KPK Kumurun Team


Zanim komuś pomożesz, zastanów się czy on by ci pomógł!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uziu92    8007

dokladnie. Przycisk trzeba trzymac przy kreceniu jeszcze i nawet jak zalapie, wtedy nie zgasnie zaraz po odpaleniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aro321    104

w moim 952,2 coś się tak porobiło, że swieca grzeje a nie świeci kontrolka, co może być przyczyną? dodam, że bezpieczniki są ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz78    1029

Jak grzeje to sprawdz samą kontrolkę przyciskiem z boku konsoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marekc    65

w kabinie przed kierownicą

Edytowano przez marekc

Jedyne co mnie kręci to karuzela !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Model 952.2 ale problem został rozwiązany okazała się winna świeca płomienna, pęknięta spirala - została pospawana i działa wszystko i kontrolka się świeci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dominik82    0

witam koledzy.moja  swieca grzeje i zaworek chyba puszcza paliwo bo jak mostkuje t o cyka.problem polega na tym ze nafty niepodaje.swieca goraca lecz sucha.zastanawiam sie nad kupnem nowej orginalnej lecz wasze opinie na temat tych orginalnych sa kiepskie.co lepiej wybrac nowa bez przerobek czy z mf i bawic sie w przerabianie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Jeśli sam zaworek działa to wykręć zaworek i przedmuchaj. Zatkane i tyle. 


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dominik82    0

kupilem swiece z mf przerobilem w 15min i wkrecilem.grzeje lecz opadowo niechce paliwa podac chyba ze dmchne w zbiorniczek i zrobie cisnienie to wtedy pali.mam pytanie czy do zasilania tych swiec starcza opadowe zasilanie?


dzis ogladalem filmiki w ktorych facet szczykawka nalal do swiecy paliwo i palila wiec opadowo ze zbiorniczka powinna mi palic.musze kupic nowa bo dzis tak kombinowalem ze ta co mialem popsulem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

He he. Podłącz ja pod zasilanie pompy wtryskowej i tyle.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Dokładnie. Tylko pomiędzy pompą wtryskową a filtrem a nie pompką zasilającą a filtrem.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dominik82    0

a jesli podlacze miedzy pompa a filtrem czy zapali sie plomien zanim zaczne krecic rozrusznikiem czy dopiero w trakcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Jak byś nie podłączył do układu paliwowego zacznie się palić dopiero gdy ruszy rozrusznik.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz78    1029

Dopiero w trakcie w orginale ze zbiorniczka tez zawór jest uruchamiany wraz z rozrusznikiem

Edytowano przez Tomasz78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Ogólnie nawet jeśli podłączy do innego zbiorniczka szybko płomień zgaśnie bo wypali tlen z powietrza w kolektorze.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Szczawa
      Co zrobić aby rozwiązać ten problem???


    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez komsim
      Witajcie koledzy na wstępie od razu zaznaczam że przejrzałem praktycznie wszystkie tematy związane z „białoruśką” , MTZ-etm i innymi „ruskami” w tym dziale związanych z pompami , rozdzielaczami , zaworami czy ogólnie szeroko pojętą hydrauliką (oraz problemami z nią) i dopiero po tym rozebrałem białoruśkę ….
       
      Tak po krótce gdyby któryś z modów chciał mnie nagrodzić banem
       
      Przy okazji ukłony w stronę moderatorów
       
      Najpierw szukam w Google potem na AF później zakładam temat i przyznam że konkretnej odpowiedzi nie znalazłem a wiadomo problemy nie zawsze są takie same ale mogłem coś przeoczyć mógł dojść nowy temat itp.
       
      Jeżeli jednak istnieje taki temat który opisuje problem proszę usunąć mój wątek.
       
      Osobiście mam nadzieję że temat się rozwinie i będzie pomocą dla innych a wiem że tematy są bardzo podobne w większości zadawanych pytań które czytałem na forach.
       
      A i jeszcze jedno ten tekst pewnie będzie długi więc jeżeli już to ktoś czyta to na wstępie to zaznaczam …
       
      A więc problem ma swój początek w czerwcu tego roku kiedy to podczas ładowania (wiadomo czego J ) opadło ramię i przestały działać wszystkie siłowniki słowem nic nie działało powrót do domu ciągnąc za sobą łychę…
       
      Później nie było czasu ruszać „ruska” więc wertowałem w necie tematy zarówno z AF jak i popularne serwisy z koparkami gdzie tylko wyskakiwały mi tematy w googlu związane z” białoruśką” i problemami hydrauliki .
       
      Tak więc w większości z czytanych tematów problemy zauważyłem w złej pracy rozdzielaczy lub zaworów które stanowiły problemy.
       
      Dążąc tą drogą zdemontowałem dekielek na zbiorniku z olejem wymontowałem filtr siatkowy który aż do połowy jego wysokości był wypełniony pozrywanymi gumkami wielkości a w zasadzie grubości czy średnicy powiedziałbym jakichś oringów tak więc po wielu przeczytanych tematach wybór padł na rozdzielacz.
       
      Ponieważ w sumie nie zdawałem sobie sprawy skąd aż tak wielka ilość poszarpanych gumek w filtrze siatkowym logicznie myśląc stwierdziłem że pewnie z rozdzielacza (w tym czasie nie miałem jeszcze katalogu do wglądu) ale i tak pomyślałem że po tylu latach pewnie jest tam syf i zapewne jakieś tam oringi go uszczelniają i się pewnie pozrywały …
       
      Rozdzielacze zdemontowałem ze szczególną uwagą posługując się jednocześnie katalogiem ilustrowanym (załatwiłem w między czasie) poszczególne części rozdzielacza i wnioskuję że nic raczej nie zgubiłem.
       
      Wszystko zostało wymyte wraz z samym rdzeniem rozdzielacza.
       
      Kupiłem zestaw uszczelniaczy z Alle czyli uszczelki pod dekle i kilka oringów w sumie i tak idąc za radą kogoś z AF kupiłem inne krajowe bo było za mało w paczce i spasowanie też były na „pałę” …
       
      Tak więc złożyłem każdy tak jak w katalogu i nic mi nie zostało J w sumie zdziwiony byłem jak po demontażu okazało się że w tych rozdzielaczach nie ma nic specjalnego jakieś tylko 3 dźwignie i bodajże 2 zawory na rozdzielacz zrodziło się zatem pytanie (jak to chol… działa no i skąd te gumki w sitku…)
       
      Co dalej a no dalej zostały założone oringi i „kapturki” na kule dźwigni no i oczywiście montaż na białoruśkę .
       
      Wlałem nowy olej hydrauliczny do zbiornika bo stary zmienił barwę na żółty był gęsty i zawierał mnóstwo gumek i innego syfu wyczyściłem zbiornik oczywiście mimo to z węży spłynął „stary ” olej i się trochę to zmieszało ale i tak już jest lepiej jak było choć w sumie teraz też przybrał kolor jasno żółty….
       
      Słowem usunąłem wszelkie wycieki nic nie kapie ale też mało co działa
       
      Pierwsze uruchomienie w początkowej fazie nie przyniosło skutku dopiero po chwili coś działało.
       
      Na chwilę obecna mam sprawy obrót w obie strony i działają obie podpory czyli opuszczę je i podniosę nawet całą koparkę na podporach da radę dźwignąć problem nadal tkwi w podnoszeniu ramienia głównego , wysięgnika oraz siłowników łyżek.
       
      Po ruszaniu obojętnie którą z dźwigni czy to od łyżki czy też ramion siłowniki wysuwają się max 5 – 7 cm w górę i dalej nie da rady tak jakby była za mała siła pchnąć olej bądź gdyby coś blokowało większy dopływ oleju do siłownika tak jakby tylko trochę szło na siłownik a reszta gdzieś bokiem jako nadmiar czy coś.
       
      Zdemontowałem przewody z siłownika ramienia skierowałem powrót do zbiornika a zasilanie do wiaderka po włączeniu pomp z przewodu zasilającego leciał dalej olej więc pompy pompują dalej jednak nie podnosi masztu ani łyżek.
       
      Następnie poprowadziłem zasilanie bezpośrednio z pompy do siłownika ramienia (ten największy siłownik) załączyłem napęd pomp i siłownik uniósł bez problemu cały bom ładowniczy na pewną wysokość po czym wyłączyłem szybko napędy by mi przewodów nie rozerwało i tak w ogóle dla bezpieczeństwa bo w tym wypadku całe ciśnienie szło od razu na tłok…
       
      W taki sposób sprawdziłem pompę lewą i prawą w obu przypadkach dały radę podnieść w górę cały bom z łyżkami nadmienię iż działo się to przy użyciu każdej z pomp osobno po podłączeniu pod siłownik.
       
      Etap drugi pompy sprawdziłem obrót działa , podpory też i same pompy też maja siłę więc dalszą drogę obrałem w kierunku górnego rozdzielacza odpowiadającego za niesprawne podzespoły oraz zaworów w nim zawartych jak i zaworu który wkręca się z prawej jego strony patrząc od tyłu ładowarki tuż koło błotnika prawego tylniego koła.
       
      Tegoż oto zaworu nie mogłem rozkręcić i tu pojawia się pytanie czy to czasem nie jest winne braku pracy bądź zawory w rozdzielaczu.
       
      Dodam iż oglądałem budowę tego zaworu w katalogu i są tam elementy które mogły się uszkodzić (chodzi mi o ten z prawej strony nad kołem)…
       
      Trochę próbowałem kręcić zaworem tym od góry patrząc na rozdzielacz z góry z kabiny operatora z kolei tego od strony kabiny między kabiną a ramą jeszcze nie ruszałem (ciężkie dojście) .
       
      Tak więc w gruncie rzeczy koledzy obstawiam na:
       
      - zawór ten którego nie rozebrałem
       
      - zaworki w rozdzielaczu
       
      - oby nie cały rozdzielacz….
       
      No i w końcu jeżeli ktoś to już przeczyta to może coś podpowie z własnego doświadczenia bo ja już Panowie nie wiem jak ta ruska technologia ma działać …
       
      Ponad 10 lat jak ją mamy chodziła byle jak czasem ale dawała radę i w chwili nic…
       
      Na chwilę obecną nurtuje mnie jeszcze parę kwestii które być może ktoś już poruszał więc może podpowie :
       
      - jak sprawdzić ten wkręcany zawór (nad błotnikiem)
       
      - czemu ramię się nie podnosi skoro pompy osobno dają radę
       
      - skąd te gumki w sitku
       
      - czy może warto spróbować zamienić rozdzielacze miejscami… ale jeżeli nie będzie efektu to co dalej ?
       
      - czy ma znaczenie jak były zakładane te jakby prowadnice (nie wiem jak to się fachowo nazywa) są tego 3 sztuki w rozdzielaczu w każdym po kilka dziurek pomiędzy żebrami czy istnieje jakaś poważna różnica jak się to montuje gdy się zmieni położenie o 180 stopni ?
       
      Dziękuję za uwagę tym którzy tu dotarli....
    • Przez Beniio369
      Dzień dobry mam pytanie MTZ 82 odnośnie działania opuszczania pływającego w podnośniku. Przerobiłem hydraulikę wyrzuciłem regulator pod siedzeniem i ten od siły podnoszenia pod kierownicą zostawiłem aby główny rozdzielacz i bezpośrednio puściłem przewody do siłownika, jednak pomimo wstawienia regulatora hydraulicznego na pokrętle do węża od opuszczania to jak dam podnośnik na pływający to cały ciężar maszyny opada od razu jakby regulator nic nie dawał,
      czy podczas dania podnośnika na pływający to olej wraca również przewodem od podnoszenia a nie tylko od opuszczania?
    • Przez michal0734
      witam mam problem z pronarem 82a kupilem 2 nowe aku i nie ma pradu w kabinie i świateł nic tylko jest prad na rozrusznik jak odpale to jest prad w kabinie ale tak jaby tylko z alternatora bo jak dam ale oborty to swiatla przygasaja radio gasnie ktos wie cos moze byc przyczyna?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj